Byłem gorszy nawet
W liceum groziło mi 7 dwój na koniec II klasy. Wszystko przez to, że Tata kupił mi Spectruma. Rok 1985.
Przestałem chodzić na zajęcia, wyjąwszy matematykę, WF i PO. Matma była szczególna, na WFie cięliśmy w piłkę, a na PO strzelało się z wiatrówki. Więc sam rozumiesz
Dało się wyjść z bagna, ale dzięki negocjacjom - nie pretensjom. Dowiedziałem się, że grzeczną miną i załzawionymi oczami da się duuużo załatwić.
A wracając do tematu: obroty z DAXa vs obroty z WIGu nie powinny być trudne do uzyskania.
Nawet wiem skąd je wziąć. WIG trzeba będzie podzielić do pewnego momentu przez dwa.
I dla porównania wziąć też kurs EURPLN.
Myślę że profesor sprawdza aparat myślowy naszego młodego interlokutora i jego orientację w terenie, a nie zależy mu na jakichś konkretnych liczbach. Przeczołgać trochę młodzież, żeby coś zaiskrzyło w łepetynie.
EDIT: cholercia, to chodzi o pochodne. A to klops.
EDIT2: klops zjedzony poniżej sekundy
deutsche-boerse.com/mda/dispat...EDIt3: i to wszystko po angielsku...
Pomyśleć, że ja w szkole cieszyłem się jak prąd był, bo na Powiślu często coś wyłączali.