W raportach branżowych pisze się, że presja na czynsze będzie w starszych i gorzej zlokalizowanych nieruchomościach, a zwracamy uwagę tylko na początek- presja na czynsze, choć to druga część zdania jest równie istotna. To nie tylko raport NBP, ale także raporty JLL, np z roku 2012 za 4 kwartał mówią o fakcie presji na stare i słabe lokalizacje.
Jeden wykres i dużo rzeczy będzie klarowniejsze.

kliknij, aby powiększyćOd 2011r. mamy skok w wielkości nieruchomości w budowie. Rośnie podaż, bo część nieruchomości w budowie jest oddawana do użytkowania i co się potem dzieje?
To nie czynsze w najlepszych i nowych obiektach spadają - patrz czynsze od na dolnym wykresie.
Popyt zasila w szczególności nowe lokalizacje, natomiast ucieka ze starych powodując wzrost wskaźnika pustostanów. Na przestrzeni prawie 3 lat najlepsze czynsze spadły słownie o 1EUR. To właśnie jest ta presja...
Umowy najmu są długoterminowe, nawet kilkunastoletnie. Dlatego spadają czynsze, ale w relatywnie starych nieruchomościach. Oczekiwania popytu się także zmieniają. Często zamiast pozostać w starej lokalizacji najemcy uciekają do nowych zamiast walczyć o obniżki...
I teraz proszę się zastanowić jaka to jest procentowa zmiana tej wartości nieruchomości. W wielkości czynszu dla dobrych nieruchomości w zasadzie prawie żadna. Jeśli nawet weźmiemy pod uwagę, że taki sam wskaźnik pustostanów mają wszystkie nieruchomości i wzrósł on z 6 do 12%, to o ile spadnie wartość nieruchomości? Tak, dokładnie o 6,3%...
A teraz zastanówmy się jak kurs walutowy wpływa na wycenę. Jeśli połowa wartości(średnio na rynku) jest finansowana długiem, to znaczy, że wartość nieruchomości będzie w połowie wrażliwa na zmianę kursu walutowego. Krótko mówiąc spadek kursu o 13% spowoduje dokładnie taki sam efekt jak ten "niesłychany" wzrost podaży i nierównowaga.
Drugie zjawisko jakie się obserwuje to rosnący popyt. Przy mniej więcej stałej ilości powierzchni w budowie nadwyżka podaży zniknie z rynku. Szacunki mówią, że około roku 2015, raczej końcówki. Dlaczego, bo oczekuje się ożywienia gospodarczego, które powinno stymulować popyt. Presja na czynsze i wskaźnik pustostanów powinna być więc okresowa i dotyczyć nieruchomości, które będą musiały odnawiać umowy najmu, czyli były budowane w latach 2005, 2006.
Jeszcze jedna rzecz. Marże sięgają obecnie 40%... Marża to przychód ze sprzedaży minus koszt. Przychód jak już pisałem zależy raz od czynszów wyrażonych w Euro, jaki yieldów, a te spadają... Niby ćwierć punktu to nie dużo, ale to jest 4%... czyli 2/3 tego ile wzrosły pustostany. Marża to także koszty. Zwrócił ktoś uwagę na malejące koszty produkcji budowlano montażowej?
Wróćmy jeszcze na chwilę do yieldów. Mamy te najlepsze na wykresie powyżej, ale np w prezentacji Echa sprzed roku:
www.echo.com.pl/relacje-inwest...znajdziemy taki wykres:

kliknij, aby powiększyćJest na nim yield dla nieruchomości prime i obrzeży a także rentowność bondów niemieckich. Widać, że premia za ryzyko rośnie. Pytanie czy są do tego podstawy, czy rynek skoryguje tę premię spadkiem yieldów. Widać na poprzednich wykresach, że już w IV kwartale zostały skorygowane. Pamiętajmy, że czynsze są indeksowane o inflację, a skoro tak to inflacyjna zwyżka rentowności bondów nie będzie mieć wpływu na premię.