Nyse Bullish Percent przebija od dna poziom 30 %

kliknij, aby powiększyć Wskaźnik NYSE BP jest wskaźnikiem długo okresowym, czyli jak znawcy tematu piszą zielone światło długo falowo, ale znając szybkość fal to sam jestem ciekawa ile ta fala wyniesie.
Nie mogę pokazać o co mi chodzi z liniami oporu bessy i wsparcia hossy bo nie wiem jak wrzucić swój obrazek
Ale inny wrzucę

kliknij, aby powiększyćźródło
www.czasnazysk.pl/wykres/djia/...Jak od najwyższego punktu pociągniesz linię oporu bessy pod kątem 135 stopni to przetnie ci dokładnie ona położenie teraz wykresu Jonsa, dlatego tak walczy o przebicie tego, jak od najniższego punktu pociągniesz linię pod kątem 45 stopni to pokaże ci linię wsparcia hossy i zobaczysz że ten spadek ostatnie wielki po prawo od największego od którego ciągniesz linię zatrzymał się dokładnie na linii wsparcia hossy tam gdzie powinien pojawić się w hossie popyt. Wszystkie końcowe formacje a da ich się wyróżnić co najmniej 4 utworzyły się w ciągu miesiąca, te wzrostowe w dwa ostatnie tygodnie, gdzie normalnie coś takiego trwa miesiące lub lata, co jednak wcale nie przekreśla koncepcji, że następuje przełamanie bessy, a nie zwykła korekta.
Edit. Tłumaczenie tego takie, że Jons od góry oparł się o linię oporu bessy gdzie powinna pojawić się olbrzymia podaż tamująca przebicie, ale powoli posuwa się w górę generując kolejno, strząśneinie na rynko wzrostowym, niską kolumnę, potrójny szczyt, podwójny szczyt uderzający w linię oporu bessy z 2007 r. Od dołu opiera się o linię wsparcia hossy gdzie powinien pojawić się olbrzymi popyt. Równocześnie przebija na Nyse BP od dołu krytyczny dla tworzenia rynku wzrostowego poziom 30 %, i to nie przebija w postaci sygnału korekty spadku czy sygnału wzrostu, ale w postaci potwierdzenia rynku wzrostowego. NPB generuje kolumnę co sugeruje, że jest ewentualność na pojawienie się korekty, która jeśli nie wygeneruje sygnału sprzedaży powinna odwrócić się dalej w górę.
Wniosek, to moment krytyczny i autentyczna próba zniesienia bessy nie zaś żadna korekta. Taki moment w którym zbiegają się różne sygnały, z jednej strony próbujące kończyć bessę z drugiej sugerujące rodzącą się hossę, tylko to się dzieje ostatnio nadzwyczaj szybko.
Jeśli w stanach się potoczy wszystko dobrze, zgodnie z oczekiwaniami, to jest więcej niż prawdopodobne odwrócenie rynku w Polsce, może nie jakieś full wypas bo ludzie ciągle są zasypywani durnymi analizami lekarzy, którzy nie potrafią się uleczyć sami, ale prędzej czy później zrozumieją.
p.s. Pod pojęciem lekarzy mamy na myśli analityków z pewnych instytucji finansowych. Jak się dobrze zastanowić to w znacznej mierze ci analitycy doprowadzili do kryzysu a teraz proponują leczenie i kolejne wiekopomne dzieła, które uznaję za arcydzieła myśli ludzkiej potocznie zwane gniotami. Stracone pieniądze na ich kształcenie i stracone nerwy i portfele wielu osób. Teoretycznie, te instytucje straciły gospodarczy sens bytu. Na szczęście choć bolało jest ich już trochę mniej, mniej o LB :blackeye: , ale jest jeszcze wiele innych jak chociażby Morgan czy ML, dycha i próbuje udychać co nieco. Piszę to po to, bo coś zauważyłem, że ostatnio nasiliła się w prasie jakaś propaganda na kryzys w naszym kraju, w myśl zasady, jak widzę, że sąsiad ma krowę, to nie, że ja też chcę mieć krowę, o nie, chcę by mu ta krowa zdechła i czynię wszystko by dopomóc krowie sąsiada w zejściu z tego świata. Co ciekawe przodują w tym, właśnie pewne zagraniczne banki, a temat ochoczo podchwytują różni prasowi pismacy szukający taniej sensacji, w dodatku mało odważni, bo gdy naprawdę trzeba było coś powiedzieć, to ostro robili pod siebie. Teraz zaś gdy burza już się oddala, to odważnie wychodzą i rozpisują się w prasie tylko o czym...i po co?