PARTNER SERWISU
yqsccekf
438 439 440 441 442

Kiedy szczyt hossy?

mdtrader
0
Dołączył: 2011-05-22
Wpisów: 749
Wysłane: 3 grudnia 2011 16:40:23
Zasada sevenseas jest prosta" No debt,no money",dlatego dlugu musi byc a czym go wiecej tym wiecej zysku z jego oprocentowania.


Futro
0
Dołączył: 2011-10-25
Wpisów: 235
Wysłane: 3 grudnia 2011 16:47:36
mdtrader napisał(a):

7.WYKRES dnia "ej panowie zostaliscie z tylu,musicie nas nadgonic" ECB 1 bilion euro do nadgonienia FEDu -QE

kliknij, aby powiększyć

Boo hoo!

sevenseas
0
Dołączył: 2011-12-02
Wpisów: 37
Wysłane: 3 grudnia 2011 17:54:16
"Piszesz bzdury.. Jak Niemcy moga pozwolic krajom poludnia zdeawaluowac euro? a Grecy moga sobie zdewaluowac drachme jak zrezygnuja z euro, to jest jedyne rozwiazanie tego problemu jezeli to Grecja mialaby cos dewaluowac.. pozostali podobnie..

dewaluacja euro oznacza oslabienie waluty i korzystaja na tym WSZYSCY eksporterzy ze strefy euro a w pierwszej kolejnosci Niemcy.. gospodarka eksportowa.. jak moze spasc nadwyzka handlowa Niemiec w wyniku dewaluacji euro?? rozumiesz niedorzecznosc Twojej teorii? klaniaja sie podstawy ekonomii.. "

Zastanow sie nad tym co napisales, bo z faktami nie beda polemizowal. Jeszcze bezczelnie piszesz herezje i nazywasz to "podstawami ekonomii". Najwyrazniej nie masz zielonego pojecia jak dziala bilans platniczy.

Aby nie byc goloslownym. Niemcy maja nadwyzke handlowa z krajami ktore od nich importuja i to takze dotyczy krajow europy, tak samo jak USA czy Chin. Najwyrazniej nie rozumiesz ze bilans handlu SWIATOWY, rowna sie ZERO. Czyjs deficyt jest czyjas nadwyzka i na odwrot. Ty traktujesz europe jako JEDNO PANSTWO, a to jest blad. Nie rozumiesz jak dziala swiatowy i lokalny handel, a takze jaki ma to zwiazek z rynkiem obligacji.



"dewaluacja euro oznacza oslabienie waluty i korzystaja na tym WSZYSCY... "

Korzystaja na tym glownie NIEMCY bo to oni sa najwieksza i dominujaca gospodarka w EU i inne kraje eksportowe nie maja z nimi szans na rynku, rozumiesz? Z taka konkurencja nie da sie konkurowac nie majac wlasniej waluty. No chyba ze wierzymy ze Grecja mogla tak sobie zaczac eksportowac. Poza tym Niemieckie banki tak wysycaly rynek w krajach polodnia tanim kredytem ze konsumcja wydawala sie lepszym rozwiazaniem, a tanie pieniadze dzialaja jak narkotyk.


Nie rozumiesz problemow strukturalnych na jakich stoi europa. To raz. Piszac : "Jak Niemcy moga pozwolic krajom poludnia zdeawaluowac euro" , potwierdzasz takze ze nie rozumiesz ze Unia Europejska jest projektem politycznym i Niemcy moga robic co chca jesli Francja sie na to zgodzi. No chyba ze uwazasz ze politycy greccy, portugalscy i hiszpanscy dzialaja w obronie swoich obywateli. Jak narazie tego nie widac.



ps. Czy mam tlumaczyc kazdemu nieczytajacemu postow z osobna ze to nie jest moj pomysl tylko pewnego profesora. :) Ale ten pomysl by zadzialal, odwracajac pewne procesy ktore i tak beda musialy sie odwrocic.



ps2. bez obrazy, ale na pewne rzeczy mam alergie ;)


sevenseas
0
Dołączył: 2011-12-02
Wpisów: 37
Wysłane: 3 grudnia 2011 18:15:15
mdtrader napisał(a):
Zasada sevenseas jest prosta" No debt,no money",dlatego dlugu musi byc a czym go wiecej tym wiecej zysku z jego oprocentowania.



Nie. Wraz z przyrostem dlugu, musi rosnac podaz pieniadzy. Inaczej mamy default systemu lub bolacy delevrage. Pieniadz to poprostu jednostka kredytu. Czym wiecej pieniadza/dlugu na rynku tym mniejsza jego wartosc. Dzis cykl kredytowy jaki znamy dochodzi do swojego konca, oczywiscie kredyt bedzie istnial nadal, bo system opiera sie na dlugu/kredycie, ale juz nie w takiej duzej ilosci i tak niskiej cenie. Dzisiejszy system ekonomiczny musi sie zmienic i kryzys do tych zmian doprowadzi. Dzisiaj mamy strukturalne problemy, jak bezrobocie, zanikajaca klasa srednia, rosnaca przepasc miedzy biednymi i najbogatszymi, spadajace realne place i oczywiscie to co pozostalo po ostatnich dwoch dekadach ekspansji kredytowej, zadluzone spoleczenstwa i gospodarstwa domowe. To co sie stalo to wielka prywatyzacja zyskow i uspolecznienie strat, byl to prawdopodobnie najwiekszy transfer bogactwa do superbogatych w historii tego swiata (w tych czasach juz tak mamy ze wszystko jest najwieksze, hehe). Mialo to poprawic sytuacje na swiecie i zmniejszyc bezrobocie, a co sie stalo to widac.

mrk
mrk
26
Dołączył: 2008-08-30
Wpisów: 1 968
Wysłane: 3 grudnia 2011 19:15:10
sevenseas napisał(a):
Nie rozumiesz jak dziala swiatowy i lokalny handel, a takze jaki ma to zwiazek z rynkiem obligacji.


Mógłbyś rozwinąć wątek zależności między bilansem płatniczym a rynkiem obligacji?

mankomaniak
0
Dołączył: 2008-10-04
Wpisów: 572
Wysłane: 3 grudnia 2011 19:22:58
sevenseas napisał(a):
mdtrader napisał(a):
Zasada sevenseas jest prosta" No debt,no money",dlatego dlugu musi byc a czym go wiecej tym wiecej zysku z jego oprocentowania.



Nie. Wraz z przyrostem dlugu, musi rosnac podaz pieniadzy. Inaczej mamy default systemu lub bolacy delevrage. Pieniadz to poprostu jednostka kredytu. Czym wiecej pieniadza/dlugu na rynku tym mniejsza jego wartosc.


Pod warunkiem, że popyt na pieniądz nie rośnie kolego. Poczytaj lepiej sobie o ricardiańskiej ekwiwalencji (i nie popisuj się wiedzą z wikipedii, bo tam są błędy), bo udajesz mądralę (jak 90% osób tutaj), choć niewiele z ekonomii pojmujesz.
Co cię nie zabije, to cię udziwni

[**usunięto zakazaną treść**]

mdtrader
0
Dołączył: 2011-05-22
Wpisów: 749
Wysłane: 3 grudnia 2011 19:24:07
sevenseas napisał(a):
mdtrader napisał(a):
Zasada sevenseas jest prosta" No debt,no money",dlatego dlugu musi byc a czym go wiecej tym wiecej zysku z jego oprocentowania.



Nie. Wraz z przyrostem dlugu, musi rosnac podaz pieniadzy. Inaczej mamy default systemu lub bolacy delevrage. Pieniadz to poprostu jednostka kredytu. Czym wiecej pieniadza/dlugu na rynku tym mniejsza jego wartosc. Dzis cykl kredytowy jaki znamy dochodzi do swojego konca, oczywiscie kredyt bedzie istnial nadal, bo system opiera sie na dlugu/kredycie, ale juz nie w takiej duzej ilosci i tak niskiej cenie.


Jesli rosbie popyt na pieniadz to mamy wiecej dlugu,bo nowy pieniadz to nowy dlug. Jesli nie ma popytu to dlug nie rosnie i mamy do czynienia z delewarowaniem.

Obecnie gospodarstwa amerykanskie delewaruja swoje "domowe budzety" poniewaz spada ich wartosc dlugi do domowego budzetu.

Odnosnie zdewaluowanie euro to nie rozwiajam twojego watku,bo gdzies zobaczyles artykul nie zrozumiales go i wrzuciles na forum jak spora ilosc czesto czyni.

Edytowany: 3 grudnia 2011 19:26

siekoo
0
Dołączył: 2009-07-16
Wpisów: 1 746
Wysłane: 3 grudnia 2011 19:43:12
sevenseas, co z tego, ze to pomysl pewnego profesora? jak to 'po cichu i szybko'? przeciez to 1 Euro w Grecji to dokladnie to samo 1 Euro w Niemczech - Grek mial wczesniej tych Euro 100, po wymianie na nowe Euro ma ich juz tylko 50 (wymiana 2:1). ani Grecja, ani Wlochy nie sa odizolowane i samowystarczalne - importujac dalej beda placic te same ceny co dotychczas, prawda? beda kupowac surowce (np. rope) po tej samej cenie co wczesniej, prawda?
piszesz, ze inne kraje nie maja szans z Niemcami - nieprawda. powinni znalezc swoja nisze, pracowac efektywniej, wiecej - po prostu. Nokia dopoki produkowala gumowce tez nie byla wielkim eksporterem.

ten pomysl to dobra recepta na wyludnienie krajow poludniowych, tu sie zgodze.
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...

mdtrader
0
Dołączył: 2011-05-22
Wpisów: 749
Wysłane: 3 grudnia 2011 20:03:44
Merkel nie moze latwa reka wydawac pieniedzy swoich podatnikow i na nich zrzucac kosztu ratowania panstw,ktorych gospodarki sa slabsze niz niemiecka,gospodarek gdzie rzadzacy zyli ponad stan. Niemcy kilka lat temu przeprowadzili reformy,ktore teraz mozna zobaczyc m.in we odczytach bezrobocia- ponizej 6%, czy np w kosztach pracy


kliknij, aby powiększyć


Golym okiem widac,gdzie spadala konkurencyjnosc a gdzie rosla(wyzszy spread miedzy kosztami przeklada sie na spadek/wzrost konkurencyjnosci).

sevenseas
0
Dołączył: 2011-12-02
Wpisów: 37
Wysłane: 3 grudnia 2011 20:28:06
"Nie rozumiesz jak dziala swiatowy i lokalny handel, a takze jaki ma to zwiazek z rynkiem obligacji."

Oczywiscie. Pisalem o tym w pierwszym poscie. Pokaze to na przykladzie bilateralnym*, bedzie prosciej. Uwaga to jest uproszczona wersja, bo nie bede sie rozpisywal ;)

Mamy kraj A ktory jest eksporterem i kraj B ktory jest krajem ktory importuje wiecej niz eksportuje. Kraj B jest krajem ktory konsumuje wiecej niz produkuje. Krajem A sa np. Niemcy, Chiny, Japonia, sa to tzw. kraje z nadwyzkami handlowymi. Kraj B to oczywiscie USA lub UK. Innych pomijam.

Wiec kraj A produkuje i sprzedaje do kraju B, kraj B placi w swojej walucie, a kraj A bierze te pieniadze i kupuje obligacje kraju B. Wiec kraj B ma zoobowiazania platnicze w stosunku do kraju A. Jasne? Kupno obligacji kraju B to jest AUTOMATYCZNA konsekfencja eksportu do tego kraju. Co sie dzieje z obligacjami w kraju B? Rentownosci spadaja, czyli mamy TANI kredyt. Co robi kraj B? Konsumuje jeszcze wiecej, na kredyt (mielismy boom nieruchomosciowy gdzie ceny szly do gory, wiec gospodarstwa domowe mialy rosnace zdolnosci kredytowe). Wiec kraj A jeszcze wiecej produkuje, a kraj B jeszcze wiecej drukuje. Waluta kraju B powinna sie oslabiac, z powodu druku. Tak tez sie stalo z $, tanial. Naturalnie waluta kraju A powinna sie umocnic do waluty kraju B. Wiec nastepuje (powinien nastapic) odwrot sytuacji, bo produkty kraju A sa coraz drozsze dla konsumenta kraju B. Ale zanim do tego doszlo bylo BOOM, i zdolnosci kredytowe spadly, konsumpcja sie zalamala, to samo stalo sie z eksportem. Dzis kraj A ma ogromne nadwyzki w obligacjach kraju B. Ale te nadwyzki wlasnie teraz znow zaczely zwalniac i NOWE pieniadze nie beda naplywac. Jesli nowe pieniadze nie naplywaja w rynek obligacji to rentownosci musza pojsc do gory, prawda? Dobrze.
Teraz zastanowcie sie jak wyglada sytuacja w Europie, jesli maja jedna walute i nie ma szans na dewaluacje i odwrocenie tredu.

Widac to dzisiaj doskonale na wykresach obligacji z 2008 roku, w porownaniu z bilansem handlowym. Jak bilanse np. Wloch zaczal rosnac, z deficytu do nadwyzki, rosly tez ich obligacje (rentownosci) czyli popyt spadl. Potem nastapil spadek rentownosci, bo zaczal rosnac deficyt handlowy, ale nastapil tez odplyw pieniedzy z gieldy i pieniadze poszly w obligacje (duzo wieksze niz z handlu)wiec byl mocny trend spadkowy na rentownosciach. Z tym ze za kazdym razem kiedy nastepowal odwrot w handlu i deficyt handlowy znow malal to rentownosci szly w gore. Potem wybuchl kryzys zadluzeniowy i wszyscy zauwazyli problemy PIGS, odplyw z rynkow bondow europy zaczal sie na dobre.

Dzis odplyw pieniedzy z rynku UST w USA nie oznacza powrotu pieniadzy na gieldy, tylko pokazuje poczatek skurczu w handlu. Odplyw pieniedzy z rynkow bondow europejskich oznacza, klopoty bankow. EBC musi jasno powiedziec ze bedzie pomagal bankom w pozyskaniu pieniedzy i bedzie brac zastaw w postaci obligacji innych czlonkow EU. Kazdy normalny bank bedzie probowal sie pozbyc tych ryzykownych obligow i tak tez sie dzialo przez... politykow europejskich GLOWNIE niemieckich, ktorzy twierdzili juz w grudniu (o ile sie nie myle) ze inwestorzy prywatni beda musieli poniesc straty na obligacjach. Jak myslicie, co sie stanie po takich newsach? Popatrzcie na wykresy. Oni doprowadzili do tego co mamy teraz. A co mamy? Szybka zmiane traktatu i kraje oddadza resztki wladzy w kraju urzedasom w Brukseli. Jak suwerennosci krajow zostanie utracona, a dokladnie wladza nad budzetami i finansami, to wtedy pogadamy o integracji fiskalnej. To nie jest taki tam temacik, nadchodza zmiany.

Jaki ze wszyscy tutaj jestescie po to aby zarabiac, to moze cos napisze odnosnie inwestycji. Wyglada ze rynki czekaja na 9 grudzien i co wyniknie. Uwazam ze nic ale zostanie to sprzedane jako nastepny sukces. Naprawde kazdy patrzy i szuka czegos pozytywnego w gaszczu zlych informacji. Powiem szczerze rynki sa tak zmienne ze nie odwaze sie aby napisac co sie stanie teraz. Wiem ze w przyszlym roku czeka nas recesja, gleboka. Banki BEDA potrzebowac pieniedzy i BEDA sprzedawac. I polecimy w dol. Wiem ze jest to niedzwiedzi wpis, ale powiem szczerze uwazam ze uderzenie deflacyjne bedzie teraz dluzsze i przewlekle. Dostaniecie moze rajd na mikolaja po 9 - tym, ale potem......






* swiat nie jest bilaterlany, jest mulitlateralny, wiec kazdy handluje z kazdym. W skali swiatowej bilans handlowy jest rowny ZERO. Handel (na dotychczasowa skale) dzialal dzieki konsumpcji na KREDYT. A jak wiemy banki ograniczyly kredytowanie. To co widzimy dzis (widac to bylo tez w 2008, tyle ze wtedy to byl "stop", teraz bedzie powoli) na zachodzie to zalamanie konsumpcji, a w krajach produkujacych zalamanie eksportu.


mrk
mrk
26
Dołączył: 2008-08-30
Wpisów: 1 968
Wysłane: 3 grudnia 2011 20:42:03
sevenseas napisał(a):
Wiec kraj A produkuje i sprzedaje do kraju B, kraj B placi w swojej walucie, a kraj A bierze te pieniadze i kupuje obligacje kraju B. Wiec kraj B ma zoobowiazania platnicze w stosunku do kraju A. Jasne? Kupno obligacji kraju B to jest AUTOMATYCZNA konsekfencja eksportu do tego kraju.


Właśnie mi najbardziej chodzi o to dlaczego jest to automatyczna konsekwencja. Dlaczego kraj A nie może sobie wymienić waluty B na swoją własną tylko kupuje obligacje kraju B?

sevenseas
0
Dołączył: 2011-12-02
Wpisów: 37
Wysłane: 3 grudnia 2011 21:33:38
mankomaniak napisał(a):
sevenseas napisał(a):
mdtrader napisał(a):
Zasada sevenseas jest prosta" No debt,no money",dlatego dlugu musi byc a czym go wiecej tym wiecej zysku z jego oprocentowania.



Nie. Wraz z przyrostem dlugu, musi rosnac podaz pieniadzy. Inaczej mamy default systemu lub bolacy delevrage. Pieniadz to poprostu jednostka kredytu. Czym wiecej pieniadza/dlugu na rynku tym mniejsza jego wartosc.


Pod warunkiem, że popyt na pieniądz nie rośnie kolego. Poczytaj lepiej sobie o ricardiańskiej ekwiwalencji (i nie popisuj się wiedzą z wikipedii, bo tam są błędy), bo udajesz mądralę (jak 90% osób tutaj), choć niewiele z ekonomii pojmujesz.


Jestes w 10% nie madralow co sie znaja na rzeczy, wiec wytlumacz nam co sie dzieje jak popyt na pieniadz rosnie.

doncarlos
0
Dołączył: 2008-09-23
Wpisów: 1 244
Wysłane: 3 grudnia 2011 21:38:25
mdtrader napisał(a):
Seveanseas

Cytat:
Gdyby Niemcy chcieli zakonczyc europejski kryzys to by pozwolili krajom polodnia zdewaluowac EURO o polowe i bilans w handlu zaczal by sie odwracac. Ale to tez oznacza wieksze bezrobocie w Niemczech i bankructwa na rynku. Wiec mowienie ze to wina GREKOW i innych, a nie obu stron jest zwyklym klamstwem. Obie strony wiedzialy co robia i wiedzialy JAK sie to skonczy.


Troche nie rozumie twojego postu,moze dlatego ze juz dosc pozno. Jak niby mieliby pozwolic zdewaluowac euro o polowe?obnizyc wartosc euro o polowe,tak?jesli tak,to dlaczego Niemcy mialaby miec [edit] wyzsze bezrobocie?



Seveanseas nie chce mi sie dyskutowac na tematy akademickie, ale oslabienie euro dajmy na to nawet do 1:1 zwieksza teoretycznie konkurencyjnosc calej gospodarki UE [przynajmniej eksport) a nie tylko poludnia i ponawiam pytanie mtradera dlaczego Niemcy mieli by wieksze bezrobocie?

Rozumiesz gdzie palnales glupote, czy nadal nie? Angel Whistle

Czterema najdroższymi słowami na giełdzie są: "Tym razem będzie inaczej"..
Fala wzrostowa rodzi się w strachu, rośnie w wątpliwościach, dojrzewa w optymizmie i umiera w euforii..
„All animals are equal but some animals are more equal than others“
Edytowany: 3 grudnia 2011 21:39

mdtrader
0
Dołączył: 2011-05-22
Wpisów: 749
Wysłane: 3 grudnia 2011 21:46:57
A ja tak gdzies napisalem? jesli tak to chyba z rozpedu. Wiele razy pisalem o tym kto zyskal na slabszym euro-dlatego chyba zorientowales sie ze to pomylka jesli gdzies sie to znalazlo,to traktuj to jako blad w pisowni.

pozdrawiam

EDIT: juz widze, pytalem seveanseasa o to dlaczego,nie wnikajac w to caly ten "projet profesora" po zdewaluowaniu w Niemczech mialoby bezrobocie wzrosnac,bo przeciez gospodarka ktora zyskuja najbardziej na slabszym euro w ostatnim latach byla gospodarka NIemiecka.

Edytowany: 3 grudnia 2011 21:52

sevenseas
0
Dołączył: 2011-12-02
Wpisów: 37
Wysłane: 3 grudnia 2011 21:54:19
mdtrader napisał(a):
sevenseas napisał(a):
mdtrader napisał(a):
Zasada sevenseas jest prosta" No debt,no money",dlatego dlugu musi byc a czym go wiecej tym wiecej zysku z jego oprocentowania.



Nie. Wraz z przyrostem dlugu, musi rosnac podaz pieniadzy. Inaczej mamy default systemu lub bolacy delevrage. Pieniadz to poprostu jednostka kredytu. Czym wiecej pieniadza/dlugu na rynku tym mniejsza jego wartosc. Dzis cykl kredytowy jaki znamy dochodzi do swojego konca, oczywiscie kredyt bedzie istnial nadal, bo system opiera sie na dlugu/kredycie, ale juz nie w takiej duzej ilosci i tak niskiej cenie.


Jesli rosbie popyt na pieniadz to mamy wiecej dlugu,bo nowy pieniadz to nowy dlug. Jesli nie ma popytu to dlug nie rosnie i mamy do czynienia z delewarowaniem.

Obecnie gospodarstwa amerykanskie delewaruja swoje "domowe budzety" poniewaz spada ich wartosc dlugi do domowego budzetu.

Odnosnie zdewaluowanie euro to nie rozwiajam twojego watku,bo gdzies zobaczyles artykul nie zrozumiales go i wrzuciles na forum jak spora ilosc czesto czyni.



Co ty tam wypisujesz? Pokaz mi to kiedy dlug nie rosnie? Masz pojecie o czym ja pisze? Pokaz mi kiedy nie ma popytu na pieniedz i kiedy DLUG KRAJOWY nominalnie nie rosnie. Mylisz deleverage na poziomie firm i gospodarstw domowych z dlugiem na rynku krajowym, a o tym ja wlasnie pisze. Nie zrozumiales poprostu tego co napisalem.
A skoro uwazasz ze nie mam racji to wylumacz.

Prosze wytlumacz mi o czym pisze autor tego artykulu, bo przeciez ja widze ze ty rozumiesz. Wiec wytlumacz mi bo ja przeciez nie rozumiem.

sevenseas
0
Dołączył: 2011-12-02
Wpisów: 37
Wysłane: 3 grudnia 2011 22:01:18
mrk napisał(a):
sevenseas napisał(a):
Wiec kraj A produkuje i sprzedaje do kraju B, kraj B placi w swojej walucie, a kraj A bierze te pieniadze i kupuje obligacje kraju B. Wiec kraj B ma zoobowiazania platnicze w stosunku do kraju A. Jasne? Kupno obligacji kraju B to jest AUTOMATYCZNA konsekfencja eksportu do tego kraju.


Właśnie mi najbardziej chodzi o to dlaczego jest to automatyczna konsekwencja. Dlaczego kraj A nie może sobie wymienić waluty B na swoją własną tylko kupuje obligacje kraju B?


Eksportujesz, placa Ci w dolarach, a potem ty wymieniasz te $ na wlasna walute TRACAC na kursie ( bo mowiamy tutaj o MILIARDACH ) i kosztach operacyjnych, a jednoczesnie umacniasz wlasna walute i twoj eksport staje sie mniej konkurencyjny ( a jestes krajem eksportowym)
Wiec tak mozesz wymienic to na co chcesz, Ale sam sobie podkladasz noge. A rzeczywistosc pokazuje cos innego. Sprawdz sobie deficyt handlowy USA i kto jest glownym udzialowcem w ich obligacjach. Chiny, Japonia i kraje OPEC. Mam nadzieje ze rozjasnilem?

sevenseas
0
Dołączył: 2011-12-02
Wpisów: 37
Wysłane: 3 grudnia 2011 22:12:20
doncarlos napisał(a):
mdtrader napisał(a):
Seveanseas

Cytat:
Gdyby Niemcy chcieli zakonczyc europejski kryzys to by pozwolili krajom polodnia zdewaluowac EURO o polowe i bilans w handlu zaczal by sie odwracac. Ale to tez oznacza wieksze bezrobocie w Niemczech i bankructwa na rynku. Wiec mowienie ze to wina GREKOW i innych, a nie obu stron jest zwyklym klamstwem. Obie strony wiedzialy co robia i wiedzialy JAK sie to skonczy.


Troche nie rozumie twojego postu,moze dlatego ze juz dosc pozno. Jak niby mieliby pozwolic zdewaluowac euro o polowe?obnizyc wartosc euro o polowe,tak?jesli tak,to dlaczego Niemcy mialaby miec [edit] wyzsze bezrobocie?



Seveanseas nie chce mi sie dyskutowac na tematy akademickie, ale oslabienie euro dajmy na to nawet do 1:1 zwieksza teoretycznie konkurencyjnosc calej gospodarki UE [przynajmniej eksport) a nie tylko poludnia i ponawiam pytanie mtradera dlaczego Niemcy mieli by wieksze bezrobocie?

Rozumiesz gdzie palnales glupote, czy nadal nie? Angel Whistle


Nie nie rozumiem. I co to znaczy oslabienie euro 1:1 w stosunku do czego i gdzie ja to napisalem?
NIE CZYTACIE TEGO CO PISZE ZE ZROZUMIENIEM.

Czy ktos z was wogule przeczytal i zrozumial to co napisalem?

Niemcy - kurs euro zostaje jak jest. Grecja dewaluje o polowe w stosunku do EURO niemieckiego, itd. Teraz wytlumacz mi czego tutaj nie rozumiesz? Teraz wiesz dlaczego bezrobocie w niemczech wzrosnie, czy nadal nie?


siekoo
0
Dołączył: 2009-07-16
Wpisów: 1 746
Wysłane: 3 grudnia 2011 22:21:56
opisz szerzej, jesli laska, bo ja nie rozumiem dlaczego 1 Euro w Niemczech bedzie warte 0.5 Euro w Grecji?
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...

sevenseas
0
Dołączył: 2011-12-02
Wpisów: 37
Wysłane: 3 grudnia 2011 22:29:09
siekoo napisał(a):
sevenseas, co z tego, ze to pomysl pewnego profesora? jak to 'po cichu i szybko'? przeciez to 1 Euro w Grecji to dokladnie to samo 1 Euro w Niemczech - Grek mial wczesniej tych Euro 100, po wymianie na nowe Euro ma ich juz tylko 50 (wymiana 2:1). ani Grecja, ani Wlochy nie sa odizolowane i samowystarczalne - importujac dalej beda placic te same ceny co dotychczas, prawda? beda kupowac surowce (np. rope) po tej samej cenie co wczesniej, prawda?
piszesz, ze inne kraje nie maja szans z Niemcami - nieprawda. powinni znalezc swoja nisze, pracowac efektywniej, wiecej - po prostu. Nokia dopoki produkowala gumowce tez nie byla wielkim eksporterem.

ten pomysl to dobra recepta na wyludnienie krajow poludniowych, tu sie zgodze.



Nareszcie. Juz myslelem ze beda musial jak dzieciom tlumaczyc.binky

Jak po cichu i szybko? Tak samo jak sie dewaluuje waluty w innych krajach. Szybko bo z dnia na dzien, a po cichu bo nikomu o tym sie nie mowi az jest po wszystkim.

Po dewaluacji beda importowac MNIEJ bo beda placic wyzsze ceny za surowce, ale praca wlocha i greka bedzie przeceniona o 50% tak jak ich eksport, bedzie taniej produkowac we wloszech i grecji. Wiec zaczna miec nadwyzki handlowe i PKB zacznie sie rozwijac. Potem piszesz ze powinni pracowac wiecej i efektywnej, a przecena wartosci ich pracy o 50% to niby co jest? Tansze wakacje w Grecji to co jest? Wiesz ile % PKB Grecji to turystyka? Sprawdz. I zachowujesz integracje euro bez efektu domina. Czy jest takze jasne dlaczego w Niemczech wzrosnie bezrobocie, czy nie?

sevenseas
0
Dołączył: 2011-12-02
Wpisów: 37
Wysłane: 3 grudnia 2011 22:33:56
siekoo napisał(a):
opisz szerzej, jesli laska, bo ja nie rozumiem dlaczego 1 Euro w Niemczech bedzie warte 0.5 Euro w Grecji?


Masz powyzej. Poszukaj.

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość


438 439 440 441 442

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,418 sek.

rgwnhobh
aesqeope
mcadqlwp
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
gazdaliu
tkzhqscv
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat