Dent-a-Medical (
www.stockwatch.pl/gpw/dentamdc... ) opublikował dokument zatytułowany „Raport za II kwartał 2010 roku”.
To cztery kartki, z czego jedna to okładka, a tekst zajmuje 3,5 pozostałych stron. Strona 1. to wybrane jednostkowe dane finansowe. Myliłby się ktoś, kto spodziewałby się tutaj takich wielkości jak suma aktywów. Dane są rzeczywiście „wybrane”. Sumę bilansową trzeba sobie „złożyć”. Pozycje pasywów sumują się na ok. 8’040 tys. zł. W raporcie rocznym brak było rezerw, więc zakładam, że jest to właśnie suma bilansowa. Lewarowanie firmy wynosi ponad 64%. To dużo, ale większość zadłużenia jest długoterminowa. W oczy kłuje spadający kapitał własny. W ciągu 12 miesięcy spadł o -1,8m zł czyli prawie 39%. Jednak od końca 2009 jedynie o 102,5 tys. Ten optymistyczny wniosek burzy spojrzenie na wynik netto: -1’352 tys. zł w ciągu półrocza. Rzut oka na raporty EBI i wszystko jasne – nowa emisja. Warto jeszcze zauważyć, że o ile rok temu należności krótkoterminowe i środki pieniężne prawie pokrywały zobowiązania krótkoterminowe, o tyle teraz stanowią tylko 50,6%.
Rachunek wyników naprawdę mi się nie podoba. Amortyzacja wskazuje, że firma inwestuje, jednak sprzedaż utrzymała się na porównywalnym poziomie ok. 1,9m zł w półroczu. Nie widać też przyspieszenia, wręcz przeciwnie: q2’2009 to 1’020 tys. przychodów, q2’2010 tylko 883 tys. Półrocznie też jest minimalnie mniejsza. Zarząd tłumaczy to wygaśnięciem franszyzy, ale mniejsza z tym. To było do przewidzenia i powinno być zawczasu skompensowane. Automatycznie pogorszyło to rentowność. Strata powiększyła się na wszystkich poziomach rachunku wyników. Rentowność (raczej stratność) na sprzedaży sięga -68%. To potężna liczba. Do break - even daleko. Jednocześnie widać, że pole do popisu dla Zarządu jest w obszarze core business’u. Gross kosztów generowane jest powyżej wyniku na sprzedaży.
Sprawozdanie za cały rok 2009 ukazuje, że poprzedni rok uwolnił potężne generatory kosztów, a nie pociągnęło to za sobą odpowiedniego wzrostu aktywności po stronie sprzedaży. Ten rok, jak na razie, nie stanowi przełomu. Sprzedaż półroczna odrobinę słabsza, a wyniki niewiele lepsze. Raz uwolnione koszty bardzo trudno okiełznać, a w tym tempie restrukturyzacja doprowadzi nas do progu rentowności za jakieś 3-4 lata. Przy niezmienionej sprzedaży oczywiście. I pod warunkiem, że ktoś to będzie finansował.
Zarząd twierdzi w komentarzu, że firma buduje sieć franczyzową przekazując własne obiekty. Ciekawe, jak to wpłynie na jakość, bo obecnie opinie w sieci są podzielone. Pamiętajmy jednak, że w naszym kraju na wpisy internetowe trzeba brać duuuużą poprawkę. Utworzenie takiej sieci powinno zmienić strukturę przychodów oraz ograniczyć koszty, a efekt ma być widoczny już w 3 kwartale 2010.
No to trzymam za słowo. Ciekaw jestem, jak będzie wyglądał finansowo docelowy business model. Przecież stomatologia to dobry interes jest!
Powyższa treść przez 21 dni była zarezerwowana tylko dla osób posiadających abonament.