PARTNER SERWISU
tmgfsrvw
StaryLis

StaryLis

Ostatnie 10 wpisów
Chyba nam się zrobiła ofensywa informacyjna, to dobrze wróży - spółka zaczęła się bardziej promować wśród inwestorów. Wygląda to na zorganizowaną akcję.



A wrzesień tuż tuż, koniec sezonu ogórkowego za pasem, za chwilę nowa kampania reklamowa, największa w historii spółki.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Na YouTube mamy parę nowych wywiadów z zarządem:

Short Omara:

youtube.com/shorts/dxxmQyYrqXI...

będący wycinkiem z tego wywiadu:



Filip Kaczmarzyk:


(prowadzący ten wywiad w pewnym momencie myli Indonezję z Indiami, ale to już nie jest wina zarządu XTB)


Mamy już odpowiednią (i wciąż rosnącą) masę, a jak rynek kiedyś da bessę wyniki powinny wstrząsająco pozytywne. Jak rynek nie da bessy też ma być dobrze, ale wolniej: wtedy liczyć się będą te wszystkie stopniowo wprowadzane Indonezje, opcje i krypto.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

krawędź napisał(a):

obajtek wróć....


Tak, a najbardziej to wróć do Lotosu... Gdańsk tak tęskni, zlituj się, nie rób mu tego już ani chwili dłużej.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Nie wiem czy to jakiś błąd / przeoczenie czy świadome działanie aby okroić funkcjonalność serwisu. Pamiętam, że jakiś czas temu Wasza tabela transakcji insiderów wyglądała inaczej niż obecnie i dawała inwestorom jakąś wartość. Niestety na skutek którejś aktualizacji stała się prawdopodobnie najbardziej nieprzydatną tabelą transakcji insiderów dostępną w całym polskim Internecie.
Oto jak wygląda:


kliknij, aby powiększyć


Po co jako inwestorzy zaglądamy do podobnych tabel? Żeby się np. dowiedzieć którzy insiderzy sprzedają, a którzy kupują akcje. Niestety Wasza tabela takiej informacji nie podaje. Jeśli zależy Wam na funkcjonalności tej podstrony zamieńcie dowolną kolumnę, którą pokazujecie teraz na pokazującą zmianę stanu posiadania. To czy ktoś kupił dane walory czy je sprzedał jest informacją daleko istotniejszą niż którakolwiek z informacji podawanych obecnie.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

www.sii.org.pl/18356/analizy/n...

Wygląda na to, że "hakerska drama" nie miała żadnego przełożenia na liczbę pozyskiwanych przez XTB klientów. Czy mogła mieć wręcz przełożenie pozytywne? W lipcu założono w Polsce 40,33 tys. nowych rachunków maklerskich, z czego 35,19 tys. w XTB :)
Związek Banków Polskich został znokautowany.

Czy to możliwe, że nieważne jak, byle o nas pisali? W poprzednim miesiącu otworzyliśmy więcej nowych rachunków na GPW niż w jakimkolwiek innym miesiącu w tym roku:
w czerwcu mieliśmy 26,45 tys. nowych kont,
w maju - 27,13 tys.,
w kwietniu - 25,37 tys.,
w marcu - 23,47 tys.,
w lutym - 28,25 tys.,
w styczniu - 34,40 tys.

Był to też drugi najlepszy miesiąc w całej historii XTB, zaraz po październiku 2024, kiedy wprowadziliśmy do oferty konta IKE i rozkręciliśmy na dużą skalę świeży marketing ze Zlatanem.

Oto liczby nowych kont maklerskich w XTB w poszczególnych miesiącach 2024:
grudzień 2024 - 30,35 tys.,
listopad 2024 - 22,53 tys.,
październik 2024 - 36,10 tys.,
wrzesień 2024 - 11,24 tys.,
sierpień 2024 - 9,15 tys.,
lipiec 2024 - 8,5 tys.

Warto dodać, że we wrześniu 2024 media branżowe zwracały uwagę że sierpień był "kolejnym miesiącem z dobrymi wynikami akwizycji klientów" (link stockwatch.pl). Przy miesięcznym pozyskiwaniu czterokrotnie mniejszej liczby kont niż obecnie.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

A tymczasem news z dzisiaj:

Cytat:
W najnowszej odsłonie podcastu „Bankomat” redaktor naczelny Bankier.pl, Andrzej Stec, przedstawia dwa kluczowe tematy mijającego tygodnia, w których przyglądamy się pokaźnemu majątkowi “superministra” Domańskiego oraz nieco mniej pokaźnym kontom klientów XTB, którzy w wyniku włamań na konta utracili oszczędności życia.


Cytat:
Podcast powstaje we współpracy Bankier.pl ze Związkiem Banków Polskich.


Podcast za pośrednictwem strony Związku Banków Polskich trafia do ok. 50 lokalnych rozgłośni radiowych. Zamieszczono go również na stronie bankiera.


Źródło:
www.bankier.pl/wiadomosc/W-por...
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Nasi analitycy tlumaczą swoje przestrzelenie prognoz głównie niedocenieniem kosztów kursowych.

www.parkiet.com/biura-maklersk...


Jeśli chodzi o reakcję rynku:
Cytat:
Część analityków spadek ten postrzega jako okazję do kupna walorów.


To wygląda niemal tak, jakby analitycy w USA (w przeciwieństwie do naszych) systemowo podawali zachowawcze prognozy po to, aby spółki za oceanem mogły ich "pozytywnie zaskakiwać". A później słabszy wzrost wyników w USA powoduje wzrosty kursów, a większy wzrost wyników u nas może powodować spadki. Tylko, że nożyce między wyceną XTB a wyceną zagranicznej konkurencji są już naprawdę szeroko rozwarte.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

OK, nie patrzmy na wzrost liczby klientów, nie patrzmy na wydatki marketingowe. Spójrzmy na czysty zysk.

Zysk Plus500 wyrażony w USD wzrósł w 2 kwartale mniej więcej o tyle, o ile USD osłabiło się względem złotówki. Czyli liczony w PLN ich zysk w drugim kwartale był równy temu z drugiego kwartału 2024.

Zysk IBKR w drugim kwartale 2025 względem drugiego kwartału 2024 wzrósł o 16% czym jak zwykle pobił szacunki analityków (podawane oczywiście w USD). W PLN ich zysk wzrósł o imponujące 4%. Reakcja na ogłoszone wyniki była euforyczna (wzrost kursu o 10%).

Zysk XTB w drugim kwartale 2025 względem drugiego kwartału 2024 wzrósł o 35% czym nie spełnił oczekiwań analityków (podawanych oczywiście w PLN). W USD nasz zysk wzrósł o rozczarowujące 55%.

Pytanie 1: która z tych spółek rozwija się najszybciej?
Pytanie 2: która z tych spółek ma najniższy wskaźnik C/Z? Niższy nawet od niemal nierozwijającego się Plus500?
Propozycja 1: porównajcie wykres XTB z wykresami innych spółek z branży w ciągu ostatniego roku. Tylko nie do Robinhooda, bo jak patrzymy na ich wskaźnik C/Z to ludzie mówią, że to nie jest nasza konkurencja (tylko jak wchodzą do Europy to jest).
Propozycja 2: Kiedy będziemy porównywać wyniki XTB do wyników zagranicznej konkurencji porównujmy jabłka do jabłek, a gruszki do gruszek. Inaczej te same dolary na koncie IBKR i na koncie XTB będą miały zupełnie inną wartość.


Dziwne są te narzekania. W związku ze wzmocnieniem się złotówki mieliśmy w pierwszym półroczu ponad 80 milionów zł. kosztów, niemal po równo rozdzielonych na oba kwartały (na drugi kwartał znów przypadło nam ok. 40 milionów zł. ujemnych różnic kursowych). To są realne, ale zarazem "papierowe" koszta, na umacnianie się złotówki XTB żadnego* wpływu nie ma. Jeśli w zysku uwzględnimy tylko to, na co XTB wpływ ma (a więc z kosztów odrzucimy efekt umocnienia się złotówki), okaże się że nie tylko drugi kwartał 2025 był lepszy niż drugi kwartał 2024, ale też, że całe pierwsze półrocze 2025 było lepsze niż pierwsze półrocze 2024. I to pod względem czystego zysku, już po uwzględnieniu ogromnego wzrostu wydatków na marketing. Czyli i zarobiliśmy więcej, i wydaliśmy więcej na marketing i jeszcze zyskaliśmy większą liczbę nowych klientów. Mamy wszystko na raz.

@d2fan: zmienność wciąż będzie przekładać się na nasz zysk, przyjdzie kiedyś bessa, a wszyscy będziemy się o tym mogli przekonać. Zmienność z 2 kwartału 2025 była dość nietypowa, bo spadkom na giełdach towarzyszyło umacnianie się złotówki, co zabrało nam część zysków. Kiedy przyjdzie prawdziwa bessa złotówka raczej będzie się osłabiać (jak to ma w zwyczaju), a nasze zyski będą przez ten efekt tylko potęgowane.




* - te "żadnego" to figura retoryczna, w rzeczywistości pewien (zaniedbywalny) ma - XTB zarabia dolary i zanim je nam w formie dywidendy wypłaci zamienia je na złotówki.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

A o co chodzi w tym stwierdzeniu z oryginalnego tekstu na Stockwatch:

Cytat:
W ujęciu rocznym zysk wzrósł o 34,8 proc., jednak spadł w porównaniu z poprzednim kwartałem.

?

Przecież w porównaniu z poprzednim kwartałem zysk netto wzrósł o 11,5%.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Prosiłbym krewę albo kogoś innego z redakcji Stockwatch o podzielenie się opinią w kwestii ostatniej nagonki medialnej na XTB. Macie większe pojęcie o tym jak działają współczesne media skoro sami w nich pracujecie, czy Waszym zdaniem na pewno nie było tu żadnych prób manipulacji np. ze strony jakiegoś grubszego szorciarza? Czy Waszym zdaniem to wszystko jest efektem jakiegoś samonapędzającego się mechanizmu? O sprawie pisali już chyba wszyscy, w kółko to samo i od nowa jeszcze raz. Wydaje się, że dla XTB większym problemem niż kwoty, których dotyczą kradzieże (które są dość błahe, żeby nie napisać całkowicie zaniedbywalne) są same artykuły kreujące jakąś sztuczną rzeczywistość.


Weźmy np. na tapetę jednego z najbardziej oczywistych manipulatorów: Waszego kolegę po fachu - Michała Kubickiego z bankiera. Raczył on opublikować przytaczany już tu artykuł: "XTB bardzo przeprasza. Włamania na konta, późna blokada i kilkaset tysięcy zł strat". Tytuł manipulatorski, a nawet kłamliwy. A jednak ludzie, którzy nie są jakoś szczególnie zainteresowani tematem XTB w szczegóły się już zapewne nie wczytywali (ja też czytam tylko tytuły wiadomości na temat ogromnej większości spółek). Niestety w dobie powiadomień na smartfony wszyscy jesteśmy bombardowani niemal na każdym kroku właśnie takimi nagłówkami. Stockwatch też przykłada do rozpowszechniania tego typu treści swoją cegiełkę:
www.stockwatch.pl/w-mediach/xt... (na telefonie widać tylko tytuły wiadomości), ale rozumiem, że tak działa Wasz system. Miejcie świadomość, że wprawny redaktor bankiera za pomocą takich nagłówków i nim (Waszym systemem) mógłby manipulować.

Cytowany wyżej tytuł jest nie tylko wybitnie clickbaitowy, ale i oszukańczy. Po przeczytaniu go mamy bardzo jednoznaczne skojarzenia, w kwestii tego, co będzie dalej, można niemal odpuścić czytanie bo już w nagłówku jak na tacy podano nam kto jest zły i dlaczego. Ale z treści już można by było się dowiedzieć, że XTB i owszem bardzo przeprasza, ale tylko za sposób zakończenia obsługi klienta, z którym konsultant brokera się rozłączył, bo skończyły się jego godziny pracy (ów konsultant wcześniej zablokował konto klienta, więc kiedy się rozłączał nie zostawiał klienta narażonego na pastwę włamywaczy, poinstruował go też w sprawie dalszej reklamacji).

Tytuł "XTB bardzo przeprasza. Włamania na konta..." był manipulacją, ale dla jego autora nie była to przecież pierwszyzna. 6 dni wcześniej spłodził artykuł o tytule :"Tysiące transakcji i ogromne straty. Kradzież i manipulacje giełdowe w jednym?" (ach te znaki zapytania na końcu!), którym też nas kłuto po oczach gdzie tylko się dało, a który dotyczył tej samej problematyki. I ów nagłówek miał tylko średnie oparcie w rzeczywistości ("Ogromne straty"), ale sama publikacja tamtego artykułu na bankierze miała prawdopodobnie wpływ na bardzo słabe zachowanie się kursu XTB w dniu 22.07.2025.

Czy zdaniem kogoś z redakcji Stockwatch istnieje szansa, że kolega Michał Kubicki miał jakiś materialny interes w tym, żeby pisać takie bzdury? Czy manipulacja płynąca choćby z tytułów jego artykułów miała na pewno na celu wyłącznie zwiększenie klikalności?
A może zdaniem redakcji Stockwatch to nie jest manipulacja i tylko mi się wydaje?
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Ja prdl:

www.money.pl/gospodarka/niezna...

Znowu to samo.
Kiedy "Pani Domu"?

To już chyba boty piszą na podstawie tego, co jest klikane gdzieś indziej. Umysł nadal jeszcze odrzuca myśli o zorganizowanej akcji.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

tmsglc napisał(a):
Zakładam, ale to pytanie nie do mnie tylko do autora artykułu, że eKonto (lub bankowość elektroniczna mBanku, której eMakler jest częścią) w związku z tym, że jest produktem bankowym ma szczegółowe i bardziej restrykcyjne zabezpieczenia niż sam rachunek maklerski. Albo inaczej, eMakler jest bardziej rozpatrywany pod względem stopnia bezpieczeństwa eKonta.


Konto w mBanku jest łatwiejsze do okradzenia niż rachunek w XTB. W rankingu wystarczyłoby dodać jakąś kolumnę w rodzaju: "czy z konta można wyprowadzić pieniądze przez Blik?" żeby się o tym przekonać.

Poza tym kogo XTB ma w Polsce za konkurencję, bo ja widzę prawie same banki jako właścicieli innych biur maklerskich. Z argumentacji jak powyższa wynikałoby, że XTB mogłoby mieć najtrudniejsze do okradzenia konto, ale w rankingu i tak byłoby na szarym końcu bo w szranki stanęłoby z produktami bankowymi? Wszystkie banki mogłyby umożliwiać przelewy na zewnątrz, ale jak to samo zrobiłoby XTB, to już dziura w zabezpieczeniach? Czy w takim razie XTB nie musiałoby (i nie powinno) kupić jakiegoś małego banku żeby wygrać taki internetowy ranking?

Bom napisał(a):
Ciekawe spostrzeżenia. Próbowałeś pytać o to autora w komentarzach na blogu lub pod postem na facebook'u? Z tego co widzę, to aktywnie odpowiada na nie.


Nie próbowałem i próbować nie będę. To nie mój świat. Nie będę się angażować w dyskusje wszędzie gdzie tylko pada hasło XTB, wywoływanie mnie do tablicy nie jest i nie będzie aż tak łatwe. Jeśli ktoś chce o to autora zapytać nie mam nic przeciwko.
Może kiedyś się zaangażuję jak jakiś autor, również bez złych intencji, pomyli się na korzyść XTB :)

Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

tmsglc napisał(a):
Do wszystkich komentujących tabelkę, a niezapoznanych z artykułem Investomatu, serdecznie zachęcam do zapoznania się z nim. Jest bardzo długi, ale szczegółowy i powinien odpowiedzieć na większość waszych pytań. Link podesłałem kilka postów wcześniej.


Przeczytałem artykuł Inwestomatu i nie widzę tam odpowiedzi na moje pytanie. Ponawiam:

StaryLis napisał(a):

I jeszcze jedno pytanie dotyczące prezentowanej wyżej tabelki, proszę tmsglc (albo kogoś innego, kto wie) o wytłumaczenie:
Z takim eMaklerem w mBanku jest bezpośrednio powiązane eKonto, z którego środki można przelać gdziekolwiek się chce. Nie ma tam innego, dedykowanego usługom maklerskim rachunku, na którym trzymamy gotówkę. Dlaczego więc w tabelce w przypadku mBankowego eMaklera w kolumnie "Zabezpieczenie przed wypłatą na dowolne konto bankowe" widnieje zieleń, a w przypadku XTB czerwień?


Pikanterii sprawie dodaje fakt, że usługę eWallet w XTB można wyłączyć (lub nigdy jej nie aktywować), a wówczas przelewy na zewnątrz nie będą możliwe.
Możliwości przelewów na zewnątrz z eKonta w mBanku wyłączyć nie można.

Mimo to w kategorii "Zabezpieczenie przed wypłatą na nieznane konto bankowe" w prezentowanej tabelce konto w XTB zostało uznane za złe, a konto eMakler w mBanku za dobre. Dlaczego?
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

tmsglc napisał(a):
mboro55 napisał(a):
tmsglc napisał(a):

Podsumowując, to nie była wina XTB, jednocześnie ich konto maklerskie ma jedne z najsłabszych zabezpieczeń na rynku.


Chciałeś napisać "miało", bo już poprawili i teraz, pewnie wprowadzą następne zabezpieczenia.


Nie, nie chciałem. Zerknij na tabelkę, porównanie rachunków z Inwestomatu.


A ja stawiam tezę, że XTB ma jedno z najlepiej zabezpieczonych kont wśród wszystkich polskich brokerów. Nie wiem które jeszcze polskie konto maklerskie oprócz XTB umożliwia korzystanie przy logowaniu z Google Authenticator, Microsoft Authenticator czy Apple Passwords. Prawdopodobnie w Polsce (nie liczę brokerów zagranicznych) oprócz XTB nie ma tego nikt, ale nie chcę stawiać aż tak śmiałej tezy, bo może o czymś nie wiem. Dla entuzjastów bezpieczeństwa dzięki tym opcjom w XTB można nawet włączyć pośrednie korzystanie z fizycznych kluczy u2f (do zabezpieczenia Authenticatora).
Mamy też w XTB biometrię, choć nie służy ona do potwierdzenia logowania, ale do zabezpieczenia płatności 3D Secure w aplikacji mobilnej. Widzę, że w tabelce nie ma w związku z tym nic zielonego dla XTB, a chyba powinno być przy "dostępnych formach 2FA"?


tmsglc napisał(a):

Zauważ, że większość firm deklaruje posiadanie automatycznego systemu wykrywania podejrzanych zachowań na kontach klientów.

Tak, większość firm deklaruje, ale jak przyjdzie co do czego przed wyprowadzeniem pieniędzy z konta przez sprzedaż i zakupy lewych papierów uchronić Cię nie potrafi. Przecież sam autor przytaczanej przez Ciebie tabelki twierdzi, że dotarł do innych osób oszukanych dokładnie w ten sposób a korzystających z innych niż XTB biur maklerskich. Nie przeszkadza to autorowi przyznać "zieleń" w tej kolumnie wszystkim oprócz XTB. A ilu z tych "zielonych" brokerów na bieżąco monitoruje darknet aby ostrzegać klientów, których e-maile i hasła mogły się dostać w ręce hakerów (w związku z korzystaniem przez tych klientów z tych samych danych dostępowych na różnych portalach)? Nie widzę żadnej kolumny w tabelce, w której XTB otrzymałoby za to zieleń. Akurat te czynności nie pozostają "u nas" w sferze czysto deklaratywnej - nawet w ostatniej bankierowej historyjce mieliśmy dowód na to, że XTB nie tylko twierdzi, że w ten sposób działa, ale że rzeczywiście to robi, i to skutecznie (inna sprawa, że Pan Marek - bohater tamtej opowieści - z ostrzeżenia nie skorzystał).


A w kwestii tabelki z porównaniem rachunków:

Dlaczego "Zabezpieczenie przed wypłatą na dowolne konto bankowe" jest w XTB zaznaczone na czerwono? Przecież jeśli ktoś nie ma usługi eWallet, ma z góry zdefiniowane konta bankowe i wypłaty może dokonać tyko na nie. Z kolei możliwość dokonywania płatności na inne konta bankowe jest immanentną cechą usługi eWallet, na tym polega sens jej istnienia. Ale jeśli ktoś miał / ma włączony eWallet zawsze jako dodatkowe zabezpieczenie musiał mieć włączone 2FA - XTB nigdy nie oferowało usługi eWallet bez uwierzytelniania dwuskładnikowego. Mamy dodatkowe zabezpieczenie. Aktywacja eWallet nie jest obowiązkowa.
Jeśli sam fakt możliwości realizacji usług, z których możemy korzystać za pośrednictwem eWallet ma być powodem, że jakiś internetowy guru stwierdza, że konto nie jest bezpieczne, to chyba coś tu jest nie tak?
Podsumowując: kto chciał mieć eWallet, czyli możliwość dokonywania wpłat na inne konta bankowe zawsze miał 2FA domyślnie włączane i konieczne. To już 2 pola z tabelki wyżej na zielono. Ale ja widzę tam tylko czerwień. I jeszcze jedną w "Zabezpieczenie przed wypłatą na dowolne konto bankowe". Czy ta czerwień nie powinna być (w zależności od interpretacji tworzącego ranking) albo tu, albo tu, a nie wszędzie? Albo mieliśmy usługę eWallet wraz z obowiązkowym zabezpieczeniem włączoną, albo nie mieliśmy możliwości wypłat na inne konta. To mi trochę przypomina rankingi, które długie lata temu widziałem kiedy otwierałem konto bankowe. Twórcy rankingów z góry zakładali, że np. będę robił po 4 wypłaty z bankomatów różnych "obcych" sieci miesięcznie, albo, że raz w miesiącu będę wpłacał gotówkę w placówce. Wybrałem konto, które pod względem kosztów w rankingu wypadło kiepsko, a dla mnie okazało się darmowe.

Do tabelki wyżej proponowałbym dodanie pola "czy transakcji można dokonać tylko w placówce biura maklerskiego, po okazaniu dowodu osobistego i drugiego dokumentu ze zdjęciem?" Wiem, że na razie wszyscy brokerzy byliby na czerwono, ale przynajmniej mielibyśmy jasny ideał - cel, do którego pod względem bezpieczeństwa powinniśmy dążyć.

I jeszcze jedno pytanie dotyczące prezentowanej wyżej tabelki, proszę tmsglc (albo kogoś innego, kto wie) o wytłumaczenie:
Z takim eMaklerem w mBanku jest bezpośrednio powiązane eKonto, z którego środki można przelać gdziekolwiek się chce. Nie ma tam innego, dedykowanego usługom maklerskim rachunku, na którym trzymamy gotówkę. Dlaczego więc w tabelce w przypadku mBankowego eMaklera w kolumnie "Zabezpieczenie przed wypłatą na dowolne konto bankowe" widnieje zieleń, a w przypadku XTB czerwień?
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

rosso napisał(a):
Kolejny artykuł o kradzieżach z rachunków XTB.

XTB bardzo przeprasza. Włamania na konta, późna blokata..



darebar napisał(a):
Nie ma sensu atakować bankier.pl w tej sprawie. Artykuły o XTB dobrze się "klikają", więc powstają następne, dopóki temat się nie znudzi, a nie znudzi się szybko, ponieważ XTB pozyskuje mnóstwo nowych klientów, więc sprawy związane z działalnością tego brokera interesują coraz większą grupę czytelników. I tak w kółko.
.



Czyli sami jesteśmy sobie winni, że takie coś klikamy i czytamy pozwalając bankierowi na nas zarabiać :)

Ja nie mam 100 procent przekonania, że żaden szorciarz nie pomagał redakcji bankiera przy doborze tematów. Fajnie by było zamknąć przynajmniej część krótkich pozycji przed piątkiem, złe wyniki za 2 kwartał są już w cenie, a jak takie złe nie będą?

Ton tego świeżego artykułu jest dziwny. Jeśli dobrze czytam, to autor próbuje odwrócić przeciwko XTB nawet fakt, że poinformowało o tym, że tylko nieco ponad 10 procent klientów korzystało z 2FA. Broker ewidentnie próbował w ten sposób zmotywować klientów do lepszego zabezpieczania się ale redaktor sprytnie odwrócił kota ogonem:

Cytat:
Czy to był strzał w kolano, z uwagi na to, że tarcza, w którą celowali przestępcy, nabrała konkretnych rozmiarów?


Cytat:
XTB zapytane o to, czy po tym oświadczeniu, liczba ataków hakerskich wzrosła w stosunku do tego, co obserwowano przed lipcem 2025 r. nie odpowiada wprost, przytaczając ogólną rosnącą statystyką incydentów związanych z cyberbezpieczeństwem w branży finansowej (wg danych CERT w 2024 r. był to wzrost o 29 proc. rdr).


Ktoś mógłby doszukiwać się w tym artykule jakichś pozytywów. W końcu poszkodowany, Pan Marek, otrzymał od XTB ostrzeżenie:
zostaliśmy poinformowani, że dane niektórych naszych klientów zapisane w pamięci podręcznej przeglądarki internetowej mogły zostać publicznie ujawnione w Internecie. Pragniemy podkreślić, że nasze systemy bezpieczeństwa nie zostały naruszone, a sytuacja ta jest najprawdopodobniej wynikiem infekcji złośliwego oprogramowania na Twoim komputerze osobistym lub urządzeniu mobilnym” wraz z informacją o możliwych do podjęcia dalszych krokach (w tym włączenia uwierzytelniania dwuskładnikowego). Ten sam niepoprawnie optymistyczny ktoś mógłby pomyśleć "WOW, dobre biuro maklerskie, próbowało ostrzec potencjalną ofiarę. Budżet działu bezpieczeństwa wzrósł im w zeszłym roku o 48 proc. (bardziej niż budżet na marketing), ale były to dobrze zainwestowane środki, dzięki przeszukiwaniu darknetu pod kątem oferowanych tam danych do logowania do różnych serwisów są w stanie czasem wyłapać nawet taki wyciek."

Ale naprzeciw tym wszystkim "WOW" znów wychodzi redaktor bankiera:
Cytat:
niektórzy klienci brokera, nie czytają regularnie wiadomości e-mailowych, są zajęci codziennymi obowiązkami, pracą, a w skrajnych przypadkach wiadomość po prostu trafiła do spamu i we właściwym czasie nie została odczytana przez adresata. Nie wszyscy też czytają branżowe media i portale społecznościowe jak X czy Facebook, gdzie temat był szeroko opisywany i komentowany z zaleceniem jak najszybszego włączenia ochrony.
To już wiadomo czyja wina :)

Czy tylko ja odnoszę wrażenie, że artykuł jest daleki od rzetelnego? Widzę to nawet w tym, że opisując losy Pana Marcina (głównego poszkodowanego bankierowej przypowieści) autor postawił sobie za punkt honoru użycie gdzieś słowa "bowiem" - i wygląda to tak, jakby nie było ważne gdzie, byle się dobrze prezentowało:
Cytat:
Niestety Pan Marcin nie zdążył się zapoznać z wiadomością przysłaną po godz. 17.10. Bowiem przyszła, gdy na jego koncie dokonano już pierwszych nieautoryzowanych transakcji. Gdy zalogował się przed godz. 19.00, widział migające komunikaty o zamykanych transakcjach.


Cóż, poszkodowani odgrażają się, że mają w grupie 16 osób z Polski i kilka z Czech, Węgier i Rumunii. Chyba ich nie doszacowałem w poprzednim wpisie, jak będą się tak jeszcze jakiś czas zbierać, ich łączne straty mogą za jakiś czas dobić do kwoty, którą XTB zarabia w ciągu jednego dnia. Gorzej, że bankier ma paliwo na jeszcze kilkanaście artykułów o poszkodowanych, o których jeszcze nie słyszeliśmy. "Pan Jurek odkładał na komunię dziecka i wszystko stracił! Przez XTB dziecko nie dostanie zegarka!" "Pani Andżelika musi odłożyć wyjście do delikatesów!" "Afera robi się międzynarodowa! Pan Tomáš bardzo chciał zobaczyć morze, ale może za rok!"
A najgorsze, że my w swoim postanowieniu nie powinniśmy tego wszystkiego już więcej czytać, ani nawet klikać (aby nie dodawać takim treściom racji bytu)
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

anty_teresa napisał(a):
Mimo wszystko nie należy bagatelizować ryzyka konieczności zwrotu środków przez spółkę klientom, bo nie bez kozery XTB podlega KNF.


1) To znajdźmy jeszcze kilka takich ryzyk aby wszystkie razem po zsumowaniu zdołały zasłużyć na odpis w wysokości jednodniowego zysku XTB, dzięki czemu będziemy w końcu mogli iść dalej. Rozgłos tej sytuacji jest zupełnie niewspółmierny do skali tego, co się zdarzyło. Możemy oszacować skalę tych kradzieży? Poszkodowani (przez złodziei, nie przez XTB!) się po różnych forach skrzykują i skrzykują i tak się zgrupowali, że na palcach obu rąk da się ich zliczyć. Oprócz nich oddanemu sprawie Mateuszowi Samołykowi z Inwestomatu udało się jeszcze znaleźć "mniej niż 10 osób", którym skradziono między 1 tys. a 10 tys. zł. Ile mogli stracić wszyscy ci poszkodowani razem? Milion zł.? To już chyba na wyrost. W zeszłym roku XTB miało 1048 takich milionów zł. zysku brutto. Mi też aż trudno uwierzyć, że tak głośna sprawa może dotyczyć mniej niż jednego promila naszego rocznego zysku brutto. A jeślibyśmy mieli policzyć jaki odsetek klientów XTB został okradziony to już w ogóle byśmy musieli liczyć w "mikroprocentach" (promilach promili) - gdyby ktoś przewidział tę sytuację i zawczasu stworzył takie jednostki miary.
____________

2) Aby uzmysłowić sobie skalę "operacji oszukańczych przy użyciu bezgotówkowych instrumentów płatniczych" w naszym kraju polecam zajrzeć do opracowania prosto z NBP:
nbp.pl/wp-content/uploads/2025...

W skrócie: tylko w drugim półroczu 2024 mieliśmy w Polsce ponad 212 tysięcy bezgotówkowych "operacji oszukańczych" o łącznej wartości ponad 330 milionów zł. (wg dostawców usług płatniczych). Na tym tle kradzieże w XTB nie wyglądają zbyt imponująco... Najprawdopodobniej wśród obecnych na GPW banków nie ma ani jednego, w którym miało miejsce mniej kradzieży z kont klientów niż w XTB.
____________

3) A jak liczby opisujące kradzieże z kont w XTB wyglądają na tle bezpośredniej konkurencji? Tutaj nikt nie podaje szczegółów, ale wiemy, że w innych biurach maklerskich podobne kradzieże środków również miały miejsce - niektórzy okradzeni pozostawili po sobie ślady w Internecie. Wspominany już wyżej Mateusz Samołyk skontaktował się osobiście z odnalezionymi przez siebie poszkodowanymi z innych biur maklerskich, środki kilku z nich zostały wyprowadzone przez zakup mało płynnych papierów na innych niż GPW giełdach. Wypisz, wymaluj, ale rozgłosu przy okazji tamtych akcji nie było. Były mniej medialne? O co chodzi? Tamtych poszkodowanych dało się odnaleźć na podstawie śladów, które sami po sobie zostawili, bez ogólnopolskiego skrzykiwania się na forach, iksach, facebookach czy wykopach i bez medialnej nagonki, w tym bez artykułów w Wyborczej i na bankierze. Pozwala to wnosić, że skala włamań jest prawdopodobnie wszędzie podobna, choć nie da się wykluczyć, że większa liczba złoczyńców wzięła sobie klientów XTB za cel, wszak broker ten prowadzi już ponad 25% rachunków maklerskich w naszym kraju. Miejmy jednak i ten statystyczny fakt na uwadze - np. biuro maklerskie NOBLE Securities byłoby z grubsza równie bezpieczne co XTB gdyby okradziono w nim 20 razy mniej klientów niż w XTB.
____________

4) Wśród rachunków, które posiadam jest jeden o dumnej nazwie mInwestor (usługa inna od eMaklera). W raczącym go prowadzić biurze maklerskim mBanku w ogóle nie ma możliwości włączenia 2FA. Uwierzytelniania dwuskładnikowego tam nie było, nie ma i nie wiadomo kiedy będzie.


Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

darebar napisał(a):
@Rif
Jak zapewne pamiętasz, o rewizji i świetlanej przyszłości XTB w tym roku wypowiadał się wtedy nowy na forum @StaryLis. Mógłby się podłączyć do dyskusji i wyjaśnić te spadki.


Wywołany do tablicy to się odezwę. XTB cechuje większa zmienność niż zdecydowaną większość spółek na GPW, a już na pewno spółek po tej stronie GPW, po której mamy duże obroty. W związku z tym obecna promocja nie jest jakoś szczególnie nietypowa. Nielogiczna może tak, ale nie nietypowa. Moim zdaniem najbardziej prawdopodobną hipotezą jest ta, że jakiś gruby sobie tutaj grał na spadki. Algorytmy uwalały kurs. Fundamentalnie nie widzę żadnych przyczyn takiej przeceny. Powody, które znajdujemy są dość słabe, żeby nie napisać absurdalne:

- Robinhood wchodzi do Europy z jakimiś tokenami, na które nie ma zapotrzebowania, o które nikt nie pytał i o których nawet nie wiadomo, czy są legalne. Jeśli to jakaś rewolucja, to jest na nią o 20 lat za wcześnie.

- Koledze kolegi włamali się na konto bo przez całą noc oglądał strony tylko dla dorosłych w jakiejś publicznej sieci. Spiracony MS Office nie był żadną luką w zabezpieczeniach, bo we wcześniejszym tygodniu wszystko działało jak powinno.

- Wyniki konkurencyjnej spółki, (Plus500) okazały się słabsze od oczekiwań internautów. W związku z tym kurs owej konkurencyjnej spółki na wczorajszej sesji wzrósł o 1,04%, a kurs XTB spadł o 6,14% :)

W samym XTB nic się ostatnio na minus nie zmieniło, spółka robi swoje: nowi klienci, nowe rynki, nowe produkty... Z ważniejszych newsów ustawa o rynku kryptoaktywów trafiła do sejmu :) To dla XTB dobrze :)

Nie zdziwię się, jeśli nasz gruby szorciarz nie utrzyma swojej pozycji w XTB nawet do wyników za 2 kwartał 2025. W długim terminie granie na spadki w tak szybko rozwijającej się spółce byłoby szaleństwem.


PS: Wyobrażacie sobie, żeby inwestorzy PKO wyprzedawali akcje z powodu historii studenta z Warszawy, który został w e-mailu wyraźnie poinformowany, że kliknięcie w link zapewni mu zwrot podatku, a zapewniło mu tylko zero na rachunku bankowym? Żeby inwestorzy PeKaO rozdzierali szaty nad Panią Anną (lat 63), której oszuści wyczyścili konto w maju 2025? A może inwestorzy mBanku powinni wyrzucić swoje papiery, bo pan Michał z Krakowa otrzymał fałszywy SMS z informacją o „nieautoryzowanym logowaniu” w związku z czym kliknął w link i podał komuś dane logowania? Takie wiadomości z linkami może jeszcze by przeszły, ale żeby bank nie uznał reklamacji?

Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Kula śnieżna się nie tylko nie zatrzymuje, ona nawet nie zwalnia. W maju XTB znów otworzyło więcej nowych rachunków maklerskich niż cała polska konkurencja razem wzięta. Nie trochę więcej. W ubiegłym miesiącu w naszym kraju liczba rachunków wzrosła o 33023 sztuki, z czego na XTB przypadło 27126 sztuk (82 procent); mBankowi, który był na drugim miejscu wzrosło o 1756 sztuk (5 procent ogólnej liczby rachunków albo 6,5 procent liczby rachunków przypadających na XTB). Nokaut.

www.sii.org.pl/18213/analizy/n...

Cytat:
Liczba rachunków maklerskich w Polsce nie przestaje rosnąć. W maju ponownie przybyło ich ponad 30 tysięcy. XTB jako pierwszy broker przebił poziom 500 000 rachunków.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Raport Accenture sprzed ponad już roku wskazywał, że około 3 miliony Polaków inwestuje w kryptowaluty. To oczywiście dużo więcej niż na giełdzie, wszystkich rachunków maklerskich mamy w naszym kraju niewiele ponad 2 miliony, z czego może 15 % (ok. 300 tys.) to rachunki aktywne (źródło: www.gpw.pl/aktualnosc?cmn_id=1... liczba rachunków maklerskich na GPW).

Wg raportu Chainalysis (źródło: www.chainalysis.com/blog/2024-...) Polska jest 24 państwem na świecie pod względem adopcji kryptoaktywów (przed Włochami, Australią, Holandią). Dyrektor generalny Binance Poland twierdzi, że z perspektywy jego firmy (globalnego lidera branży) nasz kraj "jest jednym z kluczowych rynków w Europie" i że polski rynek "jest fenomenalnym rynkiem w zakresie adopcji kryptoaktywów", który "jest naprawdę niesamowicie chłonny".
Źródło tych rewelacji:
youtube - rozmowa z dyrektorem generalnym Binance Poland


Lada kwartał w XTB otwieramy się na nową, dużą, młodą i aktywną grupę kryptoklientów, co przynajmniej w pewnym stopniu powinno być korzystne również dla naszej "starej oferty" (czy synergia będzie znacząca - zobaczymy). Rynek jeszcze jakby nie dowierza, jeszcze boi się to dyskontować. Analitycy jeszcze nie biorą handlu spot kryptowalutami pod uwagę, bo i jak to policzyć, kiedy jeszcze niemal nic nie wiadomo? A jednak coś tam wiadomo. Wiadomo, że w XTB trwają prace nad stworzeniem giełdy kryptowalut, produkt od strony technicznej powinien być jeszcze w tym roku gotowy. Hamulcowym miało być opóźnienie Polski we wdrażaniu przepisów unijnych w zakresie kryptoaktywów, ale wygląda na to, że wszystko zmierza w dobrą stronę i że szanse na debiut handlu spot krypto w XTB jeszcze w bieżącym roku rosną:
strefainwestorow.pl/analizy/mi...

Cytat:
W połowie maja zaprezentowano nowy projekt ustawy wdrażającej unijne regulacje dotyczące kryptoaktywów. Eksperci sądzą, że wejście w życie legislacji jest coraz bliżej. Spółki już szykują nowe produkty.

Zdaniem specjalistów, przepisy MiCA przede wszystkim dodadzą wiarygodności rynkowi kryptoaktywów, ale i utorują drogę dla nowych rozwiązań.


Nie jestem chyba jedynym, który z XTB chętnie uczyni swoją główną kryptogiełdę?

Złowrogie pytanie zostawiłem na koniec: Czy XTB poradzi sobie z marketingiem nowej usługi? Nie sposób się nie uśmiechnąć :)

Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

regedit181 napisał(a):

A dlaczego zakładasz, że ABB już mamy z głowy? W materiałach jest, że zobowiązali się do 180dniowego lock-up przed sprzedażą kolejnej transzy.
Jestem na tej spółce od wielu lat i ABB są na niej przeprowadzane dość regularnie, więc zastanawia mnie dlaczego zakładasz, że to ich koniec?

Nie zakładam, że to koniec wszelkich ABB i po wsze czasy. Spokój mamy na kolejne pół roku. Analityk Noble sugeruje, że może już na zawsze, nie jestem w tej kwestii przekonany:
Cytat:
Biorąc pod uwagę, że do czasu posiadania 33 proc. głosów Jakubowi Zabłockiemu przysługuje uprawnienie wyboru jednego z członków RN, który jednocześnie staje się Przewodniczącym RN, sądzimy, że może to być ostatnia transakcja sprzedaży (po ABB będzie posiadał akcje stanowiące 35,78 proc. KZ)

Źródło: www.stockwatch.pl/wiadomosci/s...
Dawałoby to pole na jeszcze jedno, małe ABB (takie ABBiątko) na 2,78 procent akcji spółki, ale nie wiemy czy głównemu zależy na przytaczanym przez analityka uprawnieniu.

Gdyby Zabłocki chciał wyjść ze wszystkiego i szybko, mógłby to zrobić już dzisiaj, zainteresowanie kupujących zostało potwierdzone, co dodatkowo przyniosło efekt psychologiczny polegający na tym, że potencjalne kolejne ABB nie wydaje się / nie wydają się już szczególnie groźne (jak pokazuje przykład aktualnego nie do końca jest się czego bać).

Obroty dzisiaj piękne. Na chwilę, gdy piszę ten post 133 miliony PLN, najwięcej na całej giełdzie. PKO BP z drugim miejscem ma 48 milionów, a całe WIG-20 - 360 milionów. Widać jednak, że ciśnienie na XTB nieco ustępuje, zdaje się, że w pewnym momencie mieliśmy obroty większe niż cały WIG-20 razem wzięty.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

7,69 % dyskonta. Z ABB pewnie skorzystał Norges Bank. Poszło 100 procent oferowanych akcji i najprawdopodobniej była redukcja - możliwe, że wcale niemała. Informacja, że "ORDERS BELOW PLN 78 PER SHARE RISK MISSING, BOOKS ARE MULTIPLE TIMES OVERSUBSCRIBED AT THAT LEVEL" naprawdę bycza - gdyby Zabłocki chciał, poniżej tej ceny mógłby pewnie nawet tu i teraz wyjść z całości swojego pakietu. Międzynarodowe grubasy okazują się chętne do tego tańca.

Z nas w końcu spada ryzyko ABB, którym nam tu grożono niczym siekierą wiszącą nad naszymi głowami. Kiedy w zeszłym tygodniu po osiągnięciu na zamknięciu ceny 90,20 zł. zaczęliśmy spadać, miałem wrażenie, że to ze strachu przed ABB. Teraz mamy już wolne głowy (uciekły spod topora). Mamy potwierdzenie zainteresowania spółką dużych, międzynarodowych graczy. Przed nami dywidenda i wyniki za 2 kwartał. I sprawy, które poruszaliśmy już tu wcześniej: wprowadzenie opcji, wprowadzenie handlu spot kryptowalutami, rozwój działalności w Indonezji i Brazylii, wejście do WIG-20, prędzej czy później również do MSCI Poland, żeby ETFy z całego świata też mogły nas sobie trochę ponabywać. Mam nadzieję, że taka 2-3 letnia perspektywa nie jest kolegom i koleżankom jakoś szczególnie obca. Idealna spółka, żeby zaczekać na wprowadzenie zmian w prawie, dzięki którym sprzedaż akcji po kilku latach od ich zakupu będzie zwolniona z podatku :)

A co będzie jutro - zobaczymy. O panikę może być trudniej niż zwykle po ABB, ale trzeba mieć wiarę, że trochę jednak będzie się działo. Dość szybko może się to skończyć prztyczkiem dla szorta, tak jak wcześniej po raporcie za pierwszy kwartał.

Ceny w ABB w ciągu ostatnich dwóch lat: 41 PLN -> 62,5 PLN -> 78 PLN. Ktoś narysuje kreski?
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Cytat:
BLOCK TRADE: XTB SA SECONDARY ABB: ORDERS BELOW PLN 78 PER SHARE RISK MISSING, BOOKS ARE MULTIPLE TIMES OVERSUBSCRIBED AT THAT LEVEL - BOOKRUNNER

BLOCK TRADE: XTB SA SECONDARY ABB- BOOKS WILL CLOSE AT 6PM UK TIME - BOOKRUNNER


Źródło: TradingView - Reuters

Całkiem nieźle to wygląda.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Wiele wskazuje na to, że od jutra znów będziemy mieli krótkotrwałą, świetną okazję. Do tej pory zakup bezpośrednio po ABB był na XTB okazją w 100 procentach przypadków. Żadna analiza, czy to techniczna czy fundamentalna nie mają nawet podejścia do takiej sprawdzalności. Oczywiście może to być to pierwsze ABB, po którym kurs zachowa się inaczej niż do tej pory...

Jakie są szanse, że "tym razem będzie inaczej" i że tym razem to panikarze będą mieli rację to już każdy musi sobie sam odpowiedzieć.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

pytek21 napisał(a):
Obstawiam po poprzednich ABB ze teraz bedzie to 62-65zl ale możecie mnie skorygować.


Podana przez Ciebie cena jest absurdalna. Początkowo myślałem, że ci się napisało "6" zamiast "7" i chciałem obok tego przejść obojętnie. Ty tak serio?
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

W ciągu dwóch ostatnich sesji sprzedałem wszystkie swoje akcje mPay i nie zważając na historię Ricka Guerina kupiłem trochę kontraktów.

Akcje mPay sprzedałem po średniej cenie 0,471 zł. za sztukę (kupiłem je średnio po 0,3798 zł. za sztukę). Cały pakiet kosztował mnie 11988,71 zł. (w tym prowizja = 34,67 zł.), dostałem za niego 14824,67 zł. (minus prowizja 42,99 zł. = 14781,68 zł.). Zarobek na czysto (po uwzględnieniu prowizji) to 2792,97 zł. = 23,3%.

Printscreeny wkrótce. Mam trochę mieszane uczucia w kwestii dzielenia się tu transakcjami lewarowanymi, co moje ryzyko to moje, nie chciałbym, żeby jakiś początkujący wylewał tu później żale, że został oszukany, że giełda to kasyno itp. Myślę, że poziom ryzyka na kontraktach jest dla większości ludzi nieodpowiedni (zbyt duży). Używanie dźwigni może sprawić, że nie będziesz poprawnie funkcjonował również w swoim pozagiełdowym życiu, łatwo tu o stres, który przekłada się na inne dziedziny twojej ziemskiej wędrówki. Stres, który może być wszechogarniający. Biorąc pod uwagę ten potencjalny koszt psychiczny dla większości ludzi gra na kontraktach nie jest warta świeczki. Wszystko jest dobrze i pięknie tylko póki rośnie...
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Fulkas napisał(a):

jedynie jeśli mógłbym poprosić o odpowiedz . to skąd wiadomo jaki jest mnożnik danego kontraktu. bo nazwa spółki ok . data zakończenia ok. ale nie potrafię rozgryźć mnożnika .
a jeśli tak jak pisałeś o tych 2 kontraktach powyżej to np zakupując 1 sztukę dzisiaj to ile będzie pobrane z konta ? np kurs kontaktu prowizja maklerska coś jeszcze ?
i kiedy np jest dobieranie do depozytu jak pisałeś na koniec sesji czy w trakcie i trzeba pilnować kursu / rachunku ?
pozdr


Tu masz mnożniki dla kontraktów na akcje:
www.gpw.pl/standard-kontraktow...

To w gruncie rzeczy dość proste. Ważna jest całkowita wartość kontraktu. Jak widzisz jeden kontrakt na akcje XTB stanowi odpowiednik 100 akcji. Zakładając, że kupujesz (albo sprzedajesz) taki kontrakt po cenie np. 90 zł. zarobki lub straty na twoim rachunku będą obliczane od kwoty 9000 zł. Jeśli masz pozycję długą wzrost wartości kontraktu o 1% da Ci zarobek 90 zł., wzrost o 2% da ci 180 zł. itd. Kolejnego dnia będzie już oczywiście inna wartość kontraktu i te procenty będą liczone od innej wartości (np. po jednoprocentowym wzroście od 9090 zł., a po dwuprocentowym wzroście od 9180 zł.).

Aby zakupić lub sprzedać kontrakt na akcje (oczywiście podobne zasady dotyczą też innych kontraktów) musisz położyć na stół depozyt zabezpieczający drugą stronę transakcji. Jeśli chodzi o wielkość tego depozytu to w różnych biurach maklerskich może być on nieco różny (ale różnice nie będą znaczne). W Bossa, za pośrednictwem którego wyżej opisywane zakupy robiłem ja, depozyt ten jest równy temu, który dla poszczególnych papierów określa KDPW (Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych). Aby zapewnić wypłacalność obu stron zawierających "zakład" wysokość tego depozytu jest uzależniona od zmienności danego papieru wartościowego, im zmienność większa, tym depozyt wyższy. XTB jest na liście papierów ponadprzeciętnie zmiennych i depozyt w przypadku kontraktów na akcje tej spółki wynosi 21,2%. Zdecydowana większość papierów jest mniej zmienna, wśród spółek najmniejszy depozyt musisz wyłożyć kupując / sprzedając kontrakty na PZU (7,40%), a największy - Synthaverse (36,4%). Niższe depozyty są w przypadku kontraktów na indeksy (zmienność na indeksach jest mniejsza niż na poszczególnych spółkach), a najniższe na waluty (zmienność na walutach jest jeszcze mniejsza niż na indeksach).
Taką listę z wysokością depozytu dla poszczególnych spółek znalazłem na stronie biura maklerskiego mBanku:
www.mdm.pl/bm/depozyt-zabezpie...

Policzmy dla lepszego zrozumienia przykładowy depozyt dla kontraktu na akcje XTB. Załóżmy, że kupujesz go za 90 zł. Wartość Twojej pozycji to 9000 zł. i to od niej liczymy wysokość depozytu. 21,2% od 9000 zł. to 1908 zł. - tyle zostanie zablokowane na twoim rachunku.
Załóżmy, że na koniec dnia wartość tego kontraktu będzie wyższa o 1%. Twoja pozycja, to już nie 9000 zł., ale 9090 zł. Dodatkowe 90 zł. trafi na twoje konto od kogoś, kto akurat obstawia spadki. Nie będziesz mógł jednak w sposób dowolny dysponować całą tą kwotą, jej pewna (niewielka część) zostanie zablokowana w celu powiększenia depozytu zabezpieczającego. Bo skoro wycena twojej pozycji to teraz 9090 zł., dopozyt wyliczony dla kwoty 9000 bylby za mały. Nowy depozyt to 1927,08 zł (a nie 1908 zł.). Z kwoty 90 zł., która została wpłacona w wyniku rozliczenia kontraktu pierwsze 19,08 zł. idzie więc na powiększenie twojego depozytu. W sposób dowolny możesz dysponować pozostałą kwotą czyli 70,92 zł.

Mam nadzieję, że każdy tu rozumie, że rynek może też iść w drugą stronę niż obstawiliśmy, a wtedy to my zagryzamy zęby i dopłacamy albo zamykamy kontrakt.

Rozliczenia kontraktów terminowych odbywają się wieczorem, ok. godziny 21:00 (zwykle trochę wcześniej). Oczywiście podstawą tych rozliczeń jest cena, którego tego dnia osiągnął kontrakt terminowy (dokładnie tej serii), a nie cena akcji, które ten instrument śledzi. Kursu nie trzeba pilnować w trakcie sesji, minimum i maksimum śródsesyjne nie mają znaczenia. Jeśli kontrakt jest mało płynny i danego dnia nie było na nim żadnych transakcji możliwe są dni bez rozliczeń (nic nie wpływa na twoje konto, nic z niego nie ubywa, nawet jeśli instrument bazowy wzrósł lub spadł). Jeśli ruchy na instrumencie bazowym są istotne, a na kontrakcie terminowym opartym o niego przez jakiś czas nie było żadnej transakcji, kurs rozliczeniowy kontraktu zostanie wyrównany do kursu teoretycznego wynikającego z aktualnych widełek kupna / sprzedaży (z nierealizowanych ofert kupna / sprzedaży tego kontraktu).
Seria kontraktów, która wygasa najbliżej (jako pierwsza w kolejce) jest najbardziej płynna (na dzień dzisiejszy najwięcej transakcji jest zawieranych na serii M).


CFD:
To, co napisałem wyżej nie dotyczy CFD, nie należy mylić jednych kontraktów z drugimi. Na CFD gramy na platformach foreksowych, tam zasady rozliczeń są inne. Jedną z różnic (nie jedyną) jest to, że w przypadku CFD kurs w trakcie sesji ma znaczenie. Nie mamy tu obowiązku codziennie uzupełniać depozytu jeśli kurs idzie w inną stronę niż obstawiliśmy. Oczywiście również na CFD (na foreksie) jeśli uparcie nie uzupełniamy swojego depozytu (a kurs dalej nie zawraca), pozycja zostanie w końcu automatycznie zamknięta, po prostu tutaj na dopłatę mamy zwykle trochę więcej czasu (to pewne uproszczenie gdyż istnieją instrumenty z większą i mniejszą dźwignią, a kiedy przychodzi krach lub euforia nasza pozycja na CFD może zostać automatycznie zamknięta nawet tego samego dnia, w którym została otwarta). Pewną zaletą platform foreksowych jest gwarancja, że nie stracimy więcej pieniędzy niż zainwestowaliśmy. Platformy spoza UE mogą tego nie chcieć respektować, chociaż nie wiem w jaki sposób miałyby od Ciebie dochodzić ewentualnych należności, skoro ich potencjalne roszczenia byłyby zgodne jedynie z ich regulaminem (który fakt - zaakceptowałeś), ale już nie z europejskim prawem. Na polskich platformach foreksowych (XTB, Alior, Bossa) ochrona przed ujemnym saldem jest domyślna i nic nie trzeba robić, aby ją mieć.


* * * * * * * * * * * *


W latach siedemdziesiątych mieliśmy trzech wspólników w Berkshire Hathaway: Warrena Buffetta, Charliego Mungera i Ricka Guerina. Trio konsultowało ze sobą decyzje i miało do siebie nawzajem bardzo duży szacunek. Jak to możliwe, że dziś Warren i Charlie są ikonami, a o Ricku nikt nie pamięta? Ślad po nim urywa się w pierwszej połowie lat siedemdziesiątych. Warren opisał to mniej więcej tak: "Charlie i ja zawsze wiedzieliśmy, że kiedyś będziemy niesamowicie bogaci. Nie spieszyliśmy się, żeby się wzbogacić; wiedzieliśmy, że tak się stanie. Rick był tak samo inteligentny jak my, ale się spieszył." W którą stronę to poszło, łatwo się domyślić, skoro przytaczam tę historyjkę w tym wątku. Rick grał na lewarze. Kiedy przyszedł kryzys zaczął kolekcjonować wezwania do uzupełnienia depozytu zabezpieczającego. Był zmuszony sprzedać wszystkie swoje akcje Berkshire po ok. 40 dolarów za sztukę (dzisiejsza cena takiej sztuki to ponad 770 000 dolarów). Akcje odkupił od niego Warren.

Rick nie był przeciętniakiem. Charlie wspominał, że kiedy rozwiązywał test IQ (marynarki wojennej) osiągnął jeden z najwyższych wyników kiedykolwiek odnotowanych i wyszedł wcześniej:
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Fulkas napisał(a):

a czy możesz powiedzieć jak już zacząłeś o kontraktach,
1. gdzie można znaleść informacje o tych 2 kontraktach - fxtbz25 oraz fxtbu25
2. jak byś miał np polecić jakieś materiały, strone czy książkę na temat kontraktów, zasady działania.


Na rynku akcyjnym nie musimy mieć przegranych, cena akcji może rosnąć, a po drodze każdy ze sprzedających / kupujących może zrealizować swoje cele i być zadowolony. Kontrakty terminowe to swoiste zakłady, w których jedna strona wygrywa, a druga przegrywa (czasem też - w przypadku boczniaka - obie strony przegrywają grosze, a jedynymi wygranymi są brokerzy zgarniający prowizje). W przypadku kontraktów, o których zakupie pisałem wcześniej (FXTBU25 i FXTBZ25) zakład dotyczy kursu XTB. Zakłady tego typu muszą mieć końcową datę wyceny (datę wygaśnięcia), bo przecież nie możemy się założyć, że kurs kiedyś będzie wyższy albo niższy, ale jeszcze nie wiemy kiedy. Przy takim otwartym w nieskończoność zakładzie, gdyby kurs falował, każda ze stron mogłaby twierdzić, że wygrała, a gdyby akurat założyło się o to dwóch influencerów finansowych z youtuba, każdy stworzyłby film o tym, jak świetnie przewiduje przyszłość. Aby utrudnić im trochę takie ściemy (ale tylko trochę, niektórzy sobie i tak twórczo radzą przy wyliczaniu swoich stóp zwrotu) zakłady / kontrakty na giełdzie zawsze mają końcową datę według której będziemy się rozliczać. Ta data jest zawarta w nazwie kontraktu terminowego, kontrakty z literą H są ostatecznie rozliczane na podstawie kursu z marca, M - z czerwca, U - z września, Z - z grudnia, przy czym dniem rozliczeń jest trzeci piątek danego miesiąca (a nie np. ostatni dzień miesiąca). Litery H, M, U i Z są częścią terminologii międzynarodowej, nie są częścią spisku, mającego na celu skomplikowanie sprawy i utrudnienie skojarzenie tych liter z nazwami miesięcy (choćby po angielsku), zwróć uwagę, że litery są w kolejności alfabetycznej, a będzie łatwiej zapamiętać. Rozszyfrowując datę w nazwie (tickerze) FXTBU25 widzimy, że będzie on ostatecznie rozliczany na podstawie kursu na zakończenie trzeciego piątku września 2025 roku (...U25), a w FXTBZ25 - na zakończenie trzeciego piątku grudnia 2025 roku (...Z25). W pierwszej części nazwy kontraktu litera "F" oznacza po prostu, że jest to kontrakt terminowy ("F" od "futures"), a dalej mamy zawartą nazwę instrumentu bazowego, o który się zakładamy, czyli kontrakt FXTB... to zawsze "zakład" o kurs XTB, kontrakt FCCC... będzie dotyczył kursu CCC, kontrakt FW20... indeksu WIG20 itd.

W przypadku kontraktów terminowych korzystamy z dźwigni, co sprawia, że jest to instrument potencjalnie bardzo zyskowny, ale też bardzo ryzykowny. Bez szczególnego wysiłku można stracić wszystko, co się zainwestowało, a nawet - niestety - więcej (w przypadku jakiejś paniki lub euforii na kursie instrumentu bazowego). Pod tym względem CFD są bezpieczniejsze, bo zgodnie z przepisami nie możesz tam stracić więcej niż zainwestowałeś (zwracam przy okazji uwagę, że CFD to inne kontrakty niż te, które tu wzięliśmy na tapetę).

Kontrakt FXTBU25 to zakład o kurs 100 akcji XTB na zakończenie trzeciego piątku września 2025. Kupujący kontrakt obstawia wzrosty, sprzedający - spadki. To pewne uproszczenie (o tym dalej), ale na początek wystarczy, aby pojąć o co w tym chodzi. Ponieważ jest to tylko "zakład" w przeciwieństwie do akcji kontrakt terminowy możesz sprzedać nawet, gdy go wcześniej nie posiadałeś. To tylko nazewnictwo. W gruncie rzeczy zarówno sprzedający jak i kupujący taki kontrakt wykładają na stół jakieś pieniądze. O kupujących kontrakty mówimy, że zawierają pozycje długie (grają na wzrosty), o sprzedających - krótkie (grają na spadki). Obie strony mają obowiązek zapewnić pewien procent wartości tego zakładu na swoim rachunku u brokera (depozyt). Wartość depozytu jest na bieżąco (na zakończenie dnia) aktualizowana wraz z ruchami instrumentu bazowego, o który się zakładamy (np. kursu XTB). Jeśli wygrasz zakład nie chciałbyś przecież dochodzić od drugiej strony pieniędzy w sądzie lub nasyłać na nią komornika (przy okazji - kontrakty FKRU... to zakłady o kurs Kruka). Jeśli kurs idzie nie w tę stronę, którą obstawiłeś, będziesz musiał dorzucać do tej kupki (do depozytu) coraz to nowe pieniądze. Jeśli kurs idzie w stronę, którą obstawiłeś - pieniądze będą ci na bieżąco przekazywane z kupek nieszczęśników, którzy ośmielili się mieć zdanie twojemu przeciwne.

Warto zwrócić uwagę, że kurs rzadko idzie ruchem jednostajnym, zawsze w górę lub zawsze w dół. To najczęściej swoisty taniec, a więc na ogół każda ze stron "zakładu" czasem pieniądze dostaje, a czasem oddaje (aż do dnia wygaśnięcia kontraktu). Na koniec liczy się, kto łącznie dostał więcej.

Ponieważ na kontraktach terminowych dźwignia jest bardzo duża można tu dość łatwo stracić pieniądze nawet jeśli generalnie ma się rację. Wystarczy, że kurs zanim pójdzie w stronę, którą przewidziałeś, najpierw ruszy w stronę przeciwną. W takiej sytuacji albo dopłacisz do depozytu i utrzymasz swój zakład w mocy (udowadniając, że w razie czego jesteś wypłacalny) albo nie dopłacisz i twój kontrakt zostanie zamknięty przed czasem. W takiej sytuacji dalsze kursowe zawieruchy już ciebie nie dotyczą (chyba, że otworzysz nowy kontrakt). Internet jest wybrukowany głosami tych, którzy mieliby rację, ale nie starczyło im już pieniędzy, aby uzupełnić depozyt.

Rozliczenia kontraktów terminowych są robione codziennie. Ciebie to nie angażuje, biuro maklerskie po prostu regularnie przekazuje na twój rachunek jakieś pieniądze albo ci je z niego zabiera aż do dnia wygaśnięcia kontraktu (lub jego wcześniejszego zamknięcia).

Ze względu na koszt pieniądza w czasie zwykle nikt nie założy się z Tobą, że za jakiś czas kurs danej spółki będzie niższy niż obecny (chyba, że oczekiwany jest spadek bo od kursu będzie odcinana dywidenda albo dlatego, że spółka jest zła). Standardowym oczekiwaniem jest, że kurs trochę wzrośnie (tym więcej, im dłużej będziemy czekać) i strona obstawiająca spadki w rzeczywistości zwykle "zakłada się", że kurs spółki nie wzrośnie bardziej niż to standardowe oczekiwanie. Dla przykładu w ostatnim zakupionym przeze mnie kontrakcie FXTBZ25 "założyłem się", że kurs XTB na zakończenie trzeciego piątku grudnia będzie wyższy niż 83,19 zł. Wczoraj na zamknięciu kurs XTB wynosił 84,80 zł. więc na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że już jestem po wygrywającej stronie zakładu. W rzeczywistości po drodze będzie jeszcze dywidenda (5,45 zł.), która będzie odcinana od kursu, a którą też musimy uwzględnić w swoich kalkulacjach. "Zakład" ten będzie więc dla mnie opłacalny dopiero, gdy kurs na koniec trzeciego piątku grudnia wyniesie równowartość dzisiejszego 88,64 zł., to przy założeniu, że utrzymam swój kontrakt aż do dnia jego wygaśnięcia. Nie ma takiej konieczności, mogę go sprzedać na rynku wcześniej (zamknąć), mogę też do takiej sprzedaży zostać zmuszony jeśli kurs zamiast rosnąć będzie spadał, a ja już nie będę mógł/chciał uzupełniać depozytu (jeśli nie uzupełnię depozytu i nie sprzedam kontraktu biuro maklerskie sprzeda go w moim imieniu i bez pytania mnie o zgodę). Jak widać nie jest to aż tak zerojedynkowe, a strona obstawiająca spadki w rzeczywistości może wygrać nawet w sytuacji, gdy kurs wzrośnie, pod warunkiem, że wzrośnie tylko odrobinę (oczywiście nie będzie to szczególnie satysfakcjonująca finansowo wygrana).

Zanim otworzysz swój pierwszy kontrakt terminowy powinieneś mieć świadomość, że po drugiej stronie tego zakładu są czasem zawodowcy, a prawie na pewno osoby mające od ciebie więcej doświadczenia. Takie osoby więcej pieniędzy statystycznie wygrywają niż przegrywają. Na dzień dobry statystyki są przeciwko Tobie.

Czasem kontrakty są otwierane jako zabezpieczenia innych pozycji, aby zminimalizować ryzyko. Jeśli miałbym dużą pozycję w akcjach jakiejś spółki i w tym samym czasie obstawił na kontraktach jej spadki zagwarantowałbym sobie bezpieczeństwo (niestety byłbym zabezpieczony przed stratami tak samo jak przed zyskami). Oczywiście w tak prostacki sposób się tego nie robi, ale warto wiedzieć, że istnieją sytuacje, w których sprzedającemu jakieś kontrakty wcale aż tak bardzo na spadkach nie zależy.

Ponieważ wygasanie poszczególnych serii kontraktów terminowych przypada na trzecie piątki marca, czerwca, września i grudnia są to stosunkowo często dni, w których na kursach dzieją się cuda (szczególnie pod koniec sesji). Grający na kontraktach na krótko (obstawiający spadki) nieraz wrzucają w rynek wszystkie akcje, które mają, a grający na długo kupują te akcje za wszystko, co mają. Czasem zdarza się nawet, że różne grubasy mają na dany dzień koncepcje zupełnie sobie przeciwstawne, a wtedy kupujemy popcorn i mamy kino.



To by było chyba na tyle jeśli chodzi o podstawy. Więcej znajdziesz np. tu (Internet jest tego pełny):


www.gpw.pl/pub/GPW/files/Podst...

bossa.pl/edukacja/kontrakty-op...

Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa


Właśnie otworzyłem czysto spekulacyjną, krótkoterminową pozycję na mPay.


kliknij, aby powiększyć



Może to pójść w każdą ze stron, to tylko zabawa. Nie mam pragnienia ani potrzeby pozostania tu akcjonariuszem długoterminowym. To zagrywka podobna w stylu do wcześniejszej na Gaming Factory. A skoro już przy Gaming Factory jesteśmy, oto screeny z tamtej tylko trochę udanej akcji:

KUPNO:


kliknij, aby powiększyć



kliknij, aby powiększyć



kliknij, aby powiększyć


i SPRZEDAŻ:


kliknij, aby powiększyć



kliknij, aby powiększyć



kliknij, aby powiększyć



Na kupno Gaming Factory poszło 26 308,47 zł., (w tym prowizja 76,07 zł.), ze sprzedaży uzyskałem 27 532,85 zł. (z czego 79,85 poszło na prowizje), dochód to 1 144,53 zł. Piechotą nie chodzi.

Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Dziś i na poprzedniej sesji zrobiłem małe zakupy:

1) Zabawiając się instrumentami z lewarem dziś kupiłem jeden kontrakt FXTBU25, dodatkowo dziś i na poprzedniej sesji kupiłem po jednym kontrakcie FXTBZ25.

2) Jak się bawić to się bawić, wobec czego dzisiaj dodatkowo (oprócz powyższego) urozmaiciłem portfel o instrumenty CFD. Korzystam, póki są legalne :) Oczywiście mam świadomość ryzyka itd. i oczywiście ze względu na możliwość utraty wpłaconych środków nie polecam takich rzeczy początkującym. Pozycja nie jest szczególnie ciężka w moim portfelu, przez CFD zakupiłem dodatkową ekspozycję na 100 akcji XTB, startujemy od ceny 84,24 zł. za akcję. Lewar to 1:5 (a więc mój wstępny koszt to 20% ze 100 akcji XTB = 1684,80 zł. plus prowizja).

3) Po wszystkim pomyślałem, że ponieważ moje wyżej wymienione urozmaicenia sprawiają, że jestem tylko coraz bardziej i bardziej monotematyczny z tym swoim XTB warto byłoby może dorzucić do portfela coś jeszcze, żeby odpowiedzieć na pytanie "Gdyby nie XTB, to co?". Odpowiedziałem kupując dziś na dogrywce odrobinę Kogeneracji i Rainbow.


Na dzień dzisiejszy portfel pokazowy zawiera oprócz XTB i instrumentów pochodnych, których wycena jest oparta o cenę akcji XTB (certyfikat Raiffeisen typu Faktor RBIFL5XTB, kontrakty terminowe FXTBZ25 i FXTBU25, CFD) również akcje Pointpack, Passus, Unibep, Kogeneracji i Rainbow. Wklejam poniżej te najnowsze, opisane wyżej transakcje, żeby mi się dowodowy "dług" nie zwiększał.

Screeny:

1) kontrakty terminowe:

kliknij, aby powiększyć


kliknij, aby powiększyć


kliknij, aby powiększyć


2) CFD:

kliknij, aby powiększyć


3) akcje:

kliknij, aby powiększyć


kliknij, aby powiększyć

Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Z jednym z Twoich stwierdzeń się zgadzam, z drugim tylko częściowo.

1) Tak: oczywiście cały rynek polski ma dla Norges Bank marginalne znaczenie. Warto jednak zwrócić uwagę, że to, co dla nich jest bliskie zera w takim XTB i tak znaczy stosunkowo dużo. W akcjonariacie XTB tylko jeden polski fundusz ma większy udział niż Norges Bank, i wcale nie jest on znacząco większy: OFE Nationale Nederlanden ma 2.70% naszych akcji, Norges Bank - 2,53%. Fundusze za plecami Norges Bank są już w akcjonariacie wyraźnie słabsze: TFI PZU ma 1,72% akcji, a TFI Skarbiec 0,73%. To chyba wciąż potwierdza tezę o tym, jak żenującą (głównie dla swoich klientów) politykę wobec XTB przyjmowały dotąd polskie fundusze. Dla nich polski rynek to wszystko, dla Norges Bank - nic. I te polskofunduszowe wszystko jest na XTB w zdecydowanej większości przypadków mniejsze niż norweskie nic.

2) Nie do końca: waga we free floacie (nie tylko w koszyku) też jest istotna. Może potrzebne są obie perspektywy. Dla przykładu, gdybyś ulokował połowę swojego kapitału w małej spółce z New Connect, a drugą połowę w jakimś PZU, czy znaczyłoby to, że wierzysz w te spółki w takim samym stopniu?
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Jeszcze w kwestii tabeli, którą wkleiłem wcześniej: warto dodać, że Żabka jest tak naprawdę spółką zagraniczną (ZABKA GROUP SOCIÉTÉ ANONYME), tak jak Pepco. Tak więc ze wszystkich istotnych polskich spółek w XTB polskich funduszy jest NAJMNIEJ. Pierwsze miejsce w takiej konkurencji to chyba przesada. Wnioskuję, że przed nami jeszcze sporo odraczanych dotąd zakupów. Nie twierdzę, że te zakupy dzieją się teraz, ale że się kiedyś wydarzą.

krewa napisał(a):
Przecież 88% obrotu generują inwestorzy zagraniczni i krajowi instytucjonalni, wpływ ulicy od dawna jest marginalny.


Myślę, że na XTB zakupy drobnych są istotniejsze niż to ująłeś. Tak, w drugiej połowie 2024 odpowiadaliśmy tylko za 12 procent obrotów na akcyjnym rynku głównym GPW. Ale polskie instytucje za 18 procent, nie jest to aż tak znacząca różnica. Mamy na GPW kilka spółek przez inwestorów indywidualnych ulubionych i XTB jest wśród nich, myślę, że na tym placu zabaw jesteśmy ważniejsi niż polscy inwestorzy instytucjonalni. Przynajmniej byliśmy dotąd, może coś się właśnie zmienia.

Inwestorzy zagraniczni w drugiej połowie 2024 odpowiadali za 70 % obrotu na GPW i był to wynik rekordowy. Na przestrzeni lat z roku na rok udział zagranicy rośnie, udział polskich inwestorów (zarówno indywidualnych jak i instytucjonalnych) maleje. No niestety, nasza wchodząca na rynek młodzież preferuje krypto, a jak już wchodzi w akcje to głównie amerykańskie, bo one takie najlepsze (tak mówili na youtube i tiktoku). Sam widziałem jak jeden Polak z krwi i kości polecał drugiemu akcje amerykańskich brokerów nawet bez świadomości, że można też kupić o wiele korzystniej wycenianego brokera z Polski. Coś jest nie tak z młodymi:). Nie ma jednak tego złego, co by dla XTB na dobre nie wyszło - ze swoją ofertą dobrze się w te zmiany wpisujemy. If you can't beat them, join them.

Podsumowując: wydaje się, że na XTB rzeczywiście karty rozdawać może dziś zagranica, ale indywidualni wciąż mają tu chyba coś do powiedzenia. Krajowe instytucje na własne życzenie zostały w tyle. Wolą Orange Polska. Popieram ich wybór, to bardzo logiczne, że polskie fundusze podpisują się rękami i nogami pod sytuacją, w której polska spółka płaci firmie spoza naszego kraju opłatę licencyjną w wysokości 1,6% swoich przychodów (za używanie marki Orange). Prawdziwa lokomotywa gospodarki. Niekoniecznie polskiej (ale to już czepialstwo).


Tu jest fajna tabelka obrazująca zmieniający się na przestrzeni czasu udział poszczególnych grup inwestorów w obrocie na GPW:
www.gpw.pl/pub/GPW/analizy/Udz...

Wszystko działa jak powinno. Polacy z roku na rok kupują coraz więcej drogich spółek z Ameryki, dzięki czemu Amerykanie mogą z roku na rok kupować coraz więcej tanich spółek z Polski. Uczciwa wymiana :)
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Edytując post zdążyłem zmienić tabelkę na dłuższą (z większą liczbą spółek), ale nie zdążyłem już zmienić informacji, że Norges Bank ma więcej udziałów (jako odsetek kapitału) tylko w 3 spółkach z GPW. Poprawiam: XTB nie jest pod tym względem na 4, ale na 7 miejscu. Generalnie sensu wypowiedzi to nie zmienia, to wciąż czołówka (w spółkach, które pod tym względem są na pierwszym miejscu Norges Bank ma 3,55% kapitału, a w XTB - 2,53%).
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

To są dane dla całej giełdy, a nie dla XTB. Zagranica gra głównie na WIG20, nie mamy dowodów, żeby XTB było jakimś wyjątkiem od tej reguły (choć nie da się tego wykluczyć). Jeśli chodzi o krajowe portfele instytucjonalne do tej pory XTB było w nich bardzo niedoreprezentowane. Może coś się w tej kwestii właśnie zmienia, nie wiem, na ten moment trudno powiedzieć czy podmiot, który wziął ostatnio na radar XTB jest z Polski.

Według danych ze stooq z ważniejszych polskich spółek jedyne, w których polskie fundusze (OFE, TFI, DFE, PTE i SFIO razem) mają równie małe udziały w kapitale to Żabka i Dino (ale również w ich przypadku fundy zebrały z rynku większy udział dostępnego free floatu).

Minimalnie mniejszy udział polskie fundy mają też w Pepco, ale to po pierwsze spółka zarejestrowana poza Polską, a po drugie główny akcjonariusz (Pepco Holdco Limited) trzyma w niej aż 78,59 % akcji. Polskie fundy zebrały tu aż 40 procent free floatu, 2 razy więcej niż w przypadku XTB.

Aby znaleźć jakąś spółkę, w której polskie fundusze są wyraźnie słabiej reprezentowane niż w XTB musielibyśmy pójść na wycieczkę do JSW. Inaczej od Sasa do lasa - wszędzie jest ich więcej. Nawet teoria, że te instytucje z zasady nie inwestują w spółki, które mają w nazwie tylko trzy litery nie tłumaczy tej sytuacji, bo w takim CCC jest ich całe zatrzęsienie. Warto politykę polskich funduszy porównać do zachowania Norges Bank (należącego do rządu Norwegii), który większe niż w XTB udziały (jako odsetek kapitału spółki) ma tylko w przypadku 3 spółek notowanych na naszej giełdzie. Ktoś tu się na pewno w swojej polityce myli i to niekoniecznie jest Norges Bank.

Na koniec warto dodać, że na statystyki zaangażowania polskich fundów w XTB największy wpływ mają instytucje największe. Wśród mniejszych funduszy widać już też takie, które do XTB mają zupełnie inne podejście. W portfelach TFI Skarbiec i TFI Millennium XTB jest już największą pozycją.


A oto tabelka obrazująca to, o czym napisałem. "Polskie fundusze" to wszystkie OFE, TFI, DFE, PTE i SFIO razem (możliwe są wynikające z zaokrągleń błędy rzędu jednej - dwóch setnych procenta).


kliknij, aby powiększyć
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Oczywiście mogę się mylić, ale jest możliwe, że ktoś grubszy zainteresował się w końcu XTB.

Pamiętacie poniedziałek 7 kwietnia i panikę, która rozlała się po całym świecie po tym, jak D. Trump obłożył ten niewdzięczny cały świat cłem odwetowym? XTB na otwarciu tej sesji niewiele się różniło od innych spółek i również spadało, a jednak w trakcie sesji coś kliknęło i XTB wystrzeliło z otwarcia na poziomie 64,06 (z minimum intraday = 63,66) do zamknięcia 70,32 (z maksimum intraday = 71,98), kurs odniesienia z piątku wynosił 66,40. Wprawdzie cała GPW w trakcie poniedziałkowej sesji otrząsnęła się z minimów, ale o wyjściu na plus jednak mowy nie było.

Po 7 kwietnia mieliśmy już do końca miesiąca spokojny trend w górę. Sesja wczorajsza była pod wieloma względami podobna do tej z 7 kwietnia: po otwarciu na poziomie 78,30 (z minimum intraday = 77,04) podnieśliśmy się do zamknięcia na poziomie 82,00 (z maksimum intraday = 85,26), kurs odniesienia = 78,88.

Obu sesjom (7. i 30. kwietnia) towarzyszyły rekordowe obroty - pod ich względem były to sesje nr 2 i 3 w całym 2025 roku, wyższe mieliśmy tylko w trakcie pamiętnej paniki 31.01, której najważniejszym długotrwałym efektem okazało się moje dołączenie do tego forum.

Ulica takich obrotów raczej nie zrobiła. W narodzie po sesji 29.04 widać było oczekiwanie spadków, ale tym razem zamiast wsparcia od grubego szorciarza przyszedł strzał w nos. W krótkim terminie widzę szanse na kontynuację trendu wzrostowego (a kiedy piszę tu, co myślę o długim terminie niezmiennie uznają mnie za naganiacza). Jeśli podobieństwo sesji z dnia 7 i 30 kwietnia uznamy za nieprzypadkowe (sądzę, że mogą stać za nimi te same podmioty/ten sam podmiot) w miesiącu maju możemy oczekiwać zachowania kursu podobnego do tego z kwietnia (czyli stabilnego trendu w górę). Dodatkowym czynnikiem zachęcającym do kupowania XTB może być coraz bliższa dywidenda. A później oczywiście ogłoszenie wyników za drugi kwartał, które powinny być znacząco lepsze niż te z kwartału pierwszego. Wiele wskazuje na to, że 2025 będzie po prostu kolejnym rokiem rekordowym dla XTB, na pewno pod względem przyrostu liczby nowych klientów, prawie na pewno pod względem obrotów, a może nawet pod względem zysków. Nie mów hop, póki nie przeskoczysz, ale dla akcjonariuszy XTB kolejne rekordy nie są niczym nowym i prawie się już do nich przyzwyczaili: rekordowy był dopiero co zamknięty rok 2024, wcześniej 2023, wcześniej 2022. Trzeba się cofnąć aż do roku 2021, żeby znaleźć pierwszy rok, który nie był rekordowy, ale to tylko dlatego, że w roku 2020 mieliśmy covid i związaną z nim bessę, dla XTB czas żniw. Gdy przeskoczymy 2020 i porównamy 2021 do całej przedcovidowej działalności spółki i wtedy mieliśmy rekord. Ale kiedy stojący za tymi rekordami zarząd opowiada o wzroście w kolejnych latach analitykowi mBanku wyrywają się rekomendacje, w których obstaje przy tym, że on wie lepiej :) Komu wierzyć? Dlaczego życie musi być takie ciężkie?

W 2026 będą dla nas najprawdopodobniej pracować już opcje i giełda krypto. U amerykańskiej konkurencji te produkty odpowiadają za lwią część zysków (wszak kontraktów CFD w USA nie oferują), ciekawe czy w XTB będą miały jakieś przełożenie na końcowy wynik... Nie od razu w całej okazałości, drżę aby coś w ogóle skapnęło, choćby akurat tyle, aby udało się zaliczyć kolejny rekord.


Raport za pierwszy kwartał 2025:

- Należy zwrócić uwagę, że około 43 mld. zł. zysku (przed opodatkowaniem) zabrały nam ujemne różnice kursowe (umocnienie złotówki / osłabienie innych walut względem naszej). Za 81% tej kwoty odpowiada osłabienie dolara (wg informacji z konferencji wynikowej). Jeśli chcemy być firmą światową od klientów musimy jednak przyjmować zielone, no nie ma rady.

- Depozyty klientów netto wzrosły r/r z 1,897 mld. do 4,127 mld. zł. Ten wzrost jest niezwykły nawet względem końca roku 2024, ledwie 3 miesiące wcześniej te depozyty wynosiły 2,536 mld. (i na tamten czas były już rekordowe). Dzieje się.

- Wzrost liczby aktywnych klientów o 76,5% rok do roku.

- Pomimo znaczącego wzrostu wydatków na marketing pieniądze te są wydawane racjonalnie: koszt pozyskania nowego klienta pozostaje na stałym poziomie.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Oto pierwsza partia screenów z moimi ostatnimi transakcjami. Chyba najważniejsza, bo dotycząca podstawy portfela, czyli XTB. Kolejność chronologiczna


kliknij, aby powiększyć


Tu certyfikat Raiffeisen typu Faktor z wyceną opartą o akcje XTB z dźwignią x5 (minus koszty finansowania, które w przypadku boczniaka byłyby mordercze). Tego dnia na Bossie akurat już nie miałem pieniędzy więc kupiłem to cudo przez rachunek w mBanku:

kliknij, aby powiększyć


A dalej znów aż do znudzenia akcje, akcje, akcje:

kliknij, aby powiększyć



kliknij, aby powiększyć



kliknij, aby powiększyć



kliknij, aby powiększyć


O ile akcje XTB to inwestycja długookresowa (o którą jestem spokojny), o tyle certyfikat Raiffeisen wziąłem na krótszy termin, w czerwcu mam zamiar go sprzedać niezależnie od wyceny.

Screeny z pozostałymi zakupami dodam tu pewnie za kilka dni, zawsze to jakaś zabawa z tymi obrazkami, a ja mam na co poświęcać swój czas. Ale wrzucę i je, obiecuję (w poprzednim wpisie już pisałem, jakie to spółki).
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Po dłuższej przerwie może czas na aktualizację. Nie pisałem jakiś czas, bo trochę byłem na ten portal obrażony. Próbowałem pisać na wątku XTB, ale wszystko było usuwane jako naganianie, nie uchował się nawet Bogu ducha winny link do artykułu popełnionego przez Maciej Samcika:
subiektywnieofinansach.pl/na-c...
No, ale to akurat działo się przy cenie zamknięcia XTB = 66,66 więc pewnie komuś - zupełnie słusznie - te szóstki źle się skojarzyły.
[Oczywiście artykuł ten wklejałem nie jako źródło wiedzy, ale jako potwierdzenie tezy, że inwestowanie na GPW ma szansę przebić się do mainstreamu, i że jest szansa, że na tym procesie przebijania się XTB skorzysta stosunkowo bardziej niż większość innych spółek.]


Wobec powyższego trochę straciłem zapał, ale chyba raz na jakiś czas aktualizacje portfela robił tu będę. Nie obyło się w nim bez małych zmian, które dotyczyły jednak dodatków, a nie głównego dania. XTB wciąż dokupywałem/dokupuję (nie sprzedałem ani grama), najświeższą partię skubnąłem jeszcze dzisiaj na otwarciu. Na tej spółce zakupy robiłem nawet z lewarem. Nie będę tu za bardzo pokazywał swoich zakupów instrumentów korzystających z dźwigni (ewentualne dowody mogę przesłać komuś na priv gdyby ich żądano), z myślą o tym pokazowym portfelu zrobiłem tylko jeden zakup stosunkowo niewysoko lewarowanego (1:5) certyfikatu faktorowego Raiffeisen RBIFL5XTB. Oczywiście wszystkim początkującym odradzam produkty tego typu - certyfikaty z dźwignią nadają się do krótkotrwałej spekulacji, nie do inwestowania. Większość inwestorów kupuje je prawdopodobnie dlatego, że bardzo lubi markę Raiffeisen (albo innego emitenta) i nie ma nic przeciwko temu, żeby bank przygarnął ich pieniądze, chociaż nie wykluczam, że niektórym zdarzyło się je kupić bo akurat zobaczyli reklamę albo przeczytali przekonujący wywiad na jakimś portalu.


Wracając do portfela: z niewielką stratą sprzedałem całe Asseco Poland: realizacja scenariusza, który sobie dla tej spółki wymyśliłem zdała mi się nieco mniej prawdopodobna niż wcześniej, to wciąż może być dobra inwestycja, ale niestety już nie dla mnie. Kapitał przerzuciłem na Pointpack, Passus i Unibep. Na ten ostatni rzuciłem się już po publikacji informacji o podpisaniu umowy z CPK, tak więc na razie jestem z tym zakupem w okolicy zera. Ktoś się tam chyba pozbywa jakiegoś grubszego pakietu i cena tych akcji nie rośnie tak, jak moim zdaniem powinna - na chwilę obecną z mojej perspektywy nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło - może będzie to można jeszcze przez jakiś czas stosunkowo niedrogo dokupywać. Z różnych względów (tak się ładnie pisze o spodziewanym braku wolnych środków) w najbliższym czasie (liczonym w miesiącach) większych zakupów raczej już robić nie będę. W akcje zapakowany jestem pod sam korek i tak zostanie.


Oprócz spółek wymienionych wyżej zrobiłem kółko na Gaming Factory. Średnio udane, oddałem kilka procent powyżej ceny zakupu, gra ledwie warta świeczki. Ale to było trochę też dla zabawy, ze świadomością, że na krótki termin, ot, żeby nie stracić instynktu. Sam sobie zresztą udowodniłem, że może go trochę straciłem, bo wynik taki sobie.


W wolnej chwili powklejam screeny z konta maklerskiego.

Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Dziś przed zamknięciem przez jakiś czas na CCC utrzymywał się TKO na poziomie minus 100 procent. To zrobiło wrażenie nawet na mnie choć oczywiście wiedziałem, że szanse na to, że będzie z tego jakaś draka były marginalne. Wyszło - jak zwykle - wiele hałasu o nic.

Nie dałem się odciągnąć od XTB i Asseco i na zamknięciu zrobiłem zakupy tego, co wcześniej planowałem. Ostatecznie złożone zamówienia były łącznie odrobinę większe niż tu wcześniej zapowiedziałem. Jak 3 wiedźmy to 3 wiedźmy :)

Na XTB wydałem 188 726,91 zł. (w tym 188 181,18 zł. na akcje i 545,73 zł. na prowizję):

kliknij, aby powiększyć



Na Asseco wydałem 30 461,28 zł. (w tym 30 373,20 zł. na akcje i 88,08 zł. na prowizję):

kliknij, aby powiększyć
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Podsumowanie raportu rocznego XTB:

ir.xtb.com/xtb-podsumowuje-202...
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Dopłaciłem do portfela 20 tys. zł. i kupiłem XTB. Wydałem 20 002,74 zł., z czego 19 944,90 zł. poszło na akcje, a 57,84 zł. na prowizje. Dziś dla odmiany kupiłem akcje po prawej, często tego nie robię, niech jest na szczęście :)


kliknij, aby powiększyć


Planuję dziś wydać jeszcze jakieś 100 - 200 tys. zł. (oprócz tego, co wkleiłem wyżej). Głownie na XTB, może coś z tego skapnie do Asseco.

Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Do portfela dopłaciłem 10 tys. zł., za które na zamknięciu dokupiłem trochę XTB (było to moje trzecie zlecenie tego dnia na XTB, dwa pierwsze opisałem wcześniej).


Wydałem 9 947,73 zł. (w tym 9 918,96 zł. i 28,77 zł. na prowizje)


kliknij, aby powiększyć
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Właśnie dopłaciłem do portfela 20 tys. zł. i (tradycyjnie) obkupiłem się akcjami XTB:


kliknij, aby powiększyć


Wydało się 19 952,52 zł., z tego 19 894,82 zł. na akcje i 57,79 zł. na prowizje.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

MODERATOR napisał(a):

We własnej kronice giełdowej, jak widzisz, masz znacznie większą swobodę.


Za co dziękuję, dzięki temu za parę lat będę mógł pisać "a nie mówiłem?", albo "było to oczywiste już parę lat temu".

Z pousuwanymi wpisami (zresztą i tak parę ich poszło w eter) musiałbym dodawać "niestety nie mam jak tego udowodnić, musicie mi wierzyć!" co byłoby męczące.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Dziękuję za miłe słowa, szczególnie cenne, że pochodzące od innych starych giełdowych wygów.

Oczywiście początkujących na parkiecie też szanuję, każdy kiedyś zaczynał.

Dziś w godzinach popołudniowych postanowiłem dokupić jeszcze trochę akcji. Do portfela dopłaciłem 10 tys. zł., które podzieliłem mniej więcej po równo między XTB i Asseco Poland. Zakupy zrobiłem na zamknięciu (było to drugie zlecenie tego samego dnia na XTB, pierwsze na Asseco).


Na XTB poszło 5 024,33 zł. (w tym 5 009,80 zł. i 14,53 zł. na prowizje)

kliknij, aby powiększyć



Na Asseco poszło 4 994,14 zł. (w tym 4 979,70 zł. i 14,44 zł. na prowizje)

kliknij, aby powiększyć

Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Zmiany na rynku mieszkaniowym dzieją się tu i teraz i nie jest to coś, co trwa tydzień. Kierunek tych zmian jest wytyczony. Jeśli koniec wojny / zawieszenie broni na Ukrainie sprawi, że choć część Ukraińców z naszego kraju wróci "do siebie", dla rynku najmu w Polsce może to być niemal katastrofa. Pod tym względem posiadanie akcji na giełdzie powinno już teraz być dla bardziej długoterminowo myślących właścicieli nieruchomości bardzo pożądaną dywersyfikacją portfela. I to nie akcji amerykańskich, bo to nie one mogą na ewentualnym ukraińsko-rosyjskim układzie najwięcej zyskać. Czy inwestorowi stawiającemu dotąd wyłącznie na nieruchomości nie przydałaby się druga noga? Zakończenie działań wojennych na Ukrainie prawdopodobnie wpłynie negatywnie na nogę związaną z wynajmem, za to mogłoby wpłynąć bardzo pozytywnie na nogę związaną z akcjami (jeśli inwestor sam wcześniej zadbałby o to, by nie być inwalidą).
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Czy zakup akcji XTB dla majętnych osób, które dotąd kupowały mieszkania pod wynajem nie jest ciekawszą opcją niż zakup kolejnego mieszkania? Jasne, że jeszcze nie każda z tych osób wie, że nieruchomościowa sielanka ma się ku końcowi - wystarczy, że mają najemców długoterminowych i jeszcze nikogo nowego na ich miejsce w nowym otoczeniu rynkowym nie szukali. Powoli, stopniowo, nieubłaganie będzie to docierać do wszystkich. Oczywiście, niektórzy z tych inwestorów, nawet jeśli dojrzeją do inwestowania na giełdzie, nie od razu dojrzeją do długoterminowego inwestowania np. w XTB. Pozwólmy im najpierw popełnić kilka grzechów młodości typu łapanie górek i dołków na jakichś bankrutach na podstawie wpisów na bankierze. Czy mniej żądna przygód część nieruchomościowych inwestorów nie mogłaby jednak dość szybko dojść do wniosku, że kupno właśnie XTB to biznes nie aż tak bardzo odbiegający od kupna nieruchomości w ich "najlepszych" czasach? Stale rosnąca dywidenda ma dar przekonywania:)

Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Myślę, że XTB ma szansę być jednym z większych wygranych nieuchronnego trendu odwracania się od rynku nieruchomości polskich inwestorów. Niektórzy z nich potrzebują więcej czasu aby dojrzeć do tej decyzji, a inni mniej. W życiu często bywa tak, że ci dojrzewający szybciej wygrywają najwięcej.

Na opisanym wyżej trendzie powinna korzystać cała polska giełda, ale XTB należy do ulubieńców inwestorów indywidualnych, powinno więc na nim skorzystać bardziej niż przeciętna polska spółka, szczególnie, że wielu ze świeżo skonwertowanych z nieruchomości inwestorów będzie miało swoje konta maklerskie właśnie tutaj. Cóż bardziej naturalnego (i bardziej zgodnego ze sztuką) niż zakup spółki, której działalność się zna z własnego doświadczenia?



Do moderatora:
1) Wniosek, że wielu ze świeżo skonwertowanych z nieruchomości inwestorów będzie miało swoje konta maklerskie w XTB wysnułem na podstawie statystyk Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych, zgodnie z którymi w lutym b.r. na XTB przypadło 79,38 procent przyrostu liczby rachunków maklerskich w Polsce (różnicy między liczbą kont otwartych a kont zamkniętych).
2) Informacja, że XTB należy do ulubieńców inwestorów indywidualnych jest cytatem z kanału gazety Parkiet na Youtube. We wpisie przypiętym pod filmem www.youtube.com/watch?v=rD5XVo... autorzy jeszcze mocniej napisali, że XTB to "Ulubieniec inwestorów indywidualnych" (a nie "jeden z ulubieńców").
3) Zdanie "Cóż bardziej naturalnego (i bardziej zgodnego ze sztuką) niż zakup spółki, której działalność się zna z własnego doświadczenia?" jest parafrazą twierdzeń Warrena Buffetta: "Nigdy nie inwestuj w biznes, którego nie rozumiesz" i "Jeśli nie wiesz nic o diamentach, poznaj jubilera".
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Nie wiem, czy ktoś z Was próbował ostatnio wynająć mieszkanie (jako właściciel), ale to ewidentnie nie to, co kiedyś. Piszę z własnego doświadczenia - dwa lata temu mogłem niemal robić konkurs komu by tu wynająć, a chętni atakowali telefonami już w pierwszą godzinę od wystawienia ogłoszenia. Dziś najemcy są już wybredni, patrzą na cenę i nie rzucają się na wszystko tylko dlatego, że zostało wystawione. Nawet abstrahując od tego, że przy wynajmie jest sporo więcej roboty niż przy siedzeniu na akcjach XTB (bo wynajmujący się co jakiś czas zmieniają, a wtedy znowu zaczynamy wszystko niemal od nowa), zakup kolejnej nieruchomości pod wynajem cechuje się obecnie gorszą rentownością niż zwykłe, długoterminowe ciągnięcie dywidendy z XTB. Myślę, że rodzimy kapitał będzie się przesiadał na giełdę.
Pytanie: Czy wzrost wartości akcji w długim terminie w przypadku tak rozwojowej spółki jak XTB nie jest o wiele bardziej oczywisty niż wzrost wartości nieruchomości, które przy obecnych nadmuchanych cenach raczej celują w utrzymanie wartości pieniądza w czasie niż w jego mnożenie (a i to się nie musi udać).
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Byłbym wdzięczny za podpowiedź, czy w Waszej opinii posty, które wkleję poniżej to naganianie? Moderator na wątku XTB bezlitośnie takie rzeczy usuwa. Mam wrażenie, że musiałbym dodać jakieś twierdzenia o zniesieniach Fibonacciego i oRGR aby tekst został uznany za merytoryczny. Czy ja jestem z innej planety, że swoje decyzje inwestycyjne podejmuję bardziej na podstawie logiki zbliżonej do poniższej niż na podstawie "kresek"? Czy chcecie, abym tego typu przemyślenia tu dodawał czy lepiej sobie odpuścić?

Na wątku XTB wklejałem to jako jeden dłuższy post, który był wycinany w całości. Poniżej dzielę go na części, aby w razie usunięcia przez moderatora przynajmniej rozumieć, co konkretnie go tak uwiera:
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Kolejne 10 tys. zł. wzbogaciło portfel i szybko zostało zamienione na walory XTB. Wydałem 9994,02 zł. w tym 9965,12 zł. na akcje i 28,90 zł. na prowizje.


kliknij, aby powiększyć


Właśnie zaktualizowałem swoje zlecenie sprzedaży za 777 zł. Tego codziennie robić mi się nie chce, ale aby to zlecenie było spójne z tym, co tu piszę raz na jakiś czas wypada je aktualizować. A więc aktualnie jest aktualne. Widzę, że jakiś czytelnik zechciał dołożyć na tym poziomie swój pakiet dwunastu akcji, chyba powinienem podziękować? Domyślam się, że to wyraz solidarności i wspólnoty poglądów w kwestii przyszłości XTB? Nie było moim zamysłem organizowanie akcji typu "sprzedajemy perełkę za 777 zł.", ale też mi kolega / koleżanka obok mnie w arkuszu w żaden sposób nie przeszkadza.

Podgląd pełnego arkusza zleceń (opóźnionego o 15 minut) w formie wygodniejszej niż na interii (bo nie trzeba nic ściągać) podaje strona:
gragieldowa.pl/spolka_arkusz_z...


Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Tu jest bardziej aktualna tabela z Ortex z dnia 16.03 (wcześniejsza była o 11 dni starsza):

kliknij, aby powiększyć

Źródło: GPW_Trader2022 na x.com

Wydaje się, że short już się zaczął skracać ze swojej krótkiej pozycji :) Wg danych z tabeli odkupił ok. 70 tys. akcji. Pozostaje mu ich do odkupienia jeszcze tylko 1,8 miliona :) Mam nadzieję, że nasi indywidualni inwestorzy jeszcze się postarają, żeby ta pożyczka zaczęła go parzyć. Niestety brakuje nam informacji jaką ma średnią cenę sprzedaży naszych walorów, ale są spore szanse, że na razie jest jeszcze na plusie.

Szkoda, że dane liczbowe z Ortex nie są jakoś bardzo godne zaufania i szczególnie dokładne, ale dobrze, że są. Jeśli będziemy ostrożni w wyciąganiu wniosków i ograniczymy się do ogólnych twierdzeń, że ktoś tu grał na krótko i że chyba zaczyna już odkupywać akcje raczej nie będziemy mijać się z prawdą.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Dorzuciłem do portfela 10 tys. zł. i - jak łatwo się domyślić - nie trzymałem w nim tej gotówki zbyt długo. Kupiłem XTB. Wydałem 10002,98 zł., z czego 9974,06 zł. poszło na akcje, a 28,92 zł. na prowizje.


kliknij, aby powiększyć


Wygląda na to, że znalazł się sponsor promocyjnej ceny XTB, z którego życzliwości korzystam kupując te akcje. Wg danych Ortex (które nie są szczególnie rzetelne, ale nie są też całkowicie wyssane z palucha) ktoś raczył pożyczyć 1,87 miliona akcji XTB by zagrać nimi na krótko. Ciekaw jestem od jakiej ceny sprzedawał. Wycelował dobrze, wybrał spółkę z dużym "akcjonariatem obywatelskim", który jest znany z tego, że nie jest szczególnie stabilny emocjonalnie. Ostatnie paniczne ruchy na kursie mogły być więc inspirowane. Mleko się rozlało, krzywdy zostały zrobione, mniej doświadczeni inwestorzy indywidualni przeszli szybki kurs radzenia sobie ze strachem. Za jakiś czas przyjdzie szortom wycierać podłogę. Wątpię by chcieli tu zostać na długo, chociaż kto ich tam wie :)




kliknij, aby powiększyć

Źródło: GPW_Trader2022 na x.com
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Dorzuciłem do portfela 5 tys. zł. Kupiłem Asseco Poland wydając na to 4927,95 zł (w tym 4913,70 zł na akcje i 14,25 zł. na prowizje).


kliknij, aby powiększyć
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Po raz kolejny dorzuciłem do portfela 10 tys. zł.. Po raz kolejny kupiłem za to pakiet XTB. Na zakupy wydałem równo 10000,00 zł., z czego 9971,08 zł. poszło na akcje, a 28,92 zł. na prowizje.


kliknij, aby powiększyć
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Zlecenie urozmaicające portfel weszło. Kupiłem Asseco Poland wydając na to 4951,12 zł (w tym 4936,80 zł na akcje i 14,32 zł. na prowizje).


kliknij, aby powiększyć


Spółka jest ewidentnie na radarach zagranicy. Jest taka niepisana zasada, że co jest przejmowane przez Constellation Software - rośnie. Mają track record i renomę lepsze niż Warren Buffet. Oczywiście poprawia się przy okazji efektywność kupowanego biznesu itp., ale jego cena rośnie jeszcze bardziej.

Wiem, że Asseco już sporo urosło, ale na tle spółek amerykańskich wciąż jest niedrogie, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę perspektywy poprawy biznesu. Pod to gra tu Ameryka, podłączam się. Dodatkowo kursowi powinien służyć fakt, że za rok Asseco powinno wrócić do WIG20 (przynajmniej na dzień dzisiejszy wszystko na to wskazuje). Do klubu WIG20 nie należy wchodzić przy niskiej wycenie, nie wypada.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Dorzuciłem do portfela kolejne 10 tys. zł., które oczywiście przeznaczyłem na kolejny pakiet XTB. Tym razem na zakupy wydałem 10011,95 zł., z czego 9983 zł. poszło na akcje, a 28,95 zł. na prowizje.


kliknij, aby powiększyć



Po dokonaniu zakupu zmusiłem się też do wymyślenia, co by można było na naszym parkiecie obecnie kupić jako urozmaicenie XTB. Jak już wymyśliłem, dorzuciłem do portfela kolejne 5 tys. zł. i złożyłem zlecenie zakupu. Zlecenie na razie czeka na realizację, napiszę jak wejdzie (może zdecyduję się wziąć z prawej).
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Pomyślałem, że może warto by było się odrobinę uwiarygodnić i pokazać, że rzeczywiście bliżej mi do giełdowego lisa niż bajkopisarza. Jeśli ktoś pomyślał, że jestem kolesiem, który kupuje i sprzedaje wciąż ten sam pakiet akcji za 10 tys. zł. za chwilę wystawię na sprzedaż w cenie 777 zł. swój główny pakiet akcji XTB. Siedem to w wielu kulturach świata szczęśliwa liczba. Proszę, aby nikt tego nie zgarnął jednym zleceniem zakupu :)

Różni youtuberzy też pokazują i się nie wstydzą.

Pełen arkusz zleceń (chociaż nie w czasie rzeczywistym) jest dostępny na stronach interii: biznes.interia.pl/gieldy/notow... (tam należy kliknąć: "POBIERZ PEŁNĄ LISTĘ ZLECEŃ SPRZEDAŻY").
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Krótki wywiad z prezesem XTB:
www.bankier.pl/wiadomosc/XTB-c...



XTB nie zwalnia pod względem otwierania nowych rachunków maklerskich w Polsce. W lutym prawie 80 procent wszystkich nowych rachunków w Polsce zostało otwartych w XTB. Otworzyliśmy 10 razy więcej kont niż mBank (drugi pod względem tempa wzrostu). Do pozycji lidera w Polsce brakuje nam już tylko 34 353 rachunków, przy takim tempie rozwoju na mijankę będziemy potrzebowali jeszcze dwóch miesięcy:
www.sii.org.pl/17981/analizy/n...


Według corocznego badania komunikacji spółek z rynkiem w ocenie inwestorów indywidualnych XTB zajęło 3 miejsce wśród spółek z WIG30:
ir.xtb.com/xtb-na-podium-ranki...

I ja dobrze się tu czuję pod tym względem. Myślę, że oprócz komunikacji z inwestorami wypłacana rokrocznie dywidenda jest dodatkowym potwierdzeniem, że jesteśmy tu traktowani poważnie.



Na rynku jest zmienność, jest ruch, są obroty na CFD. Generalnie krótki termin typu bieżący kwartał nie jest dla mnie szczególnie istotny, ale chyba i w tej kwestii jest szansa na trochę większy zysk niż wyliczone przez analityka 148,5 mln.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

W ramach rozbudowy niniejszego portfela właśnie dokonałem kolejnego zakupu akcji XTB. Oczywiście wiem, co to dywersyfikacja, jeszcze przyjdzie na nią czas (nie ma jej potrzeby przy takich cenach XTB). Wydałem 10 031,73 zł. (w tym 10 002,72 zł. na akcje i 29,01 zł. na prowizję).


kliknij, aby powiększyć



Na zakup przeznaczyłem nowe 10 tys. zł., zabrałem też 31,73 zł. fryzjerowi, na którego miałem przeznaczone 51,99 zł. ostatnim razem. W portfelu pozostało 20,26 zł. gotówki. Uznałem, że warto fryzjerowi obniżyć stawkę, bo nie okazywał mi żadnej wdzięczności za to, że wcześniej korzystałem z jego usług. Jeśli będzie się nadal upierał przy swoim czysto merkantylnym podejściu będę zmuszony zastosować embargo na korzystanie z jego usług i jego zakład upadnie.

Z perspektywy tworzonego tu portfela mam nadzieję, że tak atrakcyjne ceny XTB jak obecne utrzymają się jak najdłużej. Jeśli spadną - tym lepiej, choć trudno mi pokładać szczególnie dużo nadziei na realizację takiego scenariusza. Perspektywa skupu własnego, dywidendy, nowych produktów (opcje i krypto) i rynków działalności są tuż za rogiem. Mam zamiar co miesiąc dokupować regularnie i zwiększać zaangażowanie. W mojej opinii kurs kiedyś wystrzeli (a im później tym bardziej), obecny zdecydowanie nie oddaje wartości spółki. Za dzień, za rok, za chwilę...

W mojej opinii głównym powodem dla którego kurs XTB jest tak nisko jest swoista przepychanka inwestorów indywidualnych z głównym właścicielem. Niski kurs trochę mu wiąże ręce w kwestii ewentualnego ABB. Z tym, że takie przepychanki nie wpływają na fundamenty spółki, a wręcz stwarzają inwestycyjną okazję.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

A XTB znowu swoje:

Cytat:
XTB rozpycha się w Ameryce Południowej. Nowa licencja w Chile


Źródło: www.parkiet.com/biura-maklersk...

To znaczy, że będzie gdzie wywalać kasę na marketing. Zyski mogą być w tym roku mniejsze :)
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

krewa napisał(a):
No i po co siedzisz na tym XTB jak można było kupić KER i mieć przynajmniej perspektywę na ładną fryzurę? ;)


To brzmi jak interesujący pomysł na alternatywną kronikę giełdową, w której dysponując wskazaną kwotą zrobilibyśmy zawody "Kto pierwszy wyzeruje konto grając tylko na akcjach?".
Oczywiście trzeba by zrobić dodatkowe obwarowania typu zakaz sprzedaży zakupionych akcji np. przez rok, bo inaczej dzięki spreadom i prowizjom daytraderzy zostawiliby długoterminowych inwestorów daleko w tyle. Kernel daje jednak szanse nawet pasywnemu inwestorowi na zasmakowanie w przyszłości takiego prawdziwego zera i za ten edukacyjny walor niewątpliwie należy go cenić.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Jedna trzecia Polaków twierdzi, że pierwsi ludzie żyli w tym samym czasie co dinozaury. Raczej nie są to przebiegli naukowcy, którzy mają na myśli ptaki (i tylko dokonali skrótu myślowego) gdyż w tym samym czasie 42 procent naszych krajanów w tę całą ewolucję w ogóle tak bardzo średnio wierzy (tylko 58 % Polaków zgadza się z twierdzeniem, że człowiek jako gatunek powstał w wyniku ewolucji).
Jeśli uważasz:
- że wirusy są produkowane w rządowych laboratoriach aby kontrolować naszą wolność (jak 50% Polaków),
- że istnieje lek na raka, który jest ukrywany przed opinią publiczną z powodów komercyjnych (jak 45 % naszych rodaków) albo
- że lasery działają przez koncentrację fal dźwiękowych (bez obawy, jesteś w tej sytuacji w większości - z tym twierdzeniem zgadza się 51% mieszkańców naszego kraju)
myślę, że giełda niekoniecznie jest najlepszym miejscem dla Ciebie. Możesz tu sobie zrobić krzywdę. Bardzo proszę abyś nie czytał dalej - zamknij ten wątek i więcej tu nie wracaj. Dziękuję.


kliknij, aby powiększyć

Źródło: europa.eu/eurobarometer/survey...

A teraz, dla tych, którzy zostali:
Nic, o czym tu piszę i będę pisał nie jest i nie będzie rekomendacją. Kupując akcje czy inne papiery wartościowe ponosisz ryzyko. Sam je podejmujesz, sam jesteś za swoje potencjalne straty odpowiedzialny. Myśl samodzielnie, bądź krytyczny.

W niniejszej kronice - począwszy od dnia dzisiejszego - mam zamiar budować realny portfel inwestycyjny (oparty na prawdziwych transakcjach). Tak bym go budował gdybym na start miał 10 tys. zł. i musiał zaczynać wszystko od nowa. Oczywiście nie reprezentuje to całości mojego realnego portfela, ale przecież nie ma sensu przechwalać się po ile ktoś coś w przeszłości kupił - takich asów działających na danych historycznych widziałem wielu. Teksty w stylu "Po co było siedzieć na X i tracić czas jak można było kupić Y?" mnie nie ruszają. No więc ja z tych, co lubią czasem stracić trochę czasu i nie skaczą z okazji na okazję zbyt często. W długiej perspektywie jak dotąd efekty były skandalicznie dobre i pozwoliły na wielokrotne pomnożenie kapitału. Zobaczymy jak to pomnażanie pójdzie od dnia dzisiejszego w stronę przyszłości. Czas, start.

Dziś o godz. 12:48 (i 56 sekund) złożyłem realne zlecenie zakupu 146 akcji XTB w cenie 67,94 zł. Zlecenie zrealizowało się w trzech transzach (109, 6 i 31 akcji) o godzinie 13:56.


kliknij, aby powiększyć


Wydałem 9 948,01 zł. (w tym 9 919,24 zł. na akcje i 28,77 zł. na prowizję). Gdybym budował ten portfel w XTB (gdzie oczywiście też mam konto) prowizji by nie było, ale jeśli możemy sobie utrudnić walkę o lepszą stopę zwrotu to czemu nie? Z 10 tysięcy złotych zostało mi 51,99 zł. gotówki. Jak już na tych akcjach stracę wszystkie zainwestowane środki wciąż będę miał 51,99 zł. na fryzjera i z głodu będę umierał ładny.
Chociaż - na logikę - zanim stracę wszystko na swojej drodze do zera cena akcji XTB powinna osiągnąć 46,99 zł., co pozwoliłoby mi kupić jeszcze jeden walor tej spółki (minimalna prowizja to 5 zł.). Może jednak nie pójdę do fryzjera.

Generalnie w spektrum moich zainteresowań są akcje, kontrakty (w tym kontrakty CFD), opcje, certyfikaty, kryptowaluty, ETFy, obligacje, a i to nie wszystko. W kronice chyba skupię się na akcjach, które i tak są podstawą portfela. Zobaczymy czy i jak się rozwinie ten wątek, nie twierdzę, że na pewno zawsze i wszędzie będę miał wystarczająco dużo zacięcia i wytrwałości, aby się dzielić swoimi przemyśleniami, ale kto wie.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Czy coś zaczyna żreć w Niemczech?

Pod względem wizyt na stronie xtb.com Niemcy były w styczniu drugim po Polsce krajem, a czegoś takiego jeszcze nigdy w historii nie mieliśmy okazji odnotować. W połączeniu ze świeżym odradzaniem się rynku CFD w tym kraju (w związku z poprawą sytuacji podatkowo-prawnej traderów) można mieć pewne nadzieje, że już w pierwszym kwartale 2025 co nieco nam się z tego tak przerażającego analityków marketingu zwróci.

Tu więcej o korzystnych dla XTB zmianach prawnych w Niemczech:

www.bankier.pl/wiadomosc/Niemc...

Może się mylę, ale poprawa środowiska regulacyjnego w Niemczech chyba nie była jeszcze powodem żadnej euforii na naszych akcjach? W tym kraju rynek CFD był przez ostatnie 5 lat ciężko chory. Teraz odradza się może nie niczym feniks z popiołów, ale jednak z miejsca nie aż tak od zera odległego. Wchodzimy z marketingiem na całego w rynek z ogromnym potencjałem na etapie jego kształtowania się. Jak w ogóle można zadawać pytanie czy warto w niemieckim renesansie CFD uczestniczyć?

Oto 5 krajów dostarczających największego ruchu stronie XTB wraz z miesięcznym wzrostem ruchu:


kliknij, aby powiększyć

Źródło: similarweb.com


Warto zwrócić uwagę na spory wzrost ruchu na stronie xtb.com w Hiszpanii. Tak, tej samej, która tak bardzo bolała akcjonariuszy (i analityków) gdy wprowadzała swoje straszliwe ograniczenia reklam.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Wywiad Parkietu z analitykiem Noble na temat XTB, przez pierwsze półtora minuty nic się nie dzieje (widać tylko planszę):



Chyba nie aż tak sceptyczny.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Tak, ale na chwilę obecną ani my, ani żadna z tych spółek nie wchodzi do WIG20. Tu nie wystarczy być na szczycie listy rezerwowej czy najwyżej punktowaną spółką z mWIG40. Aby wejść do WIG20 trzeba jeszcze przeskoczyć w rankingu PGE, Kruka, Kęty i Budimex, które już w tym indeksie są. Za rok to mogą być nieco inne spółki, może np. mBank i Alior jeśli sektor bankowy znalazłby się do tego czasu w jakiejś większej korekcie? Zobaczymy.

Wg danych na dzisiaj parę spółek z WIG20 już zostało przez nas (ale i przez Asseco, Benefit i Millennium) w rankingu przeskoczone, to po prostu wciąż za mało. Za nami w rankingu są (wyliczając od najniżej punktowanych) JSW, Cyfrowy Polsat, Orange i Pepco.

Oczywiście może się zdarzyć, że w ciągu najbliższego roku biznes którejś ze spółek z WIG20 tak się skwasi, że ta spadnie poza miejsce 25 w rankingu, a wtedy jej miejsce w WIG20 zwolni się z automatu. W takiej sytuacji na zwolnione miejsce wskoczy spółka z pierwszego miejsca listy rezerwowej bez konieczności zajmowania 15 pozycji w rankingu.
Dla porównania w tym roku (wg danych na dziś) aż 2 spółki (JSW i Cyfrowy Polsat) wypadłyby z WIG20 nawet, gdyby żadnemu z nowych kandydatów nie udało się dobić do 15 miejsca. Czy któraś z wciąż obecnych po najbliższej rewizji w WIG20 spółek ma szansę w ciągu kolejnych 12 miesięcy zostać nowym JSW?

À propos nadchodzących przetasowań w WIG20 przyszły tydzień to ostatnia szansa dla Cyfrowego Polsatu na odmianę swego smutnego losu. Wciąż ma pewne (niewielkie) szanse przeskoczenie w rankingu Orange (a wtedy to Orange wypadłoby z indeksu), ale to musiałby być wybuch entuzjazmu na Polsacie albo wybuch paniki na Orange, raczej czysta teoria. Zeszłotygodniowe zachowanie kursu wskazuje raczej, że jeśli ktokolwiek gdziekolwiek o rozgrywce między tymi dwoma spółkami z ogona WIG20 myślał, to raczej miało to miejsce w Orange niż w Cyfrowym Polsacie.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Dla nas istotne jest tylko ile akcji pozostaje w wolnym obrocie wg GPW Benchmark, bo to oni decydują o rankingu WIG20. Ich zasady są szczegółowo opisane tutaj:

gpwbenchmark.pl/pub/BENCHMARK/...

Stooq ma inną definicję free float i wyklucza z niego wszystkie akcje, które znajdują się w posiadaniu akcjonariuszy posiadających powyżej 5% walorów. Tymczasem GPW Benchmark do tej sprawy podchodzi bardziej wybiórczo i do akcji znajdujących się w wolnym obrocie wciąż zalicza wszystkie walory znajdujące się w posiadaniu instytucji finansowych zarządzających aktywami, funduszy inwestycyjnych i funduszy emerytalnych (patrz punkt 2.3 w dokumencie, do którego przesłałem link). Czyli nawet jeśli jakieś OFE nabędzie 10 czy 20 procent akcji spółki wg GPW Benchmark to wciąż free float. Wg takiej definicji wcześniej wymienione przez nas spółki mają taką liczbę akcji w wolnym obrocie:

XTB: 66 096 382
Benefit: 2 052 000
Asseco: 51 476 000
Millennium: 605 345 000

Zamiast samemu liczyć te wartości możesz je podejrzeć bezpośrednio w kolejnych aktualizacjach portfela indeksów WIG20 i mWIG40, które są przez GPW Benchmark podawane co kwartał. Tutaj masz aktualizację z grudnia 2024 (najnowsza):

gpwbenchmark.pl/pub/BENCHMARK/...
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

cpolkosnik napisał(a):

Lisie fajnie się czyta Twoje wpisy, ale coś mi nie gra z kapitalizacją FF. Przemnożyłeś XTB o 0,6 ale reszty nie mnożyłeś.


Wartość free floatu wszystkich wymienionych spółek została przemnożona przez 0,6, nie tylko XTB. Ta przepaść w wartości akcji w wolnym obrocie naprawdę jest duża. To czy mnożymy tę kapitalizację przez 0,6, czy nie, nie ma właściwie żadnego znaczenia. Przyznaję, że mój post byłby bardziej czytelny, gdybym wpisał wartości nieprzemnożone przez ten współczynnik, ale kiedy zrozumiałem, że lepiej byłoby wkleić bardziej surowe dane z innej kolumny mojego arkusza nie miałem już możliwości edycji tego, co napisałem wcześniej.

Oto dane dotyczące kapitalizacji akcji pozostających w wolnym obrocie dla wymienionych przeze mnie wcześniej spółek bez mnożenia ich przez 0,6:

XTB: 4461,5 mln.
Benefit: 6412,5 mln.
Asseco: 6650,7 mln.
Millennium: 6513,5 mln.

Ta kapitalizacja ciągnie nas w rankingu WIG20 w dół. Obroty ciągną w górę i to dzięki nim wyprzedzamy swoich bezpośrednich konkurentów. Niestety - jak wspominałem - wyższe obroty odpowiadają tylko za 40 procent punktacji, może być trudno wskoczyć w rankingu na 15 miejsce bez jeszcze jednego lub dwóch (w zależności od sytuacji) ABB.

***

Drogi moderatorze, nie rozumiem co zdrożnego jest w pisaniu, że ewentualne kolejne ABB zwiększyłoby kapitalizację free floatu, co z kolei służyłoby celom wszystkich akcjonariuszy długoterminowych (zarówno drobnych, jak i głównego). Chcemy być w WIG20 = dostrzegamy przydatność ABB. Nie pisałem przecież, że ABB jest poświęcaniem się głównego dla nas drobnych, a i taką perspektywę można by tu przyjąć (sprzedaje z dyskontem tylko on, a do WIGu20 wchodzimy razem).

Zachowaj proszę swoją, skądinąd godną podziwu niezłomność dla jakiejś lepszej sprawy - jeśli to oczywiście możliwe :)

Moderator:
Drogi Użytkowniku, wystarczy zapoznać się z regulaminem forum i stosować się go jego postanowień. Moderacja jest szczególnie uczulona na kilka punktów - nie toleruje wpisów zawierających przewidywany kierunek cen bez uzasadnienia fundamentalnego bądź technicznego; nie toleruje nawoływania pośrednio bądź wprost do kupna/sprzedaży akcji. Są to zasady obowiązujące od kilkunastu lat istnienia forum.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

krewa napisał(a):
StaryLis napisał(a):
Kurs, który będzie tu wzięty pod uwagę to cena zamknięcia z losowo wybranego dnia w przyszłym tygodniu. Nie wiemy, który dokładnie dzień będzie się liczył, może to być nawet cena z najbliższego poniedziałku.


Nie wprowadzaj w błąd. Kryteria są jasne - trzeci piątek miesiąca poprzedzającego rewizję



Punkt 5.2.7 tutaj:
www.gpwbenchmark.pl/pub/BENCHM...

Cytat:
Rewizja roczna Indeksu przeprowadzana jest po Sesji trzeciego piątku marca na
podstawie Rankingu sporządzonego na 4 tygodnie przed dniem rewizji [...]


Trzeci piątek marca to 21 marca. Cztery tygodnie wcześniej mamy nasz przyszłotygodniowy piątek 21 lutego.

W punkcie 5.1.2 tego samego dokumentu jest zresztą napisane to samo:
Cytat:
"Ranking Indeksu sporządzany jest na 4 tygodnie przed dniem rewizji [...]"



A punkt 5.1.5 w tym samym dokumencie dodaje wzmiankę o losowości dnia, z którego kurs zamknięcia będzie brany pod uwagę przy wyliczaniu wartości free floatu:

Cytat:
"Wartość akcji w wolnym obrocie oblicza się jako iloczyn Kursu Zamknięcia akcji i liczby akcji w wolnym obrocie w Dniu Rankingu, przy czym Kurs Zamknięcia jest wybierany losowo z okresu obejmującego Dzień Rankingu i cztery Dni Sesyjne bezpośrednio go poprzedzające."


Cztery dni sesyjne poprzedzające dzień rankingu to poniedziałek, wtorek, środa i czwartek w przyszłym tygodniu.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Moderator:
… ***

Zmieniając temat: była tu już kiedyś mowa o tytułach artykułów na Stockwatch. Dorzucam swoje trzy grosze:

W dziale "Wiadomości" Stockwatch.pl widnieje:
"Noble Securities obniżyło cenę docelową dla akcji XTB":
Bije po oczach, gratuluję:
www.stockwatch.pl/wiadomosci/n...

Ale czy taki tytuł na pewno prawidłowo oddaje to, co zrobiło Noble Securities, które przecież podtrzymało rekomendację kupuj dla akcji XTB obniżając przy tym cenę docelową do 81,30 zł.? Przy obecnej cenie to wciąż dość spore, 20-procentowe pole do wzrostów (13,8 zł.).
A teraz coś, na co uwagi nie udało się zwrócić żadnemu z mediów:
- w dniu wydania obecnej rekomendacji kurs XTB wynosił 64,5 zł., a pole do wzrostów wynosiło nieco ponad 26 %
- w dniu wydania wcześniejszej rekomendacji (tej z ceną docelową 88,6 zł., która właśnie została obniżona) kurs XTB wynosił 70,5 zł., a pole do wzrostów wynosiło prawie 26%.
Pod względem pola do wzrostów nowa rekomendacja wcale nie jest więc mniej korzystna niż poprzednia. Nikt o tym jednak tak nie napisał.

Dla porównania zakresu potencjalnych wzrostów i spadków niedawna głośna rekomendacja "Sprzedaj" mBanku, wydana tak jakby przy cenie 75,6 zł. (tak jakby, bo było jasne, że cena następnego dnia będzie niższa) miała cenę docelową 74 zł. i tylko 2-procentowe pole do spadków (1,6 zł.).

Nie doszukuję się spisku, po prostu zauważam (z uśmiechem), że niemal identyczny tytuł dla newsa o najnowszej rekomendacji od Noble wybrał Puls Biznesu:
"Noble Securities obniżył cenę docelową akcji XTB":
www.pb.pl/noble-securities-obn...
Jedyna różnica w tytułach jest taka, że dla Stockwatch Noble Securities to "ono", a dla Pulsu Biznesu "on" :)

Zakładam, że oba artykuły powstały na podstawie tej samej depeszy PAP zatytułowanej:
Noble Securities obniżył cenę docelową dla XTB do 81,3 zł i utrzymał rekomendację "kupuj":
biznes.pap.pl/wiadomosci/firmy....


Sorry Stockwatch (i sorry Puls Biznesu): chyba moglibyście w sposób nieco mniej automatyczny skracać tytuły depesz PAP. Z większym zrozumieniem sedna sprawy. Wydaje się, że np. w tytule artykułu Parkietu (dotyczącym tej samej rzeczy):
"Noble Securities nadal zakłada kupowanie akcji XTB"
widać bardziej ludzkie podejście (bynajmniej nie chodzi o litość, a raczej o zrozumienia sytuacji i wymuskanie z treści tego, co najważniejsze):
www.parkiet.com/rekomendacje/a...
Wiem, że Parkiet pewnie bardziej się zwija niż rozwija(*), ale mniej clickbaitowe nagłówki chyba nie są tego przyczyną?

(*) Pamiętam czasy, kiedy przy Parkiecie działało najważniejsze w Polsce forum inwestorskie, które później przez jeszcze jakiś czas wciąż było całkiem rzeczowe (nawet jeśli już nie najważniejsze w Polsce), dziś to śmietnik.

***

Zmieniając temat jeszcze raz:
Obniżenie ceny docelowej XTB przez Noble Bank w perspektywie 9-miesięcznej mnie nie dziwi. Analitycy często obniżają swoje wyceny, kiedy cena akcji spada, a podwyższają je, kiedy ta rośnie. Pewnie kiedy będziemy bliżej docelowej ceny 81,3 zł. wycena XTB i analitykowi wzrośnie (np. tak, aby 26-procentowe pole do wzrostu było zachowane). Na chwilę obecną warto jednak wziąć sobie do serca jego prognozy zysku, które są podstawą takiej, a nie innej wyceny. Jego zdaniem wycena 81,3 zł. wynika z prognozy zysku netto w wysokości 594 mln zł. w roku bieżącym i 663 mln. zł. w roku 2026. W roku 2025 powinniśmy więc mieć średnio 148,5 mln. zysku kwartalnie. Będziemy mocno trzymali za słowo już przy okazji szacunków zysków kwartalnych XTB za pierwszy kwartał 2025!

Można dyskutować z analitykiem Noble Banku o słuszności takich, a nie innych założeń. Dużo bardziej niż jego chciałbym jednak w długim terminie przytrzymać za słowo Pana Analityka z mBanku, tego od rekomendacji sprzedaj. Jego zdaniem biznes XTB właściwie się kurczy, rok 2024 był najlepszym rokiem w historii spółki, a odtąd będzie już tylko coraz gorzej. Jego szacunek zysku XTB na 2027 rok to 498 mln. zł. :) Oj, będę trzymał za słowo (Pan Analityk pewnie do tego czasu zdąży zmienić zdanie i będzie udawał, że nic się nie stało).

Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Nie wiem dlaczego nie mogę edytować swojej wypowiedzi powyżej więc dodam tutaj:

Wartość free float, którą podaję powyżej jest już przemnożona przez 0,6 (bo ta wartość odpowiada za 60 procent punktacji).
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Tak, sam wyliczam ten ranking. Teraz, kiedy na niego spojrzałem widzę nawet, że ostatnio popełniłem pewien błąd, ale nie ma to znaczenia dla sytuacji XTB - w tym roku do WIG20 jeszcze nie wejdziemy i tyle. Byliśmy na najlepszej ścieżce do znalezienia się w tym indeksie już od marca 2025, ale przyszło IPO Żabki i się wszystko ...

Przy sumowaniu obrotów nie odrzuca się największych i najmniejszych obrotów w miesiącu, nie odrzuca się w ogóle żadnych obrotów. Znaczenie mają nie obroty w danym miesiącu ale w całym okresie 12-miesięcznym. W najbliższej rewizji rocznej obroty, które będą brane pod uwagę przy obliczaniu końcowego rankingu dotyczyć będą okresu 12 miesięcy kończących się w przyszły piątek 21 lutego.

Do rankingu oprócz wyceny spółki liczy się wycena akcji pozostających w wolnym obrocie. Ten składnik rankingu jest ważniejszy (dla nas niestety) i odpowiada za 60 % punktacji (obroty odpowiadają tylko za 40 % punktów). Kurs, który będzie tu wzięty pod uwagę to cena zamknięcia z losowo wybranego dnia w przyszłym tygodniu. Nie wiemy, który dokładnie dzień będzie się liczył, może to być nawet cena z najbliższego poniedziałku.


Szczegółowe zasady wyliczania rankingu znajdują się tutaj:
www.gpwbenchmark.pl/pub/BENCHM...


XTB bardzo odstaje w dół od innych spółek z czołówki rankingu pod względem wyceny akcji pozostających w wolnym obrocie. W tej konkurencji w rankingu bardzo wyprzedzają nas nie tylko wszystkie spółki, które są przed nami na liście rankingowej, ale też znajdujące się za nami Asseco, Benefit, Millennium, Orange i Tauron. Pod względem wyceny free float odstajemy w dół naprawdę wyraźnie, a nie tylko trochę. Np. wg. cen z dzisiejszego zamknięcia takie Asseco ma wycenę free float na poziomie 3,99 mln PLN, Benefit - 3,85 mln PLN, Millennium - 3,91 mln PLN a XTB tylko 2,68 mln. Kiedy patrzymy na spółki, które w rankingu są wyżej niż my, różnice w wartości akcji w wolnym obrocie są niestety jeszcze większe. Oczywiście nadrabiamy obrotami i pod tym względem nie ma się czego wstydzić, ale nie da się ukryć, że dla zwiększenia wyceny free float przydałoby się jeszcze jedno lub dwa ABB. Mając to na uwadze ewentualna szalona wyprzedaż akcji po ewentualnym kolejnym ABB, jeśli do tej wyprzedaży dojdzie, wydawać się będzie szczególnie irracjonalna.
Moderator:
...
Czy te strachy przed ABB już im się trochę nie przejadły? Naprawdę tak trudno zrozumieć dlaczego norweski fundusz emerytalny może od czasu do czasu kupić jakieś walory w lepszej cenie niż inwestor indywidualny? Nikt, kto kiedykolwiek robił zakupy hurtowe czegokolwiek nie powinien być zdziwiony. A jeśli komuś to przeszkadza powinien mieć świadomość, że przy takim podejściu do sprawy jest kiwany niemal na każdym kroku, bo niemal wszystko w hurcie jest tańsze (od ziemniaków po mieszkania).

Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

StaryLis napisał(a):


Są dwie sytuacje, kiedy spółka wchodzi do WIG20 (nie licząc sytuacji nadzwyczajnych typu wejście tam Allegro albo wykreślenie stamtąd Lotosu, który po prostu przestał istnieć).

1) Spółka, która ma wejść do WIG20 jest wysoko w rankingu. Wtedy nie oglądamy się na innych. Żeby tą ścieżką dostać się do WIG20 w rankingu trzeba być na miejscu najdalej 15 (a nie 20, jak by się mogło wydawać).

2) Spółka, która już jest w WIG20 spada na liście rankingowej poniżej miejsca 25. W takiej sytuacji spółka ta wypada z WIG20, a na jej miejsce wchodzi pierwsza z rankingu spółek, których jeszcze w WIG20 nie ma (jeśli nie jest bankiem, bo tych już do WIG20 nie wpuszczają)


Sprawdziłem sobie jeszcze raz ranking i powiem Wam, że szanse XTB na wejście do WIG20 już w tym roku wcale nie są aż tak iluzoryczne jak mi się zdawało. Dotąd skupiałem się na śledzeniu opisanej wyżej ścieżki numer 1 i wbiciu przez XTB miejsca 15 w rankingu. Na to rzeczywiście szans nie ma prawie żadnych. Okazuje się, że mamy jednak całkiem realne szanse na wejście do tego indeksu opisaną wyżej ścieżką nr 2. To czy w ten sposób wbijemy do WIG20 zależy nie tylko od wyceny naszej spółki, ale i od wycen Asseco, Tauronu, Orange i ew. Pepco. Trochę to przypomina sytuację naszej piłkarskiej reprezentacji na wszelkiego rodzaju mistrzostwach :)

Tak wygląda zawzięta walka w ogonie rankingu WIG20:

24 miejsce: Pepco
25: Orange
26: Tauron
27: Cyfrowy Polsat
28: Enea
29: JSW


Jak widać według sytuacji na dzień dzisiejszy z WIG20 wylatują JSW i Cyfrowy Polsat ustępując miejsca Żabce i CCC - dotąd wszystko wydaje się pozamiatane. Niejako w tle trwa jednak również walka między Tauronem i Orange o miejsce 25. Na dzień wczorajszy Tauronowi wystarczyłaby cena 4,79 zł. za akcję (zamiast 4,376), żeby wyprzedzić Orange (gdyby Orange utrzymało swoją wczorajszą cenę). Istnieje też możliwość, choć mniejsza, że Tauron zdoła w rankingu wyprzedzić Pepco, a nie Orange (np. kurs Pepco może spaść, a Orange wzrosnąć lub utrzymać cenę). Jeśli Tauron wbije miejsce 25 (lub wyższe) niezależnie od tego kogo wyprzedzi jeszcze jedna spółka z mWIG40 oprócz Żabki i CCC wejdzie do WIG20 (a wyprzedzony przez Taurona nieszczęśnik z WIG20 wyleci) już w marcu.

Wg rankingu na dzień dzisiejszy spółką wchodzącą do WIG20 dzięki ewentualnemu heroizmowi Saurona (literówka) byłoby XTB. To miejsce nie jest nam jednak dane jako pewnik - możliwe, że smartgrubi mają inne plany i wcisnęliby w to miejsce Asseco, które ostatnio jest na fali wznoszącej. Gdyby kurs XTB stał w miejscu przy wczorajszym zamknięciu (65,38 zł.) Asseco wystarczyłby kurs 133,98 zł. aby wyprzedzić nas w rankingu. Wykonalne. Całkiem poza grą o WIG20 przy zielonym stoliku nie jest też jeszcze Benefit (wyprzedziliby nas w rankingu przy kursie 3302 zł. gdybyśmy obstawali przy swoim wczorajszym zamknięciu).

Powyższe dywagacje będą miały jakiekolwiek znaczenie tylko jeśli Tauron jeszcze kogoś w rankingu wyprzedzi. Może - jeśli dobrze życzymy kursowi XTB - powinniśmy więc skubnąć też odrobinę energetyka? :)


À propos rozgrywek smartgrubych - myślę, że to, co się teraz dzieje na Asseco ma miejsce właśnie za ich przyczyną. Ostatnio sprzedano tam prawie 15 % akcji własnych spółki z prawie 30 % dyskontem względem ceny rynkowej (po 85 zł. sztuka!). Ciekawe jak akcjonariat XTB zachowałby się po powzięciu informacji o czymś takim :) Na Asseco spowodowało to dalsze wzrosty :)


Podsumowując: może się jeszcze okazać, że krótkoterminowcy będą mieli o co grać na XTB jeszcze w tym miesiącu.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

grum napisał(a):

Przecież ta teza kupy się nie trzyma....


Proponuję odwrócić pytanie. Jaki był sens wystawienia rekomendacji "sprzedaj" przez analityka mBanku?.
Wystawienie jej zaraz po ukazaniu się szacunkowych wyników, w godzinach zamknięcia giełdy sprawia wrażenie, jakby analityk tylko trzymał palec na enterze.
Było jasne, że rekomendacja "sprzedaj" pogłębi panikę. Te kilka godzin, kiedy rynek był zamknięty to było jedyne okienko czasowe, kiedy można było rekomendację "sprzedaj" wydać. Było jasne, że już następnego dnia cena 74 zł. będzie ceną "kupuj".

Rekomendacja ma przynosić jakąś wartość dodaną klientom danego biura maklerskiego, ale ta klientom mBanku nie przyniosła żadnej. Co więcej było jasne, że jej nie przyniesie już w chwili wystawiania.


Naliczyłem trzy zwroty "było jasne" w tym krótkim wpisie (a teraz już cztery).

Niejasna pozostaje odpowiedź na pytanie: "po co"?
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

grum napisał(a):
Zamiast szukać spiskowej teorii dziejów nie lepiej pochylić się nad tym co może on widzi a ty nie?


Sęk w tym, że wszyscy widzimy to, co ten analityk. Za to ten analityk nie widzi (albo nie chce widzieć) tego, co my.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

grum napisał(a):

I co ten analityk mBanku by zyskał na tym? co by zyskał jego pracodawca?


Presja na cenę akcji to również presja na zarząd. Nie sądzę, że wszyscy prezesi świata mają w czterech literach wycenę swoich spółek. Zarząd w każdej spółce może przecież zostać zmieniony gdy akcjonariusze będą postrzegać wycenę swoich akcji jako niezadowalającą, a wielu prezesów, którzy nie są zarazem głównymi akcjonariuszami (a taka sytuacja ma miejsce w XTB), ma to z tyłu głowy.

Powyżej opisana presja na zarząd jest w przypadku XTB bardzo jednoznacznie powiązana z wydatkami na marketing. Analityk mBanku dorzucił swoją cegiełkę do spowodowania wodospadu na kursie, stał się niejako głosem tego wodospadu. Gdyby nie ta rekomendacja spadek w ciągu dwóch kolejnych dni po publikacji raportu zapewne byłby mniejszy. Uderzenie miało precyzyjny, idealny timing i - jak już pisałem - nie przyniosło żadnej wartości klientom mBanku.

"Głos wodospadu" stanowczo zażądał od zarządu XTB, aby ten poniechał zbyt agresywnego zdobywania nowych klientów i zamiast tego skupił się na zysku. Trudno nie dostrzec, że im bardziej zarząd XTB wziąłby sobie do serca takie nawoływania tym sytuacja mBanku na rynku biur maklerskich byłaby lepsza. W idealnej dla mBanku sytuacji XTB zaczyna już od dzisiaj monetyzować bazę klientów swojego biura maklerskiego i robi to od razu na grubo. Zarazem porzuca agresywny marketing, a mBank pozostaje liderem na rynku biur maklerskich po wsze czasy.

Według danych za styczeń 2025 prawie 80 procent nowych kont maklerskich w Polsce jest otwierana w XTB. Gdyby w ogóle nie liczyć klientów XTB prawie 40 procent nowych kont byłoby otwieranych w mBanku...

To, co się dzieje obecnie na rynku biur maklerskich to jednak nie tylko napływ nowych klientów, to również przepływ "starych" klientów, w dużej mierze z mBanku, do rozpychającego się na rynku XTB. Sytuacja ta nabrała tempa po uruchomieniu kont IKE w XTB. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można zakładać, że mBank jest największym dawcą kont IKE dla XTB - Internet jest pełen "byłych" klientów mBanku, którzy informują o przenosinach swojego IKE do XTB. A to dla mBanku zupełnie świeży problem.

Oczywiście, że mBank miał tutaj, przynajmniej w teorii, coś tutaj do ugrania. Nawet jeśli doprowadzenie do "sytuacji idealnej" nie było zbyt realistyczne, trudno twierdzić, że skromny kwartał lub dwa dłużej na pozycji lidera wśród biur maklerskich są zupełnie nieistotne. Każde zmniejszenie wydatków na marketing w XTB ma dla mBanku realne, pozytywne i liczone w PLN znaczenie.

Ujmując to inaczej: mBank nie traci, kiedy XTB zarabia. Na chwilę obecną mBank traci, kiedy XTB nie zarabia i skupia się na marketingu.

I teraz: nie twierdzę, że analityk mBanku próbował przez swoją rekomendację wywierać nacisk na zarząd XTB. Po prostu odpowiadam na cytowane pytanie.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

cpolkosnik napisał(a):
No a jak to jest tylko po jednej spółce jest wymiana? Nie może od razu kilka spółek zmienić miejsce?
Jeszcze przed XTB oprócz CCC jest ZABKA, no ale z WIG20 XTB wyprzedza 7 spółek.



Oczywiście, że można na raz wymienić w WIG20 dwie lub trzy spółki - w marcu wstąpią do niego zarówno Żabka jak i CCC (jeśli nie wydarzy się jakaś katastrofa). W teorii można w jednej rewizji wymienić nawet całą dwudziestkę (rzecz jasna w praktyce byłoby to niemal niemożliwe).

Są dwie sytuacje, kiedy spółka wchodzi do WIG20 (nie licząc sytuacji nadzwyczajnych typu wejście tam Allegro albo wykreślenie stamtąd Lotosu, który po prostu przestał istnieć).

1) Spółka, która ma wejść do WIG20 jest wysoko w rankingu. Wtedy nie oglądamy się na innych. Żeby tą ścieżką dostać się do WIG20 w rankingu trzeba być na miejscu najdalej 15 (a nie 20, jak by się mogło wydawać).

2) Spółka, która już jest w WIG20 spada na liście rankingowej poniżej miejsca 25. W takiej sytuacji spółka ta wypada z WIG20, a na jej miejsce wchodzi pierwsza z rankingu spółek, których jeszcze w WIG20 nie ma (jeśli nie jest bankiem, bo tych już do WIG20 nie wpuszczają)

Jak widać WIG20 nie jest wcale indeksem 20 największych firm, ani nawet indeksem 20 firm znajdujących się najwyżej na liście rankingowej. Stosunkowo trudno się do niego dostać, ale jak już się dostaniesz, stosunkowo trudno z niego wypaść. Moim zdaniem jest to jedna z przyczyn generalnej wieloletniej słabości tego indeksu. Takie CCC czy XTB, a wcześniej Budimex mogłyby do WIG20 wejść szybciej, póki są bliżej początku swojej fali wzrostowej, co sprawiłoby, że indeks ten w długim terminie zachowywałby się lepiej. Podobnie JSW czy Cyfrowy Polsat zupełnie niepotrzebnie tak długo tam gniją.

Na chwilę obecną XTB może być wyżej w rankingu niż spółki z WIG20, ale jeśli nie wskoczy na miejsce 15 (a szanse na to w najbliższej rewizji są niemal wyłącznie teoretyczne) do WIG20 nie wejdzie.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Revolut nie jest publicznie notowany, ale w 2024 przy kolejnej rundzie sprzedaży akcji został wyceniony na 45 miliardów USD przy wskaźniku C/Z = 105,14. Nacisk na rozwój w tej firmie sprawiał, że wszyscy wokół piali z zachwytu.

Teraz Revolut zabiega częściowo o tego samego klienta, co XTB. Wprowadzają możliwości inwestycji za pomocą swojej aplikacji itp. XTB musiało się im postawić. Robi, co może, żeby w głowach klientów w Europie w dziedzinie inwestycji to właśnie XTB było marką numer 1. Walczy na najlepszych rynkach, pisałem tu o Indonezji czy Brazylii, ale walka o zostanie aplikacją inwestycyjną nr 1 w Europie też trwa i dzieje się to właśnie tu i teraz. XTB ma zasoby, finansowe żeby tę walkę wygrać. Wiem, że Zlatan wypada z lodówek nie tylko w Polsce, ale i w Niemczech czy Francji. Ustąpienie miejsca takiemu Revolutowi dlatego, że byłoby to korzystniejsze dla naszych zysków w tym roku byłoby w mojej opinii decyzją niemądrą. To dobrze, że analitycy pozostają analitykami, a zarządy zarządami.

Zastanawiający jest fakt, że ten sam klient w XTB "nie jest nic warty" i jako akcjonariusze XTB nie mamy z niego żadnych korzyści (to tylko zbędny koszt), ale już w Revolucie jest rewelacją bo świadczy o niesamowitym rozwoju spółki. Teraz to już może być nawet dosłownie ten sam klient chcący zakupić np. akcje Amazona. Jeśli taki nowy klient zrobi to w Revolucie będzie dodatkowym usprawiedliwieniem słuszności C/Z = 100. Jeśli zrobi to w XTB będzie zdaniem analityków zagrożeniem dla słuszności C/Z = 10.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Rif napisał(a):
Kacper12 napisał(a):
Co wiadomo o potencjalnym skupie? Czas i wielkość?


Około 285 tysięcy akcji do 30 września 2025, uchwalone 19 listopada 2024.



W zeszłym roku akcje własne XTB nabywało między 12 a 19 kwietnia. W tym może to wyglądać podobnie.

Tutaj o tegorocznym skupie wypowiada się zarząd (przewiń 27 minut i 32 sekundy):



Z góry powiem, że konkretnej odpowiedzi nie dali, bo sami jej jeszcze nie znają.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Mam wrażenie, że w przypadku XTB rekomendacje są rzetelne, ale nietrafne. Rzetelnie badają, ale nie to, co trzeba.

Skoro już jesteśmy przy tym, czym nas uraczył mBank:

Cała działalność XTB w zakresie innym niż sprzedawanie kontraktów CFD jest wyceniona na 0. Właściwie, to nawet mniej niż zero.

Ile jest warte wkrótce największe pod względem liczby klientów biuro maklerskie w Polsce. Dla analityków: 0.

Ile są warci wszyscy nowi klienci kupujący w XTB cokolwiek innego niż kontrakty CFD? Setki tysięcy nowych klientów? Dla analityków: 0.

Ile jest wart cały dział IT tworzący nowe produkty? Dla analityków: wartość ujemna. Ci ludzie kosztują, a nie ma pewności, czy nowe, relatywnie wysokomarżowe produkty jak opcje i krypto wejdą jeszcze w tym roku. XTB byłoby więcej warte, gdyby tego nie robiło. Miałoby w tym roku wyższe zyski.

Reklama na meczu o mistrzostwo świata w boksie? Kontrakt ze Zlatanem? Dla analityków: wartość ujemna. XTB byłoby więcej warte, gdyby tego nie robiło. Miałoby w tym roku wyższe zyski.

Gdybyśmy dzisiaj podzielili XTB na dwie firmy, jedna od kontraktów CFD, druga od całej reszty, nagle portfele akcjonariuszy by spuchły. Wartość firmy od kontraktów by wzrosła, a fintechu tworzącego nowe produkty na rynek światowy chyba nikt nie miałby czelności wyceniać ujemnie nawet przy braku zysków bieżących. W fintechu byłby niesamowity rozwój, a analitycy bardzo to lubią. Ich narracja w okamgnieniu zmieniłaby się o 180 stopni. "Sposoby na monetyzację bazy klientów już się pojawiają, już teraz firma pracuje nad opcjami i krypto! Jak nie w tym, to w przyszłym roku będą tego pierwsze efekty, a przecież opcje i krypto to nie wszystko! Kup Pan akcyjkę!"

Trochę to wygląda jak rozmowa z głuchym.


Komunikację spółki z analitykiem mBanku można by zawrzeć w dialogach typu:

Prezes XTB:
XTB przechodzi ewolucję, nie jesteśmy już typowym brokerem kontraktów CFD. Pierwsze transakcje zdecydowanej większości nowych klientów to już nie CFD. Spodziewamy się, że stosunek liczby zawieranych kontraktów do liczby klientów będzie cały czas spadał, to naturalne konsekwencje nastawienia się na szybki rozwój i na zdobywanie klientów przez tworzenie innych produktów i ich marketing.

Analityk:
Wśród klientów widoczna jest coraz większa pasywność na kontraktach CFD! Dwa lata temu przeciętny aktywny klient robił ok. 10 lotów na kontraktach, a w 4Q'24 niecałe 3 loty! Spółka wciąż negatywnie zaskakiwała na polu tego wskaźnika KPI, sygnalizowaliśmy to już w naszej poprzedniej analizie XTB!

Prezes XTB:
To czeka Was jeszcze wiele negatywnych zaskoczeń. Zamierzamy nadal zdobywać wielu nowych klientów, przeciętny nowy aktywny klient jest i będzie dużo mniej związany z kontraktami CFD niż w przeszłości. Przecież również na tym polega nasza transformacja.



W takiej komunikacji występują też inne wątki:

Prezes XTB:
Nie jesteśmy już typowym brokerem CFD. Uważamy się za fintech.

Analityk:
Robię wycenę porównawczą. Fintechy mają inną wycenę C/Z. Ja do wyceny porównawczej dodam brokerów CFD: IG Group, Plus 500, CMC Markets, OK?

Prezes XTB:
Ale te firmy nie zdobywają miliona klientów rocznie. Nasza działalność marketingowa byłaby przez taki pryzmat bezsensowna.

Analityk:
No właśnie tak mi wychodzi.



I jeszcze tak:

Prezes XTB:
Od wielu konferencji powtarzam, aby na nasze wyniki patrzeć w skali rocznej, a nie kwartalnej. Wyniki kwartalne są trudne do przewidzenia, a ważne są ogólne tendencje, które są widoczne dopiero w skali rocznej.
Idealnie gdyby skala była nawet dłuższa, tak aby każdy z porównywanych przedziałów czasowych zawierał jeden zdecydowanie najlepszy dla naszych wyników (i w tym samym czasie niestety najgorszy dla świata) okres jakiejś pandemii, wojny, może głośnego i wielkiego bankructwa...

Analityk:
Firma XTB zaskoczyła nas negatywnie wynikami za 4 kwartał 2024.

Prezes XTB:
Wyniki roczne po raz kolejny wzrosły, to był najlepszy rok w historii spółki.

Analityk:
Firma XTB zaskoczyła nas negatywnie wynikami za 4 kwartał 2024.

:)
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

funkster napisał(a):
Jest pierwsza rekomendacja "sprzedaj" dla XTB od DM mBanku: www.stockwatch.pl/wiadomosci/a...


To jest właśnie ta rekomendacja, o której rozmawialiśmy tu od końca ubiegłego tygodnia. Teraz została upubliczniona. Mój pierwszy wpis na tym forum:

StaryLis napisał(a):


Po pierwsze primo: rekomendacja mBanku "Sprzedaj" z ceną docelową 74 zł. (czyli przy obecnej cenie to już chyba "Kupuj?").


A odnosząc się do niektórych wątpliwości:

funkster napisał(a):

W sumie ciekawe, że rekomendacja negatywna, mimo ceny docelowej na poziomie 74 zł, czyli wyższej od obecnego kursu o prawie 15%.


Rekomendacja mBanku została wydana tydzień temu, kiedy poznaliśmy wyniki XTB. GPW była już zamknięta. Po mniej merytorycznych forach niosły się w tym czasie płacz i zgrzytanie zębów. Wszyscy - nie tylko analityk mBanku - wiedzieli, że "jutro spadnie". Ten postanowił jednak działać.

To "sprzedaj" widzę jak sztuczne nabijanie statystyk biura maklerskiego. Rekomendacja została wydana (niby) przy cenie 75,62 zł., a więc za jakiś czas będzie będzie można twierdzić, że była trafna. Ludzie zapomną jak było, a na papierze ceny będą się zgadzały. Ktoś pewnie zrobi na ich podstawie jakąś pracę naukową.
Sęk w tym, że po poznaniu raportu następnego dnia od rana był wodospad, a cena ani na chwilę nie dotknęła od dołu ceny docelowej :) Maks intraday (przy bardzo zmiennym rynku) było 72 zł., min. 64,92 zł. :) Nikt nie miał szansy zareagować zgodnie z zaleceniem maklera i sprzedać w przedziale 75,62 zł - 74 zł. Wartość dodana tej rekomendacji to dla klientów mBanku 0.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Na zakończenie warto chyba dodać jakiś obrazek albo dwa dla młodzieży nie lubiącej czytać.

Oto, co ma Indonezja, a czego nie ma Europa:

kliknij, aby powiększyć


Źródło: www.populationof.net/pl/indone...

Średnia wieku populacji jest ponadto w Indonezji o około 10 lat niższa niż w Polsce. A oprócz tego, że są młodzi i jest ich coraz więcej, dynamika ich zarobków wygląda tak:


kliknij, aby powiększyć

Źródło: https://wid.world/country/indonesia/

Jeszcze może 2 zdjęcia stolicy Indonezji. Dżakarta jest jedną z największych aglomeracji świata, zamieszkuje ją 33 miliony ludzi (ok. 10 procent mniej niż całą Polskę) i ma historię dłuższą niż jakiekolwiek miasto w naszym kraju.

kliknij, aby powiększyć


kliknij, aby powiększyć



Ciekawe czy kiedy będziemy już bliżej otwarcia oddziału w Brazylii będziemy mieli do czynienia z podobnym malkontenctwem.

Na zapas napiszę, że każdy z 1 % najlepiej zarabiających ludzi w Brazylii zarabia nie mniej niż 221 352 USD brutto rocznie. Aby być wśród 10 % najlepiej zarabiających musisz tam zarabiać 45,137 USD brutto rocznie (w przeliczeniu ponad 15 000 PLN miesięcznie). Te 10 procent Brazylijczyków zarabia więcej niż wszyscy Polacy razem wzięci.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

To ja swoje 3 grosze w kwestii Indonezji.

Zdradzę Wam tajemnicę: kiedy turyści z zagranicy przyjeżdżają do Polski częściej niż szefów firm spotykają na swoich ścieżkach studentów sprzedających na straganach okulary słoneczne. Mam nadzieję, że na tej podstawie nie troszczą się o mój dochód rozporządzalny. Już widzę jak w Kalifornii jeden z drugim rozprawiają o Polsce w sposób równie zatroskany jak różni forumowicze o Indonezji:
"Ale tam średnia wieku samochodu to 15,9 lat... PKB per capita mają 5 razy niższy niż u nas, a do tego nie jest to jakiś szczególnie ludny kraj. Liczba mieszkańców spada, perspektywy demograficzne kiepskie... Graniczą i z Rosją i z Ukrainą, a może Rosja będzie chciała przejść przez Polskę, żeby zaatakować Ukrainę z drugiej strony? A co jeśli Polska się na to nie zgodzi? Nie, tam się nie da robić biznesu. Dostali nawet jakieś restrykcje w dostępie do czipów Nvidii. W sumie to nie dziwota, ta cała sztuczna inteligencja to i tak nie dla nich, co - chcą sobie zainstalować te czipy w swoich 15,9 letnich Skodach? Zaraz, chyba się zagalopowałem, co to w ogóle jest Skoda?"

Jeśli ktoś czegoś nie wie o Indonezji czasem szybsze może być sprawdzenie tego w Google niż podzielenie się na forum swoją niewiedzą.
Każdy z 1 % najlepiej zarabiających ludzi w Indonezji zarabia nie mniej niż 115 931 USD rocznie brutto. Aby być wśród 10 % najlepiej zarabiających musisz tam zarabiać 34 678 USD brutto (w przeliczeniu prawie 12 000 PLN miesięcznie).
Tylko te 10 procent lepiej sytuowanych Indonezyjczyków zarabia łącznie więcej niż wszyscy Czesi albo Portugalczycy razem wzięci (zarówno Czechy jak i Portugalia to rynki bardzo dla XTB ważne). Oczywiście jeśli uwzględnimy parytet siły nabywczej na życie każdemu z tych Azjatów zostaje dużo więcej niż tyle samo zarabiającemu Europejczykowi.

Źródło danych o zarobkach: finance.yahoo.com/news/much-ea...
Ludziom troszczącym się o tabuny biednych na motorowerach w Indonezji odradzam otwieranie tego linka - oszczędźcie sobie nerwów. Artykuł ma tytuł: "Here’s How Much You Need To Earn To Be ‘Rich’ in 30 Major Countries Around the World". Szczęśliwi nie znający języka angielskiego, ja niestety znam (ostrzegał Himilsbach, że nie warto się uczyć, ale myślałem, że jestem mądrzejszy). Nie wiem jakim prawem autorzy sobie wykoncypowali, że na liście 30 "major countries" umieszczą jakieś Indonezje czy Brazylie, ale żadnej wzmianki o Polsce.


darebar napisał(a):
Ja nie wiem, kto gra w Indonezji na giełdzie. PKB per capita wynosi tam ok. 5000 USD, czyli mniej więcej cztery razy mniej niż u nas. Może to Singapurczycy i Malezyjczycy tam grają, bo indonezyjski i malajski to w zasadzie jeden język.


Jest jeszcze szansa, że robią to wysokiej klasy specjaliści z całego świata, którzy mieszkają na Bali. Szacuje się, że na tej indonezyjskiej wyspie mieszka ich ok. 100 tysięcy.

darebar napisał(a):
Zupełnie niezrozumiały jest dla mnie pomysł ekspansji zamorskiej XTB w Indonezji (już w roku 2025) i Brazylii. Plan wejścia do obu krajów przedstawiany jest niczym wyprawa Argonautów po złote runo. W rzeczywistości jednak to próba zaistnienia na całkowicie różnych pod względem kulturowym i gospodarczym rynkach.


Różnice kulturowe powiadasz. To oczywiste, ale jest kilka ale. Dla porównania nie tak dawno otwarty oddział XTB w Zjednoczonych Emiratach Arabskich notuje rekordowy rozwój na tle pozostałych oddziałów XTB na świecie. Tam to dopiero jest konkurencja, taki bogaty kraj! A prezes opowiada sugerując się tym tempem wzrostu, że jeżeli jakikolwiek oddział miałby w przyszłości generować wyniki podobne do Polski to byłyby to zdecydowanie Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Mówi o tym na filmie, do którego link przesyłał już wcześniej kolega MX5 (przewiń 17 minut i 47 sekund jeśli interesuje Cię tylko to stwierdzenie):


Indonezja to największy na świecie kraj islamski, ale oprócz religii jest jeszcze kilka innych spraw, które ją łączą z Emiratami (wbrew temu, co się z europejskiej perspektywy może wydawać). Oba Państwa są członkami tych samych organizacji międzynarodowych (między innymi osławionej BRICS). Łączy je umowa o wolnym handlu ("United Arab Emirates - Indonesia Comprehensive Economic Partnership Agreement") i spora diaspora Indonezyjczyków żyjących w ZEA (111 987 osób wg danych z roku 2019), w tym dziesiątki tysięcy odkładających tam na nowe siodełko motoroweru pracowników z Indonezji. Dla niektórych z tych pracowników nazwa XTB po powrocie do Indonezji nie będzie musiała być całkiem obca. A wkrótce będzie też odwrotnie, nazwa XTB nie będzie musiała być dla nich całkiem obca już przed wyjazdem. Emiraty to dla Indonezyjczyków szósty najważniejszy kraj migracji zarobkowej (a sąsiednia Arabia Saudyjska - trzeci). Oprócz różnic kulturowych chyba widać więc też pewne podobieństwa.

darebar napisał(a):
Już sama różnica czasu daje wiele do zrozumienia. Gdy w Warszawie jest godz. 9. to w Indonezji jest godz. 16 lub 17. To nie ZEA, gdzie wspólne okienko pracy wynosi 5-6 godzin. Tutaj zaczynasz pracować w Warszawie jako programista XTB, tam swoją pracę kończy właśnie manager, z którym akurat miałeś coś wyjaśnić odnośnie oferty. Nie da się tak tego po prostu zgrać.


Strefa czasowa jako wyzwanie... WTF? Różnica między Dubajem a Dżakartą to 3 godziny...
Już teraz różnica między różnymi miejscami, w których XTB działa jest większa, np. doskonale radzące sobie w ramach grupy oddziały XTB w Portugalii i Emiratach dzielą 4 godziny...

Programista z Polski ma ustalać szczegóły oferty z menedżerem z innego kraju? Jakiej oferty? Do kogo skierowanej? Do stu tysięcy klientów? Te wątpliwości są szyte dość grubymi nićmi i nie trzymają się kupy od żadnej strony. Przecież to nie jest jednoosobowa działalność gospodarcza.
Różnica czasu między indonezyjskim menedżerem a polskim programistą ma stanowić barierę logistyczną? Czyli jak rozumiem wydaje Ci się, że w Polsce programiści dostają od menedżerów wytyczne na zasadzie "słuchaj, potrzebuję coś na za trzy godziny, zrobisz mi to?". Rozumiem, że spodziewana odpowiedź to coś w rodzaju "OK, a co wolisz IKE czy IKZE?". Trochę szkoda, że tak to nie działa, bo gdyby działało różnice czasowe można by wykorzystać jako przewagę programisty z Polski nad azjatycką konkurencją: poruszając się palcem po mapie z Polski do Indonezji godziny się dodaje. Menedżer z Indonezji na koniec dnia roboczego po zebraniu i spisaniu zaleceń przekazywałby je więc do Polski, a u nas byłby to dopiero początek dnia roboczego. Następnego dnia rano indonezyjski menedżer miałby wszystko gotowe...

Dopóki nie doczytałem prawdy na forum wydawało mi się więcej niż oczywiste, że - jeśli mamy naprawdę duże ambicje - lepiej nie czekać z wchodzeniem na szybko rozwijające się rynki. Sądziłem, że im prędzej na nie wejdziemy, tym większą mamy szansę zostać tam dużym graczem, może liderem. Dzięki otwarciu oczu przez lepiej rozumiejących jak działa świat kolegów z Internetu teraz wiem, że należy czekać, aż kraj będzie bogaty i zaatakować dopiero wtedy. Np. tak, jak eBay czekał z zaatakowaniem Polski. Chociaż akurat to może nie być najlepszy przykład bo eBay zrobił chyba trochę falstart (zaatakował Polskę jeszcze gdy ta była dopiero w połowie drogi do bogactwa).

Nie wiem, na ile ironii mogę sobie pozwolić - zdarzało mi się już czytać wpisy osób nie rozróżniających Indonezji od Indii (na szczęście nie tutaj). Wypada chyba napisać coś wprost:
jako akcjonariusz wolę, aby XTB nie czekało i już teraz zawalczyło o niezwykle dynamicznie rozwijającą się, największą gospodarkę Azji Południowo-Wschodniej i zarazem czwarty co do wielkości populacji kraj na świecie (279 mln mieszkańców to więcej niż 60 procent ludności całej Unii Europejskiej). Koledzy już o tym pisali, ale to chyba nie do wszystkich dociera: PKB Indonezji wynosi ponad 1,3 biliona USD, co plasuje kraj na 16. miejscu pod względem nominalnej wielkości gospodarki, ale już na 7. miejscu na świecie pod względem parytetu siły nabywczej. W 2019 roku Indonezja po raz pierwszy znalazła się wśród krajów o średnio-wysokim dochodzie według rankingu krajów świata pod względem nominalnego dochodu narodowego (GNI) per capita.

Ja nie twierdzę, że to się musi udać, ale że potencjalnych szans jest zdecydowanie więcej niż zagrożeń i że potencjalne zwycięstwo jest dla XTB dużo bardziej wartościowe niż koszt potencjalnej porażki. Moim skromnym zdaniem tylko ślepy menadżer by tego nie próbował.

Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Trigon o XTB - dzisiejsze podsumowanie po prezentacji wstępnych wyników za 4Q24


kliknij, aby powiększyć


Źródło: dm.trigon.pl/wp-content/upload...
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

ryhol2 napisał(a):
Cytat:
Gdybym miał obstawiać to sądzę, że już pod koniec dzisiejszej sesji będziemy mieli ruch up. Nacisk połamanych lewarów powinien się koło godz. 13 - 14 uspokoić, a argumenty logiczne potrzebują więcej czasu by trafić do rozumu niż emocje celujące prosto w serce. Argumenty logiczne jednak, jak już do nas trafią, mają tendencję zostawania w głowie na dłużej :)

Kolega albo w gorącej wodzie kąpany, albo (co gorsze) ma zadatki na hazardzistę.


A to takie koleżeńskie poklepanie po plecach czy argumentum ad personam? Przez Internet nie słyszę tonu wypowiedzi :)

W razie czego zapewniam, że ani to, ani to, że żony też nie biję i że nie mieszkam w Austrii w związku z czym nie trzymam rodziny w piwnicy.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Proszę to co teraz napiszę potraktować jako czystą zabawę, nie wiem czy tak będzie i z pewnością nie piszę tego z choćby odrobiną pewności. Ale z inwestowania na GPW możemy mieć też czasem odrobinę radości pisząc i gadając rzeczy zupełnie nieodpowiedzialne (jak to, co napiszę poniżej), prawda?

Gdybym miał obstawiać to sądzę, że już pod koniec dzisiejszej sesji będziemy mieli ruch up. Nacisk połamanych lewarów powinien się koło godz. 13 - 14 uspokoić, a argumenty logiczne potrzebują więcej czasu by trafić do rozumu niż emocje celujące prosto w serce. Argumenty logiczne jednak, jak już do nas trafią, mają tendencję zostawania w głowie na dłużej :)

Zaznaczam, że sam nie traktuję tego wpisu tak poważnie, jak wszystkich wcześniejszych, które napisałem tu wcześniej. Pewnie to łamie jakieś zasady tego forum, ale uzasadnienie o lewarach jest, więc może nie?

Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Moderator:
Jedna z zasad tego forum głosi: nie nakłaniamy pośrednio lub wprost do kupna bądź sprzedaży akcji. Amen. PS O własnych transakcjach i zaangażowaniu też nie piszemy na wątkach spółek, od tego są indywidualne kroniki giełdowe.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

d2fan napisał(a):

1) spółka zawsze była notowana z wyraźnym dyskontem w porównaniu do innych spółek z mWIGu więc to, że teraz też jest relatywnie tanio i że za 4 miesiące wysoka dywidenda to nic nowego


A jednak w przyszłości może być odwrotnie. Liderzy rynku są często bardziej doceniani. XTB może być kiedyś naszą dumą narodową, jedną z niewielu firm, którym biznes udał się też w szerokim świecie, a nie tylko między Tatrami a Bałtykiem. Nie sądzę, że dyskonto musi być wieczne.


d2fan napisał(a):

2) nad spółką "wisi" od lat ryzyko regulacyjne (moim zdaniem stąd wynika relatywnie niska wycena wskaźnikowa), to ryzyko może się zmaterializować lub nie, ale przedsmak tego co może się dziać gdy się zmaterializuje mieliśmy w przypadku rynku hiszpańskiego gdzie "jedynie" zaraz reklamy przełożył się na spadek na kursie rzędu 10%. Co by się stało na kursie w przypadku ewentualnego zakazu CFD w Polsce lub którymś z kluczowych krajów europejskich?


Prezes XTB o sytuacji z Hiszpanią:
- zanim zmiany zostaną wprowadzone gdziekolwiek to trwają zawsze długotrwałe rozmowy z uczestnikami rynku, obecnie na żadnym rynku na którym działamy nie trwają jakiekolwiek rozmowy na ten temat. Przy publikacji zmian w lipcu, ESMA jasno zakomunikowała, że nie widzi potrzeby wprowadzenia podobnych rozwiązań na rynku europejskim

Nawet gdyby w odległej przyszłości ktoś, gdzieś i coś chciał w tej kwestii zmienić najwyżej znów będzie krótkotrwała okazja, która fundamentów nie zmieni. Tutaj nie było jeszcze zwały, w trakcie której nie opłacałoby się dobierać (a teraz też mamy zwałę :)


d2fan napisał(a):

3) ryzyko kolejnego ABB głównego udziałowcy, sprzedaż w ABB z dyskontem do wyceny giełdowej zawsze powoduje zwałę na kursie. Do tego trzeba się zastanowić dlaczego główny udziałowca sprzedaje akcje. Moim zdaniem widzi to co ja - dynamiczne wzrosty kursu są raczej już za spółką.


- Te zwały też są krótkotrwałe, a kupno XTB w ich trakcie zawsze było świetną okazją.

- Moim zdaniem główny po prostu trochę dywersyfikował swój majątek. Jego zdecydowana większość to wciąż akcje XTB. A gdybyś Ty miał 90 procent majątku w jednej spółce nie wolałbyś trochę zejść z takiej koncentracji?

- Nie sądzę , że chodzi tu o przewidywania głównego w kwestii końca dynamicznych wzrostów. Sprzedawał swoje akcje np. w 2023 roku, a Ty - z tego co piszesz - wchodziłeś tu mniej więcej rok później, kiedy byłeś niemal pewien, że będzie odpał - i nie żałujesz :)

- Każde ABB zwiększa liczbę akcji w wolnym obrocie, a to kapitalizacja tylko i wyłącznie tych akcji ma wpływ na zaliczenie spółki (bądź nie) do WIGu20 i innych indeksów. Takie ABB jest więc w gruncie rzeczy dla nas całkiem korzystne.


d2fan napisał(a):

4) tak dynamiczny wzrost nakładów na marketing to też wzrost ryzyka, że jednak coś pójdzie nie tak. Po pierwsze wpłynie to negatywnie na poziom zysków w tym roku i niekoniecznie może dobrze performować w kolejnych. Już od dłuższego czasu nowo pozyskani klienci niespecjalnie performują na równie dynamiczny wzrost zysku. Jest to dodatkowe ryzyko, które należy brać pod uwagę w wycenie spółki. Do tego pozyskanie 150-210 tyś. nowych klientów kwartalnie na platformę, która mam wrażenie jedwo ciągnie na obecnym obciążeniu też wbrew pozorom może być ryzykowne. Na razie, czasowe wyłączanie platformy lub chwilowe zwiechy nie pociągnęły za sobą żadnych konsekwencji ale czy zawsze tak będzie?


Ufam w tej kwestii zarządowi - wiedzą co robią. Ufam tym ludziom dużo bardziej niż fetyszystom zysku netto nie dlatego, że tak wypada, ale dlatego, że swoimi wcześniejszymi działaniami to zaufanie sobie wypracowali. Poza tym zysk netto już teraz mamy wyższy niż masa spółek wycenianych drożej niż my (wymieniałem je wcześniej) i na co nam to? Rynek póki co wyżej sobie ceni każdą złotówkę zysku netto z Pepco czy z Polsatu niż od nas. Dajmy więc tamtym firmom zarabiać skoro ich zysk jest tak wartościowy, a sami skupmy się na rozwoju.

Chwilowe "zwiechy" są zdecydowanie bardziej nagłaśniane niż to warto, jak to nieraz w Polsce bywa. Kiedy miałeś ostatnią? Ja ostatnio miałem w innym biurze maklerskim, nie w XTB i w necie było o tym cicho. A o tym, że jest "zwiecha" na XTB ostatnio czytałem, kiedy trwały tam prace serwisowe w piątek w godzinach nocnych po tym, jak przez cały dzień w aplikacji wyświetlała się informacja, że takie prace są planowane :)


d2fan napisał(a):

5) technicznie po piątkowej katastrofie nie wygląda to dobrze. Olbrzymi wolumen, przebicie długoterminowej linii trendu wzrostowego na tygodniowym, dywergencja na MACD na tygodniowym i sygnał sprzedaży. Od maja 2024 mamy tu praktycznie trend boczny a nie wzrostowy, z podwójnym szczytem, nie zachęca to do kupna.


Technika to nie moja bajka więc tu się nie wypowiadam. Żyję bez niej, a może dobrze sobie radzę właśnie dzięki temu, że jej nie stosuję (lubię za to psychologię). Dodam, że niejeden dołek czy górkę już w życiu łapałem (raz nawet to właśnie moje zakupy odbyły się na samym dole dołka i zaznałem rozkoszy obcowania z ceną minimalną - oczywiście nie liczę za bardzo, że taki fuks jeszcze się kiedyś powtórzy).
Jeśli z różnych względów nie jestem lub nie mogę być w czymś dobry, po prostu tego nie robię. Łapanie okazji bez MACD nie wychodzi mi źle więc sobie to od czasu do czasu praktykuję.

Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

1ketjoW napisał(a):

Spodziewanie się, że OFE na obecnych poziomach cenowych będą zwiększać zaangażowanie w XTB jest ryzykownym założeniem, skoro OFE nie robiły tego na niższych poziomach.


Nie, no tego nikt się chyba po OFE nie spodziewa. Nie teraz. Na OFE przyjdzie czas jak będziemy wchodzić do WIG20. To taki odroczony popyt.

W dużo bliższym terminie na horyzoncie mamy jeszcze skup własny.

A tak niezależnie od powyższego obecne poziomy cenowe dotyczą zupełnie innej spółki niż dużo niższe poziomy cenowe lata temu. Skuteczność skalowania działań XTB została już udowodniona w praktyce, teraz wystarczy robić po prostu "more of the same", co przecież nie tylko zarząd doskonale rozumie. Lata temu prawdopodobieństwo, że coś pójdzie nie tak było dużo większe, a biznes był dużo mniejszy. Teraz to wygląda niemal jak samograj, ale trzeba się wystrzegać takiego myślenia, żeby nie umniejszać roli zarządu w tym wszystkim. Potrzeba odwagi, żeby pchnąć spółkę na nowe wody zamiast skupiać się na dojeniu krowy.

Cała ta sytuacja przypomina mi casus Mercado Libre (spółka z innej branży, ale ruch zarządu podobny). Mogli być i przez chwilę byli bardzo zyskownym argentyńskim Allegro. Później ich zarząd nie doczytał na forum bankiera, że nie należy poświęcać zysków na rzecz zdobywania nowych klientów i poszli w to. Dziś to jeden z gigantów Ameryki Łacińskiej, a zarobek, który kiedyś poświęcili jest kroplą w morzu tego, który mają obecnie.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Avocado napisał(a):

a jesli chodzi o OFE - lepiej z mądrym stracić, niż z głupim zarobić. jak patrze na niektore z ich flagowych inwestycji, to zastanawiam sie, po co te OFE jeszcze istnieja - dla mnie to ewidetnie maszynka do wyciagania kasy na prowizje, a nie sposob na zarabianie dla nieswiadomych inwestorow.


Widać dziś ewidentnie: na tym, że OFE przez lata unikały zaangażowania w XTB stracili przede wszystkim klienci tych funduszy.

OFE miały i mają pod nosem, na własnym podwórku, szybko rozwijającego się czempiona, a ich zdawałoby się podstawowa przewaga nad funduszami zagranicznymi powinna być taka, że z bliska widać to lepiej. Przez lata nasze OFE niemal nie patrzyły we właściwą stronę. Czekały (i czekają), aż przyjdzie zagranica i im wykupi? Dla równowagi, nie sposób nie zauważyć, że ich jakże ostrą selekcję spółek przechodzili bez problemu tacy liderzy wzrostu jak mocno przeważany w ich portfelach Polsat. Nie było też w OFE żadnych problemów z długoterminowym angażowaniem kapitału (na grubo) w taki np. Eurocash, w czasie gdy Biedronka, Lidl i Dino rozwijały się pełną gębą i zabierały mu rynek. A jeśli chodzi o wzmiankowane wcześniej unikanie ryzyka i nieprzewidywalność wyników kwartalnych (bo roczne w XTB idą stabilnie w górę) to zarządzający tymi fundami nie lubili tego w XTB, ale już na loterii w sektorze biotech takich ograniczeń nie mieli (niestety po wielu latach wciąż losu tam nie wygrali)... Dziwne.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Rif napisał(a):
Ze względu na przewidywany drastyczny wzrost nakładów na marketing [...], zakładam, że przy obecnych poziomach zmienności, zysk zakręci się wokół tegorocznego wyniku [...].


No właśnie "przy obecnym poziomie zmienności". Taki poziom nie będzie trwał w nieskończoność, prędzej czy później przyjdzie w USA bessa, a wtedy zysk XTB wystrzeli w kosmos. To trochę tak, jakby mieć akcje świetnie rozwijającej się spółki i ubezpieczenie na wypadek bessy w jednym.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Jeff Bezos Explains Why Amazon Makes No Profit (2014):



Trochę dziwne, że mogą być inwestorzy, którzy nie chcą by "ich" firmy szły podobną, utartą już ścieżką.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Wychodzenie z jednych spółek dlatego, że inny walor ma aktualnie lepsze perspektywy to standard zawsze i wszędzie. Przez długie lata mojej giełdowej kariery niezwykle rzadko rezygnowałem z dywersyfikacji portfela (3 razy) i aby to zrobić musiałem być naprawdę bardzo, bardzo mocno przekonany, że mamy do czynienia z niebywałą okazją i że rynek dał się ponieść fali emocji, stop lossów i łamania lewarów. Takie wypadki przy pracy dotąd mi się opłacały i pozwalały na zysk na całości portfela, który byłby nieosiągalny przy rozsądnie prowadzonej dywersyfikacji. Teraz z XTB mam swój czwarty raz, sprzedałem właściwie wszystko inne (ze względu na ograniczoną płynność dwóch walorów nie udało się sprzedać na raz wszystkiego, ale tam zostały mi już grosiki).

Być może oczekiwane przez niektórych wsparcie prezesa:
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

acca2020 napisał(a):
Skoro przy analitykach jesteśmy, to chciałbym zwrócić uwagę na fakt, iż konsensus z 4Q2024 względem tego z 3Q2024 zakładał wzrost wszystkich kosztów operacyjnych q/q o ok. 9 mPLN (ok. 5%), co biorąc pod uwagę dostępne informacje o istotnym rozwoju organizacji i znacznie rosnącej bazie klientów w następstwie intensywnych i kosztownych akcji marketingowych wydaje się być bardzo konserwatywnym założeniem, w następstwie którego aktualne wyniki istotnie rozjechały się z konsensusem. Bardzo chciałbym wiedzieć co stało za przyjętymi założeniami analityków odnośnie poziomu wzrostu kosztów operacyjnych przy tworzeniu konsensusów mając świadomość jak mocno Spółka stawia na rozwój...


O, widzę, że nie tylko ja dotąd tylko czytałem to forum. Widzę, że swoim rozumem też się dotąd tu (na Stockwatch) za bardzo nie dzieliłeś, a zarejestrowany tu już jesteś piąty rok :) Coś w tym piątkowym spadku na XTB było zachęcającego do wypowiadania się z większą dozą pewności (co do przyszłego kursu) niż zwykle, nieprawda? Oby jak najwięcej takich okazji w naszym inwestorskim życiu :)
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

To teraz może napiszę tu o czymś ważnym, ale nie pilnym. Prawdopodobnie w marcu 2026 (za rok) XTB wejdzie do WIG20. Wcześniej były pewne szanse, że stanie się to już w 2025, ale te zostały już niemal definitywnie pogrzebane. Dla mnie to dobrze, mam o rok (może dwa?) więcej czasu na zarabianie (te pozaparkietowe) i ładowanie się tutaj.

W tym miejscu wypowiem się (a co mi tam), że nie zgadzam się z Tobą krewa i z Twoim twierdzeniem, że wejście do WIG-20 nie ma wpływu na kurs spółki, która wchodzi do tego indeksu. Zupełnie inaczej rozumiem "ubraną w suche liczby" dynamikę kursu spółki przed tym wejściem i po nim. Chodzi o to, że rozgrywki na spółkach rozpoczynają się dużo wcześniej, a nie wtedy, kiedy są ogłaszane zmiany w WIG-20. Gra zaczyna się kiedy staje się wysoce prawdopodobne, że spółka wejdzie do tego indeksu (lub kiedy smartgrubasy orientują się, że swoimi zakupami mogą ją do WIG-20 wprowadzić). Moim zdaniem duży wzrost wartości akcji przed wejściem spółki do WIG20 jest spowodowany ruchem wyprzedzającym smartgrubych, którzy kupują dużo wcześniej, wiedząc, że wszelkiej maści fundusze będą musiały za jakiś czas towar odkupić i to niezależnie od ceny. Ostatnie 12 miesięcy przed wejściem spółki do WIG-20 może być dla niej na giełdzie lepsze niż pierwsze 12 miesięcy po jej wstąpieniu do tego indeksu, ale z tego wcale nie wynika, że wejście spółki do WIG-20 było dla jej końcowej wyceny (po tych dwóch latach) niekorzystne. Jeśli dobrze Cię krewa zrozumiałem badania które przytaczałeś wykazałyby, że wejście do WIGu-20 spółki która wcześniej wzrosła o 200 procent, a po wejściu już tylko o 20 % potwierdziłyby tezę, że wejście do WIG-20 było niekorzystne. Sęk w tym, że z tych badań to wcale nie wynika.

Nie wiem czy wyrażam się odpowiednio precyzyjnie, ale aby było to jaśniejsze spójrzmy na najświeższy przykład - CCC. Moim zdaniem tylko część ruchu wzrostowego na tej spółce była spowodowana fundamentami, a tańczący prezes był wygodnym wytłumaczeniem dlaczego i tak wysoką wycenę można jeszcze było trochę podbić (bo przecież takie perspektywy!). Tu grali smartgrubi. Kiedy zostanie oficjalnie potwierdzone wejście CCC do WIGu-20 (marzec bieżącego roku jeśli nie wydarzy się jakaś katastrofa), akcje będą kupowane niezależnie od wskaźników C/Z czy C/WK, fundy odbiorą z dowolnego poziomu. To oczywiście nie znaczy, że ostatni miesiąc przed oficjalnym potwierdzeniem to też dobry czas na zakupy. Jestem może trochę smart i trochę gruby, ale niestety pisząc o smartgrubych nie pisałem o sobie, to (jeszcze:) nie moja liga.

Mniej więcej na rok przed wejściem do WIG20 (jak na CCC) marsz w stronę przewartościowania rozpoczął Budimex (wejście do WIG-20 w marcu 2024). Oczywiście można się ze mną nie zgadzać i nawet rozumiałbym argumenty, że próbuję tu udowadniać, że to ogon macha psem. Nie mam dowodów na zagrywki smartgrubych. Do wyciągania wniosków muszą wystarczyć wykresy spółek i fakt, że fundamentaliści raczej zgadzają się w kwestii pewnego wskaźnikowego przewartościowania spółek, które do WIGu20 wchodzą względem swojej konkurencji. Obecnie CCC ma dużo "przychylniejsze" dla spółki wskaźniki niż np. LPP, a Budimex rok temu również wskaźnikowo bardzo odstawał od wszystkiego innego, co budowało.

Moim skromnym zdaniem wzrost wyceny pod wejście do WIG-20 jeszcze nas na XTB czeka. Taka panika jak w piątek (przy obrotach większych niż na jakiejkolwiek innej spółce z WIGu, nawet z WIGu20) to idealny czas na wymianę akcjonariatu i na rozpoczęcie nowego marszu. Mniej więcej o tej porze rok temu smartgrubi wchodzili w CCC. Zobaczymy jak będzie tutaj :)

Tu mogę jeszcze dodać taki nieśmiały pomysł, w który sam nie wierzę, ale nie dałbym sobie ręki uciąć, że to nieprawda. Nie da się wykluczyć, że smartgrubi z całą pewnością nie maczali palców w piątkowej panice na XTB. Wcześniej było pewne niewielkie, ale jednak ryzyko, że XTB wejdzie do WIGu20 już w tym roku. Nie dawałoby to zbyt dużych szans na rozegranie naszego papieru tak jak miało to miejsce z CCC lub Budimeksem. A tak mieliśmy gigantyczne obroty, wspaniałą panikę, a teraz mamy niemal dokładnie rok na resztę działań.

Na koniec nie sposób nie dodać, że XTB jest wyjątkowo niedoszacowana w portfelach polskich funduszy. Jak WIG-20 stanie się realną perspektywą, trzeba to będzie uzupełnić. Na razie chętniej wchodzą tu Norwegowie i fundusze amerykańskie niż np. OFE. Wydaje się, że jak nie da się czegoś przewidzieć jak od linijki rodzimi analitycy wolą tego unikać. Albo założyć, że wynik powtarzalny spółki to najgorszy wynikowo kwartał w całym roku razy 4, a więc wszystko jest w cenie :). Prawie pół roku temu (przy cenie akcji właściwie równej obecnej) pewien ceniony przeze mnie skądinąd analityk założył, że XTB w długim okresie powinno generować około 600 mln. zł. powtarzalnego zysku netto rocznie, a więc wszystko jest (czy raczej było) w cenie. Jesteśmy dwa kwartały później, a kwartalny wynik netto wyższy o 30 procent od tamtego założenia spowodował wodospad i powrót do tamtej ceny akcji :), co pomaga uzmysłowić sobie jak atrakcyjne poziomy mamy tu obecnie. W kasie leży o jakieś 500 milionów zł. zysku netto więcej, mamy kilkaset tysięcy klientów więcej, jesteśmy o niemal pół roku bliżej do rekordowej dywidendy (to już za 4 miesiące!), marketingowo weszliśmy do pierwszej ligi światowej, a wycena wróciła na 66 zł. sprzed pół roku :) Dzięki!



Żeby nie być gołosłownym kilka zestawień.

1) Nasi amerykańscy inwestorzy:
www.morningstar.com/stocks/xwa...


2) OFE w akcjonariacie spółek z mWIG40 na zakończenie roku 2024. W ostatniej kolumnie znajdziecie proste wyliczenie czy spółka jest w portfelach OFE przeszacowana czy niedoszacowana. Wskaźnik w tej kolumnie wyliczyłem dzieląc udział OFE w akcjonariacie przez udział spółki w indeksie mWIG40. Im niższy wskaźnik tym większe niedoszacowanie spółki w portfelach OFE, a im wyższy tym większe przeszacowanie. Faktem jest, że OFE to już niemal martwe twory, ale z zestawienia widać, że przynajmniej podaż z ich strony nam nie grozi :)



kliknij, aby powiększyć

Źródło: Opracowanie własne na podstawie: https://stooq.com/n/?f=1658311


3) A gdyby komuś się to miało przydać, oto podobne zestawienie dla WIGu20 (również na zakończenie roku 2024):


kliknij, aby powiększyć

Źródło: Opracowanie własne na podstawie: https://stooq.pl/n/?f=1658312
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Witam kolegów.

Jestem nowy na tym forum, ale dość już "średni" w życiu i chyba stary na GPW - inwestuję od pierwszej dekady XXI wieku. Czaiłem się od jakiegoś czasu, żeby tu coś napisać, ale jakoś tak nie było dotąd wystarczającej okazji, albo inne sprawy okazywały się ważniejsze. Pewnie trochę się bałem, że ludzie mogą mojego nicka "powiązać" z jakąś spółką - chcemy czy nie często tak się dzieje, sam to forum czytuję i mam w głowie mapy skojarzeń niektórych użytkowników ze spółkami na których się udzielają / udzielali. Może trochę czekałem na okazję, żeby nie mieć najmniejszego problemu z takim powiązaniem własnej osoby? Po reakcji rynku na ostatni raport czuję w swoich starych kościach, że oto nadszedł doskonały czas na ujawnienie się - jeśli ktoś przy obecnych wycenach skojarzy StaregoLisa ze spółką XTB nie będę miał problemów ze swoją reputacją w przyszłości.

Mam nadzieję udzielać się tu od czasu do czasu. Na początek parę spraw, które nie są szczególnie ważne, ale są pilne.

Po pierwsze primo: rekomendacja mBanku "Sprzedaj" z ceną docelową 74 zł. (czyli przy obecnej cenie to już chyba "Kupuj?"). Na ogół gardzę wszelkimi teoriami spiskowymi ale czy to nie jest ten sam bank, który jest na najlepszej ścieżce aby stracić fotel lidera pod względem liczby otwartych rachunków maklerskich w Polsce? Jeszcze w tym roku, a jak nie w tym, to w przyszłym? Gdybym miał wymienić jedną, jedyną polską instytucję, której najbardziej nie pasują wysokie koszty marketingu XTB nie musiałbym dalej szukać.
Ach, gdyby tylko zarząd XTB ugiął się choć trochę pod presją spadku wyceny i skupił na maksymalizacji bieżących zysków, a nie na marketingu :) Wszystkim pozostałym biurom maklerskim w Polsce od razu żyłoby się lepiej, ale to dla obecnego lidera taki rozwój wydarzeń byłby szczególnie pożądany. Biuro maklerskie mBanku niewątpliwie czuje oddech XTB na karku. Ja tu widzę pewien konflikt interesów i nie mam przekonania, że przy wydawaniu rekomendacji analityk wziął pod uwagę tylko i wyłącznie przyszłość (i trochę teraźniejszości) XTB.


Po drugie primo: wydatki na marketing. Może jestem dziwny, ale mi bardzo podoba się strategia przyjęta tu przez zarząd XTB. Każdemu proponuję zrobić eksperyment myślowy: gdyby taka firma jak XTB należała do mnie w całości, czy skupiłbym się na maksymalizacji zysków tu i teraz czy raczej na marketingu i ekspansji?
Prowadzę własną firmę. Nie mam żadnych wątpliwości jak na takie pytanie odpowiedziałbym u siebie. Gdyby mój głos był w XTB decydujący wołałbym "Naprzód!". A Ty wolałbyś zarobić 20 procent więcej tu i teraz?
Zlatan jako ambasador marnowałby się, gdyby na potencjalnych klientów nie wyskakiwał nawet z lodówki. Jeśli się mówi A, mówmy B, inaczej A będzie wyrzuceniem pieniędzy w błoto, a samo się nie zrobi.
Wyczekiwana na świecie i głośna walka o mistrzostwo świata w boksie to już jest właściwie pierwsza liga światowa jeśli chodzi o marketing. Kto jeszcze ma Polsce taką odwagę?
To co widzę obecnie na XTB bardzo przypomina mi narzekania na rozwój Amazona i Facebooka, które pamiętam jak dziś. Szczególnie ten pierwszy był w swoim czasie niemal idealnym chłopcem do bicia (a czasem wręcz pośmiewiskiem, antywzorem) ze względu na wybór ścieżki rozwoju zamiast zysku. Na co im byli kolejni klienci jak zysku z tego żadnego? W Polsce takie myślenie było wówczas (i dzisiaj wciąż jest) dużo bardziej powszechne niż w USA.

Warto tu zaznaczyć, że przestawienie wajchy bardziej na marketing niż bieżące zyski wcale nie oznacza, że zyski XTB są kiepskie. Po reakcji rynku na wyniki takie można odnieść wrażenie, a tymczasem na GPW chyba nie ma (mogłem coś przeoczyć) spółki, która miałaby niższą wycenę niż XTB, ale wyższe zyski. Za to spółek wycenianych wyżej, ale z mniejszymi zyskami jest całe multum: Kęty, Żabka, CD Projekt, Cyfrowy Polsat, Orange Polska, CCC, Budimex, Bank Millennium, Asseco Poland, Pepco, Inter Cars, Benefit Systems - czy ktoś tam narzeka na zyski na taką skalę jak tutaj? A dochodzą jeszcze takie asy jak KGHM i PGE, które miały wręcz stratę :) Wszystko to spółki wyceniane na chwilę obecną wyżej niż XTB (niektóre dużo wyżej). Żadna z nich nie ma takich zysków jak XTB, a tylko część z nich ma tak nieskazitelną dywidendową historię. Prawdopodobnie też żadna z nich aż tak się nie rozwija, choć przy może dwóch z powyższych tytułów ktoś mógłby podjąć w tej kwestii dyskusję. Pod względem osiąganego zysku XTB już dawno jest w WIG20 :)

XTB jako biznes jest wyjątkowe, bo w tym samym czasie niezwykle szybko się rozwija, ma szanse na sukces na miarę światową, jest bardzo dochodowe i regularnie płaci rosnącą dywidendę. W wielu innych przypadkach tylko jedna lub dwie z tych charakterystyk sprawiają, że ludzie chcą mieć akcje spółki. Może mamy tu za dużo dobrego na raz?

Zanim ktoś się przyczepi do tych szans na sukces na miarę światową chciałbym zauważyć, że obiektywnie rzecz biorąc dla wielu inwestorów spoza USA wybór XTB, a nie takiego IBKR (obecny lider rynku wyceniany na 82 miliardy USD) będzie wyborem korzystniejszym. Co więcej wiele wskazuje na to, że jest to fosa, której żadna amerykańska firma nie przeskoczy. Źródłem przewagi konkurencyjnej XTB, o czym na razie chyba jeszcze nikt nie mówi (ale kiedyś ludzie się dowiedzą) jest podatek spadkowy obowiązujący w USA. Jeśli nie jesteś obywatelem Stanów Zjednoczonych, masz papiery wartościowe i cenisz swoją rodzinę w wielu przypadkach (są wyjątki) nie powinieneś trzymać swojej własności u żadnego amerykańskiego brokera (nawet jeśli masz tylko akcje KGHM). Wymiar kary (podatek) dochodzi do 40 % za papiery o wartości już powyżej miliona dolarów, a nie jest to kwota, które robi wielkie wrażenie na inwestorze w wieku emerytalnym nawet w Polsce.

Nie mam już więcej primo dotyczących spraw pilnych, ale mam parę dotyczących spraw ważnych. Myślę, że napiszę tu jeszcze o nich post albo dwa.
Moje inwestycje: Portfel StaregoLisa

Informacje
Stopień: Obeznany
Dołączył: 1 lutego 2025
Ostatnia wizyta: 5 września 2025 15:00:49
Liczba wpisów: 92
[0,02% wszystkich postów / 0,42 postów dziennie]
Punkty respektu: 54

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 1,040 sek.

nwsaiwkm
ljkkemsj
fspkazwi
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
xsxwngcr
ldmzunyw
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat