Spin napisał(a):Stratę poniosłeś sporą, jednak 10.000zł to nie jest jakaś kwota diametralnie zmieniająca życie(jeśli mogłeś na spokojnie taki kapitał zainwestować).
Skoro twierdzisz, że giełda nie jest dla Ciebie to się musisz zwinąć.
Wybacz ale jesteś żywym przykładem z książki "Zawód - Inwestor Giełdowy" - Elder'a. Sparzone dziecko nie chce wrócić, bo boi się, że stanie się to samo. Na Twoje miejsce przyjdą nowi, którzy też nie zniosą goryczy porażki i odejdą. Tak chyba było, jest i będzie...
Sory ze dopiero odpisuję ale po kilku dniach straciłem nadzieję że ktoś tu odpisze takiemu żółtodziobowi ;) hehe Spin pewnie masz rację, do tego dochodzi brak czasu na należyte zajęcie się akcjami: "praca, praca, praca" - heh ale chciałbym to zmienić. Tak spokojnie moglem taki kapitał zainwestować, aczkolwiek uważam że to był niezbyt dobry moment jak na żółteczko by nawet z takim kapitałem wchodzić, spokojnie mogłem zacząć z 1tyś i wchodzić co pół roku z 1-2 tyś. wtedy bym się tak nie władował, no ale mądry po szkodzie ;)