Akurat w tym wariancie (bo delta hedging można robić na różne sposoby) myślałem o blokowaniu delty na przykładzie strategii short strangle. Wyobraź sobie instrument bazowy na poziomie 2700. W takiej sytuacji sprzedajesz 10x call 2800 i 10x put 2600, co powinno dać Ci łączną deltę na poziomie zero.
Blokując deltę pozostajesz cały czas wyeksponowany na gammę, vegę oraz thetę. W tym wypadku założeniem jest właśnie zagranie na upływ czasu, czyli przetrzymujesz całość do wygaśnięcia lub zamykasz niedługo przed rozliczeniem po niższych cenach.
Przy takim short strangle, jeśli instrument bazowy idzie w górę, delta staje się coraz bardziej ujemna, a jeśli bazowy spada, delta rośnie. Dynamic delta hedging (bo tak to się dokładnie nazywa) polega na takim zabezpieczaniu delty, żeby była ona możliwie bliska zera. Dlatego jeśli odbiega w okolice -1, kupujesz kontrakt terminowy i znów jesteś na 0.
Tyle, że jest tu kilka problemów, z których omówię tylko dwa podstawowe. Po pierwsze, nigdy nie uda się utrzymać dokładnego hedge'a. Jeśli delta wynosi 0.3 to nie sprzedasz całego kontraktu, bo wejdziesz na -0.7. Tak więc cały czas operuje się na pewnych niedokładnościach, które mogą oddziaływać na całkowity zysk strategii. I im mniej warta strategia, tym trudniej ją zabezpieczyć. Hedge na sprzedanej jednej call i jednej put to masakra, kontraktem tego nie zrobi.
Drugi problem to koszty zmian. Kontrakty są dobre, bo spread jest ciasny, ale jeśli chcesz dokładnie zabezpieczać nawet małe odjazdy delty, trzeba robić wiele transakcji, co znacząco podnosi koszty całego przedsięwzięcia. Już nie mówię o zabezpieczaniu opcjami (jest to łatwiejsze, gdyż tak zabezpieczysz deltę 0.3), bo spready są u nas, jakie są.
Dlatego też pytam o efektywność utrzymywania takiego hegde'a w dłuższym terminie. O ile na odległych opcjach jest to jeszcze do zrobienia tanim kosztem, o tyle tuż przed wygaśnięciem jest masakra, bo wtedy gamma jest cholernie wysoka i buja deltą w górę i w dół. Dlatego też (z racji gammy) animatorzy wycofują się z rynku w ostatnim tygodniu (zabezpieczanie portfela staje się zbyt kosztowne).
Zastanawiam się nad przeprowadzeniem eksperymentu
real time z takiego hedgingu na potrzeby edukacyjne, co pewnie opiszę na blogu. Na razie jednak mam trochę za mało wolnej kasy pod depo.
Humanista na giełdzie