Up or Down

ja rowniez przylaczam sie do sfrutrowanych :) denerwuje mnie to ze zagranica maja wzrosty , wiec ok teraz u nich czas na korekte , ale u nas korekta ??po czym?? stoimy w miejscu nie ma obrotow , czyli bedziemy macac minima

Poniosło mnie. :blackeye:
Bo kolega coś tam wkleił,i już miałem nadzieję,że GPW pójdzie za przykladem,a nie tylko gdy spada.
A wiecie co powiedział Mr.Roubinhi,ten co krach przewidział,kredytów subprime w Ameryce.Na pytanie na jakim etapie recesji jest globalna gospodarka,mówi że między początkiem(sic) a środkiem kryzysu.
Tu nie będzie zmiany,dopóki nie wymiękną najtwardsi,albo stop-lossy nie zeżrą większości kapitału.
Konik,też tu jestem na longa.Nie jesteś sam.:hello1:

dzisiaj slabiutkie dane ze spolek w usa. ford 2x wieksza strata niz wszyscy mysleli a jutro... kolejne dane z usa

14:30 – Indeks kosztów zatrudnienia
14:30 – Deflator PKB za IV kwartał
14:30 – Dynamika PKB
14:30 – Wskaźnik bazowych wydatków konsumpcyjnych
15:45 – Indeks Chicago PMI
15:55 – Indeks nastroju Uniwersytetu

bedzie bujalo :blah5:

Deflorator sama nazwa brzmi strasznie , a tak poważnie za cienkie te spadki były w stanach żeby naruszyć apetyt kupujących. Bardzo mocno źle wygląda chyba bp s&p reszta względnie, dzisiejsze spadki nie były w stanie zmienić statusu generalnie jako korekta ostatnich wzrostów. Nyse nawrócił, jak jutro go nie zbiją w dół to poleci w górę. Nie odzywam się szerzej chwilowo bo nie ma po co, o Polsce zdania nie zmieniłem, zbliżamy się do wzrostów, pomimo że jeszcze może coś tam pobujać. Mowa o średnim jakimś terminie bliższym niż dalszym, w długim terminie rzędu lat, to rynek już wyszedł z bessy wiec nawet nie mam co tu pisać. Najśmieszniejsze było to że jak były u nas ostatnio takie spadki, to rynek jako całość zwłaszcza wig20 posunął się kroku w górę, nie w dół, choć index pokazuje co innego. w szybszych skalach podczas ostatnich spadków wig i wig20 zmieniły kierunek na wzrostowy. Pewnie jeszcze trochę spadnie, ale zrobiło na mnie wrażenie, jak wig20 spada 4%, a dokładny bp dla niego odwraca kierunek na wzrostowy. To tyle o czarnowidztwie.

Panowie,tu trzeba być przygotowanym na najgorsze.Ameryka to bankrut :sad10: a w Polsce będzie (techniczna) recesja :angry3:
(2,bezpośrednio po sobie,kwartaly ujemnego wzrostu pkb)

Dług Ameryki to niestety aż 80% PKB i szybko rośnie. Mimo tego absolutnie nie są bankrutem. Rząd USA jako dysponent waluty światowej ma ogromną zdolność kredytową. Bez problemu i całkiem tanio podniosą zadłużenie do 160% (np. w wyniku nacjonalizacji banków lub kolejnych "wspaniałych" pakietów ratunkowych) a potem je zmniejszą gdy gospodarka się wzmocni.
Ten dług ich nie zabije ale spowolni ich przyszły rozwój.

A techniczna recesja w Polsce? Raczej nie. Świeżutka prognoza IBnGR z wczoraj to 1.5, 1.3, 2.0, 2.8 wzrostu w kolejnych kwartałach. Wprawdzie prognozy bywają zmienne jak kobiety, ale teraz już przepowiadacze trochę wiedzą na czym stoimy i ta prognoza może być całkiem trafna. Dodam jeszcze że na 2010 prognozują 3.0 wzrost.

....absolutnie nie są bankrutem.


Chciałbym w to wierzyć.Stany cieszą się ciągle opinią wypłacalnego dłużnika,ale na czym oparta ta wiara:blackeye: ?Na papierowych podstawach,dolar i obligacje.Taki nowy wspaniały domek z kart.Zamiast ciąć nadmierne wydatki budżetu,zwiększać podatki,zdrowieć.Wybierają starą sprawdzoną metodę.Emisja obligacji,dodruk pieniądza.Dodruk pieniądza,emisja obligacji.Zaklęta spirala zadłużania się.Balon długu finansowanego przez zagranicę.Ta,jakkolwiek nieszczęśliwa,konstrukcja przetrwałaby pewnie próbę czasu,gdyby zostawić ją taką jaka jest.Niestety,nie przestają dmuchać....Z ekonomicznego punktu widzenia Stany są niewypłacalne.Na krótką metę jeszcze jakoś można z tym żyć.To popocieszajmy się.Ta hossa,która przyjdzie po tym wielkim kryzysie może naprawdę być ostatnią.
edit.innymi słowy najpierw wielki bum,a po nim wielkie boom.:blackeye::angry3:









"Nieprzyjemne prawdy są zawsze lepsze od przyjemnych złudzeń." (J.F.K.)

Ten zegar długu publicznego to tyka jak bomba.

Pocieszające,że dług publiczny netto to tylko 5 bilionów 933 miliardy $.Wydatki państwa wynoszące grubo ponad 10 bilionów są rekompensowane przez inne wpływy( ubezpieczenia społ.,autostrady,benzyna)

[quote=tadekmazur]
... długi obywateli amerykańskich szybko maleją i nadal będą maleć.
/quote]
Że jak niby,Tadek...Rząd Obamy powszechną amnestię ogłosi i ludowi te hipoteki daruje??!.Bo o wielkich,(winowajców obecnego kryzysu)to dbać potrafią i im nie skąpią góry $.
Pobożne życzenie czy myślenie życzeniowe?To drugie zrobiło większą karierę na forum,choć obydwa znaczą z grubsza to samo:albino:

Nie dworuj Waść bo prawdę napisałem. Większość Amerykanów spłaca swoje kredyty, a nowych dostają coraz mniej stąd zadłużenie prywatne spada. Właśnie dlatego totalnie siada konsumpcja, a bez planów Paulsona i Obamy siadłaby dramatycznie.