webking napisał(a):MA napisał(a): Dlaczego akcjonariusze do tej pory nie złożyli pozwu przeciwko Abris w sprawie powyższych punktów? Obligatariusze (poza pkt. 1 - dane do IPO - które ich nie dotyczą) chętnie się przyłączą. Wyjaśnisz na co czekacie?
Odpowiadam: Z tego samego powodu dlaczego IB/LB odrzucają reklamacje - szkoda czyli wywłaszczenie obecnych akcjonariuszy jeszcze nie nastąpiła. W uwagi na toczące się PPU egzekucja z majątku spółki byłaby nieskuteczna. Strasząc wszystkich dookoła próbujesz przeforsować to co według Ciebie jest słuszne i fajnie każdy ma do tego prawo, ale nie musisz tego powtarzać co drugi post używając jednocześnie tych szkolnych socjotechnik jak _boldowania_ tekstu - bo już raczej wszyscy załapali czego Ty oczekujesz.
|
|
Ja myślę, że jak niezabezpieczeni zobaczą wariant w którym mają więcej procent zaproponowane to będą za nim, niezależnie czy jest on realny czy nie. Trzeba wziąć pod uwagę, że wersja kuratora jednocześnie w obecnej wersji _przemyca_ spłatę zabezpieczonych prawie ad_hoc. Jak mniemam omamieni wyższym procentem większość pójdzie za tym na ślepo nie zważając co będzie dalej, czy układ będzie możliwy do spełnienia czy nie. Zaufałbym RW, a przynajmniej tej części reprezentującej przeciętnego Kowalskiego, czyli tez i siebie.
|
|
To dalsza część spisku przeciw Tobie, teraz i RW okazuje się brać w tym udział, wszystko jest grubymi nićmi szyte!
They are watching you Leon! It's a trap!
|
|
Dokładnie to miałem na myśli. Odpis robi się na coś czego nie możesz/jest cieżko uniknąć i spodziewasz się tego w krótkim czasie, zatem raczej nie chodzi o sprawy z którymi pójdą na drogę sądową - bo to będzie się ciągnęło latami ( przynajmniej do pierwszego prawomocnego wyroku ) - a o przegrane z założenia sprawy, które wolą przyjąć jako reklamacje celem nie tworzenia precedensu ( tak wiem, że w Polskim prawie nie istnieje ) w sądzie.
|
|
Pewnie wynika to z kalkulacji liczby osób które zakupiły obligacje w kwietniu+, wtedy choć można by rzecz tylko szaleniec kupował to wydaje się, że Ci _szaleńcy_ będą mieć największą szansę na uznanie reklamacji - tu myślę, że IB uzna po prostu roszczenia bo sytuacja na rynku była już całkiem klarowna i IB ciężko było by przed tym się wybronić.
Swoją drogą sami sporo umoczyli na GB, co raczej będzie na ich korzyść w ewentualnych sprawach sądowych w kwestii świadomości sytuacji.
|
|
Wnosi tyle, że nie rozumiesz co znaczy aktywa, a co aktywa w zarządzaniu i masz pretensje, że posiadali aktywa o wartości 28mld a teraz nie są nawet warte 1mld. Mylisz/mieszasz pojęcia wyciągając przez to błędne wnioski.
|
|
mar56 napisał(a):Jeśli od początku był zaplanowany wałek z obslugą prawniczą na wypadek afery by nic nie oddać,to najprawdopodobniej wycena aktywow była z sufitu 28,2 mld(tyle się chwalił KK w prospektach zachęcających do nabycia obligacji) i nic lub niewiele są warte ,więc upadlośc skróci męki,a jaką mamy pewność że układ będzie realizowany,bez danych żelaznych to tylko obietnica(być może bez pokrycia),i w dodatku rozłożona na 8 lat zapisana na papierze i jak wszystko w naszym kraju ma wartość teoretyczną(wartosc wagową papieru).Chcialbym napisać coś optymistycznego,ale nie mam charakteru posrednika sprzedajacego obligacje GB i nie bede pudrował nowotworu. Nie wiem co zrobic w obecnej sytuacji,wszystkie propozycje są do dupy.Zostawiłem pieniadze na samochod u dilera,a proponuje mi sie woz drabiniasty ale bez konia,to znaczy kon jest ale chory, a wogole to nie mam dowodow ze zamawiałem auto a nie wóz. Problem taki, że firma nigdy nie posiadała aktywów na kwote 28mld zł. Tyle czasu mineło, a niektórzy nadal nie odróżniają aktywów, od tego czym spółka zarządzała. Przypomnę na koniec 2017 r. nominalna wartość wierzytelności znajdujących się w zarządzaniu Spółki wyniosła 28,2 mld zł z tego co twierdzili, ale nigdy nie twierdzili, że mają takie aktywa. Trzeba pamiętać, że firma zarządzała też nie swoimi portfelami. Spora część się pewnie przez to nabrała, to jest pewnego rodzaju cudowny marketing, bo większość nie rozumie co to oznacza. Ehh.
|
|
draconiss napisał(a):zaraz, czyli Abris jest wedlug Ciebie super? to nie on kupil spolke i wprowadzil zmiany pozwalajace KK na zadluzanie sie bez ich wiedzy? gdzies w watkach bylo ze zlikwidowana limit ponizej ktorego musieli pytac RN o zgode.
i odpowiadajac w analogii do Twojego przykladu. kupujesz samochod zatrudniasz pracownika/kierowce i mowisz mu ze dla niego przepisy drogowe nie istnieja - w tym momencie ten debil (analogia do KK) popelnia przestepstwo drogowe bo tak moze wedlug umowy :) Wracając do próby odbicia piłeczki to średnio, bo to że Abris pozwolił na swobodniejsze decyzje finansowe bez konieczności odpytywania RN, można przyrównać do tego, że pozwoliłeś kierowcy bez pytania się o zgodę przyśpieszać poza terenem zabudowanym jednak ciągle w ramach obowiązujacych norm, a nie do tego, że przepisy ruchu drogowego nie istnieją. Należy pamiętać, że KK/kierowca przez wiele lat rozkręcał tą firme i nie wzbudzał braku zaufania, nie była to decyzja ad-hoc na początek kadencji. Jeszce raz, ja nie wiem czy Abris jest zły czy dobry, ale patrząc po tym co pisze RW jest tak jak przypuszczałem, zostali sprasowani w ten sam sposób jak i cała reszta. Ja zdaje sobie sprawę, że to był łakomy kąsek, takie obligacje _prywatne_ dobry procent, pewna firma, limitowana edycja. Brzmi jak produkt którym nawet można się pochwalić w towarzystwie, niestety zaślepiło to wielu. Możesz się nie przyznawać, ale dałeś się wyrolować, chciałbyś aby to nie był tylko KK, bo to ciężko przyjąć na .... ale jak już powiemy o KNF/Abrisie/Bankach i wszystkich dookoła to już prościej stwierdzić, że tego nie dało się ogarnąć i że to było celowe działanie _wszystkich_. Prawda niestety jest taka, że ludzie co chwilę w takie _wałki_ się łapią, prawie co dzień, tyle, że tu skala jest tak duża, więc zrobiło się głośno. Ludzie tu piszą, ze nowi się uczą i pojawiają jak choćby fachowcy.pl. z tym, że to sprawa starsza od KK.
|
|
Tak oczywiście wszystko jest takie oczywiste, zakładasz firmę do przewozu truskawek, zatrudniasz pracownika, kupujesz mu samochód, a on przewożąc truskawki zabija człowieka na przejściu, zgodnie z Twoją logiką Ty idziesz do więzienia tak ?
|
|
Banki zawsze się zabezpieczają, taką mają politykę, dlatego udzielają kredytów na niższy procent. Jakbyś kupował dom, to też pod zastaw w banku dostaniesz kredyt i nie jest to spowodowane tym, że uważają, że to przekręt.
|
|
Problem nie w tym, że ktoś się denerwuje czy nie, bo to raczej wiadome, że każdy jest załamany tym jak to wygląda. Chodzi tu natomiast o fakt jak sobie z tym poradzić, nie sądzę, aby szerzenie na prawo i lewo teorii spiskowych mogło pomóc, nawet jeśli to koniec końców nie będą tylko teorie spiskowe. Całą ten gniew można użyć bardziej produktywnie, ewentualnie nie przeszkadzać tym którzy coś chcą zrobić. Mimo, że nie ma dokładnych danych można swój czas przeznaczyć na to jak można by sprytnie przekonać zabezpieczonych do tego, aby solidarnie ponieśli straty z prywatnymi obligatariuszami. Nie można tego oczekiwać wprost, bo Ci ludzie w zarządach banków też odpowiadają przed akcjonariuszami, więc nie mogą po prostu powiedzieć ok, niech tak będzie, bo będzie to działanie na szkodę spółki i za to zostaną rozliczeni, równie dobrze ktoś kto zainwestował w GB może i mieć akcje tych banków/instytucji przez co straciłby dwa razy ... Zatem potrzeba by jakoś ich przekonać, że może zamiast cisnąć w nowe kampanie reklamowe która swoje kosztują, mogą oprzeć je powiedzmy na tym, że zawsze są blisko ludzi i wiedzą, że również to mogło/albo dotknęło to także ich klientów, więc oni wychodzą temu na przeciw i pieniądze które mogli by wydać na reklamę przekierowują na pomoc ludziom poszkodowanym przez oszustwo na obligacjach GB poprzez solidarny rozkład strat. Czy coś w ten deseń. PR teraz mocno ważny, ale żeby zacząć jakieś rozmowy trzeba zdrowych relacji, a nie tylko ciągłe wieszanie psów na wszystkich. Wierzę, że RW podchodzi do tego na spokojnie i właśnie z taką determinacją, a nie jak strona krzykaczy którzy myślą, że wszystko im się należy, a zapominają, że to wszystko jest biznes.
|
|
Czy Ty Leon myślisz, że jak po raz dwudziesty będziesz parafrazował tekst z "Misia" to ktoś Ci w końcu zabije brawo ? Odpocznij od internetu, przewietrz się ...
Wierzyciele wybrali ludzi do RW, którzy również walczą o swoje, to powinno CIe przekonać, że zrobią ile się da w tym temacie aby odzyskać jak najwięcej. Przestań więc proszę co 10 minut wklejać ten sam tekst, a poczekaj na jakieś informacje i spróbuj wtedy merytorycznie chociaż raz się do tego odnieść.
|
|
Ja odbieram to jako dobry znak, po weryfikacji umów chcąc odwrócić co się da należy przejść do sanacji, każda zwłoka gra na niekorzyść dla spółki. Jakby tylko chodziło im o zgarnianie pensji które tu wszyscy sugerują, to spokojnie by czekali do 28.08. Natomiast na komentarz RW zdecydowanie trzeba poczekać, na to jak to argumentuje zarząd, ale jak dla mnie wygląda na działanie in +.
|
|
Dzięki, uprzedziłeś moją wypowiedz, tak w ogóle to współczuje funkcji, bo koniec końców jakkolwiek to się nie zakończy ( a wiadomo, że na 100% ani blisko tych okolic nie ma co liczyć ), to RW przez wielu zostanie i tak rozjechana i posądzana o układy.
|
|
Nikt nie mówi, że się nie interesowali, ale raporty ze spółki pokazywały, że jest świetnie, jak nie masz podstaw żeby myśleć, że coś jest nei tak, a wyniki są dobre to możesz nie wyłapać, że ktoś robi karuzele na portfelach. Zresztą ja nie mówię, że nie wiedzieli, mówię, że mogli nie wiedzieć, tak jak i pozostali mieli dostęp do danych spółki do raportów od rewidentów i jakoś nie uciekli, JPMorgan wyskoczył z powyżej 55 w ostatnich dniach całej tej historii, tak wielki gracz na rynku wrzucił kasę i nie kontrolował tego.
Jedyny co piszę to, że nie mam pewności i dziwi mnie skąd tu wszyscy wiedzą jak było, nagle takie to wszystko proste, mi nasuwa się tylko jedno ciężko przyznać się, że zostało się wystrychniętym na dudka i nagle doszukuje się tu spisku :)
Dla mnie trudniejsze do wueirzenia jest to, że Abris stracił na biznesie 500mln, nie sądze, żeby zrobił to specjalnie, dlatego uważam, że o niczym nie wiedzieli do czasu aż już było za późno. Wy wierzycie, że gdzieś przetransferowali kasę, ale żeby wyjść na czysto musiało by to być znacząco ponad miliard żeby gra była warta świeczki, a jak widać aż tylu nie brakuje, więc co dali upaść firmie żeby pogrzebać 500mln ? Nie wiem kto tu jest naiwny.
|
|
To czy robili coś wbrew prawu ja nie wiem, Ty wiesz, ze tak robili i super :)
Życie w Polsce jest zabawne, z jednej strony oburzenie, że ktoś oszukuje, z drugiej przecież to normalne, że się oszukuje i sam bym tak robił. Gdzie tu logika ?
|
|
Tak Rada nadzorcza może występować z wnioskami o wyjaśnienia do zarządu, tak może badać dokumenty, ale RN to nie Abris i odwrotnie, z uwagi, że to spółka akcyjna, to nawet RN nie może przekazywać wszystkiego większościowemu właścicielowi bo ten mógłby znając sytuację lepiej od środka grać na cenach akcji w jedną i drugą stronę. To są fundamentalne prawa które teoretycznie powinny dawać takie same szanse wszystkim inwestorom inwestującym w akcje, co jednocześnie daje pole manewru dla chcących oszukać. Ehh.
|
|
Jakbyś wiedział jak to funkcjonuje nie pisałbyś bzdur, nawet większościowy właściciel spółki giełdowej nie może grzebać sobie w aktach ot tak, to niezależne podmioty według prawa.
|
|
Na tą chwilę na stanowisku prezesa Pan D. jest od 22 maja, więc tak to nie kwiecień, natomiast to że KNF podała informację o tym, że były karuzele na portfelach nie oznacza, że zarząd też już tego nie zbadał. Dla mnie równie prawdopodobne na tą chwilę może być to, że są nieudolni, a również to, że chcą wszystko dokładnie sprawdzić, żeby poźniej nikt nie mógł im zarzucić nieudolności.
|
|
Cóż można Ci odpisać, w pierwszej części wypowiedzi jasno zdeklarowałeś, że to _bujda_, cały czas staram się to sobie tłumaczyć, że to przez gorycz która siedzi w ludziach po tym jak stracili majątki, ale mimo wszystko nie znamy sytuacji na tyle, żeby kogokolwiek oceniać. Wypowiedz PG mniej lub bardziej jest spójna, na tyle, że bez dowodów nie potrafiłbym jej podważyć. Rozumie, że Ty potrafisz zatem nie wiem czego oczekujesz pytających innych o zdanie, o przyklaśnięcie czy o co ? Wydaje się, że to co dochodzą komunikaty od RW jest po części spójne z tym co padło z ust PG, że spółka dopiero zaczyna ogarniać na czym stoi. Całość tego jak wyglądał proces raczej wskazuje, że albo to prawda albo spisek od początku bo każdy ruch wydaje się to potwierdzać. Ja z racji tego, że sam niechciałbym być bez dowodów kiedykolwiek nazwany złodziejem, również nie powiem tego o kimś innym. Na tą chwilę dla mnie póki co wygląda to tak, że osoby odpowiedzialne w dużej części obecnie są w areszcie. Czekam na dalszy rozwój sytuacji i to czego dowiem się od RW bądź też organów państwa.
|
|
mar56 napisał(a):Do Batsa :Jakos tak sie dziwnie sklada ze w przypadku upadających firm ktore braly udzial w takich procederach,zazwyczaj najbardziej pokrzywdzeni sa zwykli udzialowcy,obligatariusze a nie duze firmy one zazwyczaj mieli zabezpieczone obligacje i takie o ktorych pisales ze juz je wykupili.Czyli sami sobie za nasze pieniadze robili prezenty w postaci obligow na miesiace ,(nie 1rok,czy 2 lata) i wyplacali sobie kasę np po miesiącu na 30% w ten sposób to faktycznie przepuscili naszą kasę,a sami po cichu sie wzbogacili.Bo nie wierze ze zwykli ludzie mieli dostep do takich atrakcyjnych obligacji.Wkurzylem się, ten przyklad z samochodem nie jest adekwatny ale nie chce mi się tlumaczyc dlaczego. Ta historia pokazuje, że potracili przekrojowo wszyscy, począwszy od drobnych ciułaczy, przez lichwiarzy typu Vivus, a skończywszy na małych/średnich bankach udzielających im pożyczek, a nawet takich które kupiły akcje jak wielki JPMorgan. Uwierz, oni mają swoje przecieki, mieli ludzi w RN, a dali się wycyckać ... Możesz poczuć się lepiej, że nie tylko Ty padłeś ofiarą megalomani KK. Co do 20-30% i przykładu z samochodem zupełnie nie zrozumiałeś co miałem na myśli. PIsząc o 20-30% miałem na myśli przepłacone portfele, to kasa która zyskały banki lub inne instytucje które dostały cenę ponad rynkową, teraz płacz i lament że ktoś chce sprzedać je za bezcen, a prawda jest taka, że są one warte tyle ile ktoś w danej chwili chce za nie zapłacić. To tak jak i z kupnem nowego samochodu i próbą jego odsprzedaży, nikt nie da CI tej zapłaconej kwoty i tu już abstrahuje od faktu, że czas gra na niekorzyść tych portfeli bardziej niż w wspomnianym samochodzie. PS; Pisząc, że obligatariusze też zyskali miałem na myśli takich jak Ty, no może trochę cwańszych lub z większym szczęściem, którzy świadomie lub nie - zabrali należne odsetki i przerzucili pieniądze w inne miejsce zanim to padło. Te pieniądze też znikąd nie były, bo najpewniej działalność operacyjna nie była w stanie tego pokrywać. PPS; W ogóle wszyscy tu wyglądają jakby naprawdę nie wiedzieli, że inwestycja w obligacje korporacyjne jest mniej lub bardziej ale jednak jest ryzykowna ? Fakt KK oszukał, ale jednak gdzieś nawet totalnemu laikowi powinna zapalić się lampka, że jak dostaje 3 razy tyle co chce mu dać bank to jakieś ryzyko musi istnieć. I już na sam koniec wracając do tego co napisałeś, że duzi zazwyczaj mieli zabezpieczone pożyczki, tak, bo banki tak działają, pożyczają na niższy procent, ale zabezpieczają się pod zastaw ruchomości/nieruchomości i tak też to wygląda w tym miejscu, że bank udzielając kredytu zabezpieczył się w razie gdyby kwota nie została zwrócona.
|
|
mar56 napisał(a):Bats napisał(a): Abris pogodził sie ze stratą pieniędzy to fakt i to akurat zła wiadomość, bo oni mogli by być najbardziej zainteresowani dokapitalizowaniem jej w celu nie poniesienia strat po całości tego co w nią wpompowali kupując. Tak wiem to mało popularne tutaj, tutaj Abris to złodziej i nawet jak na to nie będzie dowodów to to będzie najlepszym dowodem :) Dowod jest taki że abris to głowny udzialowiec i prawdopodobnie on decydował na jakie konto przelewane byly nasze obligacje i co i za ile kupowano,zachowanie jego jakby nic się nie wydarzyło "nabranie wody w usta"to też o nim źle świadczy.Nie mogę czytać takich mądrosci,jeśli abris stracił to kto zyskał? Gdybyś poświęcił więcej czasu na to co robiła spółka z pieniędzmi i jak je trwoniła pewnie pewnie nie wrzucałbyś swoich _mądrości_, ale poświęce troche czasu i odpowiem Ci, bo niestety wszystkich głos się liczy. Na pewno zarobiły banki/instytucje sprzedające portfele wierzytelności, na pewno zarobili pośrednicy sprzedający obligacje, na pewno zarobili też obligatariusze którzy zdążyli wyjść z kapitałem zanim zawalił się cały domek z kart. Odpowiednio 20-30% dla banków, poprzez do 10% dla pośredników ( ponoć ), aż po 3-5% dla samych obligatariuszy. Pieniądze też poniekąd zostały przepalone na akcje marketingowe, płace dla pracowników i kilka drobnych milionów na lewych przelewach zarządu. Do tego dochodzi najpewniej przepłacony zakup EGB i nagle się okazuje, ze nigdzie pieniądze nie poszły na lewe konto na kajmanach/Jersey czy innym raju podatkowym. Tak jeszcze bo może to nie jest zbyt klarowne dla Ciebie to podam przykład, pożyczasz koledze pieniądze, on za nie kupuje samochód nowy w salonie za 100k zł, jedzie nim do domu i tam go pozostawia, wyjeżdża na wycieczkę w której ginie w wpyadku samolotowym. Masz weksel na pożyczkę przychodzisz chcesz odzyskać pieniądze i się okazuje, że z tego możesz max dostać 80% kwoty pożyczonej ( bo tyle na chwilę obecną ktoś chce zapłacić za _używany_ samochód), a kolega tylko wyjechał z salonu ? Zadajesz pytanie kto ukradł CI pozostałe 20% ?
|
|
Saam napisał(a):Obligatariusze w ogóle nie powinni się zgodzić na jakąkolwiek konwersję, nawet za 5 groszy za akcję. Przy 40 miliardach akcji po 5 groszy wychodzi wartość spółki 2 miliardy a ta spółka ma realnie wartość ujemną. Tylko gotówka - choćby rozłożona na wiele lat. Mam nadzieję, że RW i kurator nie zgodzą się na żadną konwersję na akcje. Konwersja to taka sztuka dla sztuki, generalnie pieniędzy nie starczy żeby zaspokoić żądania dłużników zatem to co uda się wyprzedać/odzyskać przez parę lat w ramach działalności operacyjnej ( zależnie która opcja zostanie przyjęta przez RW) będzie na spłatę dłużników, a reszta konwersja na akcje, aby to wierzyciele firmy zostali jej nowymi właścicielami. Wiadome, że po sprzedaży majątku firma będzie nic nie warta, więc możesz się nie godzić na to, to wiele nie zmienia, ani to nie zwiększy kwoty którą dostaniesz, ani nie zmniejszy. Abris pogodził sie ze stratą pieniędzy to fakt i to akurat zła wiadomość, bo oni mogli by być najbardziej zainteresowani dokapitalizowaniem jej w celu nie poniesienia strat po całości tego co w nią wpompowali kupując. Tak wiem to mało popularne tutaj, tutaj Abris to złodziej i nawet jak na to nie będzie dowodów to to będzie najlepszym dowodem :)
|
|
Świetnie Colombo, dobrze, że przekleiłeś definicję bo inaczej by nie zrozumiał. Wracając do dalszej Twojej analizy to jak sam zauważasz zakamuflowana i o to chodzi, jest bardzo dużo czynników które pokazują, że była świetnie zakamuflowana lista banków które udzieliły kredytów spółce poraża, oni nawet od vivusa na końcu brali, który nie ogarnął co się święci. Problem w tym że KK może i bajkopisarz, ale za to świetny, zwiódł nie tylko ludzi, ale i instytucje bankowe/para bankowe ... Wiem, że lepiej brzmi, że oszukała obligatariuszy zorganizowana akcja _wszytkich_, ale może się okazać, że niestety ale tak nie było.
|
|
Akurat fakt dostępu do Peseli obywateli sugeruje zupełnie coś innego, mianowicie danie przewagi firmie nad konkurencją w ściąganiu długów, co ma się nijak do wiedzy, że to piramida. Zresztą ja cały czas myślę, że to z założenia nie była piramida, po prostu KK popłynął, a wszyscy wierzyli, że jest cudotwórcą systemu, zresztą po tym jak na jaw wychodziły już rzeczy o jego wkrętach to nadal większość z tego forum ludzi wierzyła, że On może postawić firma na nogi w tydzień i że to spisek państwa przeciwko niemu.
|
|
mareksus napisał(a):To tylko potwierdza moje wcześniejsze przypuszczenia, że afera GetBack to był spisek na wielką skalę, porównywalny tylko z aferą Enronu w USA. Tam też zamieszany był audytor A. Andersen, który jak się w śledztwie okazało pobierał od Enronu sowite wynagrodzenia za audyt i doradztwo. Audytor zniknął z rynku bo stracił licencję w USA. Czy w przypadku Deloite też tak będzie?
Oczywiście Deloite rzucił się na kasę która dla nich jest jak na waciki - masz fantazje, inna sprawa, że mogli dać ciała, chociaż nikt nie podważa póki co wcześniejszych raportów. Z tego co wiadomo największe wałki wychodziły już po IPO ( a pod tym audytor się już nie podpisał ). Należy wziąć pod uwagę fakt, że gdy firma należała do Pana Cz. zapewne dostawał bardzo dobre portfele do windykacji, przefiltrowane tak żeby móc z nich sporo zarobić, w taki sposób zbudowana została marka Getback, następnie została sprzedana i mogła sobie poradzić na rynku bądź nie, jak widać gdzieś coś nie wypaliło. Tak jeszcze patrząc na listę dłużników, to Abris dorzucił do puli pożyczek w kwietniu ponad 70mln zł, nie wygląda to na zagranie które wykonuje ktoś kto wie, że firma jest bankrutem.
|
|
maciej_61 napisał(a):Zdaję sobie sprawę że głupota i dodatkowo jeszcze tłumaczenie że oni "...tylko wskazywali na inne możliwości inwestycyjne...". Ponieważ duża część z nas kupowała obligi likwidując (bez straty odsetek!) zwykłe lokaty w IB i LB. To znaczy że jest tak. Bank namawiał klienta do przeniesienia pieniędzy od siebie (czyli de facto prosił o uszczuplenie swoich własnych zgromadzonych środków) i "informował" żeby je przekazać do zewnętrznego, nie związanego z nimi podmiotu. To przecież działanie na szkodę własnego Banku. No nie jest to dla mnie kompletnie logiczne. Nie koniecznie jest to działanie na szkodę banku, bo jak wiemy do GBK dostawali od strzała prowizję za polecenie obligacji, to pewnie rekompensowało im fakt mniejszej ilości posiadanej gotówki na lokatach. Dla nich to był zwykły biznes, skalkulowali, za bardzo nie wgryzali się czy to piramida czy nie, pewnie może i ktoś zaczął się zastanawiać, ale trzeba przyznać, że KK był mocno przekonujący w swoich działaniach. Utopiły duże instytucje, które również daly się nabrać. Patrząc na wykres ceny akcji do końca stycznia tego roku kurs był powyżej IPO, co sugeruje, że duzi inwestorzy cały czas nie mieli więcej informacji niż zwykli zjadacze chleba. Odwrót nastąpił juz jak wszyscy mogli się domyślać, że jest źle 1 marca załamanie kursu. I tutaj sądzę, że Ci co kupili po 1 marca obligacje mogliby mieć pretensje, raz do siebie samych, bo kurs runął z dnia na dzień i masa informacji już krążyła po sieci, że jest źle i zakup to była czysta spekulacja lub łagodnie nazywając _ignorancja_ , ale również i do banków również, bo te już też posiadały więcej informacji więc w tu można coś pewnie ugrać sądownie.
|
|
Temat:
CAPITEA
1ketjoW napisał(a):Im więcej czarnowidztwa tym taniej ktoś kupi tę spółkę? Takie moje zdanie.
Morale. Osobiście uważam, że jeżeli będzie właściciel i dokapitalizuje spółkę lub spółka uzyska środki na funkcjonowanie ze sprzedaży części aktywów to się morale poprawi. Zgadzam się natomiast, że im dłużej trwa czas niepewności tym gorzej. Problem w tym, że obecny wizerunek spółki jest tragiczny, łatwiej zacząć od nowa (choć po Getback nic nie będzie łatwe dla nowego gracza na rynku). Jedyne racjonalne wyjście to sprzedaż portfeli w drodze licytacji, co by dostać maksymalna ofertę od gracza który ma najlepszą ściągalność i zapłaci jeszcze tyle, ze coś na tym zarobi. Pracownicy to już raczej nie śmietanka managerska, a raczej ludzie którzy trwają bo nie mają lepszej oferty ( przy obecnych brakach osobowych na rynku pewnie nie jest to najmocniejsza ekipa ). Z czego tu coś budować ? Wiem, że nadzieja umiera ostatnia, ale dla akcjonariuszy już nie ma szans na cokolwiek, a obligatariusze, jak szybko tego nie przytną to również spalą to co zostało na bieżącą działalność operacyjną i nie zostanie nic ...
|
|
Tutaj to juz chyba trzeba zapytać KK, ja nie mówię, że to było zasadne, ba wiem, że nie było, podałem tylko prowizoryczne wyliczenie gdzie nastąpiły straty pieniężne. Dlaczego KK tak trwonił kasę, imho megalomania go zjadła, może się okazać, że zupełnie coś innego zobaczymy.
|
|
voyager747 napisał(a):Ja tu ciągle nie rozumiem jednej rzeczy: wzięli od ludzi 3 mld, kupili od banków wierzytelności warte nie wiemy ile i nagle po pół okazało się, że wszystko co kupili jest warte 1.2 mld ? Skąd taka nagła przecena ? Jak kupowali to ile były warte ? Przecież kupują za jakiś ułamek wartości. Kupowali coś co nic jest nie warte ? Skąd ta przecena o 2 mld nagła? Tutaj jest kilka rzeczy które mi przychodzą do głowy, pierwsza brak kontroli nad wydatkami, wiemy, że firma wydawała dużo za dużo w porównaniu z tym co naprawdę odzyskiwała. Ciężko tu podać dobrą sumę, ale wiemy, że w firmie było prawdziwe eldorado dla pracowników nie sądzę jednak żeby w ten sposób zostało przepalone więcej niż 200mln zł. Kolejna sprawa to licytacje portfeli, tu Kruk mówi, że przestał startować w przetargach bo nie spinało im się to budżetowo, przepłacanie było na poziomie 20-30% - przyjmijmy wariant pesymistyczny 30%. Zakładam( sumując na szybko dane z raportów ) że zakupili portfele za 2,2mld które na dzień kupna były warte 1,54mld (0,7% realnej kwoty). Dodajmy do tego umowy które obecny zarząd podważa i chce zwrotu pieniędzy na kwotę bliską 500mln zł. Sumując mamy 2,7mld plus przepalenie na wydatki operacyjne oraz wypłaty prowizji(biura maklerskie/banki) i bieżące odsetki dla obligatariuszy i kwota zaczyna się spinać. Proszę nie brać powyższego oczywiście jako jakieś dokładne wyliczenie to tylko próba zobrazowania, że wcale nie ma tak wielkiej luki w kasie jak by mogło się wydawać po pomniejszeniu o wszystko co do tej pory wiemy na temat spółki. PS; Początkowa wartość portfela w wyniku zmian w prawie i skróceniu okresu przedawnienia obecnie przeceniona z 1,5 na 1,2mld.
|
|
leonek7 napisał(a):Ludzie ,czy nie czas aby się zorganizować i iść pod Gb z oponami ! Przecież te złodzieje z Abrisu wyprowadzają miesięcznie 0,5 mld naszych pieniędzy! Dlaczego tam nie siedzi prokuratura? dlaczego ten zarząd działający na szkodę wierzycieli jeszcze nie został odsunięty ?
Wiem, że jesteś sfrustrowany, ale nikt Ci nie wywozi pieniędzy ciężarówkami, kwoty które podają to ich cięcia wartości portfeli, rozumiem, że czułbyś się lepiej jakby napisali, że są warte 2mld. Niestety są warte tyle ile obecnie ktoś za nie zapłaci, może zarząd przesadził z wyceną w dól, może nie kto to wie, ale kasa jedyna jaka ucieka to za działalność operacyjną nic innego sie nie dzieje, jak chcesz tam wpadać i palić opony jasne śmiało, ale co to zmieni? Jedyne co widzę to może odstraszyć potencjalnych zainteresowanych odkupem ich, co by nie bić się później z pieniaczami którzy bez podstaw jakichkolwiek powiedzą, że tak tanio odkupili bo na pewno byli w zmowie z Abrisem i w ogóle to ich pomysł.
|
|
Broniąca Cię odpowiedz, niemniej patrząc na listę oszukanych są tam Banki, firmy prawnicze itd, co oznacza, że również branżowi dali się wycyckać, dlatego myślę, że mogło być tak i z samym Abrisem, nie dałbym sobie ręki uciąć, ale nie widzę korzyści z tego płynących, szczególnie w kontekście toczonego sporu z Polską o odszkodowanie. Ta zagrywką jest krótko terminową i z pewnoście wiedzieli by, że rozbije się to z wielkim hukiem ( który de facto właśnie teraz obserwujemy ).
|
|
Tysiące ludzi zawierzyły w cudowny biznes Pana K.K najlepsza metody, super taktyka, nowatorskie podejście do odzysku, czemu myślisz, że jak Ty dałeś się nabrać to nie mógł ktoś inny ? ;>
|
|
Tutaj raczej wszystkie działa są skierowane na Abris ;) Imho oni mogą być największym przegranym ( licząc sumaryczną stratę finansową, bo wiadomo, że obligatariusze dużo mocniej to odczują ) w całej tej szopce Pana K.K, ale oczywiście jest też opcja, że to oni tym sterowali, choć na chwilę obecną wydaje mi się to bardzo mało prawdopodobne.
|
|
Problem w tym, że to sprytny oszust był i wydaje się, że mało kto wiedział, że to oszust, a raczej człowiek z problemem megalomani, bo szczerze nie sądzę żeby on chciał kraść, wystarczy popatrzeć na jego wywiady z przeszłości jak on tym się chełpił, że występuję tam w roli cudotwórcy.
Pisząc o 5,5% sugerowałem, że to nierynkowe jak dla inwestycji bez żadnego ryzyka, ehm ciężko się dyskutuje ;P
|
|
Słowo klucz "jakbym wiedział" , wiedziałeś, że jest conajmniej 1% szansa, że stracisz, więc jednak chyba brałeś pod uwagę, że to może się ziścić nie ?
|
|
leonek7 napisał(a):Na jakieś konkretne osoby/podmioty te faktury są wystawione.Kasa powinna wrócić do spółki ,jeśli nie ma pokrycia w usługach/towarach na które opiewały.A tak na marginesie co pracownicy piszą o zarządzie ,,,.nowy zarząd tak miał działać ...a wiecie co? nie robi nic! mieli zwalniać ludzi...a prawda jest taka, że poza tymi dla nich niewygodnymi bo byc może mieli powiązania z poprzednikami z zarządu nie zwalniają nikogo. Ludzie sami odchodzą a jak było tak jest ...czyli pełno dyrektorków, kierowników, liderów...co mają po 3/4 osoby pod sobą a pensje kolosalne. Dyrektorzy od siedmiu boleści bez doświadczenia i wiedzy. Za nich niech się wezmą...niech zredukują ...bo jak narazie dalej pracują , dostają kupę kasy za nic nierobienie. Wystarczy pogadać z pracownikami to wszystkiego można się dowiedzieć.Ludzie, którzy stracili kasę nie powinni siedzieć cicho...powinni zbierać się do kupy i robić demonstracje. Najgorzej jak odpuszcza i będą siedzieć cicho. To trzeba stale nagłaśniać! Nie poddawać się i walczyć'' Jakiś frustrat który pisząc raz jest pracownikiem, a po chwili mówi, że wystarczy pogadać z pracownikami, aby wszystkiego się dowiedzieć. Smutne to. Bo ciężko uwierzyć, żeby pracownik póki ma płacone i jeszcze nie znalazł alternatywy namawia ludzi do tego żeby wymusić na zarządzie w konsekwencji swoje zwolnienie.
|
|
draconiss napisał(a):tak zdrowo rozumujac mamy tu wierzytelnosci ~2.9mld obligacje niezabezpieczone ~0.6mld obligacje zabezpieczone
zysk z informacji ktore sie slyszy: ~1.27mld portfeli ~0.5mld lewe faktury prokuratura tu mowi o okolo chyba 50mln wzietych przez KK i ekipe 50mln - oplata do Trigonu prowizje bankowe PDM i innych rozprowadzajacych obligi - 5% z 3mld = 150mln? - to powinni zwrocic bez slowa i pod grozba karalnosci eksperci finansowi
Równie dobrze, można by powiedzieć, że obligatariusze mają zwrócić wypłacone do tej pory procenty z obligacji, bo przecież to wałek na 100% - zupełnie nie rynkowe odsetki.
|
|
Portfele nigdy nie były warte 26mld, nie wiesz co to kwota wierzytelności w posiadanych portfelach a co to wartość danego portfela.
|
|
Wszyscy którzy są w przedziale 120-150k- włożonego wkładu (zależnie od 27-43%) będą za wypłatą 50k. Natomiast to był tylko tekst rzucony gdzieś do gazet, nigdy formalnie takiej propozycji nie było. Natomiast za chwilę będzie można poznać rozkład kto ile włożył zależnie czy będzie za 50k czy przeciw :D
|
|
Myśle, że to pokaz co mogą dostać obligatariusze którzy chcą zachować plynność operacyjną, w zasadzie, a są tu mocne krzyki żeby firma odzyskiwała ... Wszyscy od razu podnieśli ruch, że chcą sprzedać , ciężko tu dogodzić każdemu :D Najlepsze, że niektórzy krytykują i opcje sprzedaży i opcję podtrzymania operacji zależnie od tego co mówi obecny zarząd, tak tylko co by być na przeciw .
|
|
Wychodzi na to, że RW ma duże pole do podjęcia decyzji, nie narzucają żadnego rozwiązania, chcą negocjować z wierzycielami zabezpieczonymi, aby zrezygnowali z części wierzytelności na rzecz inwestorów indywidualnych co dało by realnie 43% zamiast 27 plus konwersja pozostałości na akcje z tym, że spółka po sprzedaży aktywów nic już nie będzie miała, wiec to raczej formalność. Z mojego punktu widzenia dość jasne i klarowne jakie są opcje. Oczywiście 27-43% może ulec podwyższeniu jeśli jest tak, że portfele są warte więcej, wyprzedaż portfeli na zasadzie aukcji na pewno da najlepsza cenę, Pamiętajmy, że Kruk/Best i inne podmioty rynku wierzytelności cały czas szukają portfeli do odzysku na rynku Polskim, więc jeśli ta cena jest tak super okazyjna to z pewnością po nie wystartują i zatrzymają się na kwocie która jeszcze będzie dawała im jakikolwiek zysk, a wygra ten który ma większą stopę zwrotu, bądź zaryzykuje więcej.
Reszta z opcji inwestor strategiczny etc, imho bardzo mało realna przez wiele czynników niestety.
|
|
analityk2 napisał(a):Nie wierzę że sprzedaż może być korzystna skoro ten kierunek obrał Abris. W tej wersji teoretycznie tracą 400-600 m. Czy jest to racjonalne- raczej nie. Bardziej realne wydaje się to że celowo zaniżają aktywa pod tą sprzedaż by te 400 mln odzyskać gdzie indziej. Firma jest obecnie na cenzurowanym, każda umowa jest dokładnie sprawdzana, nawet jeśli Abris jak twierdzisz to ten zły, to nie uda mu się teraz ot tak sprzedać czegoś za 30% ceny realnej. Jest RW, jest sąd można negocjować warunki sprzedaży. Może to być aukcja w której wezmą udział zainteresowane podmioty , jak ma to miejsce podczas sprzedaży wierzytelności przez banki. W wyniku takiej akcji cena z pewnością będzie cena maksymalną ile ktoś obecnie na rynku może za nią zapłacić. Osobiście uważam, że to najlepsze rozwiązanie, koszta operacyjne są ogromne, a odzysk o ile wierzyć plotkom idzie bardzo słabo, a ustawa skracająca możliwy czas odzysku tylko pogarsza sytuację z dnia na dzień ( czyt. obniża wartość portfela ). Jeśli nie wierzyć plotkom można pokusić się o analizę tego na czym mógł mieć przewagę super model odzysku Pana K.K. Jednym z czynników o których mówił była super dobrze opłacana kadra - śmiem twierdzić, że Ci naprawdę dobrzy już tam nei pracują, jak poczuli co się święci odcięli się w moment, obecnie nawet pewnie Ci średni szukają pracy, co by nie zostać z przysłowiową ręką w nocniku gdy na rynku pojawi się 1000 ludzi z branży szukających pracy. Kolejna rzecz wspominana przez Pana K.K to szybkie ugody z wierzycielami, myślę, że to już w zasadzie niemożliwe, większość ludzi w Polsce wie o aferze Getback, niestety ale sama firma ( nie zarząd) uważana jest za firmę która oszukała ludzi, tak między innymi obligatariuszy, właścicielem większościowym jest Abris, tak tu też opinia tożsama z większością ludzi z tego forum, że ukradli lub będą kraść nadal. Przy takich opiniach - zarząd obecny złodzieje, właściciel złodziej - kto będzie cokolwiek oddawał ? Jak można w takich warunkach prowadzić skuteczny odzysk ? Wiem sytuacja wygląda tragicznie, możliwy jest odzysk na poziomie 30% ( oby to była minimalna kwota ) na chwilę obecną, ale może być jeszcze gorzej, czy może być lepiej zróbmy wszystko żeby tak było, ale nie kierujmy się tym co mówił K.K, że odzysk może być fantastyczny, że wszystko jest super, że Abris jest jedynym złym, bo zdaje się, że oni są obecnie w takiej samej sytuacji jak my, no może gorszej, bo jeśli nie robili przekrętów to stracą najwięcej. Na osłodę dla Was oni mieli realny wpływ na kontrolę więc na osłodę dla Was sami są sobie winni. Zastanawiałem się nad tym czy możliwe jest, że tak słabo kontrolowali spółkę i niestety myślę, że mogli nabrać się jak my. Kupili spółkę która z kwartału na kwartał dynamicznie się rozwijała, teoretycznie księgowo wszystko wyglądało cacy, wrzucili sobie oficjeli do RN ( co jet klasykiem, nic nowego wrzuca się tam ludzi żeby dostawali pieniądze ) i już liczyli pieniądze z przyszłej sprzedaży firmy ... Meritum Nie dajmy się ogłupić nikt z nas nie wie kto na chwilę obecną jest winny poza K.K, rozważmy każdą opcje, ja wiem, że ciężko brać pod uwage opcje w której obligatariusze są stratni 60-70%, ale rozważajmy wszystko na chłodno. Jeśli sprzedaż to rozważmy opcje gdzie będzie najbezpiecznie, gdzie można ugrać najwięcej. Jeśli trwać przy zdolności operacyjnej, to konieczny jest raport ile to kosztuje miesięcznie.
|
|
Za tym, że mały sens trzymania firmy przy działalności operacyjnej może przemawiać fakt, że Zarząd chcąc nie chcąc jednak powinien działać na korzyść akcjonariuszy. Jakby nie patrzeć zamknięcie działalności operacyjnej to krok w kierunku całkowitej straty po stronie akcjonariuszy ( proszę pamiętać, że to nie tylko Abris ) i zarząd jeśli nie kieruje się dobrem spółki naraża się na procesy cywilne od akcjonariuszy. Nie wierzę, że ktoś to robi tylko dlatego, żeby wystawić się na coś Może i zarząd płynie, ale nie sądzę, że nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji. To, że sugerują, że może to być najlepszy krok może oznaczać, że w finansach spółki jest _masakra_. Jeśli to prawda to jestem zwolennikiem tego, aby uciąć to jak najszybciej, bo tkwienie przy działalności generuje tylko straty.
|
|
Obligatariusz kontakt napisał(a):adashi2 napisał(a):draconiss napisał(a):zaraz bo ja tu czegos nei rozumiem. czy firmy widnykacykne urwaly sie z choinki ze kupuja portfele i nie wiedza jaka jest ich wartosc? maja paczki i ich nie odpakowuja az do momentu gdy zbliza sie ich termin to wtedy zaczynaja widnykowac? przeciez firma caly czas pracuje bo jak nie to daromzjady powinni zostac zwolnieni a nie placi sie za nich zus i place.
oczywiscie KK falszowal ale teraz go juz nie ma w tej firmie ponad 3 miesiace. Czy tam nie ma nikogo kompetentnego? Ja nie wiem jak było w Getbacku - tylko dywaguję. Gdybym ja organizował karuzele portfeli, to bym je mieszał między sobą, najlepsze kąski wyjmował i sprzedawał na boku i maksymalnie utrudniał identyfikację tego, że to jest to samo co wcześniej kupiłem. Nie byłbym przecież na tyle głupi aby sprzedawać ponownie dokładnie to samo co kupiłem tydzień wcześniej. Czy Getback tak robił to nie wiem. To istotne - czy karuzele wyłącznie pompowały wyceny księgowe, czy także były narzędziem do wyciągania kasy z GBK. Niestety zakładam, że jedno i drugie... Istotne jest, żeby poruszać się w materii faktów, nowy prezes zaczyna płynąć prawie jak K.K, teraz się okazuje, że RW nie lepsze, czy można pozostać przy faktach ? Tu miliardy teorii spiskowych ( nie ma się co dziwić ludzie sporo stracili, tak forma dokonana nie jest błędem ), a zdaje się, że potrzeba chłodnego/skalkulowanego myślenia. Zakładając pewne rzeczy można przeoczyć istotne fakty tylko celem ich zwizualizowania. Życzę więcej dystansu.
|
|
Pesto napisał(a):Czy ktoś wie jakie jest obecne zaangażowanie GBK w fundusze Trigon (kwotowo) ?
A tak ogólnie to jest mizernie. Jak w przeciągu pół roku mogła się tak zmienić wartość portfeli. Jeśli zatem ta obecna zmiana wartości wynika z nowych przepisów, to ciekawi mnie jak takie coś pokazuje Kruk lub BEST. Nie sądze, że oni takie sprawy traktują jako portfel o wartości zerowej. Jeśli by tak zrobili, to przecież ten BEST to chyba by musiał zaktualizować swoje portfele do ..... prawie nieistotnej wartości. Tutaj przecież widać, że Pan K.K przekłamywał wyniki, kupował za drogo już nie raz była o tym mowa, dlatego nie dziwi _nagły_ spadek wartości bo to raczej nie spadek, a urealnienie wartości. Pesto napisał(a):
Poza tym co to wogóle za historia z tymi certyfikatami podporządkowanymi w Trigon ? To była zagrywka na szkodę GBK i jeszcze ten cały Trigon chwali się tym w komunikacie, żeby zyskać w oczach swoich klientów.
Poza tym czy GBK nie ma wystarczająco swoich portfeli/funduszy, aby spłacać wierzycieli ? Niech się zajmą swoimi portfelami i nad nimi pracują a nie nad portfelami Trigona. Poza tym chodziły takie pogłoski, że Getback z tego serwisowania tak naprawdę to wielkich zysków nie miał.
Oni teraz przeglądają umowy a powinni sie rownolegle skupić na swoich portfelach / funduszach. Przecież to z tego mieli większość odzysków.
Tak na zdrowy rozsądek ( o ile umowy były podpisane na rynkowych warunkach) to całe te umowy serwisowe brzmiały dość sensownie, masz infrastrukture/ludzi gotową/gotowych do działania i nie wykorzystujesz mocy przerobowych w 100% to takie serwisowanie daje dodatkowy zysk. Natomiast nikt z nas nie wie jak z tymi mocami to wygląda, więc takie pisanie, że bez sensu to kolejne wróżenie z fusów. Na pewno medialnie wygląda to słabo bo kolejni odwracają się od GB co nie zachęca potencjalnych inwestorów, choć mi trudno sobie wyobrazić żeby ktoś wyskoczył teraz z 3mld i dokapitalizował spółkę. Pesto napisał(a): Ciekawe co konkretnie kryje się pod tymi opcjami strategicznymi. Kruk ostatnio chyba kupił te portfele hiszpańskie co GBK z nich zrezygnował ....
Na koniec, w tym obecnym zamieszaniu/problemami z TFI, przypomniały mi sie słowa byłego prezesa, że GBK powinien mieć własne TFI.
Mówił też, że bez dokapitalizowania bedzie trudno i po kilku miesiącach nowy zarząd ogłasza przegląd opcji strategicznych.
Trochę to wyglada jakby to wszystko powracało do GBK tyle, że reakcja spółki jest spóźniona.
Tylko kto powoduje to opóźnienie i czy celowo to robi ?
Ty tak poważnie mówisz o byłym prezesie ?Wierzysz w to co mówił i pytasz czemu obecny zarząd tak późno robi coś co on sugerował ?
|
|
Niestety bardzo źle, bo GB poza tym, że odzyskiwał pieniądze z własnych portfeli, to dodatkowo _serwisował_ wierzytelności zewnętrznych podmiotów za które dostawał % udziałów. To obniżało koszta operacyjne, chyba, że GB ma na tyle dużo do odzyskania w ramach własnych portfeli, że nei ma czasu na zewnętrzne akcje, w co wątpię. Niestety ten ruch może zapoczątkować lawinę wypowiedzeń na serwisowanie ;/
Co gorsze, to pokazuje, że najpewniej w firmie bardzo słabo idzie odzysk wierzytelności skoro Trigon zdecydował się wypowiedzieć umowę mimo, że GB jest właścicielem 20% tych portfeli ....
|
|
leonek7 napisał(a):Podobno odzyski za czerwiec przekroczyły magiczną kwotę 10mln zł.Jeśli to prawda i tak dalej ma być to sami sobie dopowiedzcie. Najlepiej poczekać na raport na 23 lipca, myślę, że 1 kwartał nie będzie zbytnio odbiegał od drugiego, może nawet mógł być lepszy bo jeszcze nie było ogólnej opinii, ze GB się wali i część ludzi szła na układy i zwracała pieniądze. Teraz to coś o czym wspominałem bardzo trudna pozycja GB ze względu na opinię firmy która nie przetrwa ich poziom odzysków może być na poziomie 30% tego co by z tych portfeli zrobił Kruk czy Best. Co chwilę tu słyszę entuzjastyczne teksty, że oni niebawem będą zarabiać super pieniądze, rozumie, że ciężko się pogodzić z tym co się dzieje. Tutaj jednak trzeba chłodnego spojrzenia, czy firma nie przetrawia pozostałych pieniędzy, czy lepiej to od razu porozkładać i odzyskać choćby 50%. Jedyna szansa to według mnie Abris, albo dokapitalizuje firmę tak, że rynek uwierzy w to, że firma może stanąć na nogi, albo to już koniec GB i moim zdaniem jak ma być koniec to lepiej wcześniej niż później.
|
|
Jest niezależny i co więcej odpowiada przez spółką, jeśli mową o spółkach akcyjnych to mówi o tym art. 483 KSH, który określa jakie osoby i członkowie których organów ponoszą odpowiedzialność za swoje działania. Członkowie rady nadzorczej, tak jak członkowie zarządu, komisji rewizyjnej oraz likwidatorzy, odpowiadają wobec spółki za szkodę wyrządzoną działaniem lub zaniechaniem sprzecznym z prawem lub postanowieniami umowy spółki, chyba że nie ponoszą winy.
Można by RN podciągnąć pod odpowiedzialność przez znowelizowanym z dniem 23 września 2015 r. art. 4a Ustawy o rachunkowości, który przewiduje, że „(…) członkowie rady nadzorczej lub innego organu nadzorującego jednostki są zobowiązani do zapewnienia, aby sprawozdanie finansowe, skonsolidowane sprawozdanie finansowe, sprawozdanie z działalności oraz sprawozdanie z działalności grupy kapitałowej spełniały wymagania przewidziane w ustawie oraz (…) odpowiadają solidarnie wobec spółki za szkodę wyrządzoną działaniem lub zaniechaniem stanowiącym naruszenie powyższego obowiązku”.
Natomiast nadal jest to odpowiedzialność wobec spółki ...
|
|
bog41 napisał(a):Bats napisał(a):Podstawową zasadą panującą w spółce akcyjnej jest brak odpowiedzialności po stronie jej akcjonariuszy. Spółka akcyjna odpowiada za swoje zobowiązania własnym majątkiem, a ryzyko akcjonariuszy ogranicza się do możliwości utraty wniesionego wkładu. Zasadniczo można wnieść pozew cywilny/grupowy o odszkodowanie, to i tak bardzo ciężko będzie cokolwiek udowodnić, a nawet jeśli by cokolwiek udało się udowodnić to cały proces ze wszystkimi możliwymi odwołaniami ze Strasburgiem włącznie potrwać może i 10 lat. Nie ma oczywiście żadnych podstaw do odpowiedzialności akcjonariuszy za zobowiązania zaciągnięte przez GBK. Ale w ewentualnym procesie (jak wyraźnie zaznaczyłem: odszkodowawczym) przeciw Abris nie o taką odpowiedzialność chodzi. Można bowiem wywodzić odpowiedzialność Abris z 415 K.c., twierdząc, że poprzez swoje zaniechania w sprawowaniu nadzoru wyrządził szkodę akcjonariuszom. Nasza obecna wiedza wskazuje na to, iż regulacje umowy spółki akcyjnej dawały zarządowi możliwość zaciągania dowolnych zobowiązań bez realnych ograniczeń (vide umowy po kilkanaście milionów) , a rada nadzorcza - wybrana przez Abris - de facto nie sprawowała żadnej kontroli vide były przewodniczący RN). Należy przyjąć, iż z faktu posiadania pakietu kontrolnego wynikają nie tylko przywileje, ale też obowiązek wykonywania przez większościowego akcjonariusza swoich praw i obowiązków w taki sposób, aby nie wyrządzić szkody osobom trzecim np. obligatariuszom. Oczywiście, że proces byłby trudny i długotrwały, ale nie przekreślałbym realnych szans wygrania. Widzę, że nie zrozumiałeś co miałem na myśli. Chodzi o fakt, że zaniechanie Abrisu można by udowodnić tym, że do Rady nominował nieodpowiednie osoby, co raczej będzie trudne, bo każda z nich miała duże _doświadczenie_ jak napisałem wcześniej nie byli to ludzie z ulicy. Po tym jak już zostali wybrani do Rady stanowili odrębny byt, jako Rada Nadzorcza, nie jako ludzie Abrisa ( zresztą nie tylko ludzie Abrisa tam byli - JPM, NN ), więc zaniechanie Abrisa jeśli trzeba by udowodnić to na etapie wyboru ludzi do RN. Jak później to już, że działali specjalnie na zlecenie Abirsa celem wyrządzenia spółce _krzywdy_...
|
|
415 K.c., jest o tyle niebezpieczny, że należało by udowodnić, że zaniechanie rzeczywiście nastąpiło, co może nie być łatwe, bo do Rady zostali wprowadzeni ludzie z doświadczeniem. Nie byli to przypadkowi ludzie z ulicy, a jeśli tak to chcąc oprzeć się o art. 415 K.c trzeba by jednak udowodnić, że zaniechania ze strony RN były celowe i sterowane przez Abris, a to w zasadzie niemożliwe, bo patrząc na to w jakiej są sytuacji musieliby działać rownież przeciw sobie .
|
|
Podstawową zasadą panującą w spółce akcyjnej jest brak odpowiedzialności po stronie jej akcjonariuszy. Spółka akcyjna odpowiada za swoje zobowiązania własnym majątkiem, a ryzyko akcjonariuszy ogranicza się do możliwości utraty wniesionego wkładu. Zasadniczo można wnieść pozew cywilny/grupowy o odszkodowanie, to i tak bardzo ciężko będzie cokolwiek udowodnić, a nawet jeśli by cokolwiek udało się udowodnić to cały proces ze wszystkimi możliwymi odwołaniami ze Strasburgiem włącznie potrwać może i 10 lat.
|
|
Jak się coś takiego czyta to ręce opadają. Czy w ogóle zadałeś sobie trud, aby sprawdzić w czym te pieniądze zostały umoczone ? Przecież w większości to poprzez przepłacenie portfeli, wysokie prowizje za sprzedaż obligacji, oraz wysokie oprocentowanie obligacji - tak część kasy którą dostali w procencie obligatoriusze też nie pochodziła znikąd. Abris z tego co narazie pokazują raporty nie wysysał pieniędzy ze spółki, jak już miałby istnieć spisek, to prędzej instytucje sprzedające dług po zawyżonej kwocie byłby na tych operacjach zyskowne. Na chwilę obecną jak okaże się, że firma idzie do rozbiórki to Abris będzie największym przegranym, bo zakupił spółkę za 825mln, a nie zostanie mu z tego nic.
|
|
Raport za 1 kwartał będzie dostępny 23 Lipca ( o ile znowu nie zostanie przesunięty) - www.bankier.pl/wiadomosc/GETBA...To, że nic nie mówią jak wygląda sytuacja może sugerować, że za bardzo nie ma się czym chwalić. Z drugiej strony za czasów Pana K.K mieliśmy co dzień sygnały, że jest wspaniale, a nie było. Z dwojga złego lepiej dostać wiarygodne złe dane, aniżeli nieprawdziwy bełkot. Jak się okaże, że odzyski z ledwością starczają na koszty operacyjne to wiadome, że lepiej to wszystko rozłożyć na drobne, jak jednak ten model odzysku nie był totalną ściemą i firma rokuje to pewnie lepiej będzie poczekać. Wydaje się jednak po tym co z RW tu przenikało, że dobrze nie jest, jednak do 23 lipca to wróżenie z fusów pozostawionych przez K.K.
|
|
kogucik napisał(a):Windykacja jest bardzo dochodowa - oni to bardzo dobrze wiedzą dlatego pieniądze ze strzyżenia obligatariuszy posłużą im do rotacji portfeli gdyż zaufanie starcone na dalsze emisje obligacji a Abris obecnie nie chce dać swojej kasy. Wniosek: całe te przyszłe przedsięwzięcie będzie zrealizowane z pieniędzy z obligacji (frycowe). Uważam że prawie nic nie wkładając zarabiać będą za 4 -5 lat olbrzymie pieniądze. Będą wprowadzać szantaż likwidacyjny żonglując emocjami wierzycieli. Mają teraz pole do popisu. Myślę że działanie służb i RW pozwoli zoptymalizować odzyskanie nawet 100 % kasy (zapisać dofinansowanie przez Abris). Nie ma co się łudzić że za obligacje całościowo ale w przyszłości dodatkowo za skonwertowane akcje. Rozumiem optymizm, ale optymizmem niestety danych ze spółki po panowaniu Pana K.K nie da się zamazać. Aktywa ( przyjmijmy dla uproszczenia, że to wszystko jest w portfelach do odzysku ) to kwota 2,3mld zł a zobowiązania to 3,35mld ( w tym krótkoterminowe 2,3mld). Zatem aktywa stanowią jedynie 2/3 kwoty do oddania ( zakładając, że stress testy zostały wykonane należycie ), należy jednak od tego odjąć koszta operacyjne spółki. Spółka obecnie zatrudnia 1444 osoby na etacie ( pewnie będą redukcję, więc zajmijmy się tylko tymi na etacie ) przy średniej pensji na poziomie 5000zl brutto to dla pracodawcy to koszt 72000zł ( brutto + ZUS + FP +FGŚP) nar rok per pax, co łącznie daje rocznie 100mln zł. Zakładając, że przez kolejne lata nie będzie nowych portfeli pewnie to zatrudnienie będzie redukowane, ale nawet żeby to pewnie w ciągu 4 lat i tak wyniesie ponad 250mln. Podsumowując 4 lata odzysku z obecnych portfeli może dać 2,3mld - same pensje pracownicze to blisko 2mld , zobowiązania 3,35 mld. Przy takim bilansie nie wiem jak mają zacząć zarabiać ogromne pieniądze ze 4-5lat bez dofinansowania a stosując tylko strzyżenie. Bo z tego ( oczywiście mega uproszczonego rachunku) wychodzi, że można odzyskać około 60% długu i po 4 latach firmy nie ma.
|
|
@draconiss
"Zarządca może odstąpić od umowy, w sytuacji, gdy nie została ona wykonana w całości lub w części przed dniem otwarcia postepowania sanacyjnego, a jej świadczenie było świadczeniem niepodzielnym. Jeżeli natomiast umowa, od której zarządca ma zamiar odstąpić dotyczyła świadczenia podzielnego, wówczas może on odstąpić jedynie od tej części świadczenia, którego spełnienie miało zostać dokonane już po dniu otwarcia postępowania sanacyjnego (art. 298 ust. 1-2 prawa restrukturyzacyjnego)."
W tym przypadku obligacje zostały sprzedane, więc umowa została wykonana w całości, zatem nie ma opcji cofnięcia prowizji dla banków/domów maklerskich nawet w ramach sanacji ...
|
|
AsGBK napisał(a):@Bats
Chyba nikt nie liczy na to, że GBK spłaci od razu 50% zadłużenia i jeszcze zacznie prężnie działać :) To jest po prostu niemożliwe. Żeby spółka stanęła na nogi to raczej jest potrzebna finansowa kroplówka, a nie upuszczenie krwi. [ciach] . @AsGBK odpowiadałem na to: Marwick75 napisał(a):
A dlaczego nie 50% od razu, a reszta rozłożona na lata. Nie rozumiem tez cięcia do 65%. Załóżmy, że spółka spłaca nas w 65% po 5..6 latach i wychodzi na prostą, to dlaczego w kolejnych latach nie miała by spłacić pozostałych 35% ?
Jak widać niektórzy liczą na to, że można dostać od razu 50% a później resztę ;) Co do tego, że firma potrzebuje dofinansowania to zgadzam się w 100%, tylko czy Abris będzie tym zainteresowany, bo to jedyne źródło które może udzielić pomocy Getback'owi. Nie ma się co oszukiwać, wiadome jest, że nikt nie dofinansuje w tym momencie spółki poprzez zakup nowych obligacji, czy też kupno akcji. Po tym co powychodziło na jaw firma ma zerowe zaufanie i to już nie tylko wśród inwestorów instytucjonalnych, ale także poprzez nagłośnienie sprawy przez media dotarło to także do zwykłego _Kowalskiego_. Teraz jeśli RW zdecyduje się na układ z czekaniem na kasę to co z tego może wyniknąć ? Należy wziąć pod uwagę, że przy skróconym okresie odzysku długów obecne portfele ( jeśli są super _świeże_) starczą na max 4 lata odzysku, żeby móc funkcjonować dalej trzeba albo część odzysków zbierać na dalsze zakupy, albo działać tylko przez te 4 lata i odzyskać ile się da spłacając na bieżąco zadłużenie. W przypadku drugim co z tego będzie miał Abris, jak za 4 lata zostanie ze spółką która nie ma już nic po stronie aktywów ? Jaki jest sens dosypywania do niej ? Jedyna opcja to taka, że jednak spłata będzie bardzo wolna i wydłuży się na tyle, że część odzysków pójdzie w nowe portfele i jakoś firma będzie wegetować ... Jest jeszcze jeden duży minus całej sytuacji, sami dłużnicy od których Getback chce ściągać wierzytelności ... Obecnie jak słyszą co dzieje się z firmą w dużej części zapewne liczą ze firma padnie i nie ma sensu nic oddawać tylko liczyć na przeterminowanie. Sądzę, że Getback przy tej renomie którą obecnie posiada, nie jest w stanie wyciągnąć z tych portfeli więcej jak 50% tego co by z nimi zrobił Kruk. Oczywiście to tylko moje dywagacje, może będzie super :)
|
|
Rozwinę powyższy wpis:
Firma kupowała portfele _przepłacając_ o około 20-30% według Kruka. Jeśli miałaby je sprzedać to Kruk/Best nie zapłaci za nie pewnie więcej jak cena wydana - 30-40%( w najlepszym przypadku). Firma również pożyczała za więcej niż konkurencja, więc sporo pieniędzy z _odzysków_ spaliła na spłatę odsetek. W kasie są pustki, więc jedynym _majątkiem_ są portfele, myślę, że ich wartość po sprzedaży może w maksymalnie 50% pokryć obecne zadłużenie (przyp. 3,35mld). Jak to zrobi to jak ma działać, z czego ma prowadzić odzysk ? Ma kupić nowe portfele ? Wypuścić nowe obligacje ?
|
|
Z prostego powodu, na to żeby oddać teraz 50% wszystkim musiała by wyprzedać wszystkie portfele/ruchomości/nieruchomości po prostu wszystko. Jeśli to zrobi to firmy przestaje istnieć ?
|
|
Nikogo nie zamierzałem obrażać i raczej tego nie zrobiłem, jeśli tak to przepraszam. To co miałem na celu to próba popatrzenia na to może z innej strony. Wiadomo, że każdy chciałby, żeby to Abris za tym stał, wtedy była by spora szansa na odzyskanie pieniędzy od nich. Niestety niektóre fakty które wychodzą na jaw mogą sugerować, że mogli oni paść również ofiarą poczynań Pana K.K.
Tak może i nie oglądałem tak wybitnych filmów jak Leon, ale staram się tu kierować tym co jest znane, a nie patrzeć przez pryzmat scenariusza do filmu Martin'a Scorsese, a narazie _fakty_ ( oświadczenia Prokuratury o stawianych zarzutach ) zaczynają układać się w inną stronę niż nam wszystkim się wydawało. Od razu dodam, że ja nie wiem czy tak jest, czy to jednak jeden wielki spisek przeciwko obligatoriuszom, niemniej na obecnym etapie nie dałbym sobie za żadną z opcji ręki uciąć.
|
|
leonek7 napisał(a):Aresztują płotki aby zrobić ilość.Prawdziwi złodzieje nadal na wolności nadal karty rozdają i śmieją się . Gdybyś tak chwilkę się zastanowił, zamiast pisać od rzeczy to może doszedłbyś do wniosku, że to zatrzymanie też wiele zmienia w podejściu do tego co Abris wiedział, co się dzieje w spółce. Jak widać K.K chciał nasłać CBA na Abrisa dla odwrócenia uwagi, może ( choć nie musi) oznaczać to, że Abris nie do końca jednak wiedział o gierkach Pana K. Oczywiście najlepiej klasycznie po Polsku po prostu mówić, że jest jeden wielki spisek wszystkich dookoła...
|
|