Omówienie sprawozdania finansowego Konsorcjum Stali za III kwartał 2010r.
Wyniki tego kwartału budzą nie były rewelacyjne, ale takich właśnie należało się spodziewać obserwując to co się działo z cenami stali w okresie lipiec – wrzesień. Ceny pręta żebrowanego oraz profili zmieniały się dość nieznacznie. Delikatny trend wzrostowy panował tylko w obszarze wyrobów płaskich, czyli najmniej reprezentowanego w sprzedaży spółki.
Przychody w stosunku do III kwartału roku 2009 wzrosły bardzo dynamicznie o 64%. Należy jednak pamiętać, że w dużej mierze to efekt niskiej bazy. Jeśli uwzględnić dynamikę wzrostu cen na rynku to wolumen nie jest już tak imponujący.
W porównaniu do II kwartału tego roku przychody wzrosły o 21%, co pokazuje że popyt na asortyment spółki nadal jest duży. Zwyżka względem II kwartału wpisuje się w statystyczny przebieg cyklu, który występuje w spółce. W roku poprzednim dynamika wyniosła dokładnie tyle samo, w najlepszym roku 2008 aż 39%, a w 2007 tylko 18%. Taki urok sezonowości sprzedaży.
Rentowność brutto na sprzedaży spadła z raportowanych przed rokiem 7,7 procent do obecnych 5,7 mimo że podobnie jak teraz ceny wyrobów stalowych były stabilne.
Z porównania dynamiki przychodów ze sprzedaży towarów i materiałów(76%) oraz produktów i usług(40%) można by było się spodziewać, że zmiana marży jest w części wynikiem zmiany struktury sprzedaży, tzn wolniejszego tempa wzrostu teoretycznie bardziej rentownego segmentu produkcji i usług. Nic bardziej mylnego. Okazuje się, że w III kwartale marża brutto na sprzedaży dla tego segmentu była ujemna!. Spółka niestety nie wyraziła ochoty na wytłumaczenie akcjonariuszom co takiego stało się w III kwartale tego roku w segmencie produkcji.
Spadek rentowności względem poprzedniego kwartału też jest znaczący. Tu jednak dodatkowo prócz segmentu wyrobów zadziałał czynnik zewnętrzny, którym jest różne zachowanie cen wyrobów stalowych. Spółce sprzyjają wzrosty, bo może oddać towar z magazynu zakupiony taniej. Do pewnego stopnia magazynem można regulować rentowność o ile dobrze zarządzający przewidzą koniunkturę. Na początku roku był z tego pozytywny efekt, natomiast nie było tak zawsze.
Utrata marży handlowej wpłynęła na dużo niższą dynamikę zysku brutto na sprzedaży(22%). Kosztów chyba nie ma się co czepiać. Ogólne zarządu wzrosły co prawda o 10%, ale to drobna kwota i może być wytłumaczona konsolidacją Cynkmalu przez niepełny kwartał. Koszty sprzedaży urosły znacznie(30%), ale przy wzroście wolumenu da się przełknąć.
W pozostałych przychodach i kosztach spokój. W finansach też bez zaskoczenia. Wynik został obciążony przez odsetki.
Przepływy z działalności operacyjnej są ujemne na ponad 20 milionów, czyli zupełnie inaczej niż przed rokiem. To efekt innego zachowania kapitału obrotowego, w szczególności zmiany stanu zapasów. W tym roku poszło dużo na zwiększenie magazynku, co zresztą widać także w bilansie spółki. Przepływy z działalności inwestycyjnej są blisko zera. Sprzedano jakiś drobny majątek i za podobną kwotę nabyto. Sprzedaż widoczna jest także w pozostałych przychodach operacyjnych.
W związku z faktem, że spółka ma mało gotówki zapasy zostały sfinansowane kredytem, na co wskazują dodatnie przepływy finansowe.
Kwartał wygląda lepiej niż przed rokiem, ale mógł wyglądać znacznie lepiej. Spółka liczy na wzrost cen rynkowych co widać w rosnącym stocku. Poziom zapasów wzrósł w stosunku do poprzedniego kwartału około 50%, przy spodziewanym spadku przychodów względem tego kwartału. Takich wahań w latach poprzednich nie było. Tutaj nieco widać zmianę polityki spółki.
W międzyczasie co nieco dowiedzieliśmy się o przejmowany Bowimie, ale mniej niż osobiście liczyłem. Przejmowana spółka ma troszkę inną strukturę od Konsorcjum.

kliknij, aby powiększyćPrzede wszystkim Bowim działa na dużo większym zadłużeniu, choć udział zadłużenia odsetkowego jest mniejszy. Oznacza to, że dużo bardziej się kredytuje u dostawców, czyli za darmo. To pozytyw.
Majątek własny spółki jest znacznie mniejszy, ale ma lepszą zdolność do generowania przychodów podobnie jak majątek całkowity. Tutaj powstaje pytanie z czego wspomniana różnica wynika. Może być tak, że spółka działa na dużo niższej marży, co zachęca klientów i pozwala generować sprzedaż. Staje się wtedy bardziej wrażliwa na zachowanie cen na rynku. Mniejsza marża to większe ryzyko. Druga możliwość to błędy na magazynie. Zła diagnoza stanu rynku i zła polityka przy długim cyklu rotacji mogły dać stratę operacyjną. Bez pełniejszych danych choćby stanu zapasów na początek i koniec okresu nie jestem tego w stanie rozstrzygnąć.
Określony na bazie mnożników cena/sprzedaż oraz cena/kapitał własny przedział wartości jest znacznie rozstrzelony(72-300), co pokazuje jak inny model działania ma Bowim. Parytet wymiany zależy od wag przypisanych do możliwych do zastosowania mnożników. We wstępnej wycenie przyjęto wagę dwukrotnie większą do wskaźnika opartego o majątek własny. Aby ocenić wagi należałoby odpowiedzieć na pytanie postawione w akapicie wyżej. Wydaje się, że spółka nie jest przejmowana drogo.
Powyższa treść przez 30 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.