witam,
swego czasu troche czytalem o eliocie i fibo. od razu sie przyznaje ze na poczatku bardzo mnie to wciagnelo, zwlaszcza fibo i wyliczanie poziomow kolejnych fal. wszystko pieknie wyglada w teorii, wiadomo w praktyce juz sie tak ladnie fale nie ukladaja.
duzo czasu siedzialem nad wykresem wig20, bo z zalozenia przyjalem ze jest wyznacznikiem ruchow na gieldzie. Probowalem rozrysowac kolejne fale (od dolka lutowego) i wyliczac ew zasiegi korekt i kolejnych fal. w miare uplywu czasu, wyglad fal, a wlasciwie moje oznaczenia sie zmienialy:)
jednak o ile w przypadku pierwszych 5ciu fal jakos to jescze moglem sobie ulozyc, to korekta ABC na wykresie wig20 wogole do mnie nie przemawia.
teraz pytanie czy wig20 jest dobrym odzwierciedleniem naszej gieldy?? hmmm... tak czy inaczej ostatnio zajzalem na wykres PEKAO, spolka wiadomo bardzo plynna, wydaje mi sie ze bardzo techniczna, wplyw newsow ze spolki znikomy. dlaczego nie mialbym sie sugerowac wykresem PEKAO zamiast wig20? a i korekta ABC jakos po ludzku wyglada:)
pozdrawiam
[URL=
media.stockwatch.pl/data/2009/...