Giełdowe gierki nowicjusza

Witam Was serdecznie.
Na początku nadmienię, że swoją przygodę z giełdą rozpocząłem jesienią zeszłego roku.
Często tutaj zaglądam w roli obserwatora, ale postanowiłem utworzyć swój portfel i się pochwalić moją grą.
Jest tutaj wielu doświadczonych ludzi, którzy być może zechcą czasami skomentować moje poczynania i coś doradzić.

W zeszłym roku miałem typowe szczęście nowicjusza. Całą swoją przygodę rozpocząłem kupnem za zdecydowaną większość portfela, akcji ORANGE i od razu spółka poszła łącznie 20% w górę.
Niestety nie ustawiłem stop lossa, nic praktycznie nie robiłem, tylko sobie patrzyłem i patrzyłem, jak nagle z poziomu 12zł, zaczęło spadać.
Wreszcie postanowiłem wyjść przy poziomie 9xx ze stratą około 8%. W międzyczasie miałem ogromnego farta na spółce CERTUS, którą kupowałem za 4zł, a wybiła do 20. Średnią sprzedaż miałem na poziomie 18, więc naprawdę udało się super zagrać.
Za całą kwotę, jaką uzyskałem ze sprzedaży obu spółek, kupiłem 11Bit.
Każdy z nas wie, co się działo na tej spółce, więc ponownie mi się przyfarciło.
Mając już ładną sumkę na + postanowiłem sprzedać znaczącą część 11bita, myśląc, że jestem "bogiem" kupiłem sobie Brastera, Genrg, Borute.
Kubeł bardzo zimnej wody został wylany na moją głowę. Na solidnych minusach posprzedawałem te spółki.
Złapałem spadające noże i się pokaleczyłem niemiłosiernie. Cały super zysk stopniał to kilku % na +.

Oczywiście nauka, jaką wyciągnąłem na tym wszystkim jest ważniejsza od pieniędzy, chociaż niestety mam w głowie te błędy, które popełniałem.
Nowy rok rozpocząłem z nowym nastawieniem i innym podejściem.

Przejdźmy do konkretów:
Ciech 800 kupionych średnio za 44,61, dziś rano sprzedane w całości za 49,9. Zysk 8,93%
K 11 bit 500 akcji średnio za 77,85, ustawiony SL na 75,4.
W portfelu prócz tego:
Mabion 300 akcji śr 43,44
Weedo 10 000 akcji śr 28,4
TFO 1 600 akcji śr 6,68

Mabion zaczyna mi się coraz mniej podobać, chociaż długo obserwowałem tę spółkę. A tak fajnie się zapowiadało... Chyba jutro na otwarciu sprzedam całość, muszę sobie to wszystko jeszcze dziś przemyśleć.

Do 11bita robiłem kilka razy podchody. Kupowałem za 19, sprzedawałem za 26. Kupowałem za 30, sprzedawałem za 42... Później kupowałem za 66 i zaczęły się te "kółka" kurs skakał i skakał. Schodził do 62 po czym w weekend na steamie gra szła w górę, więc po weekendzie 20% w górę itd. itd.
Generalnie gra typowo odbywała się pod rankingi i przewidywane wyniki sprzedaży, których tak naprawdę nikt nie jest w stanie określić. Puściły mi zwieracze któregoś dnia i opchnąłem po 70.
Dziś podano info o konferencji i proszę... Poleciało jak głupie :)
Postanowiłem spróbować swoich sił raz jeszcze... Wiadomo, że wszedłem przy bardzo wysokim kursie, ale ze SL sobie siedzę i popatrzę co się wydarzy.
Przeglądałem dzisiaj różne fora i ludzie są zdania, że skoro spółka tuż przed wynikami ogłasza z przytupem konferencję, tzn. że ma się czym pochwalić i wyniki będą znakomite.

Powiem szczerze, że coś w tym jest, zwłaszcza, że 11bit przyzwyczaiło akcjonariuszy do spokoju i braku szaleństw. Wyprodukowali wspaniały produkt i to on kręcił kursem :)

Z drugiej jednak strony gra wyszła, okazała się sukcesem, a mimo wszystko 11bit siedziało cicho i kursik przepięknie rósł i rósł. Może przewrotnie taka nagła zmiana będzie miała negatywny wpływ.

Póki co jednak, wystrzał dzisiejszy wspaniały, będziemy obserwować. Planuję z czasem zwiększać SLa razem z rośnięciem kursu :)

Witam w kronikach ;). To dobre miejsce by się czegoś nauczyć, pokazać coś innym jak i samemu zweryfikować to co się robi na rynku.

Przeczytałem twoje posty i wyłapałem parę spraw:



Trafiłeś spółkę która rośnie, wszystko pięknie tylko że nie miałeś planu na to zagranie. Skończyło się jak zazwyczaj się kończy gra bez planu. Stało się coś czego nie planowałeś czyli walor zawrócił. Z zysku zrobiła się strata. Wniosek - trzeba mieć plan PRZED zagraniem a w jego czasie (prowadzenie pozycji) modyfikować go. Dobrze chociaż że nie wyszedłeś po 7,9 ;p



Typowe zachowanie. Po tym jak wcześniejsze spółki "zapłaciły" to gra się dalej i mocniej - najczęściej pod prąd. W końcu rynek się myli a ja mam rację. A guzik.



Lepiej te błędy mieć w głowie by ich już więcej nie popełniać. Nowe nastawienie i podejście jak najbardziej wskazane. Podobnie jak analiza tego co działało a co nie.



SL za 11bit możliwe że za krótki - nawet nie wiem skąd go wziąłeś (połowa świecy atakującej ? - to się możesz zdziwić jak często jest to testowane). Groszówki bym w życiu nie ruszył (chyba błąd masz bo przecież ta spółka jest po 0,24). Mabion dla mnie też technicznie słaby, reszty się nie czepiam.



Tym szybciej się oduczysz robienia "kółek" w trendach na akcjach tym lepiej. Tak się traci (jak nie zarabiasz bo jesteś poza rynkiem to też tracisz) tylko pieniądze a zarabia DM. W trendach najlepiej płaci siedzenie na 4 literach.



Klasycznym zachowaniem nawet doświadczonych inwestorów jest pytanie innych inwestorów o pozycję która nie idzie zgodnie z oczekiwaniami w poszukiwaniu potwierdzenia swoich wyobrażeń. Dlatego dwóch inwestorów którzy mają podobne zdanie to niebezpieczna dla portfela mieszanka. Było PRZED zagraniem ustalić sobie poziom SL (mentalny, w arkuszu, jakikolwiek) i tego się trzymać przy okazji mając na uwadze zarządzanie ryzykiem w portfelu.



Ja to roboczo nazywam implozją głowy. Kurs rośnie, rośnie, inwestor w końcu nie wytrzymuje i sprzedaje rosnącą pozycję. Ta rośnie bez niego jeszcze n%. Co ciekawe w drugą stronę, tj gdy pozycja generuje co raz większe straty chętnych do pociągnięcia cyngla jest mniej (bo odbije, to jest strata wirtualna itp bajki).



Wg moich technik dziś był sygnał kupna (co zresztą wykorzystałem i powiększyłem poz). O SL pisałem już że trochę przykrótki.



Trailing stop. Prawidłowo - pod warunkiem że nie za ciasno (bo wachnięcie rynku wyrzuci pozycję).

Tyle wyłapałem. Nie odbierz tego jako atak czy czepialstwo - raczej jak poradę :) Good luck.

Dzięki Wojetek :)

Fajnie, że znalazłeś czas, żeby to przeczytać i przeanalizować.
Wszystkie Twoje wskazówki są bardzo trafne.

Zainteresowałem się giełdą, bo lokaty bankowe zaczęły mnie delikatnie mówiąc denerwować.
Pierwsza myśl, to było zainwestować większą sumkę w 1, pewną spółkę.
Byłem zielony w temacie, poczytałem trochę tu i tam. Wybrałem Orange.

Niestety masz rację... Kupując akcje, nie miałem żadnego planu.
Po prostu co będzie, to będzie. A że przez 3 tygodnie prawie codziennie było zielono, gdzie pozostałe spółki wig20 słabo działały, czułem się wspaniale i tak sobie żyłem.
Jak tylko zaczęło spadać, poczułem wewnętrzny paraliż, ciężko to nazwać.
Po prostu byłem pewien, że następnego dnia znowu wszystko wróci na właściwe tory.

Giełda to poważna sprawa, inwestujemy tutaj swoje własne pieniądze i jak przegrywamy, to nie tylko czujemy żal i złość, że pomyliliśmy się, że wybraliśmy złe rozwiązanie, ale też tracimy pieniądze.
Z tym nie ma żartów.

Trzeba mieć plan od samego początku, najlepiej kilka planów i w zależności od sytuacji wybierać najbardziej optymalny :)

---

Na Mabionie obroty małe, kręcić kursem nie jest problem, więc postanowiłem jeszcze być spokojny i czekać.

@Wojetek


Zachowanie tej spółki jest trochę zagadkowe. Bo wydaje mi się, że taka głeboka korekta przy wybiciu z trójkąta nie powinna mieć miejsca. Po dziesiejszej sesji poprzednie wybicie nie wygląda jednak na fałszywe, bo mamy imponującą zwyzkę więc zagrożenia wyjścia dołem na razie chyba nie ma. Cała sytuacja nie byłaby tak intrygująca gdyby nie ten wcześniejszy duży wolumen przy wybiciu.
Może to specyfika tej branży. A może jeszcze za mało doświadczenia i takie zachowania są typowe:)
Niestety SL aktywowany.

Co się dziś działo na 11bit... Masakra :)

Zwieracze wytrzymały, nawet przez chwilę nie wątpiłem w moc spółki.
Raport dobry, można było się naczytać wielu spekulacji na różnych forach, blogach itp.

Najczęściej spotykaną liczbą, pewnie ze względu na jej brzmienie, było 10 mln.

Co do ilości sprzedanych egzemplarzy, też liczba konkretna... Nikt tak naprawdę nie wierzył w liczbę 500k i wyżej. To było raczej pobożne życzenie akcjonariuszy :)

Pytanie teraz, co dalej. Póki co czekam i obserwuję. SL tylko mentalny w głowie na poziomie powiedzmy 65-66, ale mam nadzieję, że póki co kurs się nie zbliży do tego pułapu.

Reszta spółek na spokojnie, czekamy dalej na rozwój.
Zwiększyły się obroty na Mabionie, jestem nadal dobrej myśli. TFO nuda.

Planuję zainwestować podobnie dużą sumę do tej, jaką "wsadziłem" w 11bit, w inną spółkę.
Do obserwacji:
PKOBP, BZWBK

Ostatnio słaby okres notują banki, obserwuję spadki i myślę powoli nad dobrym momentem na wejście.
Skłaniam się póki co bardziej w stronę PKOBP.

Jak ktoś czyta moją kronikę i też ostatnio zainteresował się bankami, może coś podpowie :)

PKO BP mam "na skanerze" cały czas. Myślę, że pasowałby do mojego portfela (dywidenda, inwestowanie długoterminowe). Ale obecnie kupowanie byłoby "łapaniem noża" - można się pokaleczyć. Obserwuję i mam zamiar "polecieć Wojetekiem", czyli kupić jak "uklepie się dno" i będzie już widać kształtujący się trend wzrostowy. Myślę, biorąc pod uwagę fundamenty (niskie stopy procentowe, "zawirowania frankowe", kiepski sentyment rynkowy do branży) i AT, że nie nastąpi to prędko.

nie uważasz że to już jest w cenie? (całość lub znaczna część) kurs PKO BP zjechał z 42PLN na 33PLN a to już całkiem spory 20% spadek jest, wyniki r/r chyba aż o tyle nie będą gorsze?

Też obserwuję CLO. Bardziej z ciekawości niż z chęci kupienia, choć gdybym ją zauważył przy poziomie 3-4 gr pewnie bym się skusił spekulacyjnie, bo kapitalizacja 1,2 - 1,6 mln przy braku zadłużenia bywa czasem świetną okazją do odwrotnego przejęcia (np INPOINT -> BALTIC).