ufmvnkzj
Advertisement
PARTNER SERWISU
rdhjlcoa
10 11 12 13 14

Kiedy dno bessy?

owner
6
Dołączył: 2008-09-16
Wpisów: 2 876
Wysłane: 1 marca 2009 19:49:10
za duzo ludzi doswiadczonych ktorzy wiedza ze bessa sie skonczy i nigdy nie bedzie tak ze wszyscy beda myslec tylko o tym ze bedzie gorzej. dlatego nastroje pol na pol
EEX
Edytowany: 1 marca 2009 19:49

Zahary
0
Dołączył: 2008-11-16
Wpisów: 268
Wysłane: 1 marca 2009 19:53:47
tadekmazur napisał(a):
@ Zahary

Ta wielka przyszła hossa z 750 na 1500 punktów to jednak zbyt czarny scenariusz żeby miał szanse na realizację.
Raczej z 1200 na 3000 brzmi bardziej prawdopodobnie. Polska giełda prawie na pewno będzie liderem wzrostów gdy już przyjdzie światowa hossa.


Oby Tadek, oby.

Jestem też zapakowany w akcje. Zapaści kredytowej nie widać w Polsce - weź wyniki takiego Ganta (którego mam). Piękny zysk, a cena spadła z 138 do 10zł..
Gdzie tu logika?

Na GPW tylko psychologia i emocje rządzą, nic więcej. Całe fundamenty gospodarki, czy spółek można sobie odpuścić. Nie mają one znaczenia ani w hossie, ani tym bardziej w bessie...


tadekmazur
9
Dołączył: 2009-01-18
Wpisów: 1 151
Wysłane: 1 marca 2009 20:29:55
Fundamenty mamy niezłe. Wyniki za IV kw. nie są tragiczne. c/z buja się po tych danych w okolicach 7-8. To strasznie nisko.
Zrozumiałbym taki wskaźnik przed kryzysem, ale w trakcie recesji to powinno być conajmniej 10.
Głębokość spadków na świecie uważam za rozsądną i uzasadnioną rozmiarami kryzysu. Natomiast w Polsce doszło do ogromej przesady. Dlatego myślę że gdy Wall Street trwale odbije to gpw wystrzeli jak sprężyna.
Tak naprawdę notowania WIGu poniżej 30tys. żadnego sensu nie mają.
Niestety to wcale nie znaczy że jeszcze nie spadnie. Ale potem wróci do fundamentów gospodarczych, a te na pewno są powyżej 30tys. pomimo że "nie jesteśmy wyspą" i że też obrywamy kryzysem.


vandee
0
Dołączył: 2009-01-20
Wpisów: 222
Wysłane: 1 marca 2009 20:30:23
Zahary napisał(a):

Oby Tadek, oby.

Jestem też zapakowany w akcje. Zapaści kredytowej nie widać w Polsce - weź wyniki takiego Ganta (którego mam). Piękny zysk, a cena spadła z 138 do 10zł..
Gdzie tu logika?

Na GPW tylko psychologia i emocje rządzą, nic więcej. Całe fundamenty gospodarki, czy spółek można sobie odpuścić. Nie mają one znaczenia ani w hossie, ani tym bardziej w bessie...


Pozwoliłem sobie zrobić szybką analizę Ganta. W szczycie gdy kosztował 124zł zysk na akcję wynosił raptem 3zł. PE dochodzące do 40 oznacza nic innego jak przeszacowaną wydmuszkę. Jeśli kupiłeś tą firmę właśnie wtedy, to może sam sobie być winien. Zapłaciłeś za firmę przynoszącą zysk/kapitalizacji rzędu 2,5% - znacznie poniżej inflacji, obligacji czy lokat. Wszyscy deweloperzy byli wtedy tuż przed rzeźnią ze względu na oczywiste, szybkie pęknięcie bańki spekulacyjnej na nieruchomościach. Do tego c/wk =5. Firma więc miała idealne wskaźniki fundamentalne by grać na krótką sprzedaż a nie longa.
Edytowany: 1 marca 2009 20:31

vandee
0
Dołączył: 2009-01-20
Wpisów: 222
Wysłane: 1 marca 2009 20:35:28
tadekmazur napisał(a):
Fundamenty mamy niezłe. Wyniki za IV kw. nie są tragiczne. c/z buja się po tych danych w okolicach 7-8. To strasznie nisko.
Zrozumiałbym taki wskaźnik przed kryzysem, ale w trakcie recesji to powinno być conajmniej 10.
Głębokość spadków na świecie uważam za rozsądną i uzasadnioną rozmiarami kryzysu. Natomiast w Polsce doszło do ogromej przesady. Dlatego myślę że gdy Wall Street trwale odbije to gpw wystrzeli jak sprężyna.
Tak naprawdę notowania WIGu poniżej 30tys. żadnego sensu nie mają.
Niestety to wcale nie znaczy że jeszcze nie spadnie. Ale potem wróci do fundamentów gospodarczych, a te na pewno są powyżej 30tys. pomimo że "nie jesteśmy wyspą" i że też obrywamy kryzysem.

Jest dokładnie na odwrót. W czasie prosperity dopuszczalny jest wyższy c/z gdyż firmy kwartał po kwartale pokazują lepsze zyski automatycznie zmniejszające c/z. Natomiast gdy jest kryzys i każdy kolejny kwartał jest gorszy wskaźnik na poziomie 8 za 3 miesiące może się zmienić na 12. Należy więc liczyć się z tym że aktualny c/z jest chwilowo zaniżony i poleci w górę po kolejnych wynikach finansowych.

W USA c/z wynosi obecnie ponad 12 więc akcje wciąż są drogie. Dwudziestoletnia hossa 1982-2000 zaczęła się od poziomu 7 więc poczekajmy jeszcze.

tadekmazur
9
Dołączył: 2009-01-18
Wpisów: 1 151
Wysłane: 1 marca 2009 20:35:51
Nie znam tej spółki, ale czasem c/z=40 jest sensowna. Są spółki przed dynamicznym rozwojem i wtedy taki wskaźnik może mieć sens. W przeszłości zdarzało mi się zarabiać na spółkach kupionych przy jeszcze większym wskaźniku i tracić przy tych kupowanych gdy c/z=5.
W ogóle trzeba być bardzo ostrożnym z tymi wskaźnikami. Nie zawsze są miarodajnym obrazem ceny.

vandee
0
Dołączył: 2009-01-20
Wpisów: 222
Wysłane: 1 marca 2009 20:42:56
tadekmazur napisał(a):
Nie znam tej spółki, ale czasem c/z=40 jest sensowna. Są spółki przed dynamicznym rozwojem i wtedy taki wskaźnik może mieć sens. W przeszłości zdarzało mi się zarabiać na spółkach kupionych przy jeszcze większym wskaźniku i tracić przy tych kupowanych gdy c/z=5.
W ogóle trzeba być bardzo ostrożnym z tymi wskaźnikami. Nie zawsze są miarodajnym obrazem ceny.

Czy rozwój będzie dynamiczny czy nie to kwestia gdybania i spekulacji. Lepiej kupować towar który jest tani i przynajmniej do teraz dawał przyzwoite zyski. Nie jest to wprawdzie Święty Graal ale statystyka mówi że akcje firm z c/z niskim w dłuższej perspektywie miażdżą wyniki inwestycji w firmy z c/z wysokim. Rynek dąży do równowagi i jak by cena nie odbiegła w górę czy w dół c/z wraca do średniej która wynosi 15-17.

tadekmazur
9
Dołączył: 2009-01-18
Wpisów: 1 151
Wysłane: 1 marca 2009 20:48:47
W długoterminowych statystykach jakie posiadam rzeczywiście jest taka tendencja, ale nie jest ona baaaardzo silna.
Dlatego nie dyskredytowałbym spółek z c/z=40. Ale to temat na inne czasy. Teraz prawie nie ma takich spółek.
Natomiast wycena całego rynku na obecnym poziomie jest NIESAMOWICIE NISKA i niewiele z tego wynika.
Człowiek (czyli ja) kupował naprawdę tanio, a i tak nieźle wtopił (na szczęście tylko chwilowo i na papierze).

Zahary
0
Dołączył: 2008-11-16
Wpisów: 268
Wysłane: 1 marca 2009 23:05:41
vandee napisał(a):
Zahary napisał(a):

Oby Tadek, oby.

Jestem też zapakowany w akcje. Zapaści kredytowej nie widać w Polsce - weź wyniki takiego Ganta (którego mam). Piękny zysk, a cena spadła z 138 do 10zł..
Gdzie tu logika?

Na GPW tylko psychologia i emocje rządzą, nic więcej. Całe fundamenty gospodarki, czy spółek można sobie odpuścić. Nie mają one znaczenia ani w hossie, ani tym bardziej w bessie...


Pozwoliłem sobie zrobić szybką analizę Ganta. W szczycie gdy kosztował 124zł zysk na akcję wynosił raptem 3zł. PE dochodzące do 40 oznacza nic innego jak przeszacowaną wydmuszkę. Jeśli kupiłeś tą firmę właśnie wtedy, to może sam sobie być winien. Zapłaciłeś za firmę przynoszącą zysk/kapitalizacji rzędu 2,5% - znacznie poniżej inflacji, obligacji czy lokat. Wszyscy deweloperzy byli wtedy tuż przed rzeźnią ze względu na oczywiste, szybkie pęknięcie bańki spekulacyjnej na nieruchomościach. Do tego c/wk =5. Firma więc miała idealne wskaźniki fundamentalne by grać na krótką sprzedaż a nie longa.


Kupywałem Ganta pod koniec 2008. Mam średnią ok. 9zł.

vandee
0
Dołączył: 2009-01-20
Wpisów: 222
Wysłane: 1 marca 2009 23:34:35
Zahary napisał(a):

Kupywałem Ganta pod koniec 2008. Mam średnią ok. 9zł.

No to wstrzeliłeś się w dno (póki co) więc możesz spokojnie sączyć browara i czekać na wzrosty :)


tadekmazur
9
Dołączył: 2009-01-18
Wpisów: 1 151
Wysłane: 1 marca 2009 23:43:17
Oczywiście pod warunkiem że to było dno. Przed deweloperami jeszcze długa droga do lepszych czasów, a Gant do gigantów branży chyba nie należy. Ale życzę powodzenia.

Zahary
0
Dołączył: 2008-11-16
Wpisów: 268
Wysłane: 2 marca 2009 00:05:45
tadekmazur napisał(a):
Oczywiście pod warunkiem że to było dno. Przed deweloperami jeszcze długa droga do lepszych czasów, a Gant do gigantów branży chyba nie należy. Ale życzę powodzenia.


Właśnie pamiętacie jak bywało w latach poprzednich?
Czy teraz rzeczywiście na wiele długich lat Deweloperzy pójda w zapomnienie - czy tez odrobią choćby część strat (?)

W końcu pospadali często ponad 90%, a wyniki często wcale nie uzasadniają tej przeceny..

Co do Ganta - ta spółka rozwija się w sposób imponujący. Ma świetną komunikację z rynkiem i b.dobry zarząd.
W kryzysie świetnie sobie radzi ze sprzedażą mieszkań - w Iszym kw podobno sprzedali już 90szt. podczas, gdy Polnord tylko 7szt...

Umieją dostosować politykę cenową do obecnych - trudnych czasów.


majama
1
Dołączył: 2009-01-12
Wpisów: 1 182
Wysłane: 2 marca 2009 00:22:36
Tak rozważając upadki amerykańskich firm, zastanawiam sie ile z naszych musi upaść. Mamy dużo lepsze podstawy gospodarki, ale że wiekszosc kapitału pochodzi u nas zza granicy to dlatego tamtejsze wpływy beda silne. I doszedłem do wniosku że mimo wszystko dno bessy jest juz teraz blisko dla tych spółek które zagwarantowały sobie przetrwanie, dla tych co sa jeszcze niepewne dno moze sie przesuwać jeszcze z rok nawet. Z grubsza można podzielic nasze spółki na te co dadza kiedys dobry zysk i na te co upadną (nawet jak nie upadna do końca to tak sie wyłożą na tym kryzysie że będa do niczego) Postanowiłem zostawic te wszystkie inwestycje w spółki które teraz nawet daja mi straty a wyglądaja na zdolne do przetrwania wszystkiego.

Dno bessy nie musi i nie będzie raczej dla każdej spółki w tym samym momencie, rozmyje sie to w jakichś kilku miesiącach, do roku.
To jest gra. Zabawa na pieniądze.

tadekmazur
9
Dołączył: 2009-01-18
Wpisów: 1 151
Wysłane: 2 marca 2009 08:26:32
Kontrakty amerykańskie w nocy razem z Azją znowu na południe. Będzie smutna sesja w Wawie?
Poczatek na pewno. Potem to zobaczymy, ale na start hossy to jeszcze nie wygląda.

Niepokoi mnie brak wyraźnych korekt wzrostowych. Niby coć było w grudniu, ale płaskie i słabe i krótkotrwałe.
Z jednej strony może to oznaczać że bessa "załatwi" całość spadków od razu i jesteśmy bardzo blisko końca zniżek.
Z drugiej strony świadczy to o ogromnej sile trendu, który jeszcze będzie robił korekty, ale także sprowadzi indeksy dużo niżej w późniejszym okresie.

tadekmazur
9
Dołączył: 2009-01-18
Wpisów: 1 151
Wysłane: 2 marca 2009 11:38:18
Znalazłem coś ciekawego w dzisiejszym "Parkiecie".
Jakiś facio przedstawia bardzo ciekawy wskaźnik c/z gdzie za zysk przyjmuje średnią z ostatnich 10 lat.
Dla SP500=770 (20 luty) taki dekadowy c/z=13.4 czyli kilkanaście procent niżej od średniej 15.7.
W Wielkim Kryzysie ten wskaźnik spadł poniżej 6! A przy amerykańskich kłopocikach 1982r do 7.
Budujące to te dane nie są, bo sytuowałyby dno bessy w USA gdzieś w okolicach 400pkt.
Na szczęście aż takie zejście wskaźnika podczas poprzednich kryzysów wcale nie oznacza że tym razem będzie podobnie.
Ale zjazd do 600pkt wydaje mi się coraz bardziej prawdopodobny. Być może po silnej korekcie, ale jednak.

tadekmazur
9
Dołączył: 2009-01-18
Wpisów: 1 151
Wysłane: 2 marca 2009 11:45:41
Zapomniałem jeszcze dodać że c/wk też facio analizował na przestrzeni lat (w wersji tradycyjnej).
Obecny poziom 1.6 dla SP500 (po dwóch tygodniach spadków już 1.5) z jednej strony jest najniższy od wielu lat, ale z drugiej strony w dawniejszych czasach potrafił być sporo niższy.

A tymczasem gpw zachowuje się sympatycznie nie reagując na spadających Jankesów. Oby tak dalej.

vandee
0
Dołączył: 2009-01-20
Wpisów: 222
Wysłane: 2 marca 2009 13:30:39
tadekmazur napisał(a):
Zapomniałem jeszcze dodać że c/wk też facio analizował na przestrzeni lat (w wersji tradycyjnej).
Obecny poziom 1.6 dla SP500 (po dwóch tygodniach spadków już 1.5) z jednej strony jest najniższy od wielu lat, ale z drugiej strony w dawniejszych czasach potrafił być sporo niższy.

A tymczasem gpw zachowuje się sympatycznie nie reagując na spadających Jankesów. Oby tak dalej.

Reuters podaje obecnie:
c/z 12,25
c/wk 2,74

600 pkt będzie prawie na pewno

tadekmazur
9
Dołączył: 2009-01-18
Wpisów: 1 151
Wysłane: 2 marca 2009 14:24:10
No właśnie tu jest problem. Różne źródła zupełnie różne wskaźniki podają.
The Wall Street Journal i Financial Times podają p/e w okolicach 11!!!

600 będzie na pewno? Myślę że na razie 650 wystarczy i będzie wiele miesięcy korekcyjnego wzrostu.
A potem albo manewry gospodarcze Amerykanów przyniosą trwałe i dobre skutki (wtedy dno bessy będzie jeszcze w marcu), albo będzie kiepskawo i zobaczymy pod koniec roku lu w 2010r SP500 ponizej 600pkt.

tadekmazur
9
Dołączył: 2009-01-18
Wpisów: 1 151
Wysłane: 2 marca 2009 14:25:19
lu=lub sorrki

owner
6
Dołączył: 2008-09-16
Wpisów: 2 876
Wysłane: 2 marca 2009 14:59:00
tadekmazur napisał(a):
lu=lub sorrki


tadek posta mozna edytowac wave
EEX

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość


10 11 12 13 14

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,957 sek.

drmejimp
lmeamgit
lmnxcjra
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +76 751,90 zł +383,76% 96 751,90 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
pgiqwbzk
sxbhvazs
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat