Temat:
IDMSA
irfy napisał(a): Moim zdaniem rozegrali raczej wariant skopiowany od firm Wielkiego Drukarza. Wiedzą, że kurs będzie za chwilę co najmniej dwa razy niższy od tych 41 groszy, więc zwyczajnie szkoda im kasy. Puścili więc w pakietówce te 3% z hakiem jakiemuś słupowi, ten z miejsca wywalił akcje w rynek, (być może nawet po wyższej cenie, gdzieś pomiędzy 43 a 44 groszami), a ludzie sami tworzą różne teorie. Półtora miliona niczego wprawdzie nie ratuje, ale zawsze to więcej niż 750 000.
idąc tym tropem należałoby zadać sobie pytanie dlaczego nie sprzedali tych akcji (zakładając, że jak piszesz cały czas wiedzą, że kurs będzie jeszcze niżej) po powiedzmy 80 czy 60 gr. 3 bańki to zawsze więcej niż 1,5...
|
Temat:
IDMSA
@bankrucik
ta transakcja właśnie pokazuje, że boją się wrogiego przejęcia. Tak jak pisałem powyżej - z akcji własnych spółka nie może wykonywać prawa głosu
|
Temat:
IDMSA
@kastalto średnia cena po jakiej skupili akcje wynosi pewnie sporo powyżej 2 zł - nie zdziwiłbym się gdyby to było tylko niewiele poniżej 3 zł, stratę zrealizowali bardzo dużą i musieli mieć ku temu ważny powód. Poszło to w pakietówce ( http://stooq.pl/t/bt/), więc na kurs nie miało wpływu, choć na morale inwestorów z pewnością już tak. Kasa wpłynęła z tego tytułu do spółki bardzo niewielka - licząc na okrągło jakieś 1,5 bańki, co przy skali działalności jest nic nie znaczącą sumą. W żaden sposób nie ratuje to płynności, więc powód musi być inny i ja stawiam na chęć przeparkowania akcji na osobę, która może z niej wykonywać głosy na ewentualnym walnym.
|
Temat:
IDMSA
pop napisał(a):Skoro sam IDM sprzedał 3,8mln akcji IDM, to co tu komentować, musi być naprawdę tragicznie...  . moim zdaniem chodziło tu o to, że spółka nie może wykonywać prawa głosu z akcji własnych
|
Temat:
IDMSA
@krewa & irfy Dobre dobre :) przypuszczałem, że idąc nie z głównym nurtem mogę zostać posądzony o bycie pracownikiem IDMu lub ewentualnie jakimś przyjacielem królika, jednak na wynajętą agencję od sytuacji kryzysowych nie wpadłem :) nie wiem tylko czy odbierać to jako komplement (że taki wyspecjalizowany jestem) czy wręcz przeciwnie :)
w każdym bądź razie możemy przyjąć o ile ułatwi to dyskusje (bo w sumie po co mamy sobie udowadniać coś nawzajem), że jestem z agencji od sytuacji kryzysowych - jak słusznie zauważył irfy nie przeszkodzi nam to (chyba) w merytorycznej (mam nadzieję) dyskusji :)
@irfy też zdarzyło mi się pracować w pewnej instytucji znajdującej się w pobliżu rynku kapitałowego - nie twierdzę, że insiderzy nie mają lepszych informacji, bo wiadomo, że mają - twierdzę tylko, że nie zawsze wiedzą wszystko, bo zarządy też swoich interesów pilnują i nie muszą być one zawsze takie same jak akcjonariuszy
|
Temat:
IDMSA
pojawiło się trochę wpisów, do których trzeba się odnieść - może nie do wszystkiego się uda, ale spróbujmy po kolei: irfy napisał(a): Moim zdaniem "Karkosik" był więc ściemą mającą na celu krycie ewakuacji szanownego papy, zaś władze IDMu nie rzucały swoich akcji w rynek i czekały wyłącznie dlatego, że miałoby to znacznie gorszy wydźwięk propagandowy, a tak - wyręczyły się "złym" bankiem. tak jak napisał zjk - z całym szacunkiem, ale Twoje tłumaczenie odnośnie transakcji leszczyńskiego seniora pod którą miałaby być robiona ustawka z karkosikiem w pb nie trzyma się kupy zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że pierwszy artykuł z karkosikiem pojawił się w pulsie 6 czerwca, a senior sprzedał akcje 4 czerwca – całe dwa dni przed informacją w Pulsie. Co do tego, że Zarząd bał się, że miałoby to o wiele gorszy wydźwięk propoagandowy – czy wydaje Ci się, że przy takim wodospadzie opłacało im się czekać, aż banki wywalą po 50 groszy? irfy napisał(a): Jako jak by nie było animator i znaczący akcjonariusz IDM po prostu nie mógł nie wiedzieć, co dzieje się w spółce Wielu osobom wydaje się, że inwestorzy instytucjonalni mają dostęp do wszystkich wewnętrznych informacji – często i gęsto jest jednak tak, że w akcjonariatach trwają rozgrywki, Zarząd nie przekazuje wszystkich złych informacji akcjonariuszom po to, żeby nie wychodzili ze spółki, itd. Poza tym jest jeszcze kwestia przepływu informacji między Zarządem IDMu, a analitykami oraz zaufanie na rynków – Dział Analiz IDMu cieszy się akurat bardzo dobrą renomą i jest w mojej opinii jednym z głównych aktywów spółki. Rekomendacje IDMu w stosunku do Bomi były nietrafione, ale wiele osób wierzyło, że po przyjściu Jesionowskiego, który jest „specem” od restrukturyzacji spółkę uda się wyprowadzić na prostą. Zresztą rynek zna wiele przykładów rekomendacji, które bardzo rozminęły się z rzeczywistością. Twoją wypowiedź interpretuję jako sugestię, że analitycy IDMu, którzy przygotowywali raporty o Bomi wiedzieli, że firma się wywali i ich celem było tylko przedłużanie agonii po to, żeby ktoś (pytanie kto) mógł wyjść, ze spółki – sorry, ale składa mi się to w logiczną całość i jest jak dla mnie szukaniem wytłumaczenia post factum. WatchDog napisał(a): Brakuje mi jeszcze komentarza do modelu biznesowego z okresu hossy, który był podobno oparty o wtyki w KNFie, dzięki czemu prospekty były zatwierdzane wręcz hurtowo i bez czytania - o czym świadczą setki błędów, które wyszczególniło NGI24 [było linkowane wcześniej]. Od strony emitenta IDM zorganizował podobno klubik wzajemnego obejmowania akcji, przy czym nie ma nic zdrożnego w dobrowolnym kupowaniu akcji innych podmiotów, ale co innego gdy jest to zobowiązanie za gładkie przeprowadzenie wcześniej własnej emisji.
Elementem modelu biznesowego było także front running, z którym mieliśmy do czynienia w wypadku kupienia Rabatu Pomorze przez Bomi. To też opisywał NGI24, a wśród klientów IDMu, którzy tanio kupili akcje tuż przed przejęciem spółki są nazwiska ni mniej ni więcej tylko notabli.
Konflikt interesów? Od tego chyba zaczęliśmy niniejszy wątek ze cztery lata temu.
Jeszcze raz chciałbym zaznaczyć, że celem mojego posta, od którego zacząłem obecność na tym forum, było pokazanie innego spojrzenia na wydarzenia ostatnich dni i tygodni w przypadku spółki – uznałem, że wiele osób zafiksowało się już na pewną interpretację ciągu zdarzeń, która w mojej opinii nie jest prawidłowa. Odnosząc się do Twojego posta – nie wiem jak wyglądało zatwierdzanie prospektów IDMu w czasie hossy przez KNF – domyślam się, że presja czasu była duża, bo pieniądze były na rynku i trzeba się było tylko po nie schylić, więc brokerzy starali się różnymi metodami motywować KNF do szybszej pracy. Jeśli chodzi o błędy w prospektach – z tego co kojarzę nie były to jakieś kwestie kluczowe tylko bardziej związane z zasiadaniem w radach nadzorczych, itp. (o ile dobrze pamiętam – jeśli się mylę popraw mnie proszę). Praca nad prospektami wygląda tak, że robią to młodzi ludzie, którzy dostają jakieś dane, których później ten kto im je dostarczył nie raczy uaktualnić, jeśli się zmieniły i wychodzą następnie błędy. Błędy w prospekatch to nie jest jednak domena tylko i wyłącznie IDMu – popatrz np. na o2 (tak przy okazji to plus dla Was za wyłapanie tego), czy wcześniej jakąś firmę, która w swoim prospekcie miała fragment z prospektu innej spółki – ktoś po prostu zapomniał usunąć (nie pamiętam niestety nazwy). Jeśliby ktoś miał czas i przede wszystkim ochotę to znajdzie wiele błędów pewnie w zdecydowanej większości prospektów różnych brokerów – różnica z IDMem polega na tym, że poszli na wojnę z Panem Zielke i jemu akurat chciało się tego szukać. Konflikt interesów – przy tego typu działalności konflikty interesów występują na każdym kroku, a świat jest piękny i etyczny tylko w Code of Ethics by CFA Institute :). Tak naprawdę konstrukcja nazywana pre-IPO może być rozpatrywana jako pewien rodzaj front-runningu, a jest powszechnie akceptowana na rynku. Case’u Rabatu niestety nie znam. Co do reszty wpisów – podzielam zdanie zjk, że to IDM dał się „wydymać” na DSSie – robili obligacje, budowlanka niezbyt dobrze już wtedy chodziła, bardzo źle skalkulowali ryzyko i wzięli do swoich spółek. Wracając jeszcze na koniec do leszczyńskiego juniora – z wielu wpisów przebija się jego obraz jako jakiegoś ober-machera, którego jedynym celem jest doprowadzenie do upadku spółek, w które inwestuje, wyprowadzenie kasy i oszukanie drobnych inwestorów. Moim zdaniem fakt, że gość musi wyprzedawać swoje prywatne nieruchomości, po to żeby mieć kasę na próbowanie ratowania swojej pozycji w firmie, w żaden sposób nie współgra z tym obrazem. Gdyby bowiem był takim ober-macherem jak go co poniektórzy próbują przedstawić miałby pod ręką grube miliony i nie pozwalał, żeby bank sypał mu akcjami po 50 gr.
|
Temat:
IDMSA
@irfy Co do ewakuacji IDMu z Bomi – IDM z tego co wiem nigdy się z Bomi nie ewakuował, akcje przeszły tylko do Supernovej. Jeśli chodzi o analityków i rekomendacje – wbrew temu co może się wydawać analitycy biur maklerskich baaaardzo cenią sobie swoją niezależność, bo pracują przede wszystkim na nazwisko, a dopiero później na firmę – jak możesz podlinkuj proszę raport analityczny, o którym piszesz – z chęcią przeanalizuję sobie tą sytuację.
Druga kwestia – transakcja leszczyńskiego seniora – rzeczywiście wygląda ona dziwnie i nie wiem co nim kierowało.Jeśli chodzi o pożyczanie pieniędzy – są różne rodziny – w jednych byłoby to naturalne, w innych niekoniecznie. Moim zdaniem transakcja Vindexusa pokazuje wyraźnie, że on tej gotówki nie ma.
Co do Pulsu Biznesu i Karkosika – tutaj niestety w żaden sposób mi się to nie składa w obraz, który rysujesz. Dawid Tokasz to dziennikarz, o którym ostatnie co można powiedzieć to to, że jest przychylny IDMowi (np. artykułu na temat DSSu i wcześniejsze o IDMie). Jest to dziennikarz śledczy, dla którego utrata wiarygodności łączy się ze śmiercią w zawodzie. Sugerujesz , że wziął za to jakąś kasę – ile musiałby wziąć, żeby opłacało mu się zrobić z siebie idiotę? Poza tym jeśli władze IDMu wiedziały, że od początku do końca Karkosik to ściema to dlaczego nie rzuciły swoich akcji na rynek wcześniej tylko czekały, jak im banki po 50 gr sprzedadzą?
|
Temat:
IDMSA
@kajko - jedno nie jest sprzeczne z drugim - widać, że nie ma gotówki na zabezpieczenia o czym świadczy ta transakcja wymiany nieruchomości na akcje vindexusa
|
Temat:
IDMSA
Witajcie, Ponieważ to mój pierwszy post na forum na początku kilka słów wyjaśnienia dlaczego akurat w tym temacie i dlaczego akurat teraz. Czytelnikiem stockwatcha i forum jestem już kilka dobrych lat – do dziś jedynie w charakterze gościa. Jest to moim zdaniem zdecydowanie najlepsze polskojęzyczne forum poświęcone tematom giełdowym.
Postanowiłem przedstawić swoje przemyślenia na temat IDMu, gdyż jestem klientem biura od wielu lat (jestem z Krakowa, więc wspieram swoich ) i uważam, że wiele informacji, które pojawiły się w mediach, a także na forach jest albo nieprawdziwych, albo (co o wiele częstsze) źle interpretowanych (celowo lub nie). Od razu zaznaczam (żeby później nie było zarzutów), że moje nastawienie do samej firmy jest pozytywne, jednak nie jestem akcjonariuszem.
Zaczynając po kolei – kłopoty IDMu wynikają moim zdaniem z tego, że firma i grupa zbyt szybko urosły – na jakimś forum przeczytałem trafne określenie, że „IDM to dziecko hossy, które niestety nie dorosło do bessy”. Firma zaczęła robić zbyt wiele dealów, których nie była w stanie w pełni nadzorować. Rozwiązaniem na to miała być Supernova, jednak moim skromnym zdaniem ten projekt nie wyszedł.
Odnosząc się natomiast po kolei do wydarzeń ostatnich tygodni / miesięcy, które budzą największe emocje:
1. DSS – IDM znany był na rynku z tego, że robi „ciężkie tematy”, ich siła polegała na tym, że brali na siebie często projekty, których nikt inny nie chciał pociągnąć - póki wszystko się kręciło było dobrze. Przyszedł jednak program budowy autostrad, który okazał się wielką klapą od strony biznesowej i DSS się wyłożyło (podobnie jak o wiele większe tuzy). Dla IDMu był to spory cios, bo zarówno Idea, jak i bank zapakowały się w obligi spółki. Wydaje mi się, że od DSSu zaczęły się problemy z bankiem, a zwłaszcza jego współwłaścicielem (przeczytajcie uważnie ostatni komunikat banku po sprzedaży akcji przez IDM – wypowiedzi Abrisa świadczą , że współpracanie układała się najlepiej). Dużym plusem dla IDMu jest to, że walczą o uratowanie kasy i tej firmy.
2. Polski Bank Przedsiębiorczości – miał być kołem zamachowym grupy, jednak zdecydowanie nie spełnił tych nadziei. Powodów jest pewnie jak zwykle kilka i oprócz DSSu trzeba do nich zaliczyć też zapewne jakieś tarcia na linii IDM – Abris.
3. Idea – temat rzeka, najważniejszy element układanki pod tytułem „Grupa IDMSA”, dzięki bardzo dobrym wynikom grupa stała się „samograjem” – czego ze względu na sytuację nie udało się sprzedać w rynek brała pewnie Idea. Zemściło się to przy DSSie. Przyszłość Idei po zawieszeniu odkupywania Premium i stratach na innych fundach to duża niewiadoma– teraz najważniejsze jest jak przepracują ten okres od strony relacyjnej, sprzedażowej – ilu klientom uda się wytłumaczyć, że wypłacanie teraz to przede wszystkim realizowanie straty.
4. Sky Club – ten temat najmniej czuję, bo jest najmniej sensownych informacji – zastanawia mnie tylko, skąd te informacje, że IDM był głównym inwestorem Sky Clubu podczas gdy w rzeczywistości kupili tylko obligi (podobno za jakieś 10-12 mln zł).
5. Upłynnienie aktywów przez leszczyńskiego – widziałem, że pojawił się głos na forum sugerujący, że leszczyński sprzedał nieruchomość należącą do IDMu Niercuhomość, którą sprzedał by ła jego prywatną własnością – jak każda osoba majętna (a wydaje mi się, że można go do tego grona zaliczyć) ma mniej lub bardziej płynne „lokaty”. Najwyraźniej dogadał się z kimś mającym papiery Vindexusa, że potrzebuje cashu i doszło do transakcji. Nie chce mi się wierzyć, żeby wywalał to w rynek tym bardziej, że ze względu na to, że jest w RN musiałyby iść komunikaty. Dodatkowo płynność żenująca, żeby to opchnąć tam. Sądzę, że szuka teraz kogoś kto będzie zainteresowany odkupieniem w pakietówce. Możliwe, że jak mu się uda odbuduje się troche w akcjonariacie IDMu.
6. I w końcu temat budzący największe emocje – Karkosik i wrogie przejęcię IDM. Wiem, że wielu z Was uważa, że była to „ściema” i gra obliczona na zatrzymanie przeceny. W mojej opinii artykuły w gazetach, choć często pisane na zamówienie, nie mogą być jednak bezczylnymi kłamstwami o ile dziennikarz ceni sobie swoje nazwisko. Ponadto, jakiego byście nie mieli zdania o leszczyńskim, to przecież nie robiłby z siebie idioty mówiąc o wrogim przejęciu i wiedząc, że to nieprawda. Fakty można naginać do swoich potrzeb, ale nikt poważny na kłamstwo w żywe oczy sobie nie pozwoli. Osobiście uważam, że doszło do próby wrogiego przejęcia, o czym świadczą m.in. obroty, a Puls Biznesu ma często zaskakująco dobre informacje, które się sprawdzają. To, że nie było żadnych komunikatów nie oznacza, że nie skupował akcji poprzez spółki, spółeczki mniej lub bardziej powiązane – ma to sens zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę, że żeby przekroczyć 10 proc. w akcjonariacie domu maklerskiego trzeba mieć zgodę knf, której nie dostaje się od ręki (z tego co kojarzę leszczyński czekał dobre parę miesięcy).
Uważam, że sprzedaż banku można oprócz aspektu gotówkowego rozpatrywać również jako klasyczny przykład obrony przed wrogim przejęciem zwanej w teorii „crown jewel defense”. Było to działanie racjonalne, ponieważ po pierwsze firma i grupa potrzebowały gotówki, po drugie był kupiec w blokach startowych, po trzecie bank co widać po wynikach „nie chodził” w grupie IDM tak jak początkowo sobie planowali, a po czwarte i co być może najważniejsze – pozbyli się aktywa, które z punktu widzenia Karkosika mogło być najbardziej atrakcyjne i to sprawiło, że IDM stał się dla niego o wiele mniej atrakcyjny.
W ten sposób dochodzimy do dnia dzisiejszego i pytania „co dalej”. Odpowiedzieć na nie ciężko, gdyż jest bardzo wiele niewiadomych – zwłaszcza co do rzeczywistych intencji Karkosika (tak jak pisałem powyżej, przyjmuję, że informacje o jego zaangażowaniu to prawda). Jeśli Karkosik uzna, że jednak IDM w obecnym kształcie nie jest mu potrzebny i nie będzie chciał się przyznać publicznie do tego, że próbował może nasz czekać wyprzedaż akcji, które zdążył w tym czasie nabyć (być może już się powoli realizuje). Karkosik może uznać też, że IDM go nie interesuje, ale nie chce realizować straty – wówczas pokaże się w akcjonariacie, co w obecnej sytuacji da kursowi ogromnego kopa i wtedy spokojnie opchnie ulicy. Trzecia opcja to jednak mimo wszystko próba przejęcia – wówczas kolejnym krokiem będzie żadanie zwołania Walnego.
Podsumowując – każdy kto chce inwestować obecnie w akcje IDMu powinien sobie zadać pytanie, który z powyżej zaprezentowanych scenariuszy jest w jego opinii najbardziej prawdopodobny. Oczywiście możliwe jest też uznanie, że Karkosik nigdy nie kupował i nie będzie kupował akcji IDMu – każdy ma prawo do własnego osądu i giełda działa tylko dlatego, że są dwie strony transakcji.
|