Kiedy szczyt hossy?

i co dadzą te dwie literki? kilka miesięcy pseudohossy i pompowania surowców? zresztą, po co robić QE skoro stanom jest ono niepotrzebne. przydałoby się, ale w Europie, która wpada coraz mocniej w spiralę zadłużenia. tylko, że nie tędy droga... dopóki pomoc dla piigsów będzie tylko na papierze (bo piigs kasy nie widzą, wszystko natychmiast wraca do krajów darczyńców, a dokładnie do banków) to sensu najmniejszego nie ma...

@ johny bravo

i co dadzą te dwie literki? kilka miesięcy pseudohossy i pompowania surowców? zresztą, po co robić QE skoro stanom jest ono niepotrzebne
Jeśli teraz jeszcze nie jest potrzebne, to za chwile będzie. Dane gospodarcze są wyraźnie recesyjne z tendencją do pogarszania się. Jeśli więc Bernanke na serio traktuje swe stanowisko głównego kapłana Wielkiego Monetarysty Friedmanna, to wyprzedzające monetarne uderzenie, zabezpieczające przed deflacją, jako konsekwencją recesji, musi być wzglednie szybko zrobione.

FED się kryguje z QE, bo boi się wejść w politykę w okresie przedwyborczym. Robiąc teraz QE ryzykuje, że zostanie uznany jako wspierający obecną administrację. Zresztą Romney chyba w czerwcu dał wyraźnie taki sygnał w jednym ze swych przemówień, lekko atakując FED przy okazji, a Newt Gingrich poszedł już na całego, w zasadzie żądając delegalizacji FED'u i postawienia przed sądem gubernatorów.
O ile wszystko to było robione głównie by zmobilizować elektorat bliski Tea Party, o tyle drugą pieczenią, którą smazono na tym ogniu było pogrożenie palcem FED'owi, by nie próbował wspierać Obamy (czego zapewne i bez tego Bernanke & Co. chcieli uniknąć, zwłaszcza, ze druga kadencja Bernanke'go jest już nie tak daleka do swego końca).
Najprawdopodobniej więc FED zrobi ruch "literkowy" wtedy, gdy nie zostanie to odebrane jako opowiedzenie się po jednej ze stron, a więc raczej po wyborach.

DAX ranek zaczął pięknym odbiciem do góry...

hm.. będzie ciekawy dzień na giełdach.

droższy dolar to przecież droższa ropa na złotówki, więc certy na spadek tracą.

dla mnie te chwile po ogloszeniu Draghi sa kompletnym przykladem na to ze na hosse jeszce niestety nie czas a juz myslalem ze jest inaczej :(

potrzebne jest totalne zniechecenie a wrecz obrzydzenie do gield i innych instrumentow finansowych a co mamy ... byle gowno powiedziane i zapanowala euforia przez chwile niczym po informacji o dodruku

ciekawe za ile przyjdzie ostudzenie :)
pewnie wiekszosc nawet nie wie co sie stalo ale skoro jest ped zakupow to nie wypada zostac w tyle

No i mieliśmy wzrosty ;P
stooq.pl/c/?s=wig20&c=1d&a...

po dzisiejszym dniu jestem pewny jednego, wybaczcie, że użyje słownictwa rodem z bankiera, ale idzie taka katastrofa jakiej świat nie widział, przynajmniej ten jaki znamy


wychodzi facet do mikrofonów i kamer i gada jakby go prosto z Tworek wypuścili, mowa oczywiście o draghmi (specjalnie piszę z małej litery). ebc kończy się już amunicja, a możliwe, że nawet nie mają pomysłu co dalej, więc mówi i to do tego od rzeczy, miast do rzeczy. to tak jakby mąż zastał żonę in flagranti i powiedział do niej, że zrobi wszystko byśmy tylko byli razem.....boję się jak mu słów zabraknie, to albo zaczną go traktować jako członka cyrku Zalewski albo nie będą już na niego reagować. dla mnie nie do pomyślenia jest to, że szef banku centralnego Europy w ten sposób się zachowuje!!! i nie chodzi tu o moje S, które otwierałem ze średnią powyżej 2200, ale o to, że zamiast uzdrowić gospodarkę, znaleźć receptę na to wszystko, to oni bawią się w gadające głowy na przemian z BB i innymi cudakami

póki co pozostaje nam płacić za długi pigsów oraz za surowce co raz większe pieniądze a siła nabywcza naszych zarobionych pln jest co raz mniejsza


czyja to wina, że za paliwo płacimy 5,50, za chleb 2,20 etc etc etc???nie winie za to ani PiS, ani PO, ani PSL. drukowanie pieniędzy doprowadzi nas do katastrofy jakiej nasz świat nie widział. wszyscy czekają na qe3, ltro itp idiotyzmy, czekają jak na zbawienie, na jakim forum by się nie czytało. ale czy wszyscy chcą płacić za paliwo na stacji 7zł, za chleb 3,5?o co Wy się modlicie?przecież wydrukowane pieniądze pójdą jak wcześniej w surowce lub jak kto woli surowce urealnią swoją wartość w stosunku do pieniądza bez pokrycia.

świat staje na głowie, ludzie za to płacą i udają, że nie widzą lub nie wiedzą tego....

jeszcze jedna dygresja na temat obecnej sytuacji:


prosty przykład, przychodzi bank X do ebc, gdzie pożycza na 0% (słownie:zero) drobne 100mln euro, następnie te same pieniądze pożycza hiszpanii na kilka procent. oczywiście koszt ponosi podatnik. dalsze przykłady można mnożyć z ropą, pszenicą, kukurydzą etc etc etc


mając długoterminowy dostęp do darmowej gotówki, mogą na rynkach robić co im się żywnie podoba. koszty ponosimy MY!!! a dostęp fed i ebc zapowiadają, że będą mieli nieograniczony przez długi czas. to wszystko działa w przeciwnym kierunku niż działać powinno. dajmy na to kowalski, gdyby miał kredyt na 0% kupowałby i kupował, a rso oscyluje w granicach 20%....


kradzież w biały dzień.....


trochę to tak populistycznie zabrzmiało, ale gdzieś w człowieku to siedzi i ciężko się jest z tym pogodzić patrząc na to

przestałem śledzić na bieżąco amerykański rynek akcji - wie ktoś co się stało że dzisiaj Facebook robi -7% ??

pozostaje pytanie kto nas do tego prowadzi???bo gdzie to ja już wiem.nie na dno ale poniżej dna i jeszcze 5 metrów mułu z którego nie wygrzebiemy się przez pokolenia. robią to na naszych oczach i za naszym przyzwoleniem, a co gorsza za nasze pieniądze


jutro chyba zamykam S i odpoczywam od giełdy. te drobne parę złotych wystarczy, by gdzieś wyjechać. tylko martwi mnie co dalej????i nie martwi mnie w perspektywie moich pozycji, ale jako całości. niech ta grecja wyjdzie z unii (bo to, że jest bankrutem wiemy wszyscy od dawna), niech i hiszpania i włochy, niech oni wszyscy zbankrutują. oczyśćmy rynek i wracajmy do fundamentów.ale....w tym problem, że nikomu nie zależy na tak prostym rozwiązaniu, bo przecież mozna doić krowę. pożyczać kasę z ebc i kupować obligi hiszpani i w pół roku nie ruszając się z banku zarobić 3,4,5%. a z sumki np 1mld daje to pokaźną kwotę. a jak ktoś zarobił, to ktoś musiał za to zapłacić. czyli podatnik hiszpański


módlmy się i nawet ojca dyrektora prośmy, by się modlił, by nie drukowali dalej, bo ceny pójdą tak w górę, że wrócimy do czasów króla ćwieczka