1. Jeśli ktoś chce niech kupuje dolary, gotówka będzie w cenie więc prawdziwa hossa na dolara się zapowiada, a to co było do tąd to przedbiegi.
2. Nie ma co czarować na tę chwilę spodziewam się krótkiej korekty, krótszej niż przypuszczałem, nie wiem czy dziś ale początków dywergencji na dalszy wzrost spodziewam się w przeciągu dwóch dni. Ale to tylko na tę chwilę tak sobie to myślę, spadki duże, a rynek nie chce zawrócić, w dodatku spadki tak duże prawie oparły się o linię wsparcia hossy na jednym ze wskaźników krótkoterminowych więc oczekuję dość szybkie dywergencji zapowiadającej wzrosty.
Edit. Jeszcze drobna uwaga, to że mr. helikopter zamierza skupować obligacje to jeden chyba z najrozsądniejszych jego ruchów.
Bo co robią obligacje ? To kasa nie puszczona w obieg, wyciągnięta z obiegu, która gdzieś leży, a w obiegu nie ma kasy. Zamierza więc wziąć tę kasę która leży w obligacjach poza rynkiem, przetłoczyć na gotówkę i puścić na rynek i to zwiększy płynność. Każdy zdaje sobie sprawę, że w dłuższym okresie czasu takie zwiększanie kasy spowoduje spadek jej wartości, czy więc będzie ją trzymał tak jak obligacje poza rynkowym obiegiem ? Raczej nie, zechce szybko ją w miarę zainwestować nim straci wartość, oczywiście przejściowo może spróbować znów zapakować ją w obligacje, których będzie mniej i mniej, więc cena może ich wzrosnąć, lecz w pewnym momencie nie będzie miał wyjścia, obligacji będzie zbyt mało i też będzie ciążyło nad nimi widmo w długiej perspektywie spadku wartości. Będzie musiał puścić kasę w obieg, coś realnie kupić, fabrykę lub jej kawałek, kawałek ziemi itd. Nie głupi pomysł, by zwiększyć obieg gotówki, bez dodruku pustego pieniądza, nie mniej jednak w krótszej perspektywie, i to jest ten okres powiedzmy 18 miesięcy wspomnianych, jestem skłonny uznać, że czynnik emocjonalny weźmie górę, czyli zamknięcie linii kredytowych = zapotrzebowanie na kasę gotówkową = więcej potrzebujących tej gotówki = wzrost jej wartości.
Tu o tym, że zamierza zamieniać obligacje na gotówkę, choć jak słyszę te jego "zagregowany popyt" to coś w żołądku mnie się przekręca.
www.pb.pl/Default2.aspx?Articl...