ORZEŁ (Catalyst)

Primo - nie inwestuj w papiery których nie rozumiesz a czytając wpisy widzę, że nie wiesz w co się wpakowałeś. Jakby było inaczej to byś takich postów nie pisał.
Secundo - ja mam już tyle papiera ile chcę mieć i nie interesuje mnie kolejny zakup ani sprzedaż, więc nie wiem po co ta oferta tutaj. Widzę jaki jest arkusz - każdy widzi. Wystaw i jak się znajdzie chętny to weźmie a nie gadasz jak potłuczony.
Tercio - ja tak się spieszy to się doinformuj i weź sprawę w swoje ręce - sam zgłoś wykup to będziesz wiedział co się dzieje. Czysto informacyjnie mogę powiedzieć, że w grudniu zgłosiłem żądanie wykupu dużo większej ilości niż masz.

Po potwierdzeniu, że mam ilość o jaką wnioskowałem dostałem odpowiedź, że spółka o jakichkolwiek ustaleniach co do ewentualnego wykupu bądź rolowania poinformuje wszystkich (obligatariuszy i akcjonariuszy) w postaci raportu bieżącego, więc czekaj na komunikat albo działaj na własną rękę...
... i przeczytaj w końcu ustawę o obligacjach jeśli nadal chcesz w nie inwestować, bo masz duże braki wiedzowe.

Rolka jest jedynym sensownym rozwiązaniem w którym każda ze stron wygrywa. Brak rolki oznacza defakto bankructwo przez co obligatariusze nie wiele dostaną a Orlowie stracą wszystko. W interesie obu stron jest dalsze istnienie przedsiębiorstwa ale wymaga ono pewnych zmian - musi generować nadwyżkę finansową i mocno pilnować kosztów.

A na co się powołałeś i czym uzasadnili odmowę?

Spóźnili się z wypłatą odsetek, to może być podstawa żądania wykupu.

Bankruci wg mnie można skonstruować tak obligacje aby dawały realny wpływ na władzę w spółce + wykonać tylko częściowa konwersje obligacji. Obecnie zadłużenie z tego tytułu po nominale to 10 mln zł, a kapitał akcyjny zaledwie 3.3 mln. Aby przejąc jednoznacznie władzę wg twojego podejśćia wystarczy konwersja około 3 mln zł na akcje po nominale. Kwestia tego czy eliminacja rodziny Orłów coś zmieni w firmie, poprawi czy pogorszy? Ten biznes obecnie oparty jest własnie o nich.

Nie wydaje mi się aby w łatwy sposób byli wstanie sprzedać akcje tej firmy - zerowa płynność, chyba ze znajda jakiegoś inwestora strategicznego ale ten jeśli jest rozsądny nie kupi akcji jeśli firma nie będzie rentowna w dłuzszym okresie.

Ja wolę rolowanie na obligacje niż konwersję na akcje. Wybierając mniejsze zło lepiej mieć zabezpieczone obligacje, niż akcje. Płynność podobna, ale w przypadku bankructwa z obligacji da się coś uratować, a z akcji nic nie dostaniemy.

Gdyby spółka chciała zaproponować obie formy uważam, że każdy obligatariusz powinien mieć wybór- jedni wolą akcje, inni obligacje. Każdy ma swoje racje.

Do tej pory Orzeł wyemitował 7 878 888 akcji. Aktualnie są one notowane po około 0,50 zł.
Wartość obligacji po cenie emisyjnej to 10 000 000 zł.

Po jakiej cenie za 1 akcję zgodziłbyś się skonwersować swoje obligacje?

Do Effie,
odpowiadając na Twoje ostatnie pytanie: odpowiedzieli mi dokładnie to samo co Tobie, czyli że obecnie trwają rozmowy z Obligatariuszami którzy mają udział pow 50%, o wynikach rozmów poinformują i wtedy podejmą dalsze kroki.

to dobre z tym wzrostem ceny akcji - pomarzyć można