Maciej pośrednicy nie" mieli" tej wiedzy że był to przekręt,nawet KK nie miał tej wiedzy bo stwierdził ze sam jest pokrzywdzony,dla prawnika 2+2 rowna się od 3 do 5 a nie 4.Taki odruch że przecież bankierzy powinny być uczciwi(do tej też tak sądziłem) ,dopóki im się nie udowodni cos innego ,a jak to się stanie, to będą się odwoływać.Giertych obiecał LC że prawnie będzie mieć co najmniej 5 lat spokoju -nie musi płacić za "przekręt"(tak długo trwa procedura sądowniczo-odwoławcza w naszym umiłowanym kraju).
|
|
Wg nich to jakby mnie przypalali żelazem to wtedy by było że naciągali.
|
|
maciej_61 napisał(a):Tak się zastanawiam i może ktoś będzie znał odpowiedź na to pytanie. Jeżeli nawet tej grupie prokuratorów zajmujących się pozwami cywilnymi w/s GB uda się coś przewalczyć w Sądzie, to właściwie co? Unieważnienie umowy kupna obligów przykładowo? Czyli wtedy taki wyrok oznacza że dana osoba nie ma obligów GBK bo nigdy ich nie miała tak naprawdę. No to od kogo wydębić forsę? Chyba tylko bezpośrednio od GBK bo podobno ma istnieć jeszcze co najmniej 8 lat. Czy mam rację? Mnie GB nie naciągnął ,tylko doradca z Idei Banku i tam składałem reklamacje . Chcę zwrocic wadliwy towar w banku i niech mi zwrocą kasę.a co zrobi Idea z obligami i w jaki sposób mam na nich przepisać to goowno to mnie juz lottto.
|
|
Też zwróciłem uwagę na to naiwne pytanie o prowizję doradcy.Może jeszcze go zapytać o plan sprzedazowy?Gdy swojego spytałem skąd oprocentowanie obligacji wynosi 5,6%(nie powinno być podejrzane bo wiele innych które są oferowane na rynku sa nawet pow.10% i nie są to oszustwa)odpowiedział ze mają niskie koszty zarzadzania ,najlepiej gdybym na wizytę zakupu obligów wziąl ekipe filmową ale i to Giertych by podważył, teraz po fakcie to wszyscy są mądrzy!!!!!!!!!!!!
|
|
Ale dobra,moj doradca musialby byc durniem zeby nie wiedziec ze to walek,mialo to miejsce 26 marca 18,wzial duza prowizje ,pewnie nie wiadomo z jakiego powodu?za 2 tyg. ogloszono aferę,ale mogl byc "niezorientowany" jak piszesz,nie poszedłem po zakupy z kamera,to pewnie nic nie dostanę,a obraz zkamery tez mozna podwazyc ;-)))
|
|
Szczyt naiwnosci to nadzieja na odzyskanie kasy z GB.
|
|
Też zostałem okradziony razem z moją zoną oboje zostalismy wkręceni w ten szajs w Idea banku,wiem ze na tym forum prawnicy piszacy posty twierdza ze nic nie otrzymam z bankow ,ale ja twierdze ze ze napewno predzej niz wy z Getbacku.Nawet Kon dawał LC tylko 5 lat gwarancji na przedluzanie procesow,a tutaj lasicie sie o 1/4 za 8 lat ,to szmat czasu nie wiedomo co bedzie za 8 lat w naszym kraju ale kasy na odszkodowania nie bedzie.Powiem szczerze jest tu grupa wspierajaca przedluzanie agoni na tym forum nie bede wskazywal loginow sami sie domyslcie,ja osobiscie chce upadku tej piramidy jak najszybciej najlepiej jutro i wole zeby zabezpieczeni wzieli niz ten zlodziejski zarzad,i chce sie sadzic z bankami ,jak odzyskaja kase to latwiej bedzie im oddac w procesach sadowych.Najgorszy wariant to ten co do tej pory czyli przedluzajaca agonia.
|
|
stanislove napisał(a):mar56 napisał(a):Ja też mam wachania formy,ale obecnie jestem na fali,i wierze ze przy pomocy pewnych działań jest mozliwe odzyskac nawet do 100%.Mówię tu o obligatoriuszach.Trzeba przyblokować konwersje na akcje długu wobec obligatariuszy,spowodować by zabezpieczeni przyłaczyli sie do układu,,wydzielic zdrowa czesc przedsiebiorstwa i poszukac inwestora to moze dac nawet 50%,oraz wytoczyc procesy na pozostalą czesc długu doradcom wbrew obecnym tu opiniom jest duza szansa na wygraną,a w ostatecznosci na podzielenie sie ryzykiem przez sad po 25%.Docieraja do nas skrajne opinie,trzeba wziac oddech i wszystko na spokojnie.pozdrawiam. Przykro mi, ale to jest stek bzdur. 1. Blokada konwersji - powoduje, że spółka pozostaje z gigantycznym długiem pieniężnym, absolutnie nie do spłacenia, nie w perspektywie 8 lat, tylko nigdy. 2. Zabezpieczeni obligatariusze - nie będą chcieli się przyłączyć do układu, bo to nie jest w ich interesie, a godząc się na ustępstwa działaliby na niekorzyść własnych spółek. Taka rola osób na stanowiskach kierowniczych - nie godzić się na ustępstwa i robić wszystko dla korzyści spółki, którą się reprezentuje, inni są na dalszym planie. 3. Wydzielić zdrową część przedsiębiorstwa i znaleźć inwestora - to już jest piramidalna bzdura, chcesz by wydzielili (również twój) dług ze spółki, a resztę zabrali i sprzedali inwestorowi, który będzie się odcinał od długu "chorej części". Jak to niby ma działać? 4. Procesy wobec doradców - tu mogą ugrać coś pojedyncze osoby, które udowodnią, że zostały oszukane / wprowadzone w błąd. Ale wielkich sukcesów nie wróżę, a już na pewno nie szybkich. To forum zostało opanowane już przez takie głupoty, że się tego w większości czytać nie da. Już nie tylko wiadomości poszczególnych użytkowników są sprzeczne, ale już nawet sami użytkownicy pisząc 4 zdania przeczą sami sobie kilkakrotnie. anty_teresa, AsGBK, Obligatariusz Kontakt wnoszą coś do tej dyskusji, kilku użytkowników zadaje słuszne pytania, ale większość to już osiągnęła dno. Już nie mówię o bezsensownych emocjach i braku merytorycznej wiedzy i podstawowej logiki, ale nawet ortografia, interpunkcja i styl osiągnęły poziom, gdzie tego się po prostu nie da czytać, a już tym bardziej zrozumieć. Jak ktoś jest niepiśmienny i nie umie sklecić kilku zdań bez błędów i tak, by dało się go zrozumieć, to nie dziwi fakt, że wybierając się na skomplikowany rynek finansowy, gdzie inwestuje w jeden papier większość swych oszczędności, ponosi stratę, a później rzuca oskarżeniami w każdym kierunku. Pewnie to głos wołającego na puszczy, ale może tak osoby bez wiedzy i kompetencji mogłyby nie wygłaszać swoich opinii jak prawd objawionych i nie snuć teorii z jakimiś procentami wziętymi z księżyca, bo to nie pomaga, a tylko miesza w głowie innym. Szczerze mowiac kazdy post mozna skrytykowac ,twoj tez ,mam gdzies twoje uwagi ortograficzne,nie bede sie wysilał chodzi o sens ,to co napisałem to nie moj tak naprawde pomysl tylko sciagniety z bankiera i zaproponowany przez ksiegowego z ktorego opinia w wiekszosci sie zgadzam.Wystepuja tutaj sprzeczne interesy,zgadzam sie ze forum jest opanowane przez glupoty,o czym swiadczy twoj nic nie wnoszacy do sprawy rozwiazania problemu obligatariuszy post,żegnam ozięble.
|
|
Ja też mam wachania formy,ale obecnie jestem na fali,i wierze ze przy pomocy pewnych działań jest mozliwe odzyskac nawet do 100%.Mówię tu o obligatoriuszach.Trzeba przyblokować konwersje na akcje długu wobec obligatariuszy,spowodować by zabezpieczeni przyłaczyli sie do układu,,wydzielic zdrowa czesc przedsiebiorstwa i poszukac inwestora to moze dac nawet 50%,oraz wytoczyc procesy na pozostalą czesc długu doradcom wbrew obecnym tu opiniom jest duza szansa na wygraną,a w ostatecznosci na podzielenie sie ryzykiem przez sad po 25%.Docieraja do nas skrajne opinie,trzeba wziac oddech i wszystko na spokojnie.pozdrawiam.
|
|
anty_teresa napisał(a):mar56 napisał(a):Kochani forumowi specjaliscie i doradcy,czy uważacie że sąd to kasta idiotów i każde wasze drobnym maczkiem sformułowanie prawne ktore podpisze staruszka ma moc sprawczą.Jesli w zapisie na obligacje byloby napisane że nizej podpisana babcia zapoznala się z teorią kwantową i ją zrozumiała to by oznaczalo że tak jest.Bo wiele zapisow jest tak opisane,zeby niezorientowany nie zrozumial i podpisał bez zbednej zwloki. Tym trybem rozumowania można kwestionować każdą sprzedaż nieruchomości, bo przecież akty notarialne są zawiłe. Normalnie nikt nie może nic sprzedać/kupić, bo stary... Akurat z polskim sądownictwem mam dobre skojarzenia - stawałem w 3 sprawach osobiście się reprezentując i wszystkie 3 sprawy wygrałem. Sądy nie są głupie, patrzą na interesy i nierównowagę stron, ale nie należy zapominać o tym co jest prawnie dozwolone, a co zabronione. Dałem linka do oświadczenia KNFu (który co prawda sądem nie jest), z którego jasno wynika, co banki/instytucje mogły w stanie prawnym przed kwietniem 2018 r., a czego nie mogły. Gdyby nie mogły tego co robiły to nikt nie zmieniałby ustawy i nie naciskałby na to sam KNF. Nie wiem jak wyglądały poszczególne Wasze przypadku, ale z ogólnego obrazu widzę tutaj mniejsze szanse na wygraną niż w przypadku pozwania audytora, ale każdy oczywiście zrobi co będzie uważał za najlepsze dla siebie. Radziłbym tylko skontaktować się z prawnikiem zamiast bez konsultacji przyłączać się od razu do jakiejś grupy pozwu zbiorowego. Wydanie 200 zł czy 500 zł za opinię prawną to pchełka a opinia prawnika może Wam ułatwić podjęcie decyzji kogo pozwać i co będzie w danej indywidualnej sprawie lepsze. Cytat:Ja kupowałem prywatne obligi w LB w lutym ale zeszłego roku. W swojej odpowiedzi na moją reklamację, LB/IB twierdzi że nie ma ŻADNYCH dokumentów dotyczących mojej transakcji. Ciekawe, nieprawdaż? No tylko adres IP wypełnionego formularza to adres LB. Tyle że ja - w odróżnieniu od innych - NIC nie podpisywałem. PDM też nie ma żadnego dokumentu z moim podpisem. Czyli właściwie nic nie kupowałem. Ale forsy nie mam... Pytanie tylko czy kiedyś nie upoważniłeś doradcy do dokonywania czynności bankowych w Twoim imieniu? Co odpisali na Twoją reklamację? Że to nie u nich zawierałeś umowę, czy co? Tylko jak nabywałeś w lutym to pewnie dostałeś jakieś odsetki. Z ciekawości - kto był nadawcą przelewu i co było w tytule wypłaty tych odsetek? Te odsetki przychodziły na konto LB czy na rachunek w PDM? Widzisz w tym wzgledzie sie tu roznimy,bo ja widzę ze KNF dopuscil sie nieprawidlowosci przy podejmowaniu decyzji odnosnie gb,na podstawie nie znanych mi danych nie ostrzegl potencjalnych klientow przed ta wydmuszką,co skutkowało zakupem obligacji,jesli masz dobre skojarzenia z polskimi sadami to mysle ze mozna liczyc na wygrane w wielu przypadkach,a w moim konkretnym jestem pomimo waszego sceptycyzmu pozytywnie nastawiony.Nie mam zamiaru wydawac obecnie na prawnika ,zaczekam do listopada ,pozew do tego czasu sam napisze badz skorzystam z pomocy forum fb,raczej nie waszego.
|
|
Ja otrzymałem fizycznie od IdeaBanku,ale wysłalem za potwierdzeniem do wykupu do GB z powodu niedotrzymania warunkow umowy,nie mialem nawet 1 zet odsetek,a kupilem za "5 dwunasta"23 marca18 emisja PAM,dzien wczesniej przyjaciólka kupowała seria PAL,czyli wypuszczali prawie codziennie,ale doradcy tlumaczyli klientom ze jednorazowa ,ekskluzywna,wyjatkowa, i nic nie wiedzieli ze to smieciowa masówka..
|
|
Kochani forumowi specjaliscie i doradcy,czy uważacie że sąd to kasta idiotów i każde wasze drobnym maczkiem sformułowanie prawne ktore podpisze staruszka ma moc sprawczą.Jesli w zapisie na obligacje byloby napisane że nizej podpisana babcia zapoznala się z teorią kwantową i ją zrozumiała to by oznaczalo że tak jest.Bo wiele zapisow jest tak opisane,zeby niezorientowany nie zrozumial i podpisał bez zbednej zwloki.
|
|
timon napisał(a):mar56 napisał(a):AsGBK napisał(a): Na forum SW nie ma przekazu, że obligatariusze są sami sobie winni i że muszą przegrać. Niestety odzyskanie 100% od banków może nie być takie proste, szybkie i oczywiste. Obligatariusze nie są winni, winne są przepisy prawa, które pozwalają oszustom na takie przekręty, winne są „profesjonalne” podmioty nadzorujące i kontrolujące.
Wśrod tzw wyrozniajacych forumowiczow niestety taki przekaz jest, to widac i czuc, szczegolnie jesli nie dotyczy go fizycznie, stawianie ofiary na rowni z kims kto wpedzil go w klopoty, jej wybielanie nie słuzy poprawie wizerunku rynku finansowego, mam wrazenie ze broni się doradcow ze o niczym nie wiedzieli, a przeciez powinni wiedziec bo to ich zawod i podstawa. Dla jasności, nie jest moją intencją stawianie obligatariuszy i doradców na równi, czy wybielanie tych drugich. Wielu z nich nie zastanawiało się, czy obligacje GB to dobra propozycja dla starszej osoby, która do tej pory miała tylko lokaty. Problem w tym, że taka sytuacja ma miejsce nie tylko w przypadku tych instytucji i obligacji GetBack. Wszyscy są zadowoleni dopóki szambo się nie rozleje. Zgadzam się też, ze nie powinna panować wolna amerykanka, ale niestety do tej pory funkcjonowała. W związku z tym osoby, które podpisały odpowiednie papiery nie będą miały argumentów w sądzie. Ktoś zarzuci, że nie został poinformowany - nagrania rozmowy nie ma, doradca stwierdzi, że informował, na papierze jest podpis potwierdzający że klient zapoznał się z ofertą i ją rozumie. Ktoś zarzuci, że doradca nie powinien mu oferować nawet obligacji - dla ofert prywatnych nie ma obowiązku sporządzania ankiety. Ktoś zarzuci, że bank celowo wepchnął go na minę - wg dostępnych w chwili oferowania informacji spółka była wypłacalna, a dane finansowe potwierdzał również renomowany audytor. W efekcie, walka o odzyskanie pieniędzy od banków to tysiące indywidualnych przypadków, tysiące indywidualnych spraw sądowych i lata walki o odzyskanie pieniędzy. W mojej ocenie uda się to tylko wtedy, gdy doszło do rażącego naruszenia procedur bankowych przez doradcę np. na dyspozycjach zapisu są podpisy doradców, a nie klienta lub gdy są mocne dowody na to, że wprowadzał on w błąd (maile, nagrane rozmowy). W moim przypadku bylem na rozmowie z doradca wraz z przyjaciólką ktora potwierdzi moje zeznania . W marcu 2018 r,tylko idiota bankowy nie wiedzial ze GB to walek,no i niezorientowani klienci banku;-))) Nawet nie mam pretensji o sporzadzenie ankiety Pretensja mam ze sprzedano mi zepsuty produkt,a poinformowano ze dobry.Jesli doradca nie wiedzial ze sprzedaje zły bo przedstawiono mu zle dane to niech sam wytoczy pozew dilojtowi. Podpis ze zrozumialem to raczej chyba nie bylo takiego sformułowania ,tylko podpis zapisu i bez mojej wiedzy przekazano dane PDMowi,to tak pokrotce
|
|
alder74 napisał(a):@ anty_teresa
Nie chcę przynudzać i żalić się. Warto jednak zauważyć, że inna jest sytuacja osób, które się zajmują inwestowanie, dość swobodnie poruszają się na tym gruncie i dokonywały zakupu z własnej inicjatywy, a inna sporadycznego żółtodzioba, który "zabłądził". Ja należę do żółtodziobów (aczkolwiek wiekowych) - nie jestem prawnikiem, nie jestem ekonomistą, nie jestem inwestorem, mam blade pojęcie o akcjach i obligacjach itp; ot po prostu miałem szczęście/ nieszczęście mieć terminowe lokaty w IB. Dostałem od doradcy ( z jego inicjatywy) propozycję zerwania lokat i przeznaczenia środków na pewny produkt itd zwany obligacje i po wpływem perswazji się zgodziłem (wcale nie twierdzę, że operował fałszywymi danymi). Nie było mowy o ryzyku, nie było mowy o profilu inwestycyjnym, nie było regulaminu, nie było mowy o procedurze zakupu itd; traktowałem to raczej jako zdalny zakup od banku. Otrzymałem od doradcy mailem numer rachunku, na który trzeba wysłać przelew i tak zrobiłem. Dopiero potem otrzymałem z PDM mailem dokumenty. I tyle. Dziękuję za cierpliwość w dyskusji z żółtodziobem. alder podobnie bylo ze mną,z ta roznica ze nie zdalnie a w banku,przyszedłem po lokate a wyszedlem z produktem finansowym,nie wiedzac nawet ze to byl getback,ciulowe warunki zakupu dostalem w emailu po zakupie jak juz nie mozna bylo reklamowac,takie sie robi interesy w Polsce,pozdrawiam tu piszacych komentarze specjalistow i informuje ze jest jeszcze sporo starszych ludzi do ogolenia z kasy,a wy wiecie jak to zrobic zgodnie z prawem,niczego nie sugeruje zebyscie mi nie zarzucali.
|
|
AsGBK napisał(a):mar56 napisał(a):
Dziekuje za dosc wyczepujaca odpowiedz ale nie zgadzam sie z wieloma twoimi wywodami,nigdzie nie napisalem ze wszyscy doradcy oszukiwali,Ci co oferowali GB w ostatnim okresie przed aferą raczej mieli ta swiadomosc.Jak jestes na fb to wiesz ze ten Pan co stracil 2,5 mln jest dosc aktywny i mozesz mu zadac pytanie,ostatnio przedstawil nawet pozew adwokacki zlozony przez kolege i twierdzil ze go szantazuja i nie odpusci.Ja mu wierze ,nie wierze tym ze SW ale to moja osobista sprawa.Tez staram sie jak ty obiektywnie podchodzic do afery,ale dla mnie sprawiedliwosc to zadoscuczynienie za wyrzadzona szkode.Kazdy material moze byc podciagniety pod manipulacje ,i ten w TVN tez ale i tak ze wszystkich dotychczasowych jest najlepszy,moze poza watkiem politycznym w 2 czesci.Jestes naiwna ze tak sie wyraze ze uwazasz ze sprzedawca musi byc lojalny wobec klienta,tak powinno byc ale nie bylo bo na przeszkodzie byla wysoka prowizja za naciagniecie,wszystko sie sypało ,i tak wielu zrezygnowalo z pracy ,nie mieli wiec wiele do stracenia. Powiem Ci tak jak bedzie tylko mozliwosc skorzystania z drogi sadowej to szybko z niej skorzyzystam ,choc na wsparcie tego forum wogóle nie liczę ,przekaz tu jest taki że sami sobie obligatoriusze są winni i sprawe musza przegrac bo to dobrze przeprowadzony przez prawnikow walek.Moim skromnym zdaniem do konca bo z 63 reklamacji moga ludzie odzyskac jakas kasę,to raz a drugie ze sam LC wydzielił czesc kasy na wyplate odszkodowan.Mnie tak naprawde nie intersuje sam GB ,i czy upadnie czy bedzie dalej dzialal,choc lepiej by bylo zeby sie to wszystko dobrze zakonczylo,ale tutaj jestem sceptyczny.Tylko chcę reklamować zepsuty produkt jaki mi sprzedano (nie wziałem nawet jednej 1 zł odsetek)i to lamiac przepisy o danych osobowych.
Mar56, chodziło mi dokładnie o tych sprzedawców, którzy oferowali obligacje w ostatnim okresie przed aferą. Pamiętam z naszej poprzedniej dyskusji, że właśnie tych marcowych sprzedawców uważałeś za oszustów i byłeś przekonany, że osoby te wiedzę o niewypłacalności GBK miały i stosowały te same śpiewki, żeby wcisnąć ludziom obligacje. Pisałam już, że nie twierdzę, że nikt nie wiedział, ale uważam, że mało kto wiedział, nawet sprzedawcy oferujący obligacje w marcu, a nawet jeśli ktoś wiedział, to będzie to trudno udowodnić. Najwyraźniej jestem naiwna, ale naprawdę nie sądzę, żeby doradca po latach dobrej współpracy z klientem wciskał mu obligacje bankruta wiedząc o tym. Przecież taki sprzedawca musiałby się liczyć z tym, że ten klient nigdy więcej jego klientem już nie będzie. A i jeszcze nie wiadomo na kogo się trafi, stres i emocje mogą popchnąć ludzi do różnych czynów. Jednym słowem, interes się kręcił, byli klienci, były prowizje, a teraz nie ma klientów, nie ma prowizji i jeszcze masa problemów. Skoro p. Darek ma dowody, że ten jego „kumpel” oferując mu obligacje GBK wiedział, że spółka jest niewypłacalna to pewnie wygra sprawę w sądzie. Nie wydaje mi się aby roztrząsanie tego na forum i wyzywanie tej osoby od sur...eli i skur…nów miało w tym pomóc. Widziałam też na obu grupach FB (restrukturyzacja i poszkodowani) zdjęcie innego sprzedawcy z czarnym prostokątem na oczach… A może ci sprzedawcy też zostali oszukani i sami też nabyli te nieszczęsne obligacje? Na forum SW nie ma przekazu, że obligatariusze są sami sobie winni i że muszą przegrać. Niestety odzyskanie 100% od banków może nie być takie proste, szybkie i oczywiste. Obligatariusze nie są winni, winne są przepisy prawa, które pozwalają oszustom na takie przekręty, winne są „profesjonalne” podmioty nadzorujące i kontrolujące. Wśrod tzw wyrozniajacych forumowiczow niestety taki przekaz jest ,to widac i czuc,szczegolnie jesli nie dotyczy go fizycznie,stawianie ofiary na rowni z kims kto wpedzil go w klopoty jej wybielanie nie słuzy poprawie wizerunku rynku finansowego,mam wrazenie ze broni się doradcow ze o niczym nie wiedzieli,a przeciez powinni wiedziec bo to ich zawod i podstawa.MIFID czemus słuzy obecnie go rozwinieto jeszcze bardziej do MIFID2,ale w Polsce hulaj dusza piekła nie ma.Wiem ze jak sie ktos uprze to oszuka każdego ,ale nie na taką skalę jak w przypadku GBeka,nie powinnismy wszystkich rozgrzeszac,gdyby poinformowano nabywajacych obligacje ze mogą wszystko stracic ,ze obligacje maja status spekulacyjny,pisze o dostepnych wszystkim informacjach to nabywajace je ludzie by ich nie kupili(o warunkach dowiedzieli sie po zakupie),nie moze tu panowac wolna amerykanka,prosze podac porownywalny przekret w cywilizowanych krajach na taka skale biorąc pod uwage dochod na mieszkanca,wiem ze we Wloszech byly tez przekrety ale obecna wladza chce ludziom to zrekompensowac,bylo o tym na forum fb.Ludzie boja sie powierzac swoje oszczednosci bankom,wracamy do 19 wieku i banku ziemskiego.Odnosze wrazenie ze przepisy prawa nie słuza ludziom tylko oszustom,jak mozna nabrac 9 tys . ludzi,a teraz po wymiekczeniu jako zbawienie oczekujemy 50% zwrotu,tylko nabierac ludzi,podmioty jak KNF tez staly z bronią u nogi,to ewidentna wina panstwa i powinno to zrekopensowac czesciowo ludziom oszukanym( a odebrac zlodziejom).
|
|
anty_teresa napisał(a):alder74 napisał(a):@ anty_teresa kilka uwag: 1. Czy to jest normalne (prawdopodobne?), że nagle przy okazji obligacji GB tak dużo starszych ludzi poczuło się "profesjonalnymi" inwestorami i zakupiło te obligacje. Przecież w tym czasie na rynku były dostępne inne obligacje, nawet lepiej oprocentowane - prawdopodobnie żaden z tych "profesjonalnych" inwestorów po nie nie sięgnął. 2. Nie twierdzę, że IB/LB przy proponowaniu obligacji kłamał w tym sensie, że używał innych niż ogólnie dostępne informacje. Problem w tym, że to była b. jednostronna informacja - same korzyści i pewność zysku oraz ani słowa o potencjonalnym ryzyku. 3. Wg jakich kryteriów byli identyfikowani ci "profesjonalni" inwestorzy? Przegląda (poufnej) bazy danych klientów z lokatami ( minimum 50 k?) i telefon/propozycja. W ogóle czy bank, który nie ma uprawnienia do prowadzenia działalności maklerskiej, ma prawo prowadzić tego rodzaju akwizycje? ID twierdzi, że tylko informował, ale skoro brał za to prowizję, to raczej to nie było informowanie klienta, ale handel informacją o kliencie. 4. Na etapie proponowania obligacji GB ani słowa o tym, że to jest prywatna emisja, jak wygląda regulamin, jak wygląda proces zakupu itp. "Profesjonalny" inwestor wyrażał zgodę na zerwanie lokat i przeznaczenie środków na zakup obligacji utrzymywany w przekonaniu, że kupuje produkt zwany "obligacje GB" bezpośrednio od banku. 5. Jeżeli to była emisja prywatna, to kto liczył te 149 ofert dla danej serii obligacji?
Żeby nabywać obligacje korporacyjne nie trzeba być profesjonalnym inwestorem. A to, że poszkodowani mają wysoką średnią wieku nie jest dla mnie zaskoczeniem. W końcu majątkami dysponują raczej starsi ludzie, bo mieli czas aby je zgromadzić. I według mnie jak już to napisałem bankierzy w swoim mniemaniu oferowali produkt bezpieczny. Co prawda ratingi były na poziomie spekulacyjnym, ale te generalnie odnoszą się do inwestycji długoterminowych, a nie wypłacalności za rok, czy za dwa. W sprzyjającym było nie było otoczeniu gospodarczym mogli uważać, że nic się ze spółką nie stanie. Sam nawet tak niestety uważałem. Mam nadzieję, że wszystkie wątki zbada prokuratura, ale na dziś widzę sprawę jak powyżej. Jeśli chodzi o uprawnienia to tak. To bardzo powszechne zjawisko, że obligacje oferowane są przez pośredników bez licencji maklerskiej. Chyba większość prywatnych emisji jest w ten sposób plasowana - sprzedaż leadów. Ja maili czy telefonów z ofertą otrzymuję całkiem sporo i nikt nigdy nie zaczyna od ryzyka - te kwestie są w dokumentach. Na temat technik i oceny sprzedaży już się wypowiadałem, więc nie widzę sensu tego powtarzać. Jeśli zaś chodzi o liczenie to powinien o to zadbać emitent lub w ramach umowy agent - choć pewności tutaj nie mam. Idealnym kandydatem na obligacje korporacyjne byli starsi ludzie,jeszcze lepiej zeby byli nieco głusi i slepi,(tego nie ma w procedurach zeby sprawdzać),zgromadzili przez cale zycie duży majątek ,więc im się bezpiecznie sprzedaje obligacje GB,tu proszę podpisać i już kochana tylko czekac jak zadzwonię zeby kochaniutka przyszla po odsetki.Co nie ma odsetek,prosze sie nie martwic to chwilowa zwloka.To co piszą w gazetach to niech pani nie wierzy,to manipulanci.
|
|
Fajne porownanie,choc wnioski mogą szokować.Wbrew pozorom i ludzkiej wrazliwosci i moralnosci nie warto ratowac tonacego ? Dlaczego ,bo mozna sie choćby samemu utopić,jest to b. prawdopodobne.A na dziurze w jezdni,mogą papugi niezle zarobic i się wykazać w roznego rodzaju procesach,i bedzie sie to ciagło latami,jak afera GB.
|
|
AsGBK napisał(a):mar56 napisał(a):Tranzakcja nabycia obligacji nastąpiła w siedzibie placówki banku,osoba starsza traktuje bank jako miejsce zaufania ,i osoby ktore tam sie pojawiaja bardzo czesto ktore przez lata wspolpracuja z klientami też moga za takowych uchodzic.Jesli jestem po latach dobrej wspolpracy z klientem bardzo latwo mi go oszukac,bo mi ufa,Nie przyjde do zaufanej osoby z kamerą,bo poco,ufam mu ,a jak nie to nie korzystam z oferty.Nie bede analizował zachowania audytora bo nawet nie wiem ze cos takiego istnieje,dla oczywistym do tej pory było ze sa jakies zabezpieczenia.Nie wiem ludzie wipisujacy tu na forum,wydaje sie wam ze innni posiadaja taka sama wiedze finansową ja wy ,zejdzcie na ziemię.Antyteresa,to co ty wiesz nie wie tego staruszka,nawet ten facet co wplacił 2,5 mln bo zaufal kumplowi,nigdy wczesniej go nie wystawil,ale tym razem przytulił za niego niezla prowizję,teraz ponoc straszy go sadem za pomowienia ,jest to szczyt bezczelnosci.Troche empatii,mnie zrobil "w konia" doradca,teraz analizujac,nawet serie obligacji to widac po nazwachPAB i PAQ ile pomiedzy nimi literek i to wychodziło niemal codziennie.Czyli punkt widzenia uzalezniony jest od punktu siedzenia stad moje pytanie o obligacje. Mar56, mam obligacje GBK, jestem w obu grupach – w grupie SW i grupie FB, zapewne podobnie jak większość osób z grupy SW. Mogę stracić na tych obligacjach naprawdę spore pieniądze, czuję, jak to napisałeś „jakby problem ludzi którzy potracili majątki” ale uważam, że timon, joker i anty_teresa mają rację. To był zmanipulowany i nierzetelny materiał. Oceniam to obiektywnie, Ty podchodzisz do tego bardzo emocjonalnie. Być może zostałeś „perfidnie naciągnięty”, być może Twój sprzedawca rzeczywiście miał wiedzę na temat sytuacji GBK i bez skrupułów wcisnął Ci te obligacje. Jeśli tak było i masz na to dowody, to życzę Ci wygranej w sądzie. Ale powtórzę po raz kolejny, to nie jest tak, że wszyscy sprzedawcy to oszuści, bo stosowali wyuczone techniki sprzedażowe. Ten wygodny fotel w banku i hasła o ograniczonej dostępności i wyjątkowości oferty to nie jest coś wymyślonego specjalnie na potrzeby obligacji GBK. Każdy sprzedawca, ten w sklepie ze sprzętem RTV czy w salonie samochodowym, aby nakłonić cię do zakupu swojego towaru stosuje zasady wywierania wpływu na ludzi. Ty po prostu dopóki jest wszystko dobrze nie zwracasz na to uwagi. Czy naprawdę uważasz, ze sprzedawca, który jak napisałeś „jest po latach dobrej współpracy z klientem” to będzie chciał oszukać swojego klienta i wciśnie mu obligacje firmy o której wie, że jest niewypłacalna? Nie sądzę, aby tak było. Czy Ty naprawdę sądzisz, że były jakieś tajne szkolenia w bankach, na których doradcom/sprzedawcom mówiono, jak mają „wciskać ten badziew” i że muszą go wciskać w jak największych ilościach i jak najszybciej bo sytuacja w spółce jest tragiczna i GBK lada dzień upadnie. Przecież to by się zaraz wydało. Dziekuje za dosc wyczepujaca odpowiedz ale nie zgadzam sie z wieloma twoimi wywodami,nigdzie nie napisalem ze wszyscy doradcy oszukiwali,Ci co oferowali GB w ostatnim okresie przed aferą raczej mieli ta swiadomosc.Jak jestes na fb to wiesz ze ten Pan co stracil 2,5 mln jest dosc aktywny i mozesz mu zadac pytanie,ostatnio przedstawil nawet pozew adwokacki zlozony przez kolege i twierdzil ze go szantazuja i nie odpusci.Ja mu wierze ,nie wierze tym ze SW ale to moja osobista sprawa.Tez staram sie jak ty obiektywnie podchodzic do afery,ale dla mnie sprawiedliwosc to zadoscuczynienie za wyrzadzona szkode.Kazdy material moze byc podciagniety pod manipulacje ,i ten w TVN tez ale i tak ze wszystkich dotychczasowych jest najlepszy,moze poza watkiem politycznym w 2 czesci.Jestes naiwna ze tak sie wyraze ze uwazasz ze sprzedawca musi byc lojalny wobec klienta,tak powinno byc ale nie bylo bo na przeszkodzie byla wysoka prowizja za naciagniecie,wszystko sie sypało ,i tak wielu zrezygnowalo z pracy ,nie mieli wiec wiele do stracenia. Powiem Ci tak jak bedzie tylko mozliwosc skorzystania z drogi sadowej to szybko z niej skorzyzystam ,choc na wsparcie tego forum wogóle nie liczę ,przekaz tu jest taki że sami sobie obligatoriusze są winni i sprawe musza przegrac bo to dobrze przeprowadzony przez prawnikow walek.Moim skromnym zdaniem do konca bo z 63 reklamacji moga ludzie odzyskac jakas kasę,to raz a drugie ze sam LC wydzielił czesc kasy na wyplate odszkodowan.Mnie tak naprawde nie intersuje sam GB ,i czy upadnie czy bedzie dalej dzialal,choc lepiej by bylo zeby sie to wszystko dobrze zakonczylo,ale tutaj jestem sceptyczny.Tylko chcę reklamować zepsuty produkt jaki mi sprzedano (nie wziałem nawet jednej 1 zł odsetek)i to lamiac przepisy o danych osobowych.
|
|
Tranzakcja nabycia obligacji nastąpiła w siedzibie placówki banku,osoba starsza traktuje bank jako miejsce zaufania ,i osoby ktore tam sie pojawiaja bardzo czesto ktore przez lata wspolpracuja z klientami też moga za takowych uchodzic.Jesli jestem po latach dobrej wspolpracy z klientem bardzo latwo mi go oszukac,bo mi ufa,Nie przyjde do zaufanej osoby z kamerą,bo poco,ufam mu ,a jak nie to nie korzystam z oferty.Nie bede analizował zachowania audytora bo nawet nie wiem ze cos takiego istnieje,dla oczywistym do tej pory było ze sa jakies zabezpieczenia.Nie wiem ludzie wipisujacy tu na forum,wydaje sie wam ze innni posiadaja taka sama wiedze finansową ja wy ,zejdzcie na ziemię.Antyteresa,to co ty wiesz nie wie tego staruszka,nawet ten facet co wplacił 2,5 mln bo zaufal kumplowi,nigdy wczesniej go nie wystawil,ale tym razem przytulił za niego niezla prowizję,teraz ponoc straszy go sadem za pomowienia ,jest to szczyt bezczelnosci.Troche empatii,mnie zrobil "w konia" doradca,teraz analizujac,nawet serie obligacji to widac po nazwachPAB i PAQ ile pomiedzy nimi literek i to wychodziło niemal codziennie.Czyli punkt widzenia uzalezniony jest od punktu siedzenia stad moje pytanie o obligacje.
|
|
voyager747 napisał(a):Też się zapisałem do tamtej grupy na FB, ale nic nie piszę, bo się boję, że mnie wyrzucą :) Wszyscy jesteśmy poszkodowani, nie ma co walczyć pomiędzy sobą.
Tam nie walczymy miedzy sobą,a jednoczymy sie w walce,nie prowadzimy akademickiej dyskusji.Podsumujmy po 4 miesiacach od wybuchu afery w jakim miejscu jestesmy usilnie pracujac w restrukturyzacji?Przejedzono troche kasy,a im dluzej to bedzie trwalo to jeszcze mniej zostanie,żeby nie popadac w pesymistyczny nastroj (wszak lubimy sielankę)to w pazdzierniku zostanie wybrany strategiczny inwestor i rusza odzyski z kopyta.Iwestor bedzie skupował pakiety,ktore do tej pory finansowali obligatariusze,akcje zostana odwieszone;-))))))))))
|
|
timon napisał(a):mar56 napisał(a): pkt.7 Wciskanie na siłe niczego nieswiadomym staruszkom ,to fakt bezsporny 6.Dyskredytujesz juz po raz kolejny ze mieli szkolenia jak wciskac ten badziew,a sprzedaz prowadzili z wiedzy podrecznikowej,skad ta wiedza?
Myślę, że po części to właśnie takie myślenie sprawia, że sprawy obligatariuszy są rozwadniane. osoba starsza=bez wiedzy, nieświadoma co kupuje i oszukana doradca w banku=oszust, który wiedział że GetBack to bankrut i wciskał ludziom papier dla prowizji To zbyt daleko idące uogólnienia. Potem taki Artiom mówi w telewizji w imieniu obligatariuszy, że chce 100% włożonej kasy w rok, max dwa lata. Inny poszkodowany krzyczy na doradcę bankowego, że ktoś musi pójść siedzieć za to, że on stracił pieniądze. Ludzie to oglądają i wierzą, że tak się da i próbują walczyć na wielu frontach, mimo że na wielu jest to od początku skazane na porażkę. Trzeba na chłodno ocenić każdy indywidualny przypadek i ocenić od kogo jest szansa na uzyskanie pieniędzy. W walce z instytucjami o odzyskanie kasy nie wystarczy stwierdzenie "jestem emerytem, nie wiedziałem o co chodzi". Jeżeli odpowiednie papiery dotyczące nabycia obligacji są podpisane przez poszkodowanych, to nie uda się nic odzyskać. Nawet jeżeli rzeczywiście ktoś nie bardzo wiedział co podpisuje i dał się naciągnąć, to już niestety jego wina, że nie czytał. Ten człowiek w programie TVN mówi, że żona mu powiedziała "tutaj podpisz" i on podpisał. Nie wiedział jaką umowę i na co podpisuje, ale ktoś musi pójść za to siedzieć... Dlatego zasadne jest dzielenie sprzedawców: - na takich, którzy dopełnili procedur w banku i sprzedawali obligacje dużej, wiarygodnej firmy (przed ujawnieniem afery, nawet eksperci oceniali spółkę co najmniej dobrze) - na takich co podpisywali za klientów papiery, mówili że to lokata i wciskali każdemu bez skrupułów obligacje, aby dostać wysoką prowizję Tych drugich da się pociągnąć do odpowiedzialności. Pieniądze odda instytucja (Idea już zawiązała rezerwy), a doradca straci pracę i pewnie może liczyć się ze sprawą w sądzie dotyczącą zaniedbań prowadzących do strat instytucji. Arti powinien domagać się 5%,wtedy byłoby wlasciwe,ale cyrk napisalem o osobach ktore zostaly wkręcone przez doradce, nie o tych ktorzy sami sie zapisali czerpiac wiedze z klamliwych prospektow.To nie sa uogolnienia,bylyby nimi gdybym napisal ze doradcy rzetelnie informowali obligatariuszy. Myslenie ze obecni z Zarzadu chca nam zrobic dobrze to dopiero naiwnosc.My wam nic nie powiemy lub podamy dane z sufitu a wy nam macie wierzyc bo nie macie innego wyjscia,dostaniecie 27% w ciagu 8 lat ,don't worry be happy.Bareja sie kłania.Wszelkie operacje bankowe z czasownikiem GET obarczone są wysokim ryzykiem i powinny byc przeprowadzane z udzialem videooperatora.,by miec potem niezbity dowod w batalii sadowej.
|
|
anty_teresa napisał(a):Joker napisał(a):Czy tylko według mnie materiał był zmanipulowany, naciągany i pełny kłamst m.in co do kwoty wierzytelności wynikających z obligacji? Z pewnością był nierzetelny. Parę kwestii poniżej: 1. Padła kwota niespłaconych obligacji 3,3 mld zł. To nieprawda. Z lipca wiemy, że 3,4 mld to kwota całkowitego zadłużenia, w którym są zobowiązania handlowe, kredyty itd. 2. W materiale przemilczano, że połowa kwoty była plasowana poza bankami, bezpośrednio u spółki, albo spółek powiązanych z Kąkolewskim, choć jeden z poszkodowanych o najwyższej kwocie prawdopodobnie kupił właśnie u spółki, bo ponoć rozmawiał z Kąkolewskim przed aresztowaniem. 3. Orłowski mówi o syndyku, a trwa PPU. 4. GetBack płaci najwięcej - jakby płacił najmniej to by nie wygrywał przetargów. 5. Zawieszenie notowań oznacza stratę dla ludzi - to chyba nie wymaga komentarza 6. Wypowiedź pracownika Idea Banku na temat wiedzy - On mam wrażenie, że mówi iż mieli szkolenia i wiedzę dotyczącą sprzedaży i tego czym są obligacje, czym są akcje, a nie tego jak można odbierać, że Getback się wywróci. 7. Naciski na sprzedawanie papierów - jak mogłoby ich nie być w firmie dystrybucyjnej? Tylko mówimy o naciskach na produkt, a z programu wynika, że to była świadoma dystrybucja papierów, z wiedzą, że spółka upadnie - takie odnoszę wrażenie. No cóż, "cała prawda, całą dobę" ;) Materiał jak mi się wydaje był robiony z inicjatywy grupy facebookowej, a Panu dziennikarzowi zabrakło wiedzy i rzetelności w temacie. www.tvn24.pl/czarno-na-bialym,... pkt.7 Wciskanie na siłe niczego nieswiadomym staruszkom ,to fakt bezsporny pkt2Pieniadze spolek to tez byly lokowane na kontach w wiadomych bankach np.IdeaBank(kolega ze społki nie przyniosł kasy na obligacje w walizce) pkt.4 gb placil najwiecej bo potrzebne mu było to rowniez do tego by wykazac ze spolka jest prezna i najsilniej sie rozwija i by na tej podstawie zaciagac nowe pozyczki np.obligacje 6.Dyskredytujesz juz po raz kolejny ze mieli szkolenia jak wciskac ten badziew,a sprzedaz prowadzili z wiedzy podrecznikowej,skad ta wiedza? Wiecej nie chce mi się pisac bo panuje na tym forum coraz wiekszy chaos,coraz mniej postow reprezentowane sa poglady obligatariuszy ,coraz wiecej jest postow rozwadniajacych temat .Napewno nie jest to materiał na zamowienie grupy fejsbookowej jak sugerujesz złosliwie.Tylko zrobiony przez TVN bez inicjatywy ,w koncu temat jest gorącyCzy Ty masz wogole obligacje gb tak pytam z ciekawosci bo nie czujesz jakby problemu ludzi ktorzy potracili majatki ,perfidnie naciagnietych ?.Jestem z grupy fejsbookowej i popieram p.Wojcika oraz Artiego i z tej strony pozdrawiam ich za całą wlozoną pracę dla obligatariuszy.
|
|
Dziekuje za info,ale anty teresa i joker nie przekonaliscie mnie,artykuly prasowe sa niewiarygodne,moga byc pisane na zamowienie,mnie przekonuje spadek akcji GB o polowe w okresie tyg. bezposrednio przed zakupem przeze mnie akcji 20 marca,pozdrawiam.
|
|
Mam pytanie dla mądrali na tym forum .Czy senior doradca Idea Bank 20 marca 2018 roku oferując starszej osobie obligacje GB mogł nie wiedzieć że są warte tyle co papier toaletowy?,proszę o poważne odpowiedzi.
|
|
www.getbacksa.pl/images/dla-in...Wiem ze to jest twórczosc na potrzeby pozyskania kapitalu ,jednak ladnie wygląda i w opisie jest ze sa to aktywa w zarzadzaniu(pisza co innego ,mowia co innego) w sumie to tez nic nie wniosles do rzeczy piszac ten post Cytat:Problem taki, że firma nigdy nie posiadała aktywów na kwote 28mld zł. Tyle czasu mineło, a niektórzy nadal nie odróżniają aktywów, od tego czym spółka zarządzała. Przypomnę na koniec 2017 r. nominalna wartość wierzytelności znajdujących się w zarządzaniu Spółki wyniosła 28,2 mld zł z tego co twierdzili, ale nigdy nie twierdzili, że mają takie aktywa. Trzeba pamiętać, że firma zarządzała też nie swoimi portfelami. Spora część się pewnie przez to nabrała, to jest pewnego rodzaju cudowny marketing, bo większość nie rozumie co to oznacza. Ehh.
|
|
Jeśli od początku był zaplanowany wałek z obslugą prawniczą na wypadek afery by nic nie oddać,to najprawdopodobniej wycena aktywow była z sufitu 28,2 mld(tyle się chwalił KK w prospektach zachęcających do nabycia obligacji) i nic lub niewiele są warte ,więc upadlośc skróci męki,a jaką mamy pewność że układ będzie realizowany,bez danych żelaznych to tylko obietnica(być może bez pokrycia),i w dodatku rozłożona na 8 lat zapisana na papierze i jak wszystko w naszym kraju ma wartość teoretyczną(wartosc wagową papieru).Chcialbym napisać coś optymistycznego,ale nie mam charakteru posrednika sprzedajacego obligacje GB i nie bede pudrował nowotworu. Nie wiem co zrobic w obecnej sytuacji,wszystkie propozycje są do dupy.Zostawiłem pieniadze na samochod u dilera,a proponuje mi sie woz drabiniasty ale bez konia,to znaczy kon jest ale chory, a wogole to nie mam dowodow ze zamawiałem auto a nie wóz.
|
|
Idę podobnym tokiem myślenia,dlaczego sąd miałby być bardziej wyrozumialy dla banku(przychylic sie do jego argumentacji)a nie dla klienta i stać po jego stronie,bo banki mają lepszych prawników i lepiej z nimi nie zadzierać,czy grają do tej samej bramki.Sądy nie mają najlepszej prasy,nie zależy tej kaście na poprawie swojej reputacji poprzez wydanie sprawiedliwych wyroków.
|
|
A w sadzie masz pewnosc ze to nie podstawiona osoba wyczytuje ci wyrok?,przeciez toge moge sobie uszyc u krawca.Moj doradca w bank mial firmowa wizytowke i do kontaktu z kilentem został wezwany przez recepcję i w banku czul się jak ryba w wodzie,więc skąd mogleś mieć podejrzenia że bedziesz oszukany.Rozumiem powinienen byc na tyle rozstropny by nie korzystać z uslug bankow LC,teraz też to wiem,lub na zakup wynając ekipę filmową zTVN-biznes.
|
|
Proszę mnie poprawic jeśli cos zle napisałem.W moim przypadku do "zakupu" obligacji GB namówil mnie w tej chwili juz mozna to nazwac posrednik z banku Ideii,wobec czego co mnie własciwie interesuja machloje Abrisu czy Gb ja w zasadzie jestem pokrzywdzony przez posrednika i czy mogę mu wytoczyc skuteczny proces,jestem juz pokrzywdzony nie dostalem odsetek,nie moge zrealizowac sprzedazy obligacji.W tym momencie mam juz szkodę.
|
|
To ze byla ta sama spiewka wrod posrednikow to tez tylko przypadek i nie dowod na zorganizowaną akcję?Posrednicy nie maja obowiazku podawac istotnych info o produkcie ktory oferują? W jakim my kraju zyjemy ?
|
|
Czyli doradca jest zwolniony z myslenia,zyje w swiecie wyidealizowanym ,sprawozdania sa dobre to znaczy wsystko OK,prosze nie odpisuj mi w ten sposob bo znow ktos zarzuci mi zsmiecanie.Posrednik zna sie na rzeczy gdybybylo inaczej babcia by obligacji nie kupila.A dlaczego wg ciebie slowo wypowiedziane nie ma wartosci dowodowej?
|
|
Niestety nie zgoze sie ze stwierdzeniem ze rynek poznal prawde w kwietniu,sygnaly byly w juz w grudniu 17jak spadał gb na gieldzie pozniej juz poszło lawinowo,oczywiscie na forach typu bankier .pl grzmialo juz ostro w styczniu,trudno zeby tych informacji nie mieli "doradcy",a skad sie wziela wysoka prowizja od sprzedazy ,glupi nie skojarzy tych faktow,ale sad jest glupi i tego nie zrozumie,babcia wszystko wiedziała bo podpisała gdzie wskazał posrednik i byla przekonana ze dostała najlepsza oferte na swiecie i bezpieczną.
|
|
bog41 napisał(a):cinis_ Zaproponowałem: 1. czekać na propozycje układowe,a następnie 2. wytoczyć powództwa zbiorowe pko Abris, Deloitte, ew. KNF 3. wymieniać się doświadczeniami w sprawie pozwania pośredników.
Jakie są Twoje propozycje działania? Czy można w tej chwili wytaczac pozwy przeciwko posrednikom,jak toczy sie PPU w Getbacku? Czy z automatu nie beda odrzucone? Dlaczego sie pytam ,bo nie słyszałem na zadnym forum by ktos prowadził spor w sadzie o brak wyplat odsetek i nie zrealizowanie wykupu obligacji z powodu nie dotrzymania warunków umowy? Przeciez dla dobrego prawnika nie byłoby chyba problemem wykazac ze byl to prawdziwy przekret ze strony posrednika, ktory musiał znac w tym czasie sytuacje społki i mimo tej sprzedał w marcu 2018 obligacje Getback (jak w moim przypadku)osobie starszej bez wiedzy giełdowej i finansowej,by uzyskać korzyść w postaci wysokiej prowizji?
|
|
AsGBK napisał(a): Wbrew pogłoskom mamy w ramach RW bardzo dobre wsparcie prawne – jest to kancelaria mec. Tatary, kancelaria mec. Zimmermanna, Sadkowski i Wspólnicy oraz Clifford Chance.
Jeszcze raz przepraszam, za zaśmiecanie wątku. Z mojej strony ten temat uważam za zamknięty.[/quote] Ja też nie chcę zasmiecać wątku ale swoje uwagi odnośnie braku odpowiedniej opieki prawnej wnoszę z postów pWojcika jednego z czlonkow RW ktory swego czasu napisal o tym na FB.Polityka cmentarna jest kompletnie obca,ale trzeba niekiedy wzburzyc serca do walki,bo wiekszosc, to poszkodowani starzy ludzie i się nie ruszą jak im sie bedzie słodzic przeciagajacymi obiecankami.
|
|
Dlaczego na Nowogrodzką? bo sposoby prawne załatwienia tej afery się wyczerpują i nie widzę nawet światełka w tym tunelu.Jesli chodzi o wydatki biezace w GB napisałem o 700k ,jest to wartosc niepotwierdzona,aczkolwiek prawdopodobna ktora pojawiła sie na ktoryms z postow podczas dyskusji na fb lub innym forum prawnym dotyczacym Getbacka,nie mam zasadniczo,poza komunikacją pretensji do RW bo ma b.ograniczone kompetencje i dlatego trzeba uzyc innych instrumentow demokratycznych jak sprzeciw przeciwko temu oszustwu wszelkimi metodami,druga strona jak zauwazamy dysponuje dobra oprawa prawna i dobrze przygotowała sie na ten przekret.
|
|
AsGBK napisał(a):No to mamy kolejny emocjonalny wpis Pana Adamczyka, pełen populistycznych haseł.
Od ilości wykrzykników nasza sytuacja się nie poprawi, niestety... Od jakiegoś czasu,dyskontujesz wpisy osob cytujących p.Adamczyka,rozumiem ze z jakiegos nieznanego mi powodu nie jest ci to na rękę.Probujesz uzywajac zargonu prawniczego wskrzesić trupa jakim jest GB,dając nam do zrozumienia ze tylko dalsze trwanie spółki ma sens.Po ostatnich informacjach,że miesiecznie ubywa na same tylko pensje zarzadu i rady nadzorczwj ponad 700k,a co z pozostałą częscią firmy(srodki ruchome,nieruchomosci) i w zwiazku tym przy braku jakkichkolwiek informacjach o odzyskach i faktycznych aktywach,moze sie okazać ze GB sie dalej zadłuża,nie znamy tych faktów.RW je zna(nie moze podac klauzula) ,a nie ma od niej zadnej propozycji Jako starsza osoba nie chcę czekać latami na ochlapy,wolę dostac mniej ,i sądzic sie o dalsze odszkodowanie z bankami,lub liczyc na panstwo,odpowiednio naglasniajac aferę,poprzez media i demonstracje.To nie bicie piany,tylko trzeba ruszyc tyłek ,i na nowogrodzką na poczatek, a sprawa sie nagłosni.bo na razie media nabrały wody w usta.
|
|
Wiedzialem o tym ze banki tak mają,ale znowu ten zly przyklad domu ,dom to super zabezpieczenie ,dlug wziety z powietrza(ponoc bank musi miec 10% srodkow),zastawa na domu -hipoteka,zabezpieczenie w postaci ubezpieczenia kredytu,wyplata w transzach z dołu i długo by wymieniać.A czy wiemy dokladnie na jaki procent banki pozyczaly GB ,byc moze na wiekszy procent niz ludziom na niezabezpieczone obligacje ,gdzies musiala sie przeciez podziac kasa.
|
|
Bats napisał(a): [quote]Całą ten gniew można użyć bardziej produktywnie, ewentualnie nie przeszkadzać tym którzy coś chcą zrobić. Mimo, że nie ma dokładnych danych można swój czas przeznaczyć na to jak można by sprytnie przekonać zabezpieczonych do tego, aby solidarnie ponieśli straty z prywatnymi obligatariuszami. Nie można tego oczekiwać wprost, bo Ci ludzie w zarządach banków też odpowiadają przed akcjonariuszami, więc nie mogą po prostu powiedzieć ok, niech tak będzie, bo będzie to działanie na szkodę spółki i za to zostaną rozliczeni, równie dobrze ktoś kto zainwestował w GB może i mieć akcje tych banków/instytucji przez co straciłby dwa razy ... Zatem potrzeba by jakoś ich przekonać, że może zamiast cisnąć w nowe kampanie reklamowe która swoje kosztują, mogą oprzeć je powiedzmy na tym, że zawsze są blisko ludzi i wiedzą, że również to mogło/albo dotknęło to także ich klientów, więc oni wychodzą temu na przeciw i pieniądze które mogli by wydać na reklamę przekierowują na pomoc ludziom poszkodowanym przez oszustwo na obligacjach GB poprzez solidarny rozkład strat. Czy coś w ten deseń.
Zgadzam się z Tobą że należy działać produktywnie,ale na oszustow bym nie liczył zabezpieczyl się ten co wiedzial że to przekręt(banki).Wiem optymizm przenosi gory,musimy wierzyć że ludzie są dobrzy i ze zyjemy w panstwie prawa (przynajmniej my sie do niego stosujemy)i wszystko się dobrze zakonczy(sarkazm)
|
|
Cytat:To po co te szopki z PPU ,kuratorem, RW ? Skoro wszystko zmierza do jednego ,,nie mamy waszych pieniędzy i co nam zrobicie'' Efektowne przeciąganie w czasie i rozłożenie napięcia na tygodnie i miesiące. Bo "show must go on",jak śpiewał Freddie.Będą upadki i wzloty i wszystko się zakończy wielką klapą.Założyć że odłożone na starość pieniądze przepadły bezpowrotnie,i zawieżć się na tym,to dopiero sukces,którego nie wiem czy doczekam,RW robi co może,a co nie może to nie robi.
|
|
Dla sądu jeśli masz długi na miliony a spłacasz chociażby po 100 złotych miesięcznie to wykazujesz dobrą wolę i nie zaslugujesz wg KK na karę.W Husarze ten sam przekręt co GB tyle ze tam zlozono juz pare wnioskow do sadu jeszcze przed PPU,na forach goworka opinia pracownikow o husarze calkowicie inna niz jak sie reklamowali ,ze jest to firma ktora nalezy omijac z daleka.A w prospekcie kakolewskiego firma dynamiczna i renomowana GB ma odzyski ale czy na satysfakcjonujacym poziomie(gwarantujacy rozwoj firmy)?
|
|
Czuję się po waszych wypowiedziach jak ofiara złodziejstwa która nic nie moze zrobic zlodziejowi bo jest spętana przepisami,a państwo ktore ma nas przed takimi praktykami bronić umywa ręce powołując się też na prawo.Prawo krepuje sprawiedliwość.Zostało to zrobione z premedytacją,osoby pokrzywdzone są w wiekszosci w podeszłym wieku,i wiadomo sądy w Polsce są nie rychliwe,bedzie to trwać wiecznie wiele osób nie dozyje,umowy są coraz bardziej wyrafinowane i niezrozumiałe w zasadzie takie by zrozumiał to złodziej a nie ofiara.Wiem rozpisuje się tutaj ogólnie,ale trudno mi uwierzyc w naprawę tej firmy,jak wszystkie decyzje zapadają w skrytosci i bez istotnych informacji dla obligatoiuszy.Mam pytanie jak to mozliwe by w ciągu roku nawet kupujac zawyzone wierzytelnosci doprowadzic do takich strat rzedu kilku mld(bez tej wiedzy, z wyliczeniem co do złotowki nie ruszymy).A teraz po sanacji wyjdziemy na prostą?prędzej moglibyśmy nie zapłacic komuś niz odzyskac pieniądze(odzysk 0.5 mld ) bo to bedzie sie ciagło latami do przedawnienia.Czuje że RW jest też rozmiękczana przez prawników Abrisa i zarzadu oraz rady nadzorczej,tego nie wolno mówic,tamto zabronione ,czarno to wszystko wygląda i trudno o optymizm,chyba ze cos przeoczyłem istotnego.Bez informacji operacyjnych nie wiemy czy firma sie zwija czy nie,koszty miesieczne są napewno wysokie (ile?).Przekaz jest taki pozwulcie nam działać a my wybierzemy najlepszy możliwy wariant ,sęk w tym że mnie trudno w to uwierzyć,,przeciaganie info o tym ze kwota pieniedzy ktora jest do dyspozycji sie zmniejsza(coraz gorsze warunki 27% zamiast poczatkowych 67%) nie nastraja optmizmem, i za chwile okaze się ze nie ma nic w kasie.Abris ma sile by postawic te spolke na nogi ,dlaczego tego nie robi?Tylko my okradzeni z tych resztek co pozostały mamy to robić?
|
|
cinis_ napisał(a):Ken był po prezesem dwa tygodnie... przypomnę, za które wziął 3 mln złotych. przepraszam za pomyłkę,to się chlop napracował,teraz może odpocząć.
|
|
voyager747 napisał(a):Ken wziął, bo mu się po prostu należały. Po aferze od 16 kwietnia Ken przytula co miesiąc 1,5 mln zlotych przez niecale 2 miechy razem 3 bańki, bo mu się nalezy,a co takiego dokonał w tym czasie,moze mnie ktos oswieci bo jestem tępy w przekrętach prawnych!!!!!!!!poza wywaleniem KK?
|
|
Dlaczego Getback przepłacal za wierzytelnosci,przeciez nikt normalny nie zaplaci za samochod wiecej niz obowiazujaca cena?Więc to bylo kręcenie wałka,żeby pokazać jak się firma dynamicznie rozwija?I Abris o tym nie wiedział?
|
|
Do Batsa :Jakos tak sie dziwnie sklada ze w przypadku upadających firm ktore braly udzial w takich procederach,zazwyczaj najbardziej pokrzywdzeni sa zwykli udzialowcy,obligatariusze a nie duze firmy one zazwyczaj mieli zabezpieczone obligacje i takie o ktorych pisales ze juz je wykupili.Czyli sami sobie za nasze pieniadze robili prezenty w postaci obligow na miesiace ,(nie 1rok,czy 2 lata) i wyplacali sobie kasę np po miesiącu na 30% w ten sposób to faktycznie przepuscili naszą kasę,a sami po cichu sie wzbogacili.Bo nie wierze ze zwykli ludzie mieli dostep do takich atrakcyjnych obligacji.Wkurzylem się, ten przyklad z samochodem nie jest adekwatny ale nie chce mi się tlumaczyc dlaczego.
|
|
Bats napisał(a):mar56 napisał(a):Bats napisał(a): Abris pogodził sie ze stratą pieniędzy to fakt i to akurat zła wiadomość, bo oni mogli by być najbardziej zainteresowani dokapitalizowaniem jej w celu nie poniesienia strat po całości tego co w nią wpompowali kupując. Tak wiem to mało popularne tutaj, tutaj Abris to złodziej i nawet jak na to nie będzie dowodów to to będzie najlepszym dowodem :) Dowod jest taki że abris to głowny udzialowiec i prawdopodobnie on decydował na jakie konto przelewane byly nasze obligacje i co i za ile kupowano,zachowanie jego jakby nic się nie wydarzyło "nabranie wody w usta"to też o nim źle świadczy.Nie mogę czytać takich mądrosci,jeśli abris stracił to kto zyskał? Gdybyś poświęcił więcej czasu na to co robiła spółka z pieniędzmi i jak je trwoniła pewnie pewnie nie wrzucałbyś swoich _mądrości_, ale poświęce troche czasu i odpowiem Ci, bo niestety wszystkich głos się liczy. Na pewno zarobiły banki/instytucje sprzedające portfele wierzytelności, na pewno zarobili pośrednicy sprzedający obligacje, na pewno zarobili też obligatariusze którzy zdążyli wyjść z kapitałem zanim zawalił się cały domek z kart. Odpowiednio 20-30% dla banków, poprzez do 10% dla pośredników ( ponoć ), aż po 3-5% dla samych obligatariuszy. Pieniądze też poniekąd zostały przepalone na akcje marketingowe, płace dla pracowników i kilka drobnych milionów na lewych przelewach zarządu. Do tego dochodzi najpewniej przepłacony zakup EGB i nagle się okazuje, ze nigdzie pieniądze nie poszły na lewe konto na kajmanach/Jersey czy innym raju podatkowym. Tak jeszcze bo może to nie jest zbyt klarowne dla Ciebie to podam przykład, pożyczasz koledze pieniądze, on za nie kupuje samochód nowy w salonie za 100k zł, jedzie nim do domu i tam go pozostawia, wyjeżdża na wycieczkę w której ginie w wpyadku samolotowym. Masz weksel na pożyczkę przychodzisz chcesz odzyskać pieniądze i się okazuje, że z tego możesz max dostać 80% kwoty pożyczonej ( bo tyle na chwilę obecną ktoś chce zapłacić za _używany_ samochód), a kolega tylko wyjechał z salonu ? Zadajesz pytanie kto ukradł CI pozostałe 20% ? No co ty takie przewały by Abris tolerował,opowiadasz bajki,albo to pierwszorzedna piramida jest .Dajac taki procent o ktorym piszesz ,nie chce mi się wierzyc .Chociaz gdzies o tym czytalem 20-30%(to już przekręt jest) i glowny akcjonariusz o tym nie wiedzial a znał nr, kolnierzykow wszystkich swoich pracownikow .Brał udział w piramidzie i tyle, w normalnej firmie nie ma takie parcia na zdobywanie kasy za wszelką cenę ,tym bardziej ze doradca ktory mi proponowal obligi na 5,5% twierdzil ze Abris ma mld $ na koncie i przy nim taki LC to maly pikus.
|
|
Bats napisał(a): Abris pogodził sie ze stratą pieniędzy to fakt i to akurat zła wiadomość, bo oni mogli by być najbardziej zainteresowani dokapitalizowaniem jej w celu nie poniesienia strat po całości tego co w nią wpompowali kupując. Tak wiem to mało popularne tutaj, tutaj Abris to złodziej i nawet jak na to nie będzie dowodów to to będzie najlepszym dowodem :) Dowod jest taki że abris to głowny udzialowiec i prawdopodobnie on decydował na jakie konto przelewane byly nasze obligacje i co i za ile kupowano,zachowanie jego jakby nic się nie wydarzyło "nabranie wody w usta"to też o nim źle świadczy.Nie mogę czytać takich mądrosci,jeśli abris stracił to kto zyskał?
|
|
Za duzo zyczeń,i warunków do spełnienia,ja się pytam czy odzyskiwanie dlugow przez GB idzie zgodnie z planem,jakie są obecne wplywy a jakie koszty utrzymania,nie znajac tego mozemy tylko prowadzic jałową dyskusję,pozdrawiam i życzę miłego wypoczynku na swiezym powietrzu.
|
|
Cytat:Moim zdaniem gdyby pokrzywdzeni ruszyli zadki w dużym protestem min. 100 tyś ludzi w warszawie przed knf i kancelaria premiera i pod domem kaczora co tydzień w sobotę lub w niedzielę. To nie dałoby się sprawy łatwo zamknąć władzy pod dywan. z getback doili wszyscy z pis i po i trzeba by było to pokazać.
Niewykonalne,na ostatni protest zadeklarowało się przyjść 250 osob z tego przyszło zaprotestować ok.50.Myślę nad stałym rotacyjnym protescie przed siedzibami,niech będą 2-4 osoby ale z dużym bannerem lub dwoma,gdyby jeszcze wykazać rządzącym że skrzywdzono wielu ludzi starszych ktorzy zainwestowali pieniadze na jesień życia i ich teraz pozbawiono środkow..W Polsce trudno o zrozumienie ze strony społeczeństwa dla pokrzywdzonych w tej aferze człowiek taki traktowany jest jako chciwiec ktoremu się powinęla noga,frajer ,więc ludzie tak jak zgwalcone kobiety boją się otwarcie do tego przyznać nie narazajac sie na poniżenie.ale też o tym wiedzieli ci co nam to zgotowali, i to oni powinni się wstydzic a nie ofiary.
|
|
Nie mamy panskiego płaszcza i co nam pan zrobi?
|
|
Znajoma mi podpowiada że najbardziej pracują niszczarki , a pomimo ze są upały to palą laptopami w kominkach.
|
|
Zamiast bajek o trudnej sytuacji spółki chcielibyśmy uslyszyc co zrobił prezes w lipcu oprocz opublikowania listu otwartego ile odzyskał długow a ile wydał na prowadzenie firmy w restrukuryzacji,mialy byc cięcia wydatkow zwolnienia nierentownych działow,(ile samych sie zwolnilo osob by ich nie scigano za nie etyczne zachowanie mnie nie interesuje,tylko ilu zwolnil prezes)Tak jak wspomniał poprzednik dane operacyjne prawdziwe weryfikalne nas interesują nie bajki,po to bierze naszą ciezko zarobiona kase by nam nie narzekac,a jak sie nie podoba to droga wolna. Wg mnie nikt z tej przestepczej spollki nie powinien pracowac po 16 kwietnia,bo tak jak sedziowie sami sie nie oczyszczą,a jak tu ktos napisał jesli jest to piramida zakamuflowana to musiała upasc i nie ma racji bytu.nawet gdyby kąkal mial jeszcze dodatkowo 3 mld(starczyloby max 1 rok dluzej)
|
|
W ktorymś z postow na fejsie osoby delegowane do RW wpomnieli że w ich przypadku nie występuje lub jest reprezentowana w znikomym stanie oprawa prawna ,natomiast zarzad,i rada nadzercza-nadzorcza maja swietnych prawnikow i nie moze nam przekazac istotnych informacji nie nie narażająć się na sprawe sądową bądż wykluczenie zawodowe,my poruszamy się jak dzieci we mgle nie wiemy co się dzieje z dostępnymi jeszcze pieniędzmi po ile nam chca zaplacic ewen tualni nabywcy za istniejace jeszcze aktywa bo byli zainteresowani.Kasa nie jest przewozona workami w zamaskowanych autach tylko są konkretne przelewy z datami na konta bankowe i wiadomo kto otrzymal i ile i to trzeba sprawdzic .Choc z drugiej strony ,nie po to kradli by oddawac,sady sa nierychliwe,czarno to widzę,rząd będzie się bał,babrać w goownie bo mu zalezy na sondazach a zwylych ludzi nie obchodzi ze ktos stracił.
|
|
Bercik40 napisał(a):RW to grupa stworzona dla jałowego gadania, która niczego konstruktywnego nie wniesie do tej sprawy. Chyba chłopcy do tej pory nie zrozumieli,że funkcjonowanie getback opierało się na oszustwie i kłamstwach: Abris, zarządu getbeck, firmy audytorskiej, firmach krzakach służących do wyprowadzania majątku, wprowadzaniem błąd co do inwestycji przez banki LC. Wszyscy skupiają się na wacikach, a nie na zwrocie okradzionych. Jeżeli IPO odbyło się na zasadach oszustwa, oczywiste jest że abris musi zwrócić pieniądze z tego ipo dla akcjonariuszy spółki. Co z tym tematem - nic. Co z dochodzeniem fałszowania danych w sprawozdaniach. Skoro emisje odbywały się na oszustwach, należy cofnąć ich skutki. Co z tym tematem - nic. Co z zabezpieczeniem majątku złodzieji - nic, po co. Co z wysokimi zarobkami obecnego zarządu - nic, po co. Co z dochodzeniem odszkodowania od firmy audytorskiej - nic, po co. Co z lewymi umowami - nic, po prostu są. Po co komu bezwartościowe akcje getback, nic nie warte po 5 gr. Jak w rzeczywistości są warte minus 500. Fantasico. co RW zrobiła w tej kwestii nic - tajemnica poliszynela. Jeżeli RW zgodzi się na te kompromitujące warunki przedstawione przez gatback to ludzie zostaną oszukani po raz drugi i nie będą mogli dochodzić swoich strat i chyba o to w tych chodzi w tym oszustwie, aby je zalegalizować. Jestem swiezy na tym forum,wiec sie przedstawiam,też zostałem ubrany w ten papier toaletowy zwany obligacjami GB,teraz mam dużo większą wiedzę,niż wtedy gdy mnie doradca namowił,i przeczytałem wiele postow i niestety podpisuje się pod tym cytatem bercika bez wzlędu czy ma on akcje czy obligacje GB czy nie ma,każdy jest podirytowany ,bo skala tego przekrętu jest bezprecedensowa,i cisną się na usta slowa nieparlamentarne.Szczerze mowiąc zarząd dziala na zwłokę i wymęczenie psychiczne obligatoriuszy proponując coraz gorsze warunki wykupu,dzieląc przy tym na lepszych(tych zabezpieczonych) i gorszych,i jeszcze terminy coraz dłuższe np.8 lat.Odnoszę wrażenie że RW jest wodzona za nos, a my nie mamy w dalszym ciągu prawdziwej informacji finansowej pod ktorą by się prawdziwy audytor podpisał,a pieniądze czy ich więcej wypływa czy wpływa bo to jest istotna informacja tego nie mamy tylko nam są serwowane bajki prezesa.Obawiam się że firma jest "przeżerana" .
|
|