spread Crude vs Brent - nieefektywny rynek?

USA tonie w ropie. Według wczorajszych danych API, zapasy w USA zwiększyły się o 3,8 mln baryłek osiągając na koniec stycznia poziom 500,4 mln baryłek.

Zapasy są rekordowe, a chętnych do kupna za bardzo nie ma, bo w Europie ciągle rośnie wydobycie, a OPEC nie spieszy się do porozumienia. Dodatkowo Chiny spowalniają. Nawet jakby doszło do porozumienia w OPEC, to USA będą dopiero schodzić z zapasów. Trzeba też uwzględnić koszt ewentualnego eksportu. Koszt transportu do Europy to kilka dolarów za baryłkę.

W historii notowań ropy zdarzały się już sytuacje z ujemnym spreadem.

USA tonie w ropie od conajmniej 2 lat. Caly czas obowiazywal zakaz eksportu. mimo to spread brent-crude byl caly czas dodatni. Teraz zakaz eksportu zniesiono wiec powinni tonac mniej.

Co sie zdarzylo w ostatnim miesiacu - dwoch, ze spread ulegl odwroceniu?

no ale Iran nie wysyla ropy do USA, tylko do Azji i Europy,
wiec brent winien byc tanszy. A jest na odwrot.

Być może ma to związek z kosztami produkcji? Rynek dyskontuje spadek produkcji na morzu północnym w związku z wyższym BEP?

Myślę, że przyczyną jest rewolucja łupkowa w USA. Ropa WTI, która jest tam benchmarkiem jest ropą lekką o wysokiej jakości i z taką kojarzy się Stany. Tymczasem w ostatnich latach rafinerie zainwestowały grube pieniądze na dostosowanie do przerobu ropy ciężkiej i słabszej jakości. Powodem było malejące wydobycie ropy lekkiej w USA oraz możliwość zakupu z Meksyku, Wenezueli i Kanady ze sporym dyskontem w stosunku do WTI i dodatkowo z mniejszymi kosztami transportu niż np. z Alaski.

Rozpoczęcie wydobycia z łupków to duża zmiana, a rynek USA nie zdążył się do niej jeszcze dostosować. Z łupków wydobywa się ropę bardzo lekką. W efekcie na rynku USA zrobiła się dziwna sytuacja. Kraj nadal importuje ropę ciężką, a jednocześnie w kraju pojawiła się nadwyżka ropy lekkiej w stosunku do możliwości jej przerobu w krajowych rafineriach. Cena tej ropy znajduje się pod presją. Firmy wydobywcze muszą dawać upusty rafineriom, aby sprzedaż ropę lekką. Otworzenie eksportu pozwoli się jej trochę pozbyć, ale pojawia się to o czym wspominał Łukasz. Koszt transportu do Europy to kilka dolarów.

Wynika z tego, że lekka ropa z USA może w najbliższym czasie kosztować mniej od Brent o koszty transportu, ale rynek ropy jest aktualnie tak rozchwiany, że wątpię czy da się skutecznie grać na spreadzie. Aktualnie OPEC stracił kontrolę nad ceną ropy, a bez oparcia w strategii kartelu cena kształtuje się pod wpływem podaży i popytu. Problem w tym, że duży w tym udział handlu spekulacyjnego z rynków finansowych. Poza tym trudno prognozować cenę biorąc pod uwagę np. wydobycie skoro w magazynach stoi ogromna ilość ropy i generuje koszty. Cena takiej uwalnianej ropy może być oderwana od kosztów jej wydobycia.