Giełdowy "Blog of the Frog"

Dzisiaj oczywiście w portfelu czerwień.

Centrum Klima znalazło się intraday w okolicach ceny zakupu. Nawet pojawiła się myśl o redukcji... Typowy "leszczarski" odruch (biorąc pod uwagę że w planach mam trzymanie kilka lat).

Cieszy Helio, które jak to się mówi w języku AT, "odbiło się od dolnego ograniczenia trendu wzrostowego" (chyba ) i przebiło 16 zł. Mam nadzieje że trwale.
Zakończyło w 1 piątce wzrostów na WIG. Stanowi już 30% mojego portfela.

Pozostałe walory na minusach, ale ze względu na niewielki udział w portfelu da się przeżyć.

Mam nadzieję że przekręty GS i wulkan o "Nazwie Której Na Trzeźwo Wymówić Się Nie Da" nie poczynią trwałych dziur w portfelu i korekta (o ile to tylko korekta) zakończy się za kilka dni.

Helio skubnęło 18 zł... czyli 100% wyżej niż średnia zakupu. I to jedyny plus.

Reszta w konsolidacji. Nie ma co komentować.

Piątek, więc czas na podsumowania:

Struktura portfela przy obecnych cenach akcji (nie sumuje się dokładnie do 100% przez zaokrąglenia):

Helio - 31%
Centrum Klima - 24%
Makarony Polskie - 14%
Oponeo - 11%
ES-System - 11%
Energopol - 10%

Zysk od początku roku:
27,1%

Pojedynek Frog vs Rynek (za okres 2 tygodni - od założenia wątku):
Frog 4,67%
WIG -1,05%

Ju-hu

Moim zdaniem hossa trwa. I jeszcze nieco potrwa. Zdrowe korekty - polecam wykorzystywać na dobieranie perełek. Pozdrawiam.

Fajny dzionek... Centrum Klima powoli odrabia straty. Helio konsoliduje się półkę wyżej niż ostatnio...

Najbardziej cieszy MAK, który wzrósł dzisiaj 8%. Ogólnie portfel ponad 1% na plusie.

Hossa zbiera swoje żniwo

Stało się... Zredukowałem portfel. Sprzedałem dziś akcje ES-System.
Myślałem już jakiś czas temu o tym, że zbyt się rozdrobniłem. Przy kapitale jakim dysponuję 4-5 spółek to ilość optymalna. Więcej ciężko jest obserwować.
Padło na ES-System, gdyż niedawno ładnie mi wzrosło (był więc zysk do zrealizowania). Poza tym kapitalizacja przekraczała znacząco moje "normy" o których pisałem w pierwszym poście.
Kapitał uzyskany ze sprzedaży planuję przeznaczyć na zwiększenie zaangażowania w którąś z pozostałych posiadanych spółek.
Najatrakcyjniejsza wskaźnikowo zrobiła się Centrum Klima, ale w grę wchodzi też dokupienie Oponeo lub Energopolu (który tak na marginesie dzisiaj jako jedyny na plusie z mojej "stajni").
Zaangażowania w Helio ani w Makarony Polskie nie zamierzam zmieniać w żadną ze stron przy obecnych poziomach cenowych.

A jakże, są i kibicują.

Tydzień emocjonujący. No i "obfitujący" w transakcje, co raczej rzadko się zdarza przy planowanym długim terminie trzymania akcji...

Struktura portfela przy obecnych cenach akcji (nie sumuje się dokładnie do 100% przez zaokrąglenia):

Helio - 31,2%
Centrum Klima - 23,6%
Makarony Polskie - 18,6%
Oponeo - 13,6%
Energopol - 13,1%

Zysk od początku roku 2010:
29,5%

Pojedynek Frog vs Rynek (za okres 3 tygodni - od założenia wątku):
Frog 6,59%
WIG 0,08%

W przypadku pojedynku Frog vs Rynek zmieniłem nieco formułę która to liczy (wcześniejsza nie uwzględniała faktu że część kapitału mam w gotówce).

Teraz wszystkie wyliczenia dadzą się obronić na każdym audycie

A co do sytuacji na giełdach... Nerwowo się robi. Grecja te sprawy...
Ale to właśnie po ścianie strachu wspinają się byczki. I tak mogą się wspinać długo.
Za kilka lat problemów już nie będzie, gospodarka się rozpędzi, wszyscy znajdą dobrą pracę i będą inwestować w akcje. Firmy będą miały super zyski a każda emisja będzie miała redukcję 99%. Ale wtedy już nie będzie pod co kupować...

Do tego czasu czeka nas jeszcze wiele sytuacji typu "nadchodzi armagedon" (vide Grecja). Rękę należy trzymać na pulsie, ale akcje w portfelu

Czujecie to? Charakterystyczny zapach byczej krwi unosi się nad forum...

Byki dostają już któryś dzień po swoich wypasionych przez ostatni rok zadach. Dostałem i ja...

Wprawdzie moje lokomotywy HEL i CKL zakończyły na poziomach z otwarcia, ale pozostałe po kilka ładnych % na minusach

W trakcie sesji na moich walorkach widziałem, że sprzedawali drobni - w panice. To nie była planowana sprzedaż. Wyrzucali pod wpływem obaw, że "będzie taniej". Obudziły się w nich demony bessy...

Na MAK i na CKL w pewnym momencie pojawiły się duże zlecenia sprzedaży (duże jak na te niezbyt płynne walorki). Po jakimś czasie zostały "połknięte". Było to ponad 23k MAK i ponad 6k CKL.

Popyt więc jest. I stać go na kupno "sporych" ilości.

Czy to koniec korekty? Nie ośmielam się prognozować. Czy warto kupować? Na długi termin jak najbardziej.

Po wczorajszej sesji w USA naszły mnie katastroficzne myśli.

Jeżeli padnie rynek obligacji z powodu strachu przed niewypłacalnością państw, trzeba będzie się pożegnać z akcjami PKC.

Jeżeli nie padnie, kontynuujemy hossę.

Dzisiaj będzie sporo emocji, ale nie planuję handlować. Rynki i ja potrzebują weekendu na przemyślenia. Decyzję o wyjściu z rynku podejmę w poniedziałek/wtorek. Zrobię to jednak tylko przy założeniu, że czarny scenariusz zacznie się sprawdzać (bankructwa Państw).

Kraje UE w pośpiechu uchwalają coraz to nowe plany pomocy przygniecionej długiem Grecji i potencjalnym innym członkom unii monetarnej. Czy zdążą przed otwarciem rynków w Azji?

Znajdujemy się w technicznie dobrym punkcie do odbicia. Karty są na stole a pomoc w drodze. Coś mi się wydaje, że za bardzo chcemy iść w górę. Wielu na to liczy.
Sądzę, że przynajmniej początek tygodnia będzie lepszy dla niedźwiedzi. Odbicie w górę byłoby zbyt oczywiste. Konsolidacja albo dalsze spadki... Czeka nas ciężki tydzień.