Artykuł z czerwca 2010
Koncern Jana Kulczyka coraz częściej wymieniany jest jako inwestor dla prywatyzowanych pomorskich spółek skarbu państwa. O zaangażowaniu Kulczyka na Pomorzu, przejęciu gdańskiej Energi oraz Lotosu, rozmawiamy z Dariuszem Mioduskim, gdańszczaninem wychowanym na Przymorzu i prezesem Kulczyk Invetsments.
Jednym z celów zapisanych w strategii Kulczyk Investments jest budowa silnej grupy energetyczną w Europie Środkowej. Jak przekłada się to na zaangażowanie Kulczyk Investments w Grupę Energa i Grupę Lotos?
Ofertę dotyczącą Grupy Energa już złożyliśmy i - tak jak zapewnialiśmy już wcześniej - jesteśmy zainteresowani także Grupą Lotos. W piątek ministerstwo finansów ma ogłosić tzw. krótką listę podmiotów, jakie zostały dopuszczone do negocjacji dotyczących Energi. Mam nadzieję, że się na niej znajdziemy.
Czy Skarb Państwa będzie skłonny przekazać dwie spółki z sektora energetycznego właśnie w ręce Kulczyk Investmenst?
Wśród wszystkich potencjalnych inwestorów jedynie my możemy zapewnić Grupie Energa rozwój. Przejęcie Energi przez Polską Grupę Energetyczną, lub inną państwową spółkę, trudno nazwać prywatyzacją. Dzięki temu PGE jedynie umocni swoją pozycję monopolisty na rynku. Musimy patrzeć na prywatyzację Energi z punktu widzenia całej naszej gospodarki. Firma, która będzie hamulcowym nie jest dobrym rozwiązaniem. Dla nas Energa ma być przede wszystkim fundamentem do budowania silnej spółki mogącej konkurować na rynkach europejskich. Dziś w skali europejskiej Energa jest małą spółką. Jednak kiedy przejmowaliśmy Lech Browary Wielkopolski był on także małą spółką. 15 lat efektywnej współpracy z SAB Miller zaowocowało stworzeniem Kompanii Piwowarskiej, która jest dziś jedną z najnowocześniejszych na świecie i największą spółką piwowarską w Polsce, z 42,9-procentowym udziałem w polskim rynku.
Jakie macie plany odnośnie Lotosu?
W Europie zamyka się obecnie 10 dużych rafinerii, ale rafinerii przestarzałych i nie mogących konkurować na rynku. Tymczasem Lotos to bardzo dobra i świetnie zarządzana firma. Chcielibyśmy ją rozwijać - takie plany przedstawiliśmy resortowi i jeśli rząd ma podobne podejście do naszego, to jesteśmy otwarci na dyskusję.
Skąd weźmiecie pieniądze na ewentualne przejęcie Energi lub Lotosu? Potrzeba nawet do 10 mld zł.
Mamy spore środki własne, obecnie ok. 1 mld euro. O pieniądze się nie martwię, martwię się jedynie o to, że będę musiał się kopać z państwowym koniem.
biznes.trojmiasto.pl/Kulczyk-I...Artykuł z marca 2010
- Chcielibyśmy być przodującym udziałowcem w Grupie Lotos - powiedział w rozmowie z Financial Times Dariusz Mioduski, dyrektor wykonawczy holdingu Kulczyk Investments.
manager.money.pl/news/artykul/...Artykuł z maja 2010
- Lotos to ciekawe aktywa, na bazie których można budować ciekawy podmiot, z silną pozycją w regionie - powiedział Kulczyk.
Równocześnie poinformował też, że partner, jakim jest Tamoil, gwarantowałby dostęp do libijskiej ropy.
www.money.pl/gielda/wiadomosci...Jeśli Kulczyk faktycznie będzie startował w "bitwie" o Lotos, to moim zdaniem jako KI, a nie malutki KOV. Do tego czasu OML 42 musi być, według mnie, w rękach KI. Po zakończeniu przetargu można będzie myśleć o KOV.