Pesto napisał(a):O sytuacji w jakiej sie znalazł GBK .... W zasadzie duzo sie mówi o roli KK, no bo był prezesem i sporo udziela sie w mediach mówiąc o przyczynach zaistniałej sytuacji. Złożył wyjaśnienia na pewno przed KNF i tam też niby przedstawił swoj plan na ratowanie GBK. Ciągle mówi tez o potencjalnych inwestorach ... do tej pory o ile wiem nikt tego nie podważył - a jest to i formacja dość istotna. Ale ja mam takie pytania: 1) co zdecydowało, ze dwóch byłych członków zarządu nadal zasiada w zarządzie 2) jaka jest wiedza i kompetencje zarządu w prowadzeniu tego biznesu, a w szczególności w zakresie działu operacji
Co do KK to zawsze był 'medialny' a teraz jest medialny do kwadratu, dużo obiecuje ale:
1/ Do tej pory nie ustosunkował się do bardzo szczegółowej (z kalendarium i tematyką) informacji PFR o rozmowach, które według sławetnego komunikatu, który bezpośrednio skutkował jego natychmiastowym odstrzeleniem z zarządu, miały dotyczyć finansowania GetBack przez PFR. A informacje ujawnione przez PFR są bardzo interesujące lecz niestey nie wynika z nich aby PFR chociaż przez moment rozważał dokapitalizowanie GetBack - wręcz przeciwnie wielokrotnie wyraził swój brak zainteresowania a mimo to musiał opędzać się od GBK jak od bzyczącej natrętnej muchy.
2/ Inwestorzy? Jacy inwestorzy? Jeden z rzekomo potencjalnych inwestorów wymienianych w jednym z komunikatów (Bank Leumi) ze zdumieniem stwierdził, że nic o inwestycji w GetBack nie wie, a co więcej nawet nie wie, że taka spółka jak GetBack w ogóle istnieje.
3/ A gdzie był p. Kąkolewski - prezes zarządu gdy za jego rządów w spółce odbywały się dziwne przyspieszone zrobione przysłowiowym rzutem na taśmę wykupy obligacji będących w posiadaniu osób powiązanych z zarządem i gdzie on był gdy 2 nowozałożone pituniowe spółeczki o kapiatale zakładowym 5K w 2 miesiące zrobiły z GetBack kontrakty życia na 5 baniek? W golfa grał czy wiersze pisał?
twitter.com/Istota26/status/10... 4/ Jak to jest, że osoba nie posiadająca ani 1 sztuki obligacji (co potwierdziła reprezentująca go kancelaria prawna) pcha się do Rady Wierzycieli i do Rady Nadzorczej jako przedstawiciel obligatariuszy? Ten, który jest głównym sprawcą sytuacji w której spółka sie znalazła chce ją teraz niby ratować? A co robił gdy miał w tej spółce dużo (niestety aż za dużo) do powiedzenia ?
Temu panu już chyba czas najwyższy podziękować - dosyć się już do 'sukcesu' GBK dołożył.
5/ O to co zdecydowało, że 2 osoby ze starego zarządu nie zostały wylane należałoby zapytać Abris, ale moim zdaniem mają podpisać jako reprezentanci spółki sprawozdanie finansowe bo to za ich kadencji nawarzono tego piwa.
6/ Co do wiedzy i kompetencji zarządu - jeżeli chodzi o stary zarząd to póki co 1,2 mld w plecy, a jeżeli chodzi o nowy zarząd ... no cóż od takiego dna to można się chyba tylko odbić..