Mój sposób podany wcześniej nie będzie dobry. Przecież jak na koncie będą Rupie to powstaną różnice kursowe i będzie wpływ przez wynik, a nie KW.
Bilansowanie na koniec miesiąca jest fajnym pomysłem, tylko muszą być spełnione dwie rzeczy. Raz, że nie mogą Ci zostać należności, ani zobowiązania, bo ich wartość godziwa będzie się zmieniać wraz z kursem. Dwa, że potrzebne są kwity na nadwyżkę, którą chcesz zabezpieczyć. MSR mówi wyraźnie, że zdarzenie musi być prawdopodobne i musisz umieć wykazać kwotę jaką zabezpieczasz. Łatwo jest mówić o kolejnych transzach za kolejne faktury, bo tu pokazujesz kontrakt i jego wartość. Na zakupy masz albo zamówienia na okres późniejszy, albo umowy przedwstępne itd. Samą marżę ciężko jest wykazać.
Jeśli wszystko ma iść przez KW, a nie RZIS to chyba trzeba niestety pozabezpieczać każdy strumień pieniężny osobno. Inaczej będzie problem, żeby na dzień bilansowy nie posiadać nic wyrażonego w rupii. Ani zobowiązań, ani należności, ani waluty.
Przepływ z oddziału też da się zabezpieczyć. Wtedy nie zabezpieczasz CF tylko wartość godziwą waluty i/lub należności zgromadzonej w oddziale.