To co mnie wkurzyło w tej kwestii, to, że Tusk wrzucił to w ogóle pod głosowanie w polskim Sejmie, przecież ta uchwała nie ma żadnej mocy prawnej a jedyny cel to grillowanie PISu i Konfederacji, które jak łatwo było się domyślić wlazły tu na minę, choć pewnie ich twardy elektorat uważa inaczej. Oczywiście wszystko to Tusk robi w ramach budowania jedności narodowej. Co najlepsze nie będzie to nawet grillowanie merytoryczne i próba debaty, czy nasze dotychczasowe założenia odnośnie bezpieczeństwa państwa aby na pewno w 100% były słuszne, tylko standardowy zestaw "PIS i Konfa wspierają Rosję" No cóż, kampania wyborcza trwa.
Chociaż trzeba przyznać, że polska prawica tu się zupełnie pogubiła. Tyle gardłowania, że Europa się nie zbroi a gdy przychodzi co do czego to wyciągają standardowy zestaw straszaków z kapelusza , bo skoro Tusk mówi TAK to oni oczywiście muszą powiedzieć NIE.
Co się stało z Jarosławem Kaczyńskim, który jeszcze w 2010 roku postulował utworzenie wspólnej europejskiej armii podległej pod nowy urząd "prezydenta Unii Europejskiej" czyli znacznie dalej idące środki niż obecnie. Europa na prawdę nie może ciągle liczyć na USA bo nawet jak Trump się skończy to może się okazać, że USA zaangażowane gdzieś indziej nie jest w stanie ratować nam ponownie tyłka.
"Jarosław Kaczyński w 2011 napisał(a):“Jesteśmy za Europą, która będzie posiadała własne, silne i sprawne siły zbrojne, podlegające prezydentowi Unii Europejskiej. Dawałoby to Unii rzeczywistą pozycję światowego mocarstwa”.
Ależ oni wszyscy od prawa do lewa mnie wkur....ją.
Co do samej Białej Księgi.
Bardzo dobrze, że zlikwidowali zasadę jednomyślności na rzecz większości kwalifikowanej. Gdyby tego nie zrobili przy każdej decyzji trzeba by się znowu użerać z Węgrami i Słowacją. A w przyszłości być może z Niemcami współrządzonymi przez AFD lub innymi państwami w których do władzy dochodzą sympatycy Putina. A na to zważywszy na zmianę nastawienia w USA do ich roli w Europie po prostu nie ma czasu. Państwa europejskie indywidualnie są zbyt słabe aby samodzielnie rozwijać zdolności obronne zdolne konkurować z mocarstwami lub nawet satrapiami takimi jak Rosja. Nawet do tej pory większość bardziej zaawansowanych projektów takich jak Eurocopter Tiger, Eurofighter Typhoon była opracowywana przez międzypaństwowe konsorcja. Jednolity rynek obronny zwiększy a nie zmniejszy dostęp polskiego przemysłu obronnego zarówno do techologii jak i możliwości pozyskiwania kapitału. To ułatwi rozwijanie naszych własnych możliwości produkcyjnych a nie utrudni tą sprawę. Oczywiście bardziej niż my skorzysta na tym najpierw Francja a potem Niemcy, bo oni mają bardziej rozwinięty przemysł militarny a my wielu rzeczy nie potrafimy i jeszcze długo nie będziemy potrafili wyprodukować, ale to przecież niekoniecznie jest wada. Bo jaka jest alternatywa - dalsze pompowanie przemysłu USA i uzależnianie od tego państwa w ramach serwisu, dostaw części zamiennych czy efektorów? I nawet nie chodzi o to, że USA mogą Europę więc też i Polskę szantażować, ale nawet o zwyczajny fakt, że może tak być, że nie będą w stanie nam tego zapewnić. Owszem, sąrzeczy które są w stanie dostarczyć nam wyłącznie USA - jak na przykład F-35. Europa nie ma tej klasy myśliwca. Ale poleganie wyłącznie na nich i Korei w kwestii dostaw bronii to głupota. Zwłaszcza, że USA są bardzo niechętne wszelkim offsetom, które w realny sposób zwiększałyby naszą niezależność od nich.
A zasada "za swoją kasę kupuj gdzie chcesz, ale za Unijną kupujesz w Unii" ma sens. Polska zbrojeniówka to nie jest potęga ale ma parę rozwiązań, które mogą na tym zyskać.
I jeszcze jedna rzecz, której polska prawica tu nie zauważyła. W Białej Księdze wprost
jest wskazana Rosja jako fundamentalne zagrożenie dla bezpieczeństwa Europy. Co jednak znacząco utrudni wszelkie biznesy z Rosją, w tych kwestiach, które nie są wyłączną domeną państw narodowych. W momencie z USA pojawiają się głosy o wspaniałych perspektywach biznesowych z Rosją (cytat z pamięci) rzecz o bardzo dużym znaczeniu.
Ale z ciekawości. Jaką alternatywę dla konsolidacji europejskich wysiłków obronnych widzi nasza prawica? Jak ta Europa ma się według nich zbroić? Każde państwo działa na zasadzie "każdy sobie rzepkę skrobie"? Nie no - zaje....ście się to przez ostatnie lata sprawdzało.