PARTNER SERWISU
bnwhcibv
18 19 20 21 22

Jak z gospodarczego średniaka Polska może wejść na wyższy poziom

Ann
Ann
0
Dołączył: 2012-04-11
Wpisów: 703
Wysłane: 25 kwietnia 2014 23:02:27
@siekoo

Nie do końca rozumiem po niemiecku, ale z rysunku wynika, że jesteśmy "numer one" :)
A swoją drogą, jak oceniacie spot ( za 7 mln ), który ma uczcić 10 lat w unii.

stylzycia.newsweek.pl/spot-10-...

A oprócz samego spotu, jak oceniacie faktyczne zmiany w naszym kraju od 2004 ?

siekoo
0
Dołączył: 2009-07-16
Wpisów: 1 746
Wysłane: 26 kwietnia 2014 13:26:45
@Ann, tak, jestesmy 'number one' jesli chodzi o stopien inwestycji we wlasna infrastrukture, a poza tym, ze jestesmy juz postrzegani (jako panstwo) na takim samym poziomie jak Niemcy, Francja czy Wlochy.
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...

mrk
mrk
26
Dołączył: 2008-08-30
Wpisów: 1 968
Wysłane: 4 maja 2014 20:14:23
Ann napisał(a):
@siekoo

Nie do końca rozumiem po niemiecku, ale z rysunku wynika, że jesteśmy "numer one" :)
A swoją drogą, jak oceniacie spot ( za 7 mln ), który ma uczcić 10 lat w unii.

stylzycia.newsweek.pl/spot-10-...

A oprócz samego spotu, jak oceniacie faktyczne zmiany w naszym kraju od 2004 ?


W tym temacie widziałem ostatnio taki artykuł:
www.uwazamrze.pl/artykul/10151...
(już sprzed kilku ładnych miesięcy).
I stworzona do niego grafika:


kliknij, aby powiększyć


pop
pop
0
Dołączył: 2008-12-30
Wpisów: 3 427
Wysłane: 4 maja 2014 20:37:52
No tak, pisowski artykuł z "uważamrze"-i wszystko jasne, ordynarne i celowe kłamstwa, by obrzydzić nam Unię, nic nowego, jakoś dziwne,że chociażby dane eksportu drastycznie rozmijają się z tymi z tej tabelki(eksport wzrósł o 200%, a nie jak KŁAMIE tabelka o 60%), PKB też wzrosło więcej, niż podaje tabelka, bo nie o 38%, a o 48%. Kłamliwy dziennikarzyna podważa dane GUS-u, czy liczy, że czytelnicy tych danych nie sprawdzą, czy jak? Ale zawsze może część faktycznie nie sprawdzi i kłamstwa łyknie, generalnie żenada...!
A poniżej pierwszy z brzegu link odnośnie eksportu:
Cytat:
W 2003 r. eksport z naszego kraju osiągnął 53,8 mld euro, a na koniec 2013 r. wyniósł prawie 156 mld euro. To oznacza trzykrotny wzrost, równocześnie przy 2,5-krotnym wzroście importu: z 58,9 mld euro do 153,6 mld euro.

www.pb.pl/3657746,73696,starcz...

Oraz poniżej:
Cytat:
Wejście Polski do Unii Europejskiej w 2004 roku dało naszym firmom wielkie możliwości eksportowe. Tygodnik "Polityka" przygotował podsumowanie ostatnich 10 lat. Wynika z niego, że polski eksport wzrósł z 47 mld euro w 2003 roku do aż 152 mld euro w roku 2013. Zanotowaliśmy także awans w unijnej lidze eksporterów (z 12. na 8. miejsce).

biznes.pl/wiadomosci/kraj/,563...
Edytowany: 4 maja 2014 20:39

mrk
mrk
26
Dołączył: 2008-08-30
Wpisów: 1 968
Wysłane: 4 maja 2014 21:19:59
pop, spokojnie, przed oskarżeniami sprawdź metodologię albo okres obliczeń - artykuł jest z połowy 2013.
1. grafika nie pochodzi z artykułu i to nie ten "dziennikarzyna" jest jej autorem. Ta, którą wstawiłem tylko bazuje na tym artykule.
2. w artykule jest inna grafika i to ją powinienem był wstawić, mój błąd: www.uwazamrze.pl/galeria/72404...
3. Dane o PKB są dobre. Artykuł pochodzi z połowy 2013 więc dane są na koniec 2012 od pierwszego pełnego roku członkostwa, czyli 2005.
4. Dane dotyczące eksportu są skorygowane o inflację i jest to zaznaczone w artykule - może stąd wynika różnica (znowu niepotrzebnie wstawiłem tę krzykliwą grafikę).
5. Nie wiem czy portal jest pisowski, myślę że nie, ale nawet jakby, to przecież pis jest gorącym zwolennikiem ue.
6. Zostawiając na boku liczby, które można dobrać tak albo inaczej, to polecam szczególnie 3 stronę, czyli powtórka z kolonializmu - trochę to tak wygląda, że nasz przemysł został potraktowany po macoszemu, a my jesteśmy dostawcami taniej siły roboczej, czy to w formie emigrantów w innych krajach UE, czy pracowników tutaj na miejscu (centra usług itd). A na takim modelu wzrostu długo bazować się nie da.
Edytowany: 4 maja 2014 21:21

serpico
0
Dołączył: 2009-10-06
Wpisów: 1 335
Wysłane: 4 maja 2014 21:29:15

@mrk

Cytat:
6. Zostawiając na boku liczby, które można dobrać tak albo inaczej, to polecam szczególnie 3 stronę, czyli powtórka z kolonializmu - trochę to tak wygląda, że nasz przemysł został potraktowany po macoszemu, a my jesteśmy dostawcami taniej siły roboczej, czy to w formie emigrantów w innych krajach UE, czy pracowników tutaj na miejscu (centra usług itd). A na takim modelu wzrostu długo bazować się nie da.


Tu tkwi sedno. Nie trochę po macoszemu, a zostaliśmy wręcz wydziedziczeni. Nie jest tajemnicą, że jesteśmy największą montownią Europy. Samochody, półprodukty, usługi. UE nie zależy byśmy weszli do strefy Euro, bo "frukty się skończą". Jesteśmy największym krajem z nowo przyjętych, którzy nie mają swojej marki samochodu. Nawet Rumunia ma Dacie. Jesteśmy zapleczem UE z tanią siłą roboczą, taki Bangladesz Europy

Salak
2
Dołączył: 2012-10-31
Wpisów: 565
Wysłane: 5 maja 2014 12:33:08
@Serpico
uwazaj bo jeszcze zaraz ci ktos napisze ze piszesz " ordynarne i celowe kłamstwa, by obrzydzić nam Unię" blah5

jak bylem w liceum dawno dawno temu ;) to mielismy takiego matematyka, bardzo dobrego nauczyciela starej daty ktory opocz lamania calek i wielomianow probowal nas tez wychowywac i zmuszal do myslenia (w dzisiejszych czasm mozna by powiedziec - jak mial czelnosc, przeciez od tego sa rodzice, tv i internet a szkola ma tylko uczyc hehehehe)...oczywiscie nam sie to wtedy nie podobalo ale fakt jest faktem ze pare osob naprostowal, a jak rozmawiam ze znajomymi z klasy to wszyscy maja do niego szaczunek i dobrze wspominaja - nawec ci ktorych prostowal i uprzykszal zycie w lawce
jak nas uczyl to czesto powtarzal ze trzeba miec wyksztalcenie i rozum zeby w przyszlosci nie byc "wyrodnikiem obcego kapitalu"... malo kto to wtedy kumal o co mu z tym chodzi
mam nadzieje ze juz niezyje i nie musi patrzyc na to co sie stalo z tamta mlodzierze ktora probowal wychowac w pewnym duchu intelektualnym i na kogo Polacy w Polsce jak tez i za granica pracuja...
uzywajac skrutow myslowych - jestesmy krajem postkolonialnym i dostarczycielem taniej i zarazem calkiem niezle wyksztalconej sily roboczej.
Cytat:
Jesteśmy największym krajem z nowo przyjętych, którzy nie mają swojej marki samochodu

a po co nam? przeciez mozemy wszystko u niemcow kupic, i tez ile da sie wyklepac hehehe

ostanio tez rozmialem ze znajomym, i padlo takie swierdzenie : widzisz, niemiec juz nie musi wojen i okupacji prowadzic, zeby zmusic polakow do mowienia po niemiecku, kupowania niemieckich towarow i pracowania na niemieckich farmach - sami chcemy, zeby tylko miec "lepsza" prace i pewna stabilizacje, bo nasz kraj niestety nam tego nie gwarantuje.
dziwne jak to pewne rzeczy czlowiek sobie przypomina i uswiadamia po latach Think

siekoo
0
Dołączył: 2009-07-16
Wpisów: 1 746
Wysłane: 20 maja 2014 12:08:16
z moze zrobilibysmy tak jak Urugwaj? zalegalizowac i opodatkowac marihuane? zyskaliby wszyscy - budzet panstwa, konsumenci, apteki, daloby to nowe miejsca pracy, a co najwazniejsze - ucieloby to w sporym stopniu dochodu przestepczosci zorganizowanej.

z ta emigracja zarobkowa - tak, wiekszosc ludzi emigruje ze wzgledu na lepsze warunki zycia, czesc ze wzgedu na perspektywy zawodowe, jeszcze inni, bo sa ciekawi swiata lub chca sie dobrze nauczyc jezyka. czesc wroci z doswiadczeniem, jesli nie zawodowym, to jak powinno wygladac zycie w dojrzalszym od naszego panstwie, z jakims kapitalem, z pomyslami, z kontaktami. wystarczy w koncu stworzyc przynajmniej neutralny klimat dla inwestorow.

@mrk - UE ma swoje wady i zalety, a my jestesmy w niej i kropka. trzeba jakos niwelowac wady a korzystac z zalet jakie to czlonkowstwo daje. chcesz, czy nie - awansujemy powoli w unijnym rankingu.
odnosnie tabelki, to co mamy z niej zrozumiec? ze gdybysmy nie weszli do UE to cena benzyny dalej oscylowalaby wokol 3.2zl? ze chleb by nie zdrozal? a gdzie w tej tabelce ceny artykulow AGD, RTV lub aut? bo to zdaje sie mozemy kupic korzystniej.

edit:
tak na marginesie - wiecie, ze Polska bierze udzial w programach kosmicznych? ze coraz wiecej niemieckich firm patrzy w strone Polski, bo mamy dobrej jakosci produkty z branzy metalurgicznej, ze dobrze wykonujemy skomplikowane kompomnenty, ze rewelacyjnie szyjemy skory, ze odradza sie nam branza lotnicza?
owszem, jestesmy montownia, mamy tania sile robocza, ale nie tylko. zreszta, lepiej miec atut chociazby w tej taniej sile roboczej niz zadnego, prawda? Chiny tez tak zaczynaly i gdzie teraz sa. Indie tez - a oba panstwa maja wewnetrzne tarcia jakich w PL nawet sobie nie wyobrazamy.
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...
Edytowany: 20 maja 2014 12:14

Amol
0
Dołączył: 2010-02-11
Wpisów: 252
Wysłane: 9 czerwca 2014 12:09:34
Salak napisał(a):
i nie musi patrzyc na to co sie stalo z tamta mlodzierze ktora probowal wychowac w pewnym duchu intelektualnym i na kogo Polacy w Polsce jak tez i za granica pracuja...
uzywajac skrutow myslowych - jestesmy krajem postkolonialnym i dostarczycielem taniej i zarazem calkiem niezle wyksztalconej sily roboczej.


Młodzierzą, czy młodzieżą...?! -Haha, najwięcej do politycznego mędrkowania mają ci, co nawet nie znają ortografii- i to tej podstawowej, haha...bandhead
A co do kolonializmu, to kolonializm wiąże się też z niewolnictwem, więc jeśli jesteś jakoś więziony to daj znać gdzie, to może jakoś trzeba ci pomóc, trzymanie w niewoli to nic perzyjemnego, poważna sprawa...reindeer
Dobrze, że chociaż inni mogą swobodnie przemieszczać się z miasta do miasta, a nawet z kraju do kraju, nie czują się niewolnikami, no ale skoro są tacy jak ty, to nie można być obojętnym, oj nie...
Edytowany: 9 czerwca 2014 12:10

Salak
2
Dołączył: 2012-10-31
Wpisów: 565
Wysłane: 9 czerwca 2014 18:54:14
Cytat:
Młodzierzą, czy młodzieżą...?!

tak Amol, rzeczywiscie walnalem babola ortograficznego - shame on me d'oh! ale to wedlug ciebie calkowicie mnie dyskredytuje do wypowiadania sie tak?
to co jak mam zeza albo sie jakam to tez nie moge sie wypowiadac? a moze wrzody na zoladku albo grzybica stop tez mnie dyskredytuje? gdzie tu wyznaczyc granice ? Think
z takim mysleniem i arumentami to lepiej sie nie wychylaj Shame on you
zapewniam cie ze mature zdalem (z polskiego tez, mimo dwoch bledow ortograficznych, i to w czasch gdzie trzeba bylo wypracowanie pisac przez 5 godzin.....wyrosles do tego czasu z pieluch?) i ze moja edukacja na tym sie nie skoczyla hehehe moze i mam problemy z ortografia, ale za to ty masz problemy ze zrozumieniem tego co czytasz - to sie akurat nazywa wtorny analfabetyzm salute
okazuje sie tez ze nie lapiesz co to skroty myslowe....
po pierwsze pisalem o postkolonializmie a nie kolonializmie. jak tego nie rozrozniasz to moze powinienes troche sie troche doedukawac zanim zaczniesz dyskusje. tak wiec caly ten twoj "pseudo-wywod" co do niewolnictwa jest, lekko mowiac, nietrafiony blah5
poza tym sa rozne rodzaje niewolnictwa i zdaje sie ze ty akurat tkwisz w mentalnej klatce, problem w tym ze dopoki tam siedzisz nawet nie bedziesz wiedzial ze w niej jestes....


siekoo
0
Dołączył: 2009-07-16
Wpisów: 1 746
Wysłane: 9 czerwca 2014 22:05:33
fraza klucz to 'rozne rodzaje niewolnictwa' - obecnie im wiecej masz kasy, tym wolniejszym czlowiekiem jestes. oczywiscie jest to olbrzymie uproszczenie ze wzgledu, ze patrzymy ogolnie, gdyz oczywiscie sa jednostki biedne, ale wolne, gdyz prawdziwa wolnosc to stan umyslu, a nie posiadania. aczkolwiek o ile nigdy nawet najbogatszy czlowiek nie bedzie w 100% wolny, tak i w 100% nie bedzie wolny biedny 'wolnomysliciel' (proza zycia - rachunki, ograniczenia w podrozowaniu itd).
pod tym wzgledem faktycznie Polacy sa bardziej zniewoleni niz np. Niemcy, Francuzi czy Anglicy, ale to zniewolenie wynika wylacznie z naszej psyche - musze miec lepsze auto, musze miec dom, musze miec to czy tamto. z czasem to sie zmieni.
oczywistymi niewolnikami umyslu sa osoby najmniej zarabiajace, bo wiekszosc w nich porusza sie w zamknietym (wg nich) kregu - nie mam kwalifikacji, wiec malo zarabiam, ale ze malo zarabiam, to nie moge podniesc kwalifikacji. musze robic to, co dyktuje mi rynek. oczywiscie nie jest to do konca tak, bo wielu z nas tam zaczynalo. i tu pojawia sie pytanie - czy byt okresla swiadomosc, czy swiadomosc byt? jestem zdania, ze poczatkowo byt okresla swiadomosc (piramida Maslova), na szczescie zdobycze cywilizacji przesuwaja dosc szybko punkt, gdzie jednak to swiadomosc okresla byt. reszta to wymowki.
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...

filemonczyk
0
Dołączył: 2012-03-16
Wpisów: 44
Wysłane: 9 czerwca 2014 22:50:30
Troche tu politycznie, polecm ciekawa stronke http://polskiepiekielko.pl/


lesgs
38
Dołączył: 2012-07-19
Wpisów: 907
Wysłane: 9 czerwca 2014 23:37:34
Czasami zastanawiam się nad istotą współczesnego niewolnictwa albo i zależności pańszczyźnianej. Oczywiście, zniesienie niewolnictwa w USA i pańszczyzny w Rosji carskiej to przypadki klasyczne. "Uwolnione" tłumy stały się źródłem taniej siły roboczej, a także i gotowym do użycia mięsem armatnim. Wygląda na to, że niedaleko odeszliśmy od tych wzorców. Klasyką współczesności jest dość bezwzględne żerowanie przez banki, instytucje finansowe (a także różnego rodzaju szarlatanów finansowych) na ambicjach ludzi. Sytuacja młodego człowieka lub rodziny, która wzięła kredyt na własne mieszkanie/dom/samochód/wczasy/gadżety (niepotrzebne skreślić) jest nie do pozazdroszczenia. Taki człowiek jest ugotowany. Nie podskoczy szefowi, bo boi się zwolnienia. Nie weźmie udziału w proteście - bo go zwolnią. Nie zapisze się do związków - bo jak go zwolnią, to z czego zapłaci kolejną ratę kredytu? Kredyt to najlepszy uzależniacz. To z tego powodu będziesz świnią wobec kolegów, posiedzisz wiele nadgodzin w pracy za darmo, itp. Stworzony został dość idealny system pozwalający na "zajeżdżanie" pracowników. Wyjściem jest własna firma, ale wiadomo, że sukces odniesie jeden na dziesięciu. Prosta sprawa dla pracodawcy. Do pracy nie należy przyjmować ludzi nie posiadających kredytów bankowych, a jeżeli delikwent nie posiada nawet karty kredytowej to niezależnie od tego, jakim byłby geniuszem, jego niezależność na pewno w końcu zaszkodzi firmie - bo będzie głosił prawdę, a to bardzo boli.

Groźba windykacji wisząca nad kredytobiorcą skutecznie hamuje wszelkie własne inicjatywy, niezależność myśli, twórczość. Takie tworzymy społeczeństwo. Zresztą na wzór Ameryki. W niedawnej audycji Trójki Zadie Smith, pisarka, powiedziała (nie ona pierwsza), że szermujemy ważnymi hasłami (np. "Odnajdź Nowego Siebie", "Bądź Twórczy i Odważny") ale umieszczamy je w reklamach i sprowadzamy to, co może stać się wytyczną w życiu do zwykłej paranoi "Odnajdź Nowego Siebie - kup se Smartfona"; "Bądź Twórczy i Odważny - stosuj dezodorant XXX/szampon YX, Kup nowego XXX". Wystarczy! Kiedyś miałem psa - bardzo fajnego. Kiedy był szczeniakiem udało mi się przekształcić jego odruchy agresji na odruch zabawy (bez żadnych wrednych metod, zwyczajnie w trakcie powtarzanej zabawy). Potem nigdy nie miałem problemów z agresją, pogryzieniem innych psów, czy ludzi. To samo dzieje się w naszym społeczeństwie. Nasze odruchy oryginalności, twórczości, niezależności, sprowadzane są do walki o gadżety, twórczych fryzur czy posiadania nowego większego lepszego" pasty do zębów, proszku do prania ...

Jakże to wygodne dla władzy (PO/PiS/SLD/TR/ ... (niepotrzebne skreślić)); nie muszą martwić się o ludzi. Tak nas się kanalizuje.

Chcemy, by Polska była czymś ważnym? Spróbujmy zrobić coś inaczej, niezależnie. W przeciwnym przypadku zmarniejemy i zostaniemy szumem cywilizacyjnym pokrytym pianką do golenia, mydłem, szamponem, dezodorantem, nowym tabletem, samochodem, kredytem, wzbudzoną przez nas żądzą posiadania (ciekawe, że bogatsi chcę więcej - bo to do nich głownie adresowane są reklamy).

Drodzy Panowie @siekoo i @Salak. Wojujecie na różnych wątkach epatując wiedzą i zaciętością. Jednak wartość waszych wpisów obniża niedbałość ortograficzna. Dzisiaj stosowanie polskich znaków nie jest żadnym problemem. Po co takie niechlujstwo?
Edytowany: 9 czerwca 2014 23:40

Ann
Ann
0
Dołączył: 2012-04-11
Wpisów: 703
Wysłane: 10 czerwca 2014 00:02:55
To się nazywa niewolnictwo kredytowe

Cytat:
Klasyką współczesności jest dość bezwzględne żerowanie przez banki, instytucje finansowe (a także różnego rodzaju szarlatanów finansowych) na ambicjach ludzi. Sytuacja młodego człowieka lub rodziny, która wzięła kredyt na własne mieszkanie/dom/samochód/wczasy/gadżety (niepotrzebne skreślić) jest nie do pozazdroszczenia. Taki człowiek jest ugotowany. Nie podskoczy szefowi, bo boi się zwolnienia.


No właśnie ...wczasy, gadżety, samochód itp. To bezwzględne banki żerują na biednych ludziach ? Czy biedni ludzie przychodzą do banku po kredyt na auto czy smartfona ?

Dalej :

Cytat:
Nasze odruchy oryginalności, twórczości, niezależności, sprowadzane są do walki o gadżety, twórczych fryzur czy posiadania nowego większego lepszego" pasty do zębów, proszku do prania ...


Głupota ludzka powoduje zadłużanie się ponad miarę, by zaspokoić chęć posiadania i nic do tego ma:

Cytat:
(PO/PiS/SLD/TR/ ... (niepotrzebne skreślić));



siekoo
0
Dołączył: 2009-07-16
Wpisów: 1 746
Wysłane: 10 czerwca 2014 10:13:46
@lesgs, kredyt to nic innego jak narzedzie, trzeba umiec sie nim poslugiwac.
przedsiebiorstwa tez korzystaja z kredytow, dzieki nim moga sie dalej rozwijac - zarabiaja na tym i oni, i banki.

nie tylko Polacy maja kredyty na mieszkanie. roznica w tym, ze np. taki Anglik uznaje kredyt za normalna czesc zobowiazan, tak jak racunki za prad - pewnie dlatego, ze rynek pracy jest tam dojrzalszy.
pamietam rozmawialem kiedys z pewna maklerka od nieruchomosci, ktora to w przyplywie szczerosci opowiedziala mi, jak to jej corka ledwo co skonczyla studia i zaczela prace, a juz wziela kredyt i kupila mieszkanie. tyle, ze dalej mieszka 'po studencku' - mowi, ze pomieszka tak jeszcze troche, popracuje, a mieszkanie od razu wynajela, zeby na siebie pracowalo. po chwili moja rozmowczyni dodala 'w sumie, to chyba ma racje'. oczywiscie inne sa relacje zarobkow do cen nieruchomosci, ale to przeciez ksztaltuje rynek, czyli my wszyscy. jezeli ktos chce zaplacic pol banki za dziure w ziemi, to znajdzie sie ktos, kto mu ta dziure sprzeda, jak i ktos, kto mu udzieli na to kredytu. i kazda okoliczna dziura w ziemi tez zacznie tyle kosztowac. i co gorsza, ludzie dalej beda te dziury kupowac.

z Niemcow smiejemy sie, ze ogladaja 1 Euro z obu stron zanim je wydadza. albo, ze tworza aplikacje lub strony www mowiace gdzie dzis taniej zatankowac. bo oni cenia swoj czas.
a my po prostu jeszcze nie szanujemy swojego czasu (pochodna ktorego sa pieniadze - przeciez zamieniamy 8h naszego zycia na dniowke). do tego wiekszosc z nas gapi sie w pudleko z ruchomymi obrazkami i nakreca sie na coraz to nowsze pierdoly, w ogole nam do zycia nie potrzebne.
a potem narzekamy...
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...
Edytowany: 10 czerwca 2014 10:14

lesgs
38
Dołączył: 2012-07-19
Wpisów: 907
Wysłane: 10 czerwca 2014 10:48:23
@ann

Nie do końca zrozumiałaś cel mojego wpisu. Tu chodzi o to, że najpierw wzbudza się oczekiwania a potem okazuje się, że żeby je spełnić konieczne jest wyjście ponad własne możliwości finansowe. Głupota jest nieodłącznym elementem życia społecznego, a instytucje finansowe nauczyły się ją wykorzystywać (razem z chwilowymi słabościami i zachwytami ludzi) we własnych celach. Co do władzy, to jest im to na rękę - ta większość, która jest bardziej ambitna i wymagająca zostaje wyłączona poprzez uzależnienie kredytowe.

@siekoo

Nie jestem wrogiem kredytu. To część naszego systemu gospodarczego (inna sprawa, czy możliwe są rozwiązania alternatywne?). Ważne jest, by zachować rozsądek. Np. kredyt mieszkaniowy może być dobrym rozwiązaniem, pod warunkiem, że stanowi to konieczność, stać cię na spłaty i godzisz się z tym, że za to mieszkanie w sumie zapłacisz ok. 50% więcej. Cena mieszkania nie zmienia się tak szybko jak innych towarów. Płacona cena dotyczy kredytów np. na nowy telewizor. Jeżeli nie masz pieniędzy a "musisz go mieć teraz", to godzisz się na zapłacenie za towar o ok. 30-50% drożej. Tu jest właśnie pułapka. Kupujesz teraz towar, który za kilka miesięcy będzie znacznie tańszy, a do tego zapłacisz za niego więcej niż za nowszy model telewizora dostępny za kilka miesięcy. To element paradygmatu współczesnego społeczeństwa: "Po co masz czekać na coś, co możesz mieć od razu!". Poza tym wzbudzana jest sztuczna chęć posiadania. Czy na pewno musimy mieć wszystko, co jest nam oferowane? Jak często podejmujemy kosztowne w sumie decyzje finansowe spontanicznie, w chwili zauroczenia jakimś towarem, czy ofertą? Kiedy zaczynamy o tym myśleć, jest już za późno. W moim wpisie chodzi właśnie o unikanie i zwalczanie sytuacji, w których nasza wola i rozsądek zostają (celowo!) osłabione; gdy stajemy się łatwym celem dla kredytodawców.

siekoo
0
Dołączył: 2009-07-16
Wpisów: 1 746
Wysłane: 10 czerwca 2014 16:45:13
rozumiem. poprzedni wpis odebralem wlasnie jako 'te zle banki zniewalajace biednych ludzi, nie majacych innego wyboru, jak zakredycic sie do konca zycia'.

mysle, ze z czasem i u nas to znormalnieje - spoleczenstwo dojrzeje, okrzepnie, moze nawet troche nauczy sie na wlasnych bledach. moim zdaniem nie jestesmy ani glupsi ani madrzejsi od innych narodow - po prostu pewnych spraw dopiero sie uczymy.

Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...

lesgs
38
Dołączył: 2012-07-19
Wpisów: 907
Wysłane: 10 czerwca 2014 17:14:22
Patrząc na USA, możemy nigdy nie "znormalnieć". Tam kredyt jest instytucją powszechną. Zadłużeni są nawet studenci, a przeciętne zadłużenie gospodarstw domowych w USA przekracza 80% dochodów (w czasach Wielkiego Kryzysu było ok. 15%). To pewien styl życia, w który łatwo wpaść i, który w jakiś sposób jest atrakcyjny. Zamiast opamiętania może nas czekać amerykanizacja życia.

A, w końcu - czym jest niezależność czy wolność? Jak śpiewał bard "Freedom's just another word for nothing left to lose". (Me and Bobbie McGee; Słowa Kris Kristofferson, najlepsze wykonanie Janis Joplin).

siekoo
0
Dołączył: 2009-07-16
Wpisów: 1 746
Wysłane: 10 czerwca 2014 23:25:17
wiesz, nie do konca sie zgodze - brak mi wiedzy nt zycia w USA, bo moj pobyt tam traktuje jako epizod nie dajacy mi jakichs wiekszych podstaw do formulowania wnioskow, ale patrzac na naszych zachodnich sasiadow stwierdzam, ze tam sytuacja kredyt-praca jest duzo zdrowsza. z obu stron kredytu. mysle, ze blizej nam mimo wszystko do znormalnienia w stylu niemieckim niz amerykanskim. a przynajmniej za to trzymam kciuki thumbright
Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie...

Ann
Ann
0
Dołączył: 2012-04-11
Wpisów: 703
Wysłane: 10 czerwca 2014 23:52:24
Co do USA, to kolega lesgs ma rację. Tam kredyt to sytuacja powszechna ( byłam, widziałam i mam tam znajomych ). Jeśli chodzi o Niemców, to na pewno nie są tak zadłużeni jak Amerykanie.
I tak jak siekoo pisze, my trochę się uczymy. Grunt to rozsądny balans między zarobkami, a kredytami
pozdrawiam

Użytkownicy przeglądający ten wątek Gość


18 19 20 21 22

Na silniku Yet Another Forum.net wer. 1.9.1.8 (NET v2.0) - 2008-03-29
Copyright © 2003-2008 Yet Another Forum.net. All rights reserved.
Czas generowania strony: 0,442 sek.

nwnzhcjq
ayjxbyif
rzvewgzr
Portfel StockWatch
Data startu Różnica Wartość
Portfel 4 fazy rynku
01-01-2017 +75 454,67 zł +377,27% 95 454,67 zł
Portfel Dywidendowy
03-04-2020 +60 637,62 zł 254,44% 125 556,00 zł
Portfel ETF
01-12-2023 +4 212,35 zł 20,98% 24 333,09 zł
euuyzknx
afelbdvb
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat