Krzycho

właśnie IDM SA wydał rekomendacje "sprzedaj" z ceną docelową 24,5 zł czytaj na : www.parkiet.com/artykul/7,8130...

W takim razie można być dobrej myśli, bo poprzednie np. "akumuluj" z ceną docelową 40,9 zł , były zupełnie nietrafione!

a kurs spada i spada, czyżby jakaś gra na przejęcie o czym pisała Parkiet w lutym czy marcu? Łakomy kąsek. Sądze, że kurs zatrzyma się w okolicach 23,5 - 23,7 . Jakieś inne opinie?

Czegoś tu nie rozumiem, spółka widać, że się rozwija, jest bez wątpliwości perspektywiczna (są i będą coraz to wyższe normy bezpieczeństwa), dobry ostatni raport. Analitycy i rynek cieszą się, że w niektórych (wielu) spółkach, straty są mniejsze niż się spodziewali albo, że jakaś spółka właśnie prowadzi negocjacje z bankiem w sprawie opcji (efekt nie wiadomy) i już wystarczy aby takie spółki rosły. A tu dobra spółka, choć z niszowego sektora, i właściwie zero reakcji, poza wyskokiem kursu w dniu ogłoszenia raportu. Aż dziw, że jeszcze spekuła się za nich nie zabrała, bo ze względu na dobre wyniki , to nawet KNF nie mogłaby tu nic podejrzewać. Ale tak poważnie, to uważam, ze spółka jest niedowartościowana przez rynek. Ale jak pokazuje życie i na nią przyjdzie czas, a teraz - jak się nie mylę - jest dobra okazja i cena do kupna tego papieru. Może ktoś ma jakieś inne opinie?

fundamentalnie żle; ostatni raport kwartalny żle; nic nowego ; ten pociąg nazywa się "spekulator" - tylko patrzeć jak będą wyskakiwć

Chyba najważniejsze jest to , że Krosno nadal produkuje i ma nadal działać po restrukturyzacji. Potwierdza to syndyk. O tym i innych sprawach można przeczytać na stronce:
newsy.mystock.pl/newsy/upadlo;...

Dzięki za info, sądzę że dla Krosna upadłość takiej fabryki to prawdziwa tragedia. Pomijając już kwestie kursu akcji, to dla władz tego miasta jest to poważny problem społeczny - może więc - wszelkimi sposobami będą szukać jakiś rozwiązań, a więc pozostaje nadzieja.

Dziwna sprawa z tym Krosnem, z jednej strony upadłość likwidacyjna - to rozumiem bo pensje zwolnionym pracownikom wypłaci Fundusz , ale w takim razie dlaczego syndyk nie prowadzi likwidacji, czyli nie zwalnia kolejnych grup pracowników, nie wyprzedaje majatku aby chociaż częściowo spłacić wierzycieli? Teraz chwali się że napływają zamówienia, a ludzi nie będzie zwalniał. Ciekawe, co to ma znaczyć? Jakieś plany przetrwania - ale czy to jest w ogóle możliwe, może ktoś wie.