Omówienie wyników spółki TFONE za 3 kwartał 2010 roku
www.stockwatch.pl/gpw/tfone,wy... – pod tym linkiem jak zwykle najważniejsze informacje o spółce, przeliczone wskaźniki i wykresy
TelForceOne jest polskim producentem telefonów komórkowych ale nie tylko. Jego najpopularniejszym produktem jest właśnie MyPhone. Ale w ofercie znajdziemy także tonery. Spółka niedawno dokonała emisji, ponieważ potrzebowała pieniędzy na bieżącą działalność.
W 3q2010 przychody TFone wzrosły w porównaniu do 2q2010 o prawie 30%. Wzrost jest imponujący, choć trzeba pamiętać, że następował w odniesieniu do małej bazy. Na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy to właśnie q2 był „wypadkiem przy pracy” i sprzedaż była niższa od średniej. Już porównanie do 3q2009 pokazuje wzrost o 8%.
Przychody spółki od pewnego czasu nie są w stanie wrócić na poziom sprzed 2 i 3 lat. Mi rzuca się na myśl określenie „wytracenie impetu”. Wprowadzanie kolejnych produktów do oferty spółki nie wiąże się ze skokowymi wzrostami przychodów. Niestety następuje też stopniowe obniżanie marży brutto z 37% rok wcześniej do 32% teraz. Póki co wystarcza ona na pokrycie wszelkich kosztów okołooperacyjnych i wypracowanie zysku brutto. Jednak ten wypracowany w 3q2010 jest najniższy z całego roku.
Niestety sprawozdanie jest skrócone i brak w nim prezentacji poszczególnych segmentów działalności. Nie wiem, jak wyglądają dokładne działania spółki w zakresie śledzenia bezpośrednich konkurentów. W zakresie flagowego produkty TFone, czyli MajFołna – Tfone jako jedyny producent aparatów dla seniorów (w porównaniu do wcześniej wywoływanych Emporii i Maxcoma) nie ma podpisanej umowy z żadnym z bardziej znaczących operatorów na polskim rynku. W ten sposób spółka ogranicza sobie dostęp do pewnej części rynku. Na pewno rynek sprzedaży aparatów za 1 PLN w abonamencie jest większy niż tych z sieci handlowych bez umowy, ponieważ to operator subsydiuje telefon do momenty jego spłaty przez abonenta.
Podobnie jak w danych za 2q2010 część gotówki operacyjnej pochłonęły zakupy kolejnych zapasów. Niestety jednocześnie nastąpiła spłata niektórych zobowiązań. W rezultacie mamy ujemne przepływy z działalności operacyjnej. Działalność inwestycyjna i finansowa są prawie na zero, ponieważ spółka dokonała jedynie rolowania zadłużenia.
Wartość zapasów w bilansie cały czas jest wysoka. Na koniec 3q2010 wróciła nawet do poziomu sprzed 1,5 roku a w porównaniu do poprzedniego kwartału wzrosła o kolejne 5%. Drugi kwartał z rzędu przekroczyła wartość sprzedaży, wielkość KWS 1,5 raza i rotacja wynosi teraz 150 dni. Wyjaśnieniem wzrostu jest zatowarowanie pod sprzedaż dla dużych sieci handlowych (Tesco, Real, itd.), które ma nastąpić w 4q2010. Czy jednak faktycznie rotacja zapasów jest tak wysoka i nie następuje ich starzenie? Muszę przyznać, że nie za bardzo widzę konieczność utrzymywania zapasów na poziomie przekraczającym kwartalne możliwości zbytu. A jeszcze biorąc pod uwagę fakt, że – jak napisał WatchDog poprzednio – w tej branży trzeba non stop uciekać przed konkurentami, czy te zapasy nie stanowią zbędnego obciążenia?
Poza tym w bilansie pozytywnie oceniam niewysokie zadłużenie. Spółka powoli także buduje kapitał własny. Jeszcze na koniec roku 2009 składał się on praktycznie tylko z kapitału zakładowego i aggio. Dzięki zyskom ta wartość powoli rośnie. W aktywach – poza wymienionymi wcześniej zapasami – niepokoi mnie pozycja „nieruchomości inwestycyjne”. Jest to grunt stanowiący zabezpieczenie kredytów. Wiem tylko, że z 39 mln PLN wartości prawie 29 mln pochodzi z dokonanego w 2008 roku przeszacowania. Grunt ten jest największą wartością w aktywach trwałych spółki.
Z krótkiego omówienia wyników wywnioskowałam, że spółka inwestuje w rozwój listy produktów i poszerza już istniejące linie. Jak rozumiem jest to element wybiegania wprzód przed konkurencją. Takie działanie jest jednak bardzo kosztowne. Wymaga bowiem dodatkowej reklamy, zarezerwowania większej powierzchni półkowej w marketach. Sprawdza się więc tylko przy znaczącej sprzedaży ilościowej.
Wskaźniki wskazują raczej na niedowartościowanie TFone. W szczególności zachęcająco wygląda wskazanie C/WK i C/zysk operacyjny. Zadłużenie spółki faktycznie nie jest duże ale aktywa obejmują właśnie te nieszczęśliwe zapasy. Jeśli więc nie oceniamy pozytywnie takiego kształtowania się tej pozycji, to wskazanie C/WK może być mylne. Wskaźniki odnoszące się do zysku ekonomicznego potwierdzają jednak niską wycenę spółki. Jeśli chodzi o moje zdanie, to czekam na wzrosty przychodów. Będą kluczowe w pokazaniu, że spółka świetnie radzi sobie na tym rynku.
Powyższa treść przez 30 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.