DT na FW20

zamknięte po 2402 pomimo wielu lepszych okazji.
ale dzisiaj błądziłem niczym jeż we mgle z radzieckiej kreskówki. nie dość, że sesja niemrawa to na dodatek nie byłem w stanie wyznaczyć poziomów pod które należy grać.
korciło zostawić do jutra

ustawiam zlecenie zamknięcia S-ek na 2379. nie będę odwracać, zaczekam na rozwój wydarzeń

S na otwarciu, zlecenie odwrotu na 2357.
a potem trzeba będzie przyłączyć się do silniejszego ;)

pól dnia kisiła się S wzięta po 2366 z TP 2356.
wciąż błądzę i nie potrafię właściwie poziomów odwrotu określić.

Sumuj punkciki na koniec dnia będzie ciekawiej

poranny zjazd przespałem.
ustawiłem się na poziomie odwrotu 2312, zabrakło jednego punktu.
kolejne istotne poziomy to 2328 i 2344.

Znaczy się masz L, ale dopuszczasz spadek nawet do 228x?

widzę, że 2334-6 jest trudne do przejścia. spróbuję zamknąć po 2334

edit: done.

L 2312-2334
22-1,5(prowizja)=20,5

od wczoraj: 12+20,5=32,5

spokojnie, po miesiącu zakończę ten eksperyment
tzn zaprzestanę wpisów, nie prób spekulacji.
chociaż powiem, że fakt wystawienia swoich poczynań na widok publiczny wymógł na mnie zmianę podejścia do kontraktów. i o ile wcześniej zastanawianie się nad poziomami wyjścia/wejścia nie należało do moich najmocniejszych stron - tak teraz kilkakrotnie sprawdzam zanim złożę zlecenie.
to taki bicz dyscyplinujący ;)

Krewa
Zaje-wątek.
Czytam i podziwiam.
Przyznam, że ja mam zupełnie inne podejście do tych gierek, co nie znaczy że lepsze.
W DT mi szło póki się ostro parę razy nie sparzyłem. Teraz łączę kilka metod w jedno wciąż szukając kamienia filozoficznego.
Ogólnie, to mam dłuższy horyzont. Choć luki lubią masakrować portfel, pod nie też można grać. Wogóle to pod wszystko można grać, nawet pod to że Elvis żyje, byle by tylko się konsekwentnie trzymać założeń.