Uważam, że warto zbadać podłoże całego kryzysu, czyli galopujący konsumpcjonizm. Rodzimy się wszyscy tacy sami, mamy swoje proste fizjologiczne potrzeby. Rodzice wydają na nas pareset złotych by nas nakarmić, ubrać i wyedukować. Co zmienia się przez te 20-30 lat, że nagle to już nawet parę tysięcy złotych nam nie wystarcza? Średnia płaca w sektorze publicznym to coś ponad 4000zł, a związki zawodowe twierdzą, że biedni górnicy ledwo wiążą koniec z końcem. Myślicie że któryś z polityków odważy się powiedzieć "basta"? Nie sądze.
Wracając do USA pozwolę sobie na małe economical-fiction. Za parę lat odsetki z długu zagranicznego będą przejadać całe PKB Stanów. Dług wciąż się powiększa, Ameryka konsumuje, głównie kosztem Chin. Ameryka jest zadowolona, więc ruch należy do Chin. Póki co Chiny korzystają na tym układzie, podtrzymują prognozy 10% wzrostu PKB (i to w czasie kryzysu!). Społeczeństwo Chin odkryło niedawno, że pieniądze które zarabiają mają prawo także wydawać:). Jestem pewien, że w końcu upomną się o swoje. Deficyt USA nie może rosnąć w nieskończoność. Twierdzę, że to może być jeden z najpoważniejszych argumentów do wybuchu ewentualnej III wojny światowej. Oczywiście w dalekiej perspektywie, 50 - 100 lat. Dług musiałby osiągnąć niebotyczne poziomy, ciężkie do oszacowania na dziś dzień. Wypowiedzenie wojny Stanom musiałoby się opłacać z ekonomicznego punktu widzenia. Niewykluczona będzie ugoda polegająca np na odsprzedaniu praw do surowców USA, być może nawet całej Alaski.
Myślę że bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest gwałtowne obniżenie wartości dolara. Szacuję, że za 15-20 lat 1 USD nie będzie wart 0,1 EUR. Dzięki temu dług także się skurczy. Światowe gospodarki przestaną rozliczać w dolarach, nastanie era Euro lub Juana. Czeka nas ogłoszenie bankructwa przez USA, ekstremalnie wysokie podatki i zamieszki uliczne. Amerykanie wezmą się wreszcie za oszczędzanie i racjonalny konsumpcjonizm. Na początek obetną wydatki na naukę, infrastrukturę, później przyjdzie pora na służbę zdrowia, być może sferę militarną.
Aktualnie: MRB(100%)