0 Dołączył: 2009-02-21 Wpisów: 5 068
Wysłane:
21 marca 2012 13:42:34
Nowa seria, nowy watek, nowe wyzwania i na końcowym rozliczeniu kolejna wtopa - tak w skrócie można opisać to, co tu sie będzie wyprawiało w najbliższych trzech miesiącach. Tymczasem na razie nie otwieram żadnych pozycji. Muszę trochę optykę przyzwyczaić do nowych "zagęszczonych" strików. Teoretycznie może być łatwiej przy mniejszej zmienności, ale się zastanawiam czy nie wpłynie to jakoś pośrednio na wskaźniki greckie?
|
|
PREMIUM
0 Dołączył: 2011-05-19 Wpisów: 83
Wysłane:
21 marca 2012 16:06:27
Nie pękaj, może tak źle nie będzie :) Ja też może coś popiszę w tym wątku, na początek opiszę co tam mam ustawione i po jakich cenach, ale to następnym razem. Mam też problem z rozliczaniem strategii typowo spekulacyjnych, bo udało mi się już uciułać trochę grosza na czerwcowych, ale strategia to nie była. Niemniej na podsumowanie działań w czerwcu będzie to miało wpływ. Humanista na giełdzie
|
|
0 Dołączył: 2011-06-19 Wpisów: 1 472
Wysłane:
21 marca 2012 16:38:56
buldi napisał(a):Nowa seria, nowy watek, nowe wyzwania i na końcowym rozliczeniu kolejna wtopa - tak w skrócie można opisać to, co tu sie będzie wyprawiało w najbliższych trzech miesiącach. Heh, podstawa każdej udanej inwestycji to dobry plan i dokładne jego wykonanie ;P buldi napisał(a):Tymczasem na razie nie otwieram żadnych pozycji. Muszę trochę optykę przyzwyczaić do nowych "zagęszczonych" strików.  Ja nadal nie dostąpiłem żadnego natchnienia i z braku lepszych pomysłów po prostu zbieram sobie long puty. Swoją drogą ciekawe, jak różne mogą być interpretacje tej samej sytuacji. Zdecydowanie bardziej wolałbym teraz rozstawić jakieś short strangle, ale przy tej zmienności się nie odważę. Natomiast Humanistę, jeśli dobrze zrozumiałem jego wpis w poprzednim wątku, uwierająca mnie niska zmienność zachęciła do powrotu do opcji. I odwrotnie - wysoka zmienność, która poprzednio uratowała mi skórę, go do nich zniechęcała. buldi napisał(a):Teoretycznie może być łatwiej przy mniejszej zmienności, ale się zastanawiam czy nie wpłynie to jakoś pośrednio na wskaźniki greckie?  Co masz na myśli? Można uznać, że każde zdarzenie w pewnym stopniu wpływa na ceny, a zatem pośrednio i na greki, ale nie sądzę, żeby wpływ dodatkowych strike'ów był mocno zauważalny.
|
|
|
|
PREMIUM
0 Dołączył: 2011-05-19 Wpisów: 83
Wysłane:
22 marca 2012 16:47:14
W takim razie czas podzielić się tym, co sam ustawiłem. Jest to strategia zwana put ladder i ustawiłem ją w pierwszej połowie lutego (między 7 i 20 lutego). Na strategię składają się: - long put 2200 (56,30) - short put 2100 (36,90) - 2x short put 2000 (16,15)  kliknij, aby powiększyć kliknij, aby powiększyćCieńsza krzywa z kropkami pokazuje mniej więcej, po jakich cenach będę mógł całość zamknąć, gdybym chciał się na to zdecydować (wyrysowana na dzień dzisiejszy). Jak widzicie, w miarę spadków zyski rosną, a więc ryzyko, że poniosę stratę jest niewielkie - w końcu rynek nie zrobi luki na 200 punktów. Strategia bezkosztowa, powyżej 2200 jest zysk 150 zł przed prowizjami. Humanista na giełdzie
|
|
0 Dołączył: 2011-06-19 Wpisów: 1 472
Wysłane:
22 marca 2012 17:24:50
Humanista napisał(a):Cieńsza krzywa z kropkami pokazuje mniej więcej, po jakich cenach będę mógł całość zamknąć, gdybym chciał się na to zdecydować (wyrysowana na dzień dzisiejszy). Masz na myśli krzywą podpisaną ,,Suma B''? Jak ona jest wyliczana? Z tego, co widzę, przy wzrostach krzywa dąży do zera, podczas gdy powinna dążyć do około 130 (w nieskończoności wszystkie te opcje będą miały wartość 0, zarobisz więc różnicę między premiami otrzymanymi za short i zapłaconą za long). Z kolei przy spadkach krzywa przecina zero w okolicy 1960. Nawet gdyby założyć, że zmienność pozostanie stała, P/L spadnie poniżej zera zdecydowanie wyżej...
|
|
0 Dołączył: 2011-06-19 Wpisów: 1 472
Wysłane:
22 marca 2012 18:04:24
wapkil napisał(a):Z tego, co widzę, przy wzrostach krzywa dąży do zera, podczas gdy powinna dążyć do około 130 Oczywiście powinno być ,,około 150'', a przed chwilą zauważyłem, że zero na lewej skali jest na innej wysokości niż na prawej. Tylko że teraz tym bardziej nie rozumiem, co dzieje się przy spadkach. Czy mógłbyś napisać, jak interpretować ten wykres?
|
|
PREMIUM
0 Dołączył: 2011-05-19 Wpisów: 83
Wysłane:
22 marca 2012 18:14:51
wapkil napisał(a):Masz na myśli krzywą podpisaną ,,Suma B''? Jak ona jest wyliczana?
Z tego, co widzę, przy wzrostach krzywa dąży do zera, podczas gdy powinna dążyć do około 130 (w nieskończoności wszystkie te opcje będą miały wartość 0, zarobisz więc różnicę między premiami otrzymanymi za short i zapłaconą za long). Z kolei przy spadkach krzywa przecina zero w okolicy 1960. Nawet gdyby założyć, że zmienność pozostanie stała, P/L spadnie poniżej zera zdecydowanie wyżej... Tak, ją mam na myśli. Szczerze powiem, że nie mam pojęcia, jak ona jest wyliczana. Jest to cena, po jakiej możesz zlikwidować pozycję w danym dniu, zwana niekiedy "estimated P/L". Manipulując datą (czasem do wygaśnięcia) i zmiennością, możesz robić sobie analizę wrażliwości strategii. Dobrze jest to pokazane na oprogramowaniu ThinkOrSwim, które często pojawia się na YouTube. Przy wzrostach dąży ona do tych właśnie 130-150, czyli różnicy między premiami. Weź pod uwagę, że jest to P/L na dzień dzisiejszy, więc z wyceny teoretycznej przy dzisiejszej dacie, zmienności etc, mniej więcej tam by mi BE wypadało. Ale z drugiej strony to oprogramowanie jest mocno niedoskonałe, marzę po cichu o czymś takim, jak wspomniany wyżej TOS. Zabawy z TOSem i linią, o której mówimy, możesz zobaczyć w tym nagraniu. Humanista na giełdzie
|
|
0 Dołączył: 2011-06-19 Wpisów: 1 472
Wysłane:
22 marca 2012 18:29:04
Humanista napisał(a):Przy wzrostach dąży ona do tych właśnie 130-150, czyli różnicy między premiami. Weź pod uwagę, że jest to P/L na dzień dzisiejszy, więc z wyceny teoretycznej przy dzisiejszej dacie, zmienności etc, mniej więcej tam by mi BE wypadało. Problem właśnie w tym, że nie. Przy dzisiejszych parametrach BE, tak na oko, powinno wypaść jakieś 150-200 punktów wyżej, czyli jakoś w 2100-2150. Bronisz się jednym long przed trzema short. Przy tych strike'ach jeśli do wygaśnięcia jest jeszcze sporo czasu (a jest) nie ma szans żeby BE dla P/L wypadł w okolicy BE dla wykresu w dniu wygaśnięcia. edit: To sytuacja trochę podobna to tej, gdybyś przy dzisiejszym kursie miał w tych samych cenach transakcji opcje przesunięte o 300 pkt. (long put 2500, itd.). Dzisiejsze około 2250 byłoby analogiczne do 1950 na wykresie, ale Ty nie byłbyś w BE (jak na wykresie) tylko już od dawna poniżej zera.
Edytowany: 22 marca 2012 18:37
|
|
PREMIUM
0 Dołączył: 2011-05-19 Wpisów: 83
Wysłane:
22 marca 2012 18:45:42
Jasne, kumam o co chodzi. Ale w takim razie muszę to zwalić na soft. Postaram się zrobić to samo w wolnej chwili w arkuszu youroptions.pl Humanista na giełdzie
|
|
0 Dołączył: 2011-06-19 Wpisów: 1 472
Wysłane:
22 marca 2012 19:11:39
Czy możesz napisać, co to za software? Wygląda podobnie do arkusza BOŚ, ale tam chyba nie ma wyliczania est. P/L (a to moim zdaniem zdecydowanie najważniejszy wykres).
Sama strategia nawet jeśli znacznie mniej bezpieczna niż sugeruje wykres, jest moim zdaniem bardzo sympatyczna. Pewnie głównie dlatego, że sam podobną powoli rozkładam ;) Chociaż zacząłem później (w tym tygodniu) i z short putami czekam, aż mi long puty jeszcze trochę podrosną.
Edytowany: 22 marca 2012 19:19
|
|
|
|
PREMIUM
0 Dołączył: 2011-05-19 Wpisów: 83
Wysłane:
22 marca 2012 20:08:28
To jest arkusz BOŚ. W zakładce "symulacja", w boksie "wykresy dodatkowe" zaznaczam pierwszą kratkę z kropką przy zmienności. W zasadzie nie jest expressis verbis powiedziane, że to jest właśnie to, ale bawiąc się trochę tymi ustawieniami, doszedłem do takich wniosków. Widzę, że strategię robisz podobnie do mnie :) Też zawsze idę na początku z opcjami długimi, czekając aż rynek podpompuje opcje do wystawienia, które przy jakimś swingowym wyczerpaniu wystawiam. Miło jest, jeśli się uda, jak w moim przypadku, zrobić strategię lekko w zysku dla tej bezpiecznej, zerokosztowej strony. Intensywnie myślę nad budowaniem takiej drabiny/ratio z obu stron, tj. na putach i na callach. Kiedyś nad tym myślałem, a temat odświeżył Jacek Maliszewski, na wtorkowym szkoleniu o opcjach z mazowieckiego SII. Humanista na giełdzie
|
|
0 Dołączył: 2011-06-19 Wpisów: 1 472
Wysłane:
22 marca 2012 21:39:07
Humanista napisał(a):To jest arkusz BOŚ. W zakładce "symulacja", w boksie "wykresy dodatkowe" zaznaczam pierwszą kratkę z kropką przy zmienności.
W zasadzie nie jest expressis verbis powiedziane, że to jest właśnie to, ale bawiąc się trochę tymi ustawieniami, doszedłem do takich wniosków. W takim razie nie jestem pewien, czy według BOŚ to rzeczywiście miał być wykres est. P/L. Może liczą tam jednak coś innego? Buldi korzysta z tego arkusza, więc może on będzie wiedział. Humanista napisał(a):Widzę, że strategię robisz podobnie do mnie :) Też zawsze idę na początku z opcjami długimi, czekając aż rynek podpompuje opcje do wystawienia, które przy jakimś swingowym wyczerpaniu wystawiam. Miło jest, jeśli się uda, jak w moim przypadku, zrobić strategię lekko w zysku dla tej bezpiecznej, zerokosztowej strony. Tym razem zacząłem w ten sposób, bo zmienność dla otwierania krótkich pozycji uznałem za zbyt niską, a dla długich puty wydawały się oferować znacznie większe prawdopodobieństwo zysku. Innymi słowy, na starcie liczę na krótką deltę i długą vegę. Za to na przykład dla ostatniej serii zacząłem zupełnie inaczej. Od samego początku miałem wtedy otwarte short strangle, licząc (jak się okazało nawet słusznie) na połączony zysk na długiej thecie i krótkiej vedze. Tylko że wtedy zmienność dla ATM nie była jak teraz w okolicy 18%, ale w okolicy 30%. To jak buduję strategię, bardzo zależy u mnie od oceny sytuacji :) Humanista napisał(a):Intensywnie myślę nad budowaniem takiej drabiny/ratio z obu stron, tj. na putach i na callach. Kiedyś nad tym myślałem, a temat odświeżył Jacek Maliszewski, na wtorkowym szkoleniu o opcjach z mazowieckiego SII. Musiałbym pomyśleć, ale czy z tego nie wyjdzie po prostu coś podobnego do połamanego short strangle? Na przykład takiego, które dla serii grudniowej rozstawiał Buldi?
|
|
PREMIUM
0 Dołączył: 2011-05-19 Wpisów: 83
Wysłane:
22 marca 2012 21:57:57
wapkil napisał(a):W takim razie nie jestem pewien, czy według BOŚ to rzeczywiście miał być wykres est. P/L. Może liczą tam jednak coś innego? Buldi korzysta z tego arkusza, więc może on będzie wiedział. Być może. Ja pobawiłem się trochę tym narzędziem i stwierdziłem, że zachowuje się mniej więcej, jak właśnie estimated PL. Z drugiej strony wykorzystuję to narzędzie (do tej strategii) głównie do określania, czy zabezpieczenie od strony gołych wystawionych opcji już podniosło się ponad poziom zero, czyli czy uda się wszystko zamknąć z zyskiem, gdyby rynek zaczął (w tym wypadku) spadać. wapkil napisał(a):Tym razem zacząłem w ten sposób, bo zmienność dla otwierania krótkich pozycji uznałem za zbyt niską, a dla długich puty wydawały się oferować znacznie większe prawdopodobieństwo zysku. Innymi słowy, na starcie liczę na krótką deltę i długą vegę. Za to na przykład dla ostatniej serii zacząłem zupełnie inaczej. Od samego początku miałem wtedy otwarte short strangle, licząc (jak się okazało nawet słusznie) na połączony zysk na długiej thecie i krótkiej vedze. Tylko że wtedy zmienność dla ATM nie była jak teraz w okolicy 18%, ale w okolicy 30%. To jak buduję strategię, bardzo zależy u mnie od oceny sytuacji :) Ja też na razie buduję strategie bezpośrednio pod oczekiwania, co do rynku, ale raczej chciałbym przejść na stałe strategie, otwierane w konkretnych okolicznościach i powtarzane na każdej serii. Szkoda tylko, że wiele z nich wymagałoby niedługo wyruszenia na opcje wrześniowe, a tam płynność taka, że krew człowieka zalewa. Z drugiej strony zauważyłem u siebie, że dużo bardziej gram na instrument bazowy niż na zmienność. Tzn. zmienność postrzegam jako ogólną dynamikę rynku i nie gram na np. swingowe wzrosty zmienności. Po prostu ogólnie opcje oceniam, jako tanie lub drogie. A że w większości gram na opcjach OTM (na ITM nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek grał), to niska zmienność jest mi całkiem na rękę i pozwala lepiej wykorzystywać ruchy bazowego. Może uda się jutro na ten temat małe wideo nagrać :) wapkil napisał(a):Musiałbym pomyśleć, ale czy z tego nie wyjdzie po prostu coś podobnego do połamanego short strangle? Na przykład takiego, które dla serii grudniowej rozstawiał Buldi? Chciałbym ustawić z tego jakąś postać kliniczną, a nie takiego połamańca :) Chociaż teraz z zagęszczonymi strike'ami, będzie pewnie weselej. Postać kliniczną w wersji double ratio wrzucam poniżej. Ewentualnie zrobię z tego double ladder. LINKHumanista na giełdzie
Edytowany: 22 marca 2012 22:00
|
|
0 Dołączył: 2011-06-19 Wpisów: 1 472
Wysłane:
22 marca 2012 23:24:30
Humanista napisał(a):Ja też na razie buduję strategie bezpośrednio pod oczekiwania, co do rynku, ale raczej chciałbym przejść na stałe strategie, otwierane w konkretnych okolicznościach i powtarzane na każdej serii. Szkoda tylko, że wiele z nich wymagałoby niedługo wyruszenia na opcje wrześniowe, a tam płynność taka, że krew człowieka zalewa. (...) Może uda się jutro na ten temat małe wideo nagrać :) Jeśli będą jeszcze powtarzalnie dawać zysk, brzmi to trochę jak kamień filozoficzny ;) Chętnie zobaczę wideo, które to wyjaśni. Wracając jeszcze do podobieństw między naszym podejściem do otwierania strategii. Jeśli uda się ją rozstawić, twoja zerokosztowa strategia to w zasadzie zabezpieczenie części zysku i zainwestowanie pozostałej części w zakład na temat przyszłego zachowania rynku. Ja również próbuję postępować podobnie, nawet jeżeli przy innej ocenie sytuacji mogę uzyskać zupełnie inny ostateczny kształt strategii. Patrząc w ten sposób, to po prostu klasyczna giełdowa realizacja części zysku. Humanista napisał(a):Z drugiej strony zauważyłem u siebie, że dużo bardziej gram na instrument bazowy niż na zmienność. Tzn. zmienność postrzegam jako ogólną dynamikę rynku i nie gram na np. swingowe wzrosty zmienności. Po prostu ogólnie opcje oceniam, jako tanie lub drogie. A że w większości gram na opcjach OTM (na ITM nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek grał), to niska zmienność jest mi całkiem na rękę i pozwala lepiej wykorzystywać ruchy bazowego. Chyba ciężko jest przyszłe zachowanie zmienności tak zupełnie ignorować. Na przykład jeśli dla Twojej strategii wykres P/L pokazałby, że przy dzisiejszych parametrach BE wypada w 2150, warto byłoby zauważyć, że jeśli kurs szybko tam dojdzie, zmienność prawdopodobnie wzrośnie, a co za tym idzie BE w rzeczywistości wypadnie wyżej. Humanista napisał(a):Chciałbym ustawić z tego jakąś postać kliniczną, a nie takiego połamańca :) Chociaż teraz z zagęszczonymi strike'ami, będzie pewnie weselej.
Postać kliniczną w wersji double ratio wrzucam poniżej. Ewentualnie zrobię z tego double ladder. Ja zakładam, że kształt w dniu wygaśnięcia ma znaczenie tylko, gdy jesteśmy blisko tego dnia. Dopiero w okolicy wygasania wykres P/L zbliża się do tego kształtu. Ewentualnie może to być istotne, gdy ktoś ma fantazję strategię rozstawić i do dnia wygaśnięcia o niej zapomnieć. Dopóki jesteśmy daleko od wygaśnięcia, każda z tych strategii to tak na prawdę odwrócona parabola. Oczywiście warto ją sobie odpowiednio dobrać (choćby pod AT), ale zasadniczych różnic między nimi chyba nie ma.
Edytowany: 22 marca 2012 23:26
|
|
0 Dołączył: 2011-06-19 Wpisów: 1 472
Wysłane:
23 marca 2012 01:12:23
wapkil napisał(a):Problem właśnie w tym, że nie. Przy dzisiejszych parametrach BE, tak na oko, powinno wypaść jakieś 150-200 punktów wyżej, czyli jakoś w 2100-2150. Bronisz się jednym long przed trzema short. Przy tych strike'ach jeśli do wygaśnięcia jest jeszcze sporo czasu (a jest) Jeszcze jedna rzecz przyszła mi do głowy - czy ten wykres P/L na pewno liczony jest dla dzisiejszej daty? Gdyby rysować go dla daty za jakieś półtora-dwa miesiące (co oczywiście w tej chwili ma raczej średni sens), kształt powinien właśnie jakoś tak wyglądać.
|
|
PREMIUM
0 Dołączył: 2011-05-19 Wpisów: 83
Wysłane:
23 marca 2012 09:09:00
wapkil napisał(a): Jeśli będą jeszcze powtarzalnie dawać zysk, brzmi to trochę jak kamień filozoficzny ;) Chętnie zobaczę wideo, które to wyjaśni.
Nagranie będzie dotyczyło gry na opcjach OTM, więc w zasadzie krótkie wideo, jak kwotą 300 zł zrobić bezkosztowy spread z zyskiem 1000 zł :) wapkil napisał(a):Wracając jeszcze do podobieństw między naszym podejściem do otwierania strategii. Jeśli uda się ją rozstawić, twoja zerokosztowa strategia to w zasadzie zabezpieczenie części zysku i zainwestowanie pozostałej części w zakład na temat przyszłego zachowania rynku. Ja również próbuję postępować podobnie, nawet jeżeli przy innej ocenie sytuacji mogę uzyskać zupełnie inny ostateczny kształt strategii. Patrząc w ten sposób, to po prostu klasyczna giełdowa realizacja części zysku. Zawsze lubiłem zerokosztowość, którą można osiągnąć selektywnie otwierając poszczególne elementy strategii. A później można ewentualnie piramidować zyski blokując je coraz wyżej lub reinwestując je w nowe układy. wapkil napisał(a):Chyba ciężko jest przyszłe zachowanie zmienności tak zupełnie ignorować. Na przykład jeśli dla Twojej strategii wykres P/L pokazałby, że przy dzisiejszych parametrach BE wypada w 2150, warto byłoby zauważyć, że jeśli kurs szybko tam dojdzie, zmienność prawdopodobnie wzrośnie, a co za tym idzie BE w rzeczywistości wypadnie wyżej. Faktycznie, ale to nie jest tak, że je ignoruję. Po prostu koncentruję się bardziej na bazowym i tyle. Jeśli zmienność nagle wzrośnie przeciwko mojej pozycji, zawsze można się przekształcać i ratować całość. Z drugiej strony myślę nad zbudowaniem korytarza (np. long put finansowane przez short call kilka strike'ów wyżej), który będzie działał trochę jak opcja barierowa. Środek zostawi na zwykłe strategie, zabezpieczając wariant dużych spadków. wapkil napisał(a):Ja zakładam, że kształt w dniu wygaśnięcia ma znaczenie tylko, gdy jesteśmy blisko tego dnia. Dopiero w okolicy wygasania wykres P/L zbliża się do tego kształtu. Ewentualnie może to być istotne, gdy ktoś ma fantazję strategię rozstawić i do dnia wygaśnięcia o niej zapomnieć. Dopóki jesteśmy daleko od wygaśnięcia, każda z tych strategii to tak na prawdę odwrócona parabola. Oczywiście warto ją sobie odpowiednio dobrać (choćby pod AT), ale zasadniczych różnic między nimi chyba nie ma. Ja natomiast chcę się przestawiać powoli na te strategie pojedyncze. Tzn. ustawiam coś w danych warunkach, a następnie zostawiam do wygaśnięcia, a kolejną okazję wykorzystuję budując coś nowego. Humanista na giełdzie
|
|
0 Dołączył: 2011-06-19 Wpisów: 1 472
Wysłane:
23 marca 2012 14:10:43
Humanista napisał(a):Z drugiej strony myślę nad zbudowaniem korytarza (np. long put finansowane przez short call kilka strike'ów wyżej), który będzie działał trochę jak opcja barierowa. Środek zostawi na zwykłe strategie, zabezpieczając wariant dużych spadków. Porównywałeś zachowanie takiego korytarza ze zwykłym kontraktem (odpowiednim jego ułamkiem)? W tej odległości od wygaśnięcia powinien się chyba jeszcze zachowywać praktycznie tak samo, za to ma znacznie gorszą płynność. Z kolei wraz z upływem czasu, będzie coraz słabiej chronił przed niewielkimi zmianami. Możliwe że da się to jakoś sprytnie wykorzystać, ale nie jestem pewien jak. Humanista napisał(a):Ja natomiast chcę się przestawiać powoli na te strategie pojedyncze. Tzn. ustawiam coś w danych warunkach, a następnie zostawiam do wygaśnięcia, a kolejną okazję wykorzystuję budując coś nowego. Wybór pomiędzy patrzeniem na pozycję jako na całość i jako na zbiór osobnych strategii to chyba tylko wybór optyki. Zabawa zawsze polega na zastawianiu jakiejś pułapki na rynek, łapaniu go w nią i przechodzeniu do następnej. Po pewnym czasie można się dopracować standardowego zestawu pułapek, o którym Ty również pisałeś, powinno więc być łatwiej. Ja jednak, niezależnie od tego w jaki sposób powstała, wolę patrzeć na pozycję jako na całość - łatwiej mi się nią wtedy zarządza.
|
|
PREMIUM
0 Dołączył: 2011-05-19 Wpisów: 83
Wysłane:
23 marca 2012 15:08:00
wapkil napisał(a):Porównywałeś zachowanie takiego korytarza ze zwykłym kontraktem (odpowiednim jego ułamkiem)? W tej odległości od wygaśnięcia powinien się chyba jeszcze zachowywać praktycznie tak samo, za to ma znacznie gorszą płynność. Z kolei wraz z upływem czasu, będzie coraz słabiej chronił przed niewielkimi zmianami. Możliwe że da się to jakoś sprytnie wykorzystać, ale nie jestem pewien jak. Ja gram w dużej mierze pod profil wypłaty i pod potrzeby depozytowe. Opisany wyżej ladder mam zamiar trzymać do rozliczenia, więc i zabezpieczenie na tej samej serii bym wykorzystywał w podobny sposób. Ewentualne zachowanie wyceny korytarza przed rozliczeniem będzie miało znaczenie tylko przy konieczności jego przesunięcia lub zrolowania. wapkil napisał(a):Wybór pomiędzy patrzeniem na pozycję jako na całość i jako na zbiór osobnych strategii to chyba tylko wybór optyki. Zabawa zawsze polega na zastawianiu jakiejś pułapki na rynek, łapaniu go w nią i przechodzeniu do następnej. Po pewnym czasie można się dopracować standardowego zestawu pułapek, o którym Ty również pisałeś, powinno więc być łatwiej. Ja jednak, niezależnie od tego w jaki sposób powstała, wolę patrzeć na pozycję jako na całość - łatwiej mi się nią wtedy zarządza. Pozycja owszem rozliczana jest jako całość, przecież operacje robione są z jednego konta. Sam kiedyś starałem się traktować wszystko, jako jedno, żeby nie jednymi ruchami nie burzyć tego, co wcześniej zostało ustawione i co ciągle działa. Ale teraz skłaniam się do zeszytu dzielącego wszystko na poszczególne strategie. Zobaczymy, jak to się sprawdzi :) Humanista na giełdzie
|
|
0 Dołączył: 2010-11-06 Wpisów: 71
Wysłane:
23 marca 2012 16:28:42
Witajcie Panowie, bez odnoszenia się do waszych propozycji, chętnie je przeczytam w wolniejszej chwili. Sam akumuluję (duże słowo) calle 2400, akurat w tym tygodniu w promocji. Jak trochę podbiją to powystawiam calle 2550 (albo 2500, zobaczymy) oraz calle 2600. Jak widzicie, jestem silnie byczy i zakładam że w tej serii górne ograniczenie konsoli zostanie przetestowane chociażby raz. Jak nie, to będę się ratował. Pozdrawiam Was serdecznie.
|
|
PREMIUM
0 Dołączył: 2011-05-19 Wpisów: 83
Wysłane:
23 marca 2012 18:28:59
Wrzucam profil wypłaty liczony na dzień dzisiejszy z nieco innego softu.  kliknij, aby powiększyćHumanista na giełdzie
|
|