Czołem!
Mam taki problem, zapewne dość powszechny, ale co zaskakujące nie mogę znaleźć informacji, co robić w takich przypadkach (teoretycy są chyba zawsze optymistami).
Chodzi o wycenę DCF i sytuację, w której w początkowym okresie (powiedzmy roku) FCFF jest ujemny, a później dodatni. Jak prawidłowo zdyskontować te przepływy? Jeżeli użyję WACC takiego samego dla całego okresu prognozy (zakładam stałą obecną i docelową strukturę kapitału) to dochodzę do paradoksalnego założenia, że im wyższy WACC (ryzyko) tym pierwszy rok (ujemny CF) lepiej wpływa na wycenę...
To sum up: Czy powinienem różnicować WACC w zależności od znaku przed cash-flow?
Zapraszam do mojego blogbook'a
który jest tutaj"Unfortunately the English weather is harder to manipulate than Libor." (Anonim)
"Gdy sprzedaje się marzenia, cena/zysk jest bez znaczenia" (R. Beleson)
"Nikt nie zarabia co miesiąc 1 procent. To niemożliwe." (M. Covel)