Ukraina - dewaluacja hrywny?

@lesgs

moze dlatego ze tata pana Jürgen'a, pan Erhard Mossack wizytowal Polske...swoim czolgiem jak byl w Waffen-SS

Premier Królik przeszedł już do historii Samostijnej, przyszła pora na kolejną ofiarę rewolucji. Wytypowano nań dotychczasowego przewodniczącego parlamentu W. Hrojsmana. Wybór ten pokazuje, iż Ukraina czerpie garściami pomysły z krajów nieco lepiej rozwiniętych - można śmiało rzec, że kandydatura nowego premiera to powielanie polskiego rozwiązania, zastosowanego przez obecne władze Najjaśniejszej. Początkowo Hrojsman pomyślał, że jest niezależny niczym Ukraina i będzie mógł sam skompletować gabinet ministrów. Szybko wyprowadzono go z tego błędu, narzucając jedynie słusznych kandydatów. Wołodia się uparł i powiedział, że w tej sytuacji rezygnuje z bycia premierem. No, chyba, że będzie mógł obsadzić przynajmniej 5 ministerstw. Z upływem czasu obniżył swoje wymagania i teraz chce mieć wpływ jedynie na trzy resorty.

Niejako przy okazji warto byłoby odnotować polskie wątki, wplecione w burzliwy proces powstawania nowego, demokratycznego Państwa Ukrainy.
1. Często wymienia się nazwisko Balcerowicza jako strategicznego doradcy Poroszenki, który ma pomóc Ukraińcom w przeprowadzaniu reform gospodarczych.
2. Szefem ukraińskich kolei został wybrany były prezes PKP Cargo Wojciech Balczun.
3. Ukraińcy wykazują dziwne ciągoty do Polaków, czyje nazwiska zaczynają się na BAL. Monsieurb, wygląda, że kolej na Pana!
4. Ukraińska prasa zupełnie poważnie cytuje Antoniego Macierewicza

Niezależna, Nieskorumpowana i Samostijna jak żaden inny kraj Ukraina
poszukuje kandydata na stanowisko
Prokuratora Generalnego Ukrainy.
Idealny kandydat powinien spełniać następujące wymagania:

- wyżkształcenie inżynier elektronik
- co najmniej dwukrotnie karany, najlepiej za przekroczenie uprawnień i defraudację
- doświadczenie w godnym reprezentowaniu kraju na arenie międzynarodowej
- zamiłowanie do alkoholu
- umiejętność wszczynania awantur na lotniskach międzynarodowych
- zażyłe stosunki z panującym prezydentem są mile widziane

Przyganiał kocioł garnkowi ;)

Dzisiaj w Kijowie zginął znany dziennikarz Paweł Szeremet. Białorusin, długo pracował dla rosyjskiej jedynki, w 2013 rozpoczął współpracę z ukraińskim wydawnictwem. Zginął wskutek eksplozji auta, którym się poruszał.

Opierając się wyłącznie na informacjach z Czerskiej można śmiało wyciągnąć dwa wnioski:
1. Za zamachem nie stoi żaden muzułmanin, bo komentarze pod artykułem nie są zablokowane.
2. Sprawca na bank urzęduje na Kremlu, bo przecież Szeremet krytycznie pisał o Putinie. Gimby z Czerskiej nawet nie zająknęli się, że obecnych ukraińskich elyt politycznych Szeremet również nie szczędził i krytykował wszelkie poronione pomysły "wybrańców" ludu - a akurat na tym poletku na brak tematów nie można było narzekać.

Dwa dni temu Ukraina świętowała 25-lecie niepodległości. Władze stanęły na wysokości zadania i urządziły obchody, jakich świat nie widział. Dosłownie, gdyż na uroczystościach z niewytłumaczalnych powodów zabrakło pierwszego garnitury europejskich i światowych polityków. Z wyjątkiem miłościwie nam panującego. Czerska aż popuściła z wrażenia, opisując klasę naszego prezydenta i podkreślając, iż był on najwyższym rangą zagranicznym gościem.
Gimbazie zabrakło odwagi (a może wujek S. zabronił) zastanowić się nad istotną kwestią - dlaczego zachodni przywódcy olali, co by tu nie mówić, okrągłą rocznicę uzyskania niepodległości. Przecież nie dalej jak dwa lata temu były wyrazy poparcia, transze kredytów lub gwarancje kredytowe, obietnice zniesienia wiz, nawet lajki na fejsbuku. A teraz? Transze wstrzymane, uroczystości olane, o wizach też jakoś tak ciszej.

A Poroszenko przecież tak się starał - paradę wojskową wyprawił tak zacną, że jej z zazdrością przyglądali się i Putin i Kim Dzong Un, popalając nerwowo szlugi przed ekranami telewizorów.

Za naszą wschodnią granicą doszło do istotnego, wręcz epokowego wydarzenia. Prezydent podpisał ustawę o parodii i karykature. Serio! Oczekuje się, że w/w ustawa będzie sprzyjać m.in podniesieniu poziomu obrony narodowego bezpieczeństwa Ukrainy oraz umocnieniu autorytetu państwa.

Brzmi niczym ponury żart, aczkolwiek w ten sposób doszło przecież do legitymizacji obecnej władzy, której to inaczej niż parodią lub karykaturą nazwać się nie da. Dowody na poparcie tezy o karykaturalności władzy? Ależ proszę bardzo. Pan Sławomir Nowak - ten od zegarka - za poparciem miłościwie panujących został szefem ukraińskiego odpowiednika Generalnej dyrekcji dróg i autostrad. Do wiadomości publicznej podano nawet wysokość wynagrodzenia - 500 USD miesięcznie. Elżbieta Bieńkowska użyła kiedyś dosadnych określeń dla ludzi zarabiających 6 tys. zł - złodziej lub idiota. Eksministra będzie to dotyczyć dopiero przy kursie 12 PLN za jednego dolara.

@krewa

Czy to prawda, że na Ukrainie pozbyli się Saakaszwilego? Jakie są przyczyny?

To już tak ze 3 lata minęły od rozpoczęcia zamieszek, które zakończyły się zamachem stanu.
Stare poszło precz, zapanował nowy, lepszy ład. W trakcie Majdanu i po nowa władza prześcigała się w składaniu obietnic rozliczenia zbrodniarzy poprzedniego reżimu. Wszystko miało być dla dobra ludu, dla dobra tej, no - demokracji. Mieli znaleźć i surowo ukarać winnych setek poległych na Majdanie jak i spalonych żywcem w Odessie.

A jakie są fakty? Ano takie, że efektów śledztwa brak, szczególnie w sprawie Odessy, na co zwracają uwagę ONZ i Komisja Rady Europy.

Janukowycz nalegał na odebraniu przez ukraiński sąd zeznań w sprawie Majdanu. Stanęło na wideo konferencji, wyznaczonej na dzisiaj. Już w chwili podania terminu przesłuchania wielu dziennikarzy i polityków zgodnie twierdziło, że do konfrontacji nie dojdzie i przesłuchanie zostanie zerwane przez... stronę ukraińską. Prorocy cholerni, do przesłuchania faktycznie nie doszło. Kto zerwał? Nie, nie Janukowycz i nawet nie Putin, tylko strona ukraińska.

To wszystko jednak nic, patrząc na perspektywę zniesienia wiz do UE - bo to jest od lat temat przewodni. Obietnicą zniesienia wiz karmią Ukraińców regularnie - na śniadanie, obiad i kolację. poRoshenko nawet zarzekał się, że ostateczny termin zniesienia tego przeżytku to 24 listopada. Dobrze, że nie dawał sobie kciuka odciąć, bo inaczej musiałby posłuchać rady Franza Maurera.

Też obawiam się, że obecna względnie spokojna sytuacja wkrótce ulegnie zmianie.
Tu ciekawy artykuł związany z dyskutowanym tematem: