O ile dobrze pamiętam to WDM zapowiadał, że poprawia raportowanie i wchodzi na główny rynek, żeby umożliwić inwestorom instytucjonalnym inwestowanie w spółkę (wywiad cnbc, ścieżka na forum wcześniej), czyli ma ochotę prawdopodobnie na nowe emisje i zwiekszenie skali działalności swoich venture capital funds? Nowy kapitał do wprowadzania spółek na NC i aktywności maklerskiej nie jest chyba potrzebny w obecnej fazie rozwoju z zyskami operacyjnymi: to biznes nisko kapitałochłonny, w krórym ludzie i ich umiejętności są najbardziej znaczacym aktywem.
Opóźnienie na razie minimalne, bo miała być akcja w Q4 2010, jednak jeżeli nic się nie wydaży w pierwszym kwartale to nie będzie chyba wątpliwości, że... ze wstępnego rozeznania wynika, iż nie ma dostatecznego popytu, czyli, że profesjonalni inwestorzy z branży nie wierzą w sukces WDM...
Warunki do przejścia na rynek głowny w Q4 były fatalne - awersja do ryzyka/ EU soveraign debt crises, grupa docelowa czyli fundy pewnie chętniej patrzyły na obligacje niż na akcje spółki z NC, przechodzącej na rynek główny, które sporo urosły w 2009r i spółki, na temat kórej jak widzimy na forum opinie są bardzo różne.
Bardziej obawiałbym się co się stanie w przypadku nowej emisji na rynku głównym, ale to już dłuższy horyzont
...a może przewrotnie/ niższe wpływy do funduszy emerytalnych spowodują większą potrzebę inwestycji o wyższej stopie zwrotu/ wyższym ryzyku i wyższą aktywność na New Connect? wiem, whishful thinking...
jeszcze jedno, jeżeli WDM utrzymuje trend rozwoju biznesu, a liczba spółek notowanych nie zmniejsza się, to lepsze wskaźniki np. C/Z mogą uatrakcyjnić spółkę po ogłoszeniu wyników, ciekawe - dobre wynki Q3 nie dały żadnego impulsu wzrostom, czyli kurs już zawierał w sobie ich oczekiwania, sytuacja może się tu powtórzyć.
takie to dylematy mają ci co na trochę dłużej przysiedli na WDMie, pozytywy opisywałem wcześniej i nie zmieniam zdania, podoba mi sie podpis u jednego ze stockwatcherów: ,,no balls no babies''