Nie ma co liczyć na żadne udziały w inwestycji - zapomnij.
Pozytywny aspekt tej chęci dzierżawy jest taki, że spółka musi być naprawdę zainteresowana nieruchomością.
A negatywny jest tak, że ten lokalny "układ" syndyk-sędzia komisarz- przedstawiciel obligatariuszy(dawny pracownik TimberOne) niekoniecznie działają w interesie szybkiego zaspokojenia roszczeń wobec upadłej spółki. Jak się dzwoni do syndyka to on się tłumaczy że zwleka bo mu czegoś Zając nie przekazał albo sędzia komisarz nie zaakceptował jeszcze wyceny... jak się dzwoni do Zajaca to też wynajduje jakieś wytłumaczenia.
A prawda jest taka, że ten inwestor nie ma interesu w tym aby kupowac teraz bo najpierw sobie pozałatwia wszystkie formalne sprawy (sądzę, że do tego jest mu potrzeban tez dzierżawa by występować o jakies pozwolenia związane z inwestycją).
A zorganizowanie przetargu teraz wymusiłoby na inwestorze kupno lub kupiłby kto inny z zamiarem późniejszego odsprzedania norwegom... a tak to się będą wozili i jeden na drugiego będzie zwalał czemu to nie można już szybko przetargu zorganizować.
Myślę, że jeśli dłużej to potrwa to trzeba się będzie jakoś zorganizować i zacząć działac bo ten Zając to raczej w naszym interesie nie działa.
Vae victis !