@ bmdomino
Dlaczego?
Cytat:Ktoś gra na spadki i to od 2 tygodni. Lekki wzrost kursu i nagle oferta 300, 400 tyś w jednym zleceniu po niższej cenie, zostaje to zmiecione i kolejna oferta 800 tyś po jeszcze niższej.
Tu nie ma innych "dużych" niż ekipa Dona. Fundusze nie grają w takie spółki, bo nie mają szans uzyskania przewagi, a spółki Dona są fundamentalnie co najmniej podejrzane. Złapałeś Dona za rękę
Cytat:kto tak gra i ile jeszcze ma tego papieru? Przecież tak idzie dzień w dzień od 2 tygodni. To są miliony akcji.
Myślę, ze to już sobie wyjaśniliśmy
Cytat:ale tu się gra na zbicie ceny wszelkim kosztem.
Nie. Tu się spienięża walory, które potem się odkupi po dużo niższej cenie za część gotówki, którą się teraz otrzymało. Co zostanie, to czysty zysk. Taka "odmiana" krótkiej sprzedaży
Potem będzie można pociągnąć zabawę w drugą stronę, gdy już się z powrotem odpowiednio zakumuluje na tym dużo niższym poziomie.
Co mnie najbardziej zadziwia, to ciągły dopływ świeżego mięsa armatniego do spółek Dona. Tak wielu ciągle uważa się za sprytniejszych od niego pomimo, że od dawna jest jasne, w co Don gra
A wystarczyłoby nie interesować się stajnią Dona i musiałby zwinąć swoje zabawki, ku pożytkowi wszystkich....
"Kupuj akcje, ilekroć zobaczysz na wykresie Wiewiórkę, siedzącą na ramieniu Clowna. To się nazywa Analiza Techniczna" - Dilbert (Scott Adams) :-)