Omówienie wyników spółki TFONE za 4 kwartał 2010 roku
TelForceOne najbardziej znany jest z produkcji polskiej komórki pod marką myPhone, która sprzedawana jest na terenie całej Europy Środkowej. Spółka zaprezentowała dobre wyniki finansowe oraz obiecujące informacje dotyczące nowych kontraktów.
Wyniki finansowe 4 kwartału prezentują się faktycznie nieźle. Przychody są najwyższe od ponad 2 lat, natomiast zysk brutto na sprzedaży ostatnio był tak wysoki 3 lata wcześniej. Zysk netto także najwyższy od długiego czasu. Bardzo ciekawie prezentuje się także struktura sprzedaży – większość obrotu generowana jest poza granicami Polski. Tu co prawda narażamy się na ryzyko walutowe ale za to pokazujemy siłę działania na zagranicznych rynkach. Widać więc, że spółka sprawnie i skutecznie realizuje swoją strategię.
W odniesieniu do danych za 3q2010 widać lekką poprawę w zarządzaniu kapitałem obrotowym, który stanowił dla spółki niezły problem. Dla przypomnienia: TFone towarował się pod koniec poprzedniego kwartału specjalnie pod sprzedaż myPhone i innych akcesoriów w dużych sieciach handlowych, która miała ruszyć właśnie w 4q2010. Wartość zapasów w ciągu tych 3 miesięcy jeszcze wzrosła a ich rotacja wynosi obecnie 140 dni (przy 150 na koniec 3q2010) dzięki zwiększonej sprzedaży. Sprzedaż ruszyła więc z kopyta zgodnie z oczekiwaniami ale poziom zapasów musiał pozostać wysoki. Jest to specyfika sprzedaży do dużych sieci handlowych i operatorów, którzy wymagają stałej dostępności towaru. Cykl rotacji należności jest dłuższy niż zobowiązań, więc struktura finansowania nie jest korzystna.
Ale to TFone kosztuje. Zaangażowanie w kapitał obrotowy sfinansowane długiem spółka opłaca odsetkami od kredytów i koniecznością ich systematycznej spłaty. Tak właśnie stało się w 4q2010 – spłacono ponad 2 mln PLN, dzięki czemu wartość zadłużenia spółki nieznacznie spadła (te 2 mln PLN stanowiły zaledwie 3% całkowitego zadłużenia). Kredyty krótkoterminowe utrzymują się jednak cały czas na wysokim poziomie około 27,8 mln PLN. A ponieważ TFone nie generuje wystarczającej gotówki do ich spłaty, należy spodziewać się dalszego rolowania. Także na początku 2011 roku przedłużona została umowa o kredyt z ING. W ogóle przepływy są ciekawie zarządzane: te operacyjne pojawiają się jedynie w kwartałach znacznej spłaty na poziomie działalności finansowej.
Niewątpliwie kluczem dla dalszego rozwoju spółki będzie rozwijanie współpracy z operatorami i dystrybutorami, np. TMobile i Tele2 lub Tesco i Carrefour. Skoro w Czechach się udaje, to jest szansa, że uda się także na innych rynkach. Rozwinięcie działalności z lokalnej do regionalnej dla TFone oznaczałoby skokowy rozwój w zakresie przychodów i zyskowności. Podobnie sprawa prezentuje się w przypadku kolejnych sieci handlowych, które świadczą swoje usługi na zasadzie wirtualnych operatorów. Prognozy i przyszłość wyglądają naprawdę ciekawie a krótka historia sukcesów daje potwierdzenie tej strategii.
Żeby jednak nie było aż tak miło, muszę zwrócić uwagę na zapotrzebowanie kapitałowe, którego taki rozwój wymaga. Chodzi przede wszystkim o dalsze zatowarowanie spółki pod zwiększoną sprzedaż. Więcej zapasów oznacza pogorszenie się przepływów z działalności operacyjnej, które i tak nigdy nie były znaczące. Czyli gotówkę trzeba będzie skądś skombinować – zadłużyć się czy może zrobić kolejną emisję? Zadłużenie jest dość wysokie a jego obsługa już nastręcza pewne problemy. To w każdym razie wynika z liczb. Trochę gotówki można by uwolnić z nieruchomości inwestycyjnych, które do handlu nie są niezbędne a stanowią istotną pozycję majątku.
Wszystkie dane finansowe zostały już wprowadzone do serwisu i przeliczone na wskaźniki:
www.stockwatch.pl/gpw/tfone,wy....
Przypominam na koniec, że dane roczne podane w sprawozdaniu kwartalnym nie są wiążące. To znaczy, że mogą jeszcze ulec zmianie przy tworzeniu sprawozdania rocznego i po audycie biegłego. Na dane roczne czekać będę także ze względu na prezentację poszczególnych segmentów działalności TFone, której obecnie zabrakło. Dopiero wtedy będzie można lepiej ocenić działania i kierunki obrane przez spółkę.
Nie podoba mi się jakość sprawozdania. Cash flow zaprezentowany jest tylko za całe 12 miesięcy 2010 roku. Nie wyodrębniono w nim danych kwartalnych, co nieco zamydla obraz.
Powyższa treść przez 60 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.