Sorry, że męczę tym MOL-em, ale intryguje mnie to wczorajsze wybicie i chyba mam wyjaśnienie. Poniżej wykres też MOL-a ;), tyle tylko, że "oryginału" notowanego w Budapeszcie. Od kilku dni byki z niedźwiedziami walczą przy linii trendu rosnącego. Wczoraj wydawało się, że byki zyskują przewagę i inwestorzy w Warszawie rzucili się do zakupów, chcąc wyprzedzić to co na Węgrzech. I wszystko byłoby super, gdyby nie fakt, że węgierski MOL skończył wczoraj gorzej niż zaczął.
Ale to ciągle jeszcze nie koniec. MOL w Budapeszcie, również dzisiaj, nie spadł poniżej niebieskiej linii. Warto też spółce się przyglądać - jeżeli wybije, to samo może zdażyć się w Warszawie.

kliknij, aby powiększyć