senderos444

Zastanawia mnie jeszcze jedno. Wszyscy zgodnie uznali, że "przeciek" był próbą ratowania kursu przez CI. A pomyśleliście, że dokładnie taką samą wymowę (nawet lepszą) miałby oficjalny komunikat? Więc jakby spółka chciała ratować kurs, to miała narzędzia żeby to zrobić...
Kolega od przecieku podobno został 'odbanowany' czyli pośrednio zwrócono mu honor - czyżby jednak jego relacje okazały się prawdziwe?
A może niektóre osoby boli, że to nie one zadały sobie trud sprawdzenia, popytania u różnych źródeł. Wolicie być prowadzeni za rękę przez ESPI z opóźnieniem sięgającym do 3 dni? OK

I znów krewa powtarza zwrotkę o nierównym dostępie do informacji? Wytłumacz mi, co było w tym nierównego? Że wszyscy dowiedzieli się w tym samym czasie? Kto był dyskryminowany? Że znajomi królika nie zdążyli kupić przed oficjalnym info? BARDZO DOBRZE.

Wiecie co? Tak bolejecie nad naruszeniem zasady równego dostępu do informacji. Ja mam zupełnie inne zdanie. O wiele bardziej akceptuję sytuację, w której kurs ackji rośnie po podaniu informacji/plotki na ogólnie dostępnych forach (nawet niesprawdzonej), niż gdy kurs rośnie 10% a po sesji zostaje podane oficjalne ESPI.
Tylko w 1 przypadku mam wrażenie, że wszyscy traktowani są fair.

Druga sprawa: jeśli ten człowiek rzeczywiście dowiedział się informacji od sony, to ja jakiej podstawie miał jej nie ujawniać? Nie naruszał art 38 - nie była to fałszywa ani nierzetelna informacja. Wręcz przeciwnie: brawo dla niego że się nią podzielił...