Rozpoczynamy cykl analiz spółek amerykańskich w StockWatch.pl. Ma to na celu przybliżenie naszym Użytkownikom realiów i wycen Wielkiego Biznesu na Wielkiej Giełdzie. Na pewno pomoże złapać dystans do naszego parkietu i da nowe spojrzenie na notowane w Warszawie spółki. W razie zainteresowania będziemy kontynuować regularne analizy najciekawszych papierów
Niewątpliwie jedną z największych i najbardziej znanych spółek, przedstawicielem nowej gospodarki, wzorem sukcesu, emanacją geniuszu swojego założyciela, jest dobrze znana spółka Jabłko SA, czyli po prostu Apple Inc.
Od razu muszę zaznaczyć, że amerykańskie spółki raportują według amerykańskich standardów US GAAP, który miejscami różni się od stosowanego od nas IFRS. Ogólne zasady rachunkowości są jednak takie same, więc rys sprawozdań i zawarte w nich liczby powinny oddawać obraz poszczególnych firm.
Kapitalizacja spółki na dzień 27 czerwca wynosi w przeliczeniu 1,24 biliona złotych. To 51 razy więcej niż chluba rodzimego parkietu (KGHM). Apple gra w zupełnie innej lidze, do której nie mamy szansy nawet aspirować. Gigant.
Historia spółki, w tym wyników finansowych jest bardzo ciekawa. Apple wyrobiło sobie markę i uznanie jako producent niezawodnych i stabilnych desktopów ze świetnym systemem operacyjnym i szybkimi programami graficznymi, które wykorzystywano komercyjnie w takich branżach jak architektura, projektowanie graficzne czy wydawnictwa. Część profesjonalnego oprogramowania wychodziła wyłącznie pod Macintoshe. Jednocześnie produkty Apple odróżniały się od reszty oferowanych na rynku produktów świetną jakością wykonania i wzornictwem.
Na przełomie wieków spółka wprowadziła na rynek odważnie stylizowanego iBooka:

kliknij, aby powiększyć, oraz iPod’a czyli odtwarzacz MP3, który zyskał miano kultowego. Sony miało swojego Walkmena, a Apple wymyśliło iPoda jako następny krok w rozwoju muzyki osobistej. Co ciekawe, iPody nadal znajdują się w ofercie spółki i stanowią niebagatelną część sprzedaży (12 lat marki na rynku). Potem jak już zapewne wszyscy pamiętają pojawiły się iPhony i iPady. Jednak trzeba pamiętać, że Apple nie marketuje ich jako urządzenia, tylko jako usługę. Innymi słowy, wystarczy kupić iPoda, żeby mieć dostęp do legalnych tanich piosenek z iTunes po dolarze za sztukę. Podobnie iPad, jest przepustką do AppStore z miliardem aplikacji, w tym połowa za free. Ten czynnik zadecydował o olbrzymim sukcesie spółki
Sprzedaż Appla w roku 2012 wyniosła 156,5 miliarda dolarów, czyli 44% więcej niż rok wcześniej!!! Skala wzrostu przy tym poziomie przychodów wydaje się niewyobrażalna. Za takie dynamiki odpowiada sprzedaż smartphonów i tabletów:

kliknij, aby powiększyćWarto też zwrócić uwagę jak zmienia się mix sprzedażowy względem lat poprzednich. Jeszcze w roku 2008 to iPody stanowiły największy segment sprzedażowy!
Trzeba także zaznaczyć, że taka dynamika wzrostu to nie przypadek, tylko tradycja:

kliknij, aby powiększyćSprzedaż rośnie wykładniczo od kilku lat
Rentowność zysku brutto na sprzedaży wynosi prawie 44%, czyli mamy narzut ponad koszty wytworzenia w wysokości 78%. Zwiększenie udziału iPadów i iPhonów spowodowało wzrost marży o około 4 punkty procentowe względem lat 2010 i 2012. Tak wysoka rentowność jest odzwierciedleniem uznanej marki.
Koszty ogólne (sprzedaży i zarządu) wyniosły 10 miliardów dolarów (wzrost o 32%). Jak widać duża część tych kosztów jest zmienna, więc odpowiadają za nią prawdopodobnie koszty sprzedaży. Apple wydaje także niemałe kwoty na badania i rozwój. W 2012 roku koszty R&D wyniosły 3,4 miliarda dolarów, czyli prawie miliard więcej niż rok wcześniej. Koszty te nie są amortyzowane, tylko przechodzą przez rachunek wyników.
Wynik operacyjny to 55 miliardów dolarów, czyli ponad 10% polskiego PKB... Spółka nie ma istotnych pozycji w liniach finansowych sprawozdania, w związku z czym wynik netto pochodzi tylko z ujęcia opodatkowania i wynosi 41,7 miliarda USD, czyli ponad 3 razy tyle co zysk całej polskiej giełdy. Działalność finansowa skrywa się w pozostałej działalności operacyjnej, która wygenerowała 500 M nadwyżki. Mamy tam w zasadzie tylko odsetki od inwestycji.
W tym miejscu wypada przejść do bilansu. Apple to spółka nie tylko technologiczna, ale także spory wehikuł inwestycyjny. Suma bilansowa wynosi 176 miliardów USD, z czego 110 stanowią różnego rodzaju papiery wartościowe, z dominującą pozycją dłużnych papierów emitowanych przez Skarb Państwa i papierów dłużnych komercyjnych. Można powiedzieć, że tylko 37% majątku jest wykorzystywaną w działalności operacyjnej. Z punktu widzenia polskiego inwestora duża częśc majątku (inwestycyjna) jest wykorzystywana bardzo nieefektywnie. Stopa zwrotu z inwestycji (oprocentowanie) w roku 2012 wyniosła... 1%. Pozostaje pytanie o cel utrzymywania tak dużej pozycji inwestycyjnej.
Tak czy owak Apple generuje całe multum gotówki operacyjnej. W roku 2012 było to prawie 51 miliardów dolarów, z czego niemal całość została wydana na papiery dłużne.
Z całej masy zgromadzonych zysków Apple w zasadzie nie wypłacało dywidendy. W tym roku się to zmienia. W kwietniu ogłoszono program zwrotu środków do akcjonariuszy na kwotę 100 miliardów, z czego 60 M ma pójść na skup akcji własnych, a reszta na dywidendy. Zakończenie programu planowane jest na rok 2015. Myli się jednak ten, komu wydaje się, że zostaną na to uwolnione tylko środki z bilansu. Spółka ogłosiła program emisji obligacji na kwotę 17 miliardów USD.
Przy okazji chciałbym pokazać jak złudna potrafi być analiza wskaźnikowa. Po publikacji sprawozdania za rok 2005 wskaźnik C/Z dla spółki wynosił ponad 45. Obecnie kształtuje się na poziomie 45. Po raporcie za rok 2012 wyniósł 12. Spółka była droga w 2006 roku wedle wskaźnika P/E, ale nie przeszkodziło to wzrosnąć cenie akcji ze 180 do 520 dolarów

kliknij, aby powiększyćObecnie ceny akcji spadają, co spowodowane jest utratą wzrostowego charakteru spółki. Przychody co prawda nadal w zakończonym w marcu półroczu rosną, ale zyski zaczęły spadać.

kliknij, aby powiększyćDalsza przyszłość zależy od tego czy bez Steve'a Jobsa Apple będzie potrafił nadal kreować rynek i trafiać w gusta odbiorców. W końcu to nie tylko wydatki na badania i rozwój determinują sukces sprzedażowy, ale także a może przede wszystkim wizja, którą ten osobnik niewątpliwie posiadał.