0 Dołączył: 2008-09-09 Wpisów: 688
Wysłane:
15 listopada 2008 04:43:34
W sumie za wiele do napisania nie ma o usakach, rynki jeszcze się nie odwróciły choć znajdują się w strefie gdzie to mogą uczynić w każdej chwili. Za wiele nie ma do pisania co nie znaczy, że nic nie ma. Zastanawiałem się czy to napisać, bo być może w poniedziałek rozstrzygnie się zagadnienie jak wielki znaczenie ma psychologia na rynku amerykańskim. Prawie nic się nie odwróciło i nic nie spadło, ale jak to w reklamie prawie czyni wielką różnicę. Odwrócił się w ujęciu dziennym jeden z indexów o znaczeniu nie tyle gospodarczym co psychologicznym. Mowa o DIJA. Przypuszczałem po czwartkowej sesji, że tak się może stać, ale skoro przez prawie całą sesję był na minusie było to niejakim zaskoczeniem. To sytuacja ciekawa, nie wiem czy trwała, ale ciekawa o tyle, że rynki jeszcze stoją, czy więc jeden malutki kamyczek zrzucony ze szczytu góry może spowodować lawinę, zwłaszcza, że jest on naprawdę mały i nie widoczny jak ziarenko piasku ? Pewnie się wkrótce dowiemy. Sytuacja zaś ogólna wygląda tak, że nic się nie zmieniło, rynki z uporem maniaka walczą o przełamanie bessy, a bessa z uporem maniaka walczy by dokonać aborcji na hossie, słowem pat i prędzej czy później coś się wydarzy.
Edytowany: 15 listopada 2008 04:44
|