ybudjuqu
PARTNER SERWISU
ebdcyvoa

Konopie, czyli biznes nie tylko dla freaków [PRZEGLĄD SEKTORA]

Inwestorzy regularnie bombardowani są raportami nt. świetlanych perspektyw branży konopnej. Atmosferę "gorączki złota" dodatkowo nakręcają doniesienia o ofertach crowdfoundingowych, które sprzedają się w parę minut. Jednak jak to zwykle bywa, pod wzrostowy rynek próbują podpiąć się podmioty wszelkiej maści, a to oznacza, że nie każdy biznes konopny odniesie sukces i da zarobić.

konopie, biznes, konopny, spółki, inwestycje,

Branża konopna ma ciekawe perspektywy, ale nie oznacza to, że każdy biznes konopny odniesie sukces. Fot. Pexels

Polska branża produktów opartych o konopie dopiero raczkuje. Firmy zbierają doświadczenie, budują relacje biznesowe i portfolio produktów. Stawką jest szybko rosnący, ale też nie do końca zbadany rynek. Kto go zdobędzie, jak będzie wyglądał za 5 czy 10 lat, ile będzie wart? Tego nie wiemy. Ale już teraz można śmiało powiedzieć, że zwolenników konopi jest dużo. Pierwsze emisje spółek z branży rozeszły się na pniu, ustanawiając przy okazji rekordy polskiego crowdfundingu. Chętnych do startu w wyścigu o kawałek tortu nie brakuje. W najbliższych latach inwestorzy usłyszą o dziesiątkach nowych inicjatyw. Nowa żyła złota, szansa na zdobycie ekspozycji na rynek na wczesnym etapie rozwoju, a może sztuczna moda albo bańka? Dziś sprawdzimy „co w trawie piszczy”.

Konopie są trendy

Żeby się dowiedzieć, że zainteresowanie produktami z konopi rośnie nie trzeba sięgać nawet do często płatnych raportów analitycznych. Według Google Trends szczyt światowego zainteresowania użytkowników Internetu frazą CBD przypadł na 2019 r., ale odpowiedzialne jest za to głownie społeczeństwo amerykańskie. W Europie zainteresowanie tematem posiada pewne opóźnienie. Polscy użytkownicy sieci ustanowili peak w 2020 r., natomiast we Francji największą popularność odnotowuje się w dniu dzisiejszym.

cbd,wykres,konopie

Kliknij, aby powiększyć


>> POLECAMY: Jak inwestować na giełdzie (ze StockWatch.pl)?

Konopie, THC, CBD – z czym to się je, pije i pali

Konopie są stosowane w przemyśle od lat, w szczególności ich włókna, olej i słoma (paździerz), ale ich obecna popularność wynika z zawartości kannabinoidów, czyli związków chemicznych oddziałujących na stosowne receptory w ciele człowieka. Najbardziej znanym z nich jest THC, czyli tetrahydrokannabinol – psychoaktywnie oddziałujący składnik marihuany. Kolejnym mającym pozytywny wpływ na zdrowie człowieka to kannabidiol (CBD). Uprawa konopi w Polsce jest legalna pod warunkiem, że wspomniana roślina nie zawiera większej ilości THC niż 0,2 proc. To oznacza, że tylko wybrane gatunki nadają się do uprawy zgodnej z prawem. Ale już obrót produktami zawierającymi THC (tzw. marihuana medyczna) jest dozwolony od 2017 r., a produkty te są dostępne w aptekach na receptę. Za to środkami zawierającymi CBD i inne kannabinoidy można handlować całkowicie legalnie

Teza o korzystnym oddziaływaniu CBD na organizm wydaje się już być upowszechniona, ale jest to wciąż substancja nie do końca przebadana, a wiele informacji w sieci pochodzi od sprzedawców i lobbystów, więc naturalnym z punktu widzenia konsumenta i inwestora jest zachowanie ograniczonego zaufania. Warto jednak zauważyć, że FDA (Amerykańska Komisja ds. Żywności i Leków) dopuściła w 2018 r. pierwszy lek oparty o CBD – Epidyolex, który obecnie ma także zezwolenie EMA (Europejska Agencja Leków). To oznacza, że w badaniach klinicznych podmiot odpowiedzialny wykazał bezpieczeństwo i skuteczność leku, w tym przypadku na pewne rodzaje padaczki. Co więcej, według ogólnie dostępnej rządowej strony badań klinicznych (clinicaltrials.gov) na terenie Ameryki trwa około setki badań na różnych etapach z wykorzystaniem CBD. Choć dopuszczony lek jest na razie jeden, to biorąc pod uwagę statystykę wydaje się, że kwestią czasu pozostaje dopuszczenie leków w innych wskazaniach i potwierdzenie przynajmniej części tez głoszonych przez sprzedawców CBD.

Coraz większe znaczenie, mają pozostałe kannabinoidy takie jak kannabinol (CBN), kannabigerol (CBG), kannabichromen (CBC), czy kannabidiwarin (CBDV) oraz terpeny. Niestety w typowych ekstraktach jest ich zdecydowanie mniej i znacznie ciężej utrzymać ich stały poziom, przez co ich wykorzystanie przez przemysł kosmetyczny i żywieniowy jest bardzo ograniczone. Nie są to także substancje na takim zaawansowaniu badań klinicznych jak CBD, więc mają znacznie mniej udokumentowany korzystny wpływ na zdrowie człowieka.

W tej chwili na rynku oferuje się klientom detalicznym susz, olejki kannabionoidowe, mieszanki ziół, a także wszelakie suplementy diety i kosmetyki, które domieszkuje się izolatem (czyste kryształy CBD lub innych kannabinoidów) lub ekstraktami.

Konopie wątpliwej jakości już są w obrocie

Inwestorzy z konopiami mogli się już zetknąć w połowie 2019 r., kiedy to dwie spółki z NewConnect wykazały zainteresowanie tą rośliną. W kwietniu 2019 r., ówczesny Telehorse poinformował o emisji akcji i zmianie profilu działalności. Spółka miała sprzedawać produkty farmaceutyczne i medyczne na bazie kanabinoidów (CBD). Do rozpoczęcia działalności w tym zakresie doszło w III kw. 2020 r., ale przynajmniej do tej pory była to działalność głównie handlowa. Jeśli zerknąć na wyniki spółki, to szału nie ma. Przychody w ciągu 9 miesięcy br. wyniosły łącznie raptem 335 tys. zł, a spółka wygenerowała ponad 630 tys. straty operacyjnej. Jeśli wziąć pod uwagę, że podmiot ten skupiał się w 2020 r. głównie na dystrybucji testów na koronawirusa, to efekty sprzedaży są naprawdę marne. Mimo to inwestycja w akcje Cannabis Poland przyniosła całkiem niezłą stopę zwrotu, nawet biorąc pod uwagę ostatnie spadki – wzrost od WZA z 0,54 zł do obecnych 1,80 zł.

Cannabis,Wykres

Kliknij, aby powiększyć

Podobny przypadek mamy w EBC Solicitors (obecnie Hemp & Health). W maju 2019 zapowiedziano zmianę strategii oraz skupienie się na działalności w branży konopi i jej pochodnych. Pod względem wyników Hemp wygląda jednak znacznie lepiej niż Cannabis – przychody w ciągu 9 miesięcy tego roku wyniosły 2,5 mln zł, a spółka na poziomie operacyjnym wyszła ponad próg rentowności – zysk na poziomie 84 tys. zł. Na tych walorach też można było zarobić, choć podobnie jak w przypadku Cannabisa w ostatnim czasie widać wyraźny odwrót inwestorów.

Hemp,wykres,konopie

Kliknij, aby powiększyć

Strategiczną przemianę przeszedł dawny Foxbuy, który pod koniec października 2020 r. ogłosił zamiar zmiany branży na konopną. Obecna Labocanna w 2021 r. poinformowała o złożeniu oferty zakupu spółki HemPoland od jej kanadyjskiego właściciela za kwotę 16 mln zł. Tej informacji ciężko nie traktować inaczej jako działań marketingowych przed emisją akcji, która miała miejsce parę miesięcy później. HemPoland to jedna z największych firm działających na polskim rynku konopnym, która w 2019 r. miała prawie 30 mln zł przychodów ze sprzedaży i została kupiona przez kanadyjską firmę parę lat wcześniej za 100 mln zł. Obecna strategia Labocanna zakłada uprawę marihuany medycznej na nieruchomości w Koszalinie, gdzie znajduje się obiekt handlowy, co ma nastąpić po ewentualnej zmianie regulacji prawnej.

Labocanna,wykres,konopie

Kliknij, aby powiększyć

Wszystkie trzy podmioty łączy zainteresowanie tematami modnymi, gdzie się cokolwiek dzieje. Wszystkie ogłaszały komunikaty związane z Covid-19 i wszystkie solidarnie widzą swoją przyszłość na rynku konopnym. Na razie brakuje tylko wyników, często infrastruktury i kompetencji, odwrotnie do cenotwórczych komunikatów, dzięki czemu spekulanci mogli swoje zarobić.

Liderzy pozostają (jeszcze) poza rynkiem giełdowym

Brak odpowiednich spółek na rynku giełdowym przekierował uwagę inwestorów na rynek niepubliczny i crowdfounding, bo tam ofert inwestycyjnych związanych z branżą konopną nie brakuje. Co więcej, część podmiotów jest naprawdę godna uwagi.

Z dotychczas przeprowadzonych ofert jakie można znaleźć w sieci wynika, że pierwszą była oferta Kombinatu Konopnego, którym kieruje Maciej Kowalski, czyli założyciel spółki HemPoland. Tak, tak – tego samego podmiotu który został sprzedany za 100 mln zł. Były rzecznik stowarzyszenia Wolnych Konopi nie zamierzał jednak po sprzedaży spółki zakończyć działalności w branży. Produkcja olejków CBD w związku z warunkami umowy z Kanadyjczykami była pewnym ograniczeniem, więc Kowalski postanowił postawić na biznes przetwórstwa innych części niż sam kwiat. Wybór padł na włókna i produkcję tekstyliów, choć z olejków CBD nie zamierzał rezygnować. Co istotne, spółka była pierwszą w Polsce, która uzyskała pozwolenie na uprawę konopi przemysłowych.

Pierwsza emisja publiczna miała miejsce pod koniec 2020 r. Kombinat Konopny zebrał 4,2 mln zł w 40 minut. Można w zasadzie zapytać dlaczego to trwało tak długo (wycena 24 mln zł). Spółka dzięki poprzedniej transakcji właściciela i doświadczeniu Kowalskiego była wiarygodna, a prognozy finansowe zakładały w ciągu 5 lat uzyskanie EBITDA na poziomie 6,25 mln zł, przy bardzo szybkim wzroście – podwajanie wyniku co roku. W trakcie 2021 r. spółka pozyskała dodatkowe 4,9 mln zł w emisji prywatnej, a w kolejnej emisji publicznej (grudzień 2021 r.) akcje wycenione trzy razy wyżej sprzedały się w ciągu 7 minut i do spółki wpłynęło kolejne 4,5 mln zł. Kombinat Konopny zebrane środki zamierza przeznaczyć na rozbudowę oferty zielarskiej oraz ekspansję zagraniczną. W ostatniej emisji prognozy przychodów i zysków mocno wzrosły – mniej więcej były dwa razy większe niż w przypadki pierwszej oferty. Choć popyt mocno dopisał, to pod względem finansowym oferta była nieco mniej korzysta – cena akcji wzrosła przecież 3 razy.

Na kolejną ofertę w branży konopnej inwestorzy nie musieli długo czekać. W lutym 2021 r. po środki inwestorów wyszły dwie spółki. Niestety, dokumenty związane z ofertą Canabis Vera nie są publicznie dostępne. Ze strony internetowej wynika, że spółka oferuje głównie susz i zajmuje się produkcją (indor) konopi, a dodatkowo  i planuje rozszerzenie tejże produkcji o szklarnie i outdoor, w tym nadające się do produkcji marihuany medycznej.  Canabis Vera prowadzą dość młodzi ludzie, co prawdopodobnie implikowało także znacznie mniejszą wycenę niż w przypadku Kombinatu – raptem 13 mln zł.

konopie,cbd,spółki,giełda

>> Analizy techniczne i fundamentalne na życzenie abonentów >> Sprawdź co jeszcze zyskujesz w strefie premium StockWatch.pl

Za to cena akcji CanPoland skutkowała wyceną po emisji na kwotę 68 mln zł. Spółka ta zajmuje się handlem międzynarodowym marihuaną medyczną i przegotowuje się do jej produkcji w Polsce (już posiada pozwolenie na jej sprzedaż). Ponadto CanPoland zajmuje się konfekcjonowaniem i hurtowym obrotem farmaceutyków, a także budową sieci klinik wyspecjalizowanych w leczeniu pacjentów z uwzględnieniem terapii kannabinoidami. Wiarygodność zarządu i samej spółki budował akcjonariat, w którym znalazł się dystrybutor leków, kiedyś notowany na GPW, czyli Pelion (30 proc. akcji). W celu budowy skonsolidowanego poziomu podmiotu w branży spółka zdecydowała się także na współpracę z kanadyjską ICC i powołała do życia spółkę JV. Głównym obszarem działalności The Health Company Poland jest produkcja i dystrybucja surowców, półfabrykatów wytworzonych na bazie aktywnych substancji konopnych. Oferta akcji CanPoland sprzedała się w ciągu 11 minut, co do momentu drugiej emisji Kombinatu pozostawało najlepszym wynikiem w crowdfoundingu.

Sukcesy wyżej wymienionych podmiotów w pozyskiwaniu kapitału ośmieliły kolejne spółki, ale ich oferty były niestety wątpliwej jakości. W kwietniu ofertę inwestycyjną (pożyczki) przedstawiła spółka Canapharm, która reklamowała ofertę jako 7,1 proc. „pewnego zysku”. Atutami spółki miała być ekstrakcja ultradźwiękowa, a także rozwinięta sieć automatów sprzedażowych w Polsce. Spółka deklaruje na wciąż aktywnej stronie oferty, że jest posiadaczem 13 ha upraw, a kolejne 10 ha ma zakontraktowane z rolnikami. Skoro strona wciąż jest aktywna, to chyba oferta nie poszła zbyt dobrze.

W czerwcu ofertę inwestorom złożyła spółka Piotra Marca, czyli LiRoyal. Podmiot ten wycenił się na 50 mln zł, ale tak naprawdę oferta dotyczyła tylko części dystrybucyjnej budowanego holdingu. Produkcją i przetwórstwem zajmować miał się podmiot trzeci, czyli GoldGreen, który jak się można domyślać nie powstał tylko po to, żeby dostarczać produkt do budowanej sieci sprzedaży LiRoyal. Za ofertą stały „dobre” nazwiska, bo oprócz Marca w zarządzie spółki znalazł się Patryk Działkowski. Jednak wysoka wycena i obawy o podział zysków z innymi spółkami Działkowca, Liroya i Sagala skutecznie ostudziły entuzjazm inwestorów – spółce nie udało się pozyskać zakładanej kwoty.

Oczekiwanej kwoty nie zebrała także Freedom Farms, czyli producent konopi i suszu. Spółka deklarowała, że posiada parę hektarów pól obsianych konopiami, a dodatkowo prowadziła produkcję w tunelach, szklarniach oraz pod sztucznym oświetleniem (indoor). Pozyskany kapitał miał umożliwić spółce znaczący wzrost wolumenu własnej produkcji. Freedom Farms prognozowała, że w 2021 r. uzyska 1,1 mln zł przychodów, w 2022 r. już 11 mln zł sprzedaży, a w 2023 r. ok. 20 mln zł. Co ciekawe, wygląda na to, że spółka wyceniła się w ofercie wyżej (40 mln zł po emisji) niż wynikałoby to z wykonanej na jej zamówienie wyceny, która wynosiła niecałe 32 mln zł. Prawdopodobnie to ten fakt był przyczynkiem do niskiego zainteresowania inwestorów.

Uprawy,CBD,giełda

Źródło: Dokument ofertowy Freedom Farms

Obecnie trwa oferta kolejnej ciekawej spółki, czyli 3H. Podmiot ten zamierza produkować olejki, kosmetyki i półprodukty takie jak ekstrakty, izolaty czy terpeny, a ofertę kierować głównie do biznesu. Według deklaracji zarządu spółka nie zamierza konkurować, a współpracować z producentami konopi czy sprzedawcami olejków i kosmetyków opartych o kannabinoidy, którzy nie mają własnej aparatury i przede wszystkim wiedzy na temat ekstrakcji.

W odróżnieniu od Kombinatu Konopnego stawia na ekstrakcję etanolem, która ma umożliwić osiągnięcie znacznie lepszej jakości produktu w dużej skali. Spółka chwali się, że jej technologia pozwala kontrolować poziom pozostałych kannabinoidów mniejszościowych, co daje potencjalnie dostęp do dużego popytu z sektora chemicznego i żywnościowego. W wykorzystywanej technologii nie ma też ryzyka prawnego. Co ciekawe o tym ryzyku w dokumentach innych spółek konopnych stosujących ekstrakcję opartą o CO2 się nie wspomina, a ryzyko przy zwiększeniu skali działalności i znaczenia na rynku wydaje się być nie do pominięcia. W branży konopnej za oceanem toczy się spór sądowy o naruszenie patentu należącego do Conopy Growth przez GW Pharmaeuticals. Kanadyjski potentat konopny nabył patent do ekstrakcji nadkrytycznym CO2 i pozwał w grudniu 2020 r. producenta pierwszego leku na bazie CBD o jego naruszenie – proces trwa. Atutem spółki jest też działalność na bardziej liberalnym rynku czeskim, który dopuszcza większe stężenia THC, a dzięki temu uprawę innych odmian konopi, które pozwalają uzyskać większe uzyski kannabinoidów mniejszościowych.

3H choć jest spółką bardzo młodą to już w oparciu o usługi podmiotów trzecich wytwarza produkty konopne i osiąga przychody. Od marca do grudnia 2020 r. obroty wyniosły 315 tys. zł, a w 2021 r. 547 tys. zł. Jest to głównie sprzedaż do przemysłu, także na dynamicznie rosnącym rynku francuskim. Z prognozy finansowej na 2021 r. wynika, że obroty w w bieżącym roku mają się zamknąć kwotą ponad 2,2 mln zł, choć ta prognoza oczywiście zakłada pozyskanie kapitału z rynku. Wycena spółki wydaje się być atrakcyjna – kapitalizacja po emisji wyniesie raptem 12,1 mln zł, a taką wycenę, a nawet znacznie wyższą uzasadnia planowana EBITDA (2,4 mln zł) w pierwszym roku po uruchomieniu własnej linii produkcyjnej.

wskazniki,cbd

Źródło: Opracowanie własne


>> Obejrzyj zapis prezentacji i czatu z przedstawicielami 3H w StockWatch.pl

Zainteresowanie inwestorów jest na razie umiarkowane, choć ciężko znaleźć powody do takiego stanu rzeczy. Prezesem spółki jest Piotr Multan, czyli jeden z założycieli TravelPlanet, które zostało wykupione z giełdy przez czeskiego inwestora, a w które zainwestował także giełdowy MCI. Można zatem zakładać, że w zespole spółki zasiada sprawny menadżer z odpowiednimi koneksjami, co uprawdopodobnia nie tylko prognozy finansowe, ale także ewentualną sprzedaż spółki do inwestora branżowego po osiągnięciu odpowiedniego poziomu rozwoju.

W biznesie konopnym najważniejsze jest jednak doświadczenie w produkcji i znajomość arkanów dotyczących technologii. 3H w tym aspekcie chwali się obecnością Marka Kulika, który działa na rynku konopnym od 10 lat. W latach 2014-2015 współpracował przy pierwszej w Europie próbie uzyskania izolatu CBD, a od 2016 r. zajmował się także produkcją i dystrybucją produktów konopnych na terenie Czech. 

Zarząd spółki uzupełnia Izabela Piątek z bogatym doświadczeniem w branży automotive i sprzętu AGD, gdzie pełniła rolę m.in. menadżera ds. zakupów strategicznych.

Nie bez znaczenia jest też fakt, że dystrybucja papierów odbywa się na platformie crowdfoundingowej Navigatora. Właściciel wydaje się selekcjonować spółki oferujące swoje papiery, a ponadto gwarantuje odpowiednią jakość dokumentów ofertowych, które są znacznie szersze niż wymagane minimum. Na platformie tej przeprowadzono emisje między innymi WTT, a Dom Maklerski akcje Creotech Instruments, czy Biocletix.

Oferta akcji 3H z pewnością nie będzie jednak ostatnią. Jedna z platform już zapowiada emisje akcji producenta konopi (indor), czy platformy sprzedażowej konopie.pl. Dla inwestorów posiadających mniejszy apetyty na ryzyko i zyski czekać będą debiuty spółek na Newconnect, część zapowiedziano na obecny rok. Być może na ofertę akcji producenta olejków (GoldGreen), lub całego koncernu (Global Hempire) zdecydują się najwięksi akcjonariusze LiRoyal, czyli Marzec i Działkowski – w końcu spółka dystrybucyjna nie zebrała oczekiwanego kapitału. 

Na chwilę obecną spółki w ofertach prywatnych, wyceniały się od kilku do niecałych dziewięćdziesięciu milionów złotych. Najdroższą ofertą była ostatnia emisja Kombinatu Konopnego, gdzie cena akcji zwiększyła się w ciągu roku trzykrotnie, a jej wycena ponad czterokrotnie. Najwyraźniej rynek uwierzył, że spółka Kowalskiego co najmniej powtórzy sukces Hempoland i podwojenie prognoz finansowych. Inwestorzy docenili także akcjonariat CanPoland i już realizowaną działalność w zakresie sprzedaży medycznej marihuany – wycena na prawie 70 mln zł. Spółki we wcześniejszej fazie rozwoju, podobnie jak Kombinat Konopny w pierwszej emisji, musiały poskromić apetyty i zadowolić się wycenami do 50 mln zł, czyli takimi jak spółki obecne notowane.

cbd,tabela,spółki,gpw

Kliknij, aby powiększyć

Jest ryzyko, jest szansa na spory zysk

Branża konopna wydaje się mieć ciekawe perspektywy. Coraz więcej publikacji stricte naukowych potwierdza korzystne oddziaływanie kannabinoidów na organizm ludzki, a wkrótce zakończyć się powinny także badania kliniczne, co z pewnością pobudzi popyt na produkty CBD. Inwestorzy z różną tolerancją na ryzyko mogli do tej pory rozpocząć ekspozycję swoich portfeli na rynek konopny i to w wielu jego fragmentach. Jednak z punku widzenia inwestora najważniejsza jest selekcja ofert, bo nie wszystkie wydają się równie atrakcyjne. Historia pokazuje, że rosnącą popularność branży część emitentów próbowała wykorzystać do sprzedaży papierów ponad ich rzeczywistą wartość.

Oczywiście nie należy zapominać o ryzykach. Choć w tej chwili linii zmian prawnych jest raczej korzystna dla branży to nie można wykluczyć, że obrót CBD zostanie w jakiś sposób ograniczony, albo koncesjonowany. Ryzykiem jest także wejście podmiotów zza oceanu na rynek europejski, które posiadają większy kapitał i doświadczenie.

StockWatch.pl

StockWatch.pl wspiera inwestorów indywidualnych dostarczając m.in:

- analizy raportów finansowych i prospektów emisyjnych spółek przygotowywane przez zawodowych, niezależnych finansistów,

- moderowane forum użytkowników wolne od chamstwa i naganiania,

- aktualne i zweryfikowane przez pracownika dane finansowe spółek,

- narzędzia analizy fundamentalnej i technicznej.

>> Sprawdź z czego możesz korzystać za darmo i co oferujemy w Strefie Premium

Na podobny temat
  • Zielony rajd na czerwonym rynku, w grze spółki konopne oraz iFirma

    Udanym starcie tygodnia przyszedł czas na ochłodzenie, na co wpływ miał też przebieg poniedziałkowej, lekko spadkowej sesji na Wall Street. Emocji jednak nie brakuje zwłaszcza wśród spółek związanych z rynkiem konopnym, które to kontynuują swój imponujący rajd na północ. W przeciwnym kierunku podążają za to notowania iFirmy po wstępnych wynikach za 2023 r.

  • Branża konopna ma przed sobą olbrzymi potencjał ekonomiczny i inwestycyjny [WYWIAD Z 3H SA]

    Piotr Multan, prezes zarządu 3H SA, oraz Marek Kulik, członek zarządu i Chief Technology Officer, rozmawiają z redakcją StockWatch.pl o rynku konopnym, o trwającej publicznej ofercie akcji oraz planach rozwoju spółki.

  • 3H przyspiesza realizację celów emisyjnych, zapisy na akcje trwają do 15 lutego

    Na platformie Navigator Crowd trwa emisja akcji spółki 3H działającej w branży konopnej. Jednym z celów emisji jest zakup komponentów do linii ekstrakcji etanolowej, co pierwotnie miało nastąpić dopiero w drugim kwartale roku. Jednak zarząd spółki już teraz dokonał pierwszych zamówień u partnerów i przelał pierwsze środki. W lutym do sprzedaży trafią również kolejne suplementy diety.

  • 3H ma list intencyjny z ZPC Otmuchów W ramach prowadzonych prac nad opracowaniem nowych suplementów diety z komponentem CBD 3H podpisało list intencyjny dotyczący przyszłej współpracy w zakresie dostarczania oleju CBD do suplementów diety w postaci żelków ze spółką ZPC Otmuchów, wiodącym producentem suplementów i żywności w regionie, który od niedawna stanowi część wielkiego, międzynarodowego koncernu Kervan Gida.
  • Spółka 3H chce pozyskać 2 mln zł na uruchomienie linii produkcyjnej do ekstrakcji CBD na skalę przemysłową

    Gośćmi wtorkowego czatu inwestorskiego StockWatch.pl byli przedstawiciele spółki 3H: Piotr Multan, Marek Kulik, Andrzej Jasieniecki i Izabela Piątek. Tematem spotkania była kampania crowdfundingowa, w ramach której spółka zamierza pozyskać 2 mln zł na uruchomienie linii produkcyjnej do ekstrakcji CBD na skalę przemysłową.




Współpraca
Biuro Maklerskie Alior Bank Bossa tradingview PayU Szukam-Inwestora.com Kampanie reklamowe - emisje akcji, obligacji, crowdfunding udziałowy Forex Kursy walut Akcje Giełda Waluty Kryptowaluty
Trading jest ryzykowny i możesz stracić część lub całość zainwestowanego kapitału. Treści publikowane w portalu służą wyłącznie celom informacyjnym i edukacyjnym. Nie stanowią żadnego rodzaju porady finansowej ani rekomendacji inwestycyjnej. Portal StockWatch.pl nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie lektury zawartych w nim treści.
peek-a-boo
×

50% rabatu na dostęp do Strefy Premium StockWatch.pl dla uczestników programu Orlen w portfelu!

Sprawdź
cookie-monstah

Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.

Dostosuj   Ukryj komunikat