plan paulsona

Rano panika była jak się patrzy ;)
Koszyki napełnione szykuje się na jutro do wyprzedaży ;)

uchwalili plan ktorego nbie mogli sie doczekac i czemu rynek tak reaguje??

Ciekawy argument i uzasadniony moim zdaniem, ale...
skoro to prawada to windując wykres pod kreskę wyznaczą na poniedziałek Azji kierunek potem nam i reszcie Europy.
Sami będą patrząc na Azję i Europę potem to kontynuowali...
Błedne koło jakieś

Coraz bardziej myślę że ten plan to chwilowy zastrzyk na wzmocnienie ale nie ucieczka od agonii
Nie wiem czy nie lepiej zniszczyć, rozwalić i zbudować na nowo jak remontować nie bardzo wiedząc co tak naprawdę jest w najgoprszym stanie

Poczekajmy aż zakończą wtedy może coś wymyślimy ;)
Albo przynajmniej plan na poniedziałek
Jakby co akcje mam ;)

Wykres zleciał bo zdyskontowali plan przed jego uchwaleniem, a potem realizują zyski. Ze dwa dni zejdzie by się do myśli o planie przyzwyczaić i pomyśleć co dalej. Generalnie powinien uspokoić sytuację, choć jak na moje oko, do 8000 pkt to jeszcze trochę brakuje, plan oddalił tę perspektywę, ale 9000 jest całkiem realna, tyle że nie skokowo może. Wiadomo gospodarka im stopuje. Trochę otrzeźwienia się przyda, rozumiem, że nie każdemu może się podobać ingerencja rządu USA, ale ten nie każdy nie jest zależny od funduszy emerytalnych więc jak śpi na forsie to może sobie mówić, że to bardzo złe, ten który jednak jest zależny od funduszy emerytalnych, a myślę, że to większość amerykanów, jednak odetchnie z ulgą. Perspektywa krachu groziła spadkiem wartości funduszy do 0, teraz to zostało oddalone. Plus planu jest taki, że administracja będzie miał wgląd w księgowość tych podupadających, tę rzeczywistą, a nie wirtualną i dopiero zacznie się. Elementem administracji jest też taka fajna struktura jak FBI choć myślę, że bardziej zainteresuje się sprawą ich urząd kontroli skarbowej, który jest parę większy od wywiadu i ma większe uprawnienia od FBI a zajmuje się tylko finansami. Bardzo ostro przetrzepią wszystkie nieprawidłowości, będzie miało to pewnie ten skutek, że zmienią się regulacje prawne w zakresie księgowości, w zakresie różnych ryzyk, pewnie jakieś mocniejsze sposoby informowania. Oddala się też perspektywa stworzenia prywatnych nie regulowanych giełd, z prostej przyczyny, brak przejrzystości finansowej.

Edit. A tak na dziś to nawet lepiej by ich index zamknął się na lekkim minusiku, w poniedziałek była by większa szansa na sensowne odbicie w górę trwalsze niż 1 dzień.

no wlasnie to samo pomyslalem. lepszy lekki minus albo zero niz +3 i w poniedzialek realizacja zyskow i spowrotem na minusy

Poczytajcie

wojciechbialek.blox.pl/html/13...

Optymistyczny, ale zaklada jeszcze jedna fale spadkow.
Czyli bedzie odbicie, ale na razie lepiej miec gotowke
i czekac na dolek. Tylko komu uda sie zlapac ten dolek ?

Ciekawe jaka jest prawdziwa inflacja w USA ?
Spadają i bedą spadali bo ich gospodarka jest WIRTUALNA,tworzy masę bezwartościowych papierów,a tymczasem 50 mln obywateli nie ma ubezpieczenia zdrowotnego.
System kapitalistyczny ulega rozkładowi,a tymczasem "ekonomista" "prof"Leszek Balcerowicz twierdzi ,że wszystko jest OK,to ja się pytam Czy z nim jest wszystko Ok ??

Polecam do popołudniowej kawy poczytać TUTAJ

Jako zachęta fragment tekstu...


Kiedy w takim razie to nastąpi, kiedy skończy się kryzys?
Nie jestem wróżbitą - gospodarką wolnorynkową rządzi raczej niepewność niż klasyczny determinizm (to nie jest dyktatura); można przypuszczać z dużą dozą prawdopodobieństwa, że kryzys nie skończy sie przed wyborami w USA. Póki co pękło kilka baniek cenowych, teraz czeka nas z jednej strony etap upadłości wielu instytucji finansowych a z drugiej przejęć i konsolidacji. Mamy wciąż do czynienia z kłopotami wielu dużych banków zwłaszcza w Ameryce, ale to się kiedyś skończy, gdyż działający wciąż wolny rynek krok po kroku eliminuje instytucje które nabroiły. Jednak to wymaga czasu. Ponadto, z powodu kryzysu na rynkach finansowych słabnie na świecie popyt na surowce energetyczne - ich cena spada, słabnie też popyt na żywność a także nacisk na wzrost płac. Krótko mówiąc, słabną czynniki inflacjogenne, dając bankom centralnym większą swobodę w podejmowaniu decyzji. Niestety, nawet nasz wykres pokazuje nadal trend spadkowy zatem, na odbicie będziemy musieli jeszcze trochę poczekać.

Już reaguje


kliknij, aby powiększyć