[b]postanowiłem założyć wątek do dyskusji. Bardzo ciekawi mnie Wasza opinia na ten temat.
Czy TFI i OFE sprawdzają się w roli aktywnych akcjonariuszy i nadzorców Zarządów spółek????
nie ukrywam, że zirytowałem się wręcz eksplozją bajkopisarzy giełdowych wśród zarządów spółek.
ostatnie przykłady z pamięci:
IDM, POLSKIE JADŁO, SOLAR, PBG, POLIMEX, itd...
wszędzie sytuacja ta sama... spadki kursu akcji, zarząd zapewnia że wszystko ok w spółce, kiedy kurs dalej spada okazuje się że jednak coś w spółce jest nie tak, ale.. pojawił się "inwestor" albo jest "wrogie przejęcie" itd.
na końcu w najlepszym przypadku spółka robi tanią emisję rozwadniającą kapitał albo spółka idzie do upadłości.
po takich przypadkach jak IDM, Polskie-Jadło, PBG, POLIMEX i tak dalej widać, że akcjonariusze instytucjonalni ( TFI, OFE) się nie sprawdzają w roli nadzorcy zarządów spółek.. niby czasami wprowadzają członków do Rady nadzorczej ale jak zarząd bajki pisze albo oszukuje inwestorów to stać inwestorów wyłącznie na wywalenie akcji danej spółki.. w końcu straty nie oni ponoszą tylko uczestnicy ich funduszy...
a powinni skierować jeden czy drugi pozew cywilny i karny ( nawet gdyby to nie przyniosło w danej sprawie jakiś pozytywnych skutków, np odszkodowań) to przyniosło by to pozytywny skutek ogólnie dla rynku, następny prezes by się 2 x zastanowił czy tak ściemniać o "inwestorach", "wrogich przejęciach" itd...
mają siły i środki i nic z tym nie robią..
ale niestety w myśl zasady "rączka rączkę myje"... i "nie rób drugiemu co tobie nie miłe".. karuzela bajkopisarzy i oszustów kręci się dalej na GPW.
Brak kary w przeszłości rozzuchwala na przyszłość..
teraz również na twitter.com