Spółki z branży konopnej do tej pory rzadko gościły na SW, ale żeby przybliżyć ten obraz wykonaliśmy
przegląd rynku, czyli dotychczasowych ofert na rynku pozagiełdowym, a także rzuciliśmy okiem na podmioty już notowane. Zainteresowanie sektorem nie jest przypadkowe, bo jak pewnie część z Was zauważyła na portalu pojawiły się reklamy oferty akcji spółki 3H. W związku z tym, że branża była nowa także dla mnie powstał wspomniany tekst, a po analizie dokumentu ofertowego, reaserchu i rozmowach z zarządem spółki zdecydowaliśmy się na współpracę z emitentem.
Spółka wydaje się mieć kompetentny (doświadczenie) i kompletny (pokrycie produkcji i relacji biznesowych) zarząd. Pozwolę sobie zacytować fragmenty ze wspomnianego artykułu dotyczące 3H:
Cytat:Zainteresowanie inwestorów jest na razie umiarkowane, choć ciężko znaleźć powody do takiego stanu rzeczy. Prezesem spółki jest Piotr Multan, czyli jeden z założycieli TravelPlanet, które zostało wykupione z giełdy przez czeskiego inwestora, a w które zainwestował także giełdowy MCI. Można zatem zakładać, że w zespole spółki zasiada sprawny menadżer z odpowiednimi koneksjami, co uprawdopodobnia nie tylko prognozy finansowe, ale także ewentualną sprzedaż spółki do inwestora branżowego po osiągnięciu odpowiedniego poziomu rozwoju.
W biznesie konopnym najważniejsze jest jednak doświadczenie w produkcji i znajomość arkanów dotyczących technologii. 3H w tym aspekcie chwali się obecnością Marka Kulika, który działa na rynku konopnym od 10 lat. W 2012 r. współpracował przy pierwszej w Europie próbie uzyskania izolatu CBD, a od 2016 r. zajmował się także produkcją i dystrybucją produktów konopnych na terenie Czech.
Zarząd spółki uzupełnia Izabela Piątek z bogatym doświadczeniem w branży automotive i sprzętu AGD, gdzie pełniła rolę m.in. menadżera ds. zakupów strategicznych.
3H stawia na relacje B2B. Nie chce konkurować w detalu z olejkami CBD, a przynajmniej nie jest to jej główny pomysł na siebie. Spółka odnotowuje na rynku popyt na powtarzalne serie izolatu i ekstraktu dla przemysłu kosmetycznego i spożywczego i zamierza ten popyt pokryć. Posiada już preparaty zarejestrowane w GIS jako suplementy diety, podobnie do Kombinatu Konopnego, czy Liroyal (rejestracje pod koniec zeszłego roku). Nawiązała relacje handlowe z partnerami z Francji i Szwajcarii, gdzie realizuje już dostawy. Do tej pory sprzedawała tam towar produkowany na liniach podmiotów trzecich, natomiast spotkała się z problemem braku certyfikacji linii produkcyjnej, co mocno utrudnia skalowanie i to jest jednym z powodów wyjścia po pieniądze na rynek.
Spełnienie restrykcyjnych parametrów oczekiwanych przez klientów z wymienionych sektorów ma dać spółce technologia dobrze znana Markowi Kulikowi (pracował na różnych). W tym miejscu znów zacytuję fragment tekstu:
Cytat:W odróżnieniu od Kombinatu Konopnego stawia na ekstrakcję etanolem, która ma umożliwić osiągnięcie znacznie lepszej jakości produktu w dużej skali. Spółka chwali się, że jej technologia pozwala kontrolować poziom pozostałych kannabinoidów mniejszościowych, co daje potencjalnie dostęp do dużego popytu z sektora chemicznego i żywnościowego.
Dotychczasowe partie materiału były badane przed Laboratorium Uniwersytetu Chemii i Technologii w Pradze – przykładowy wynik testu znajdziecie na stronie emisji wśród
dokumentów ofertowych.
W układance brakuje jeszcze jednego elementu – dostaw konopi, które mają być przetwarzane. Zgodnie z informacjami od zarządu spółki i RN członkowie 3H przez powiązania rodzinno-biznesowe, mają dostęp do nowo zarejestrowanej odmiany konopi, która pozwala na wyższe uzyski kannabinoidów mniejszościowych. Z resztą sam fakt operowania także na rynku czeskim zwiększa możliwości spółki, gdyż jest to rynek znacznie bardziej liberalny od polskiego. W Czechach limity zawartości psychoaktywnego THC mają wzrosnąć do 1 proc, co daje możliwość uprawy innych odmian niż choćby w Polsce.
Oczywiście brak własnych upraw jest pewnym ryzykiem i to nie jedynym. Oferta 3H jako wciąż startupu (choć notującego przychody i zyski) nie jest dla wszystkich – raczej dla inwestorów posiadający już ekspozycję na rynek spółek w fazie seed, lub niewiele bardziej rozwiniętych, mających już strategię portfelową dla tego segmentu rynku. Ryzykiem jest z pewnością także konkurencja zza oceanu. Tam działają już podmioty z branży konopnej które zaliczają sprzedaż w setkach milionów złotych i w związku z tym są w stanie z jednej strony przejmować podmioty w Europie, z drugiej zalać rynek własnym przekazem marketingowym. Akurat 3H jako głównie przetwórcy na rzecz finalnych producentów dotyczy to w mniejszym stopniu, ale mimo wszystko zamiarem spółki jest też sprzedaż olejków CBD w detalu.
Wycena spółki w oparciu o prognozy wygląda bardzo przyzwoicie.
Cytat:kapitalizacja po emisji wyniesie raptem 12,1 mln zł, a taką wycenę, a nawet znacznie wyższą uzasadnia planowana EBITDA (2,4 mln zł) w pierwszym roku po uruchomieniu własnej linii produkcyjnej.
Pozostaje pytanie o założenia z jakich wynikają te liczby. Nieco szczegółów na ten temat jest w dokumencie ofertowym na stronie emisji. Oczywiście te prognozy zakładają pozyskanie z rynku pełnej kwoty, a patrząc na dotychczasowy rozwój zainteresowania może się to nie udać, co spowolni rozwój spółki, co można traktować jako kolejne ryzyko. W tym kontekście trzeba dodać, że najważniejsza część, czyli linia do ekstrakcji została już przez 3H zamówiona i zadatkowana. W razie niepełnego uplasowania oferty zarząd i RN biorą pod uwagę ekstrakcję na własnej linii i usługową destylacje molekularną. Akcjonariat spółki ponadto deklaruje możliwości wsparcia finansowego.
W grze jest też kolejna emisja po uruchomieniu linii produkcyjnej i dowiezieniu pierwszych obietnic. Jak duża i w jakiej cenie nie wiadomo, ale można zobaczyć jak sam fakt realizacji celów operacyjnych emisji wpłynął na wycenę Kombinatu Konopnego.
Na koniec nie można nie wspomnieć o ryzyku prawnym. Choć trendy w liberalizacji przepisów wydają się korzystne to nie można wykluczyć, że nagle coś się w tym aspekcie zmieni. Pewnym ryzykiem są też badania kliniczne kannabinoidów mniejszościowych. Choć klienci (obecni i potencjalni) spółki oczekują produktu z ich wysokim i powtarzalnym poziomem nie można wykluczyć, że potencjalnie korzystny wpływ na organizmy zostanie zanegowany przez któreś badanie. Takie obawy były tez przy CBD, ale jak wiadomo FDA i EMA dopuściły już jeden lek na rynek oparty o CBD i rozszerzają spektrum zaazotowań w kolejnych rodzajach padaczki. Nie można też zapominać, że inwestując w 3H i każdą inną spółkę z branży inwestujemy pod oczekiwany wzrost popytu, który jako prognozowany nie musi nastąpić.
Ryzyk w tym sektorze trochę jest, tym niemniej pomysł na biznes, doświadczenie i kompetencje zarządu powinny skłaniać inwestorów z większym apetytem na ryzyko do dokładnego zapoznania się z ofertą.
Jeśli widzicie inne zagrożenia, albo coś czego ja nie dostrzegam to piszcie! Z chęcią się zapoznam. Czasu na decyzję jeszcze trochę jest.