178 Dołączył: 2020-08-12 Wpisów: 1 398
Wysłane:
18 października 2024 17:38:46
grum napisał(a):Wyjdź poza swoją bańkę informacyjną. Cytujesz non stop te same źródła, które specjalnie pomijają fakty. Tak nigdy nie dojdziesz do niczego. Naprawdę nie masz ciekawości poznawczej???
Jakoś dziwnym trafem osoby lubiące grzebać w tych umowach z 2010 jakoś zupełnie nie pamiętają umów z 2006 które negocjował pierwszy rząd PIS. Też były krzyki i wrzaski, że dajemy d....y ruskim, że umowy są niekorzystne, że wymuszony przez Rosjan aneks do kontraktu jamalskiego jest skrajnie niekorzystny dla Polski bo po prostu będziemy płacić za gaz więcej (zwracam uwagę, że dotyczyło to wcześniej podpisanej umowy - tu strona polska zgodziła się aby płacić za gaz 10-15% więcej niż przewidywały wcześniejsze ustalenia). Tylko, że tą sprawę zbadał akurat NIK i w raporcie jest stwierdzone, że mieliśmy spore niedobory gazu i praktycznie żadnych alternatywnych dostawców na horyzoncie. I strona Polska za bardzo nie miała w ręku argumentów do negocjacji. Ale oczywiście 4 lata później gdy rządził Tusk nagle sytuacja była diametralnie inna i to my mogliśmy rozstawiać Gazprom po kątach a nie zrobiliśmy tego tylko dlatego, że rządził prorosyjski Tusk.  To, że sytuacja zmieniła się dopiero po otwarciu Gazoportu w Świnoujściu (zbudowanego w dużej mierze przez "prorosyjski" rząd Tuska) oraz otwarciu BalticPipe w 2022 jakoś nie dociera. Taka jest właśnie siła baniek informacyjnych. I aby nie było - też mam własną, też w niej siedzę, też ta bańka mnie urabia, ale przynajmniej zdaję sobie sprawę, że coś takiego ma miejsce. Swoją drogą do niedawna byłem przekonany, że najbardziej w tych bańkach siedzą konsumenci wszystkich tych Gazet Polskich, doRzeczy i innych ideologicznie zaangażowanych, spod szyldu Srebrnej S.A. Do momentu gdy Twitter nie wiadomo czemu nie zaczął mi wyświetlać posty spod szyldu SilnychRazem. To jest dopiero odpał. Tam na prawdę da się znaleźć osoby, które z całą powagą nazwą Gazetę Wyborczą "pisowskim szmatławcem" tylko dlatego, że zamieściła jakieś tam artykuły krytykujące działania rządu Tuska :D :D Żakowskiemu oberwało się od "starych pisiorów" z tych samych powodów. Obłęd.
|
|
PREMIUM
923 Dołączył: 2012-08-02 Wpisów: 5 245
Wysłane:
18 października 2024 19:41:26
Ciekawe posunięcie szarlej. Wrócimy więc do kontekstu historycznego, zawierania umów na dostawy gazu.
W latach 2006-2007 Polska była mocno zaniepokojona uzależnieniem od rosyjskiego gazu i polityką energetyczną Rosji. Szczególnie niepokój budziła budowa gazociągu Nord Stream, który miał przebiegać przez Bałtyk z pominięciem Polski. Projekt był postrzegany jako zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego Polski i nie tylko, gdyż omijanie terytorium Polski w dostawach gazu osłabiało nasze strategiczne znaczenie i zwiększało zależność od Rosji.
W 2005 roku Rosja nałożyła embargo na import polskiego mięsa i produktów rolnych, uzasadniając to problemami sanitarnymi. Polska uznała embargo za motywowane politycznie i za element nacisku na Warszawę w sprawach związanych z energetyką oraz szerzej rozumianą współpracą z UE. W 2006 roku Polska w odpowiedzi zablokowała negocjacje dotyczące nowej umowy o partnerstwie między Unią Europejską a Rosją.
W latach 2006-2007 Polska skutecznie blokowała rozpoczęcie negocjacji dotyczących nowej Umowy o partnerstwie i współpracy (PCA) między Unią Europejską a Rosją. Polska w listopadzie 2006 roku zgłosiła weto wobec tych negocjacji, uzależniając ich rozpoczęcie od zniesienia przez Rosję embarga na polskie produkty rolne oraz od uwzględnienia w negocjacjach kwestii bezpieczeństwa energetycznego UE, w tym większej przejrzystości w dostawach surowców energetycznych. Rząd PiS wskazywał, że Rosja wykorzystuje swoje zasoby energetyczne jako narzędzie politycznego nacisku i wzywał do bardziej stanowczej postawy Unii Europejskiej wobec Rosji (po czasie okazało się, że bardzo dobrze oceniali sytuację).
Polska sprzeciwiała się również polityce energetycznej Rosji w kontekście całej Unii Europejskiej. Polska wzywała do podpisania przez Rosję Traktatu Karty Energetycznej, który miałby na celu zapewnienie transparentności oraz regulację tranzytu i handlu surowcami energetycznymi, co miało ograniczyć monopolistyczną pozycję Gazpromu. Rosja odmawiała podpisania tego traktatu, a Polska domagała się, aby UE wywierała presję w tej sprawie.
Umowa na dostawy gazu z 2006 r. była moim zdaniem niekorzystna ale Polska nie miała wtedy żadnej alternatywy.
W latach 2005-2007, podczas rządów PiS, projekt gazoportu w Świnoujściu nie był w fazie intensywnych prac budowlanych. Rząd PiS podjął jednak działania mające na celu wzmocnienie bezpieczeństwa energetycznego Polski, w tym dywersyfikację źródeł dostaw gazu. W tym okresie rząd skoncentrował się na opracowywaniu strategii energetycznej, w której gazoport był jednym z kluczowych elementów. Prace nad projektem były kontynuowane, ale główne inwestycje i rozpoczęcie budowy miały miejsce dopiero po 2011 roku.
Pytanie jakie pozostaje otwarte co robił rząd PO-PSL przez ponad 3 lata, aby budowa gazoportu ruszyła? Drugie pytanie dotyczy tego jak mógłby wyglądać negocjacje w sprawie aneksu do umowy gazowej w 2010 r. gdyby gazoport był na ukończeniu? Można trochę pospekulować: inne warunki negocjacyjne i w konsekwencji niższa cena byłby zapewne w zasięgu. Obstawiam reaktywne działania rządu PO-PSL, ponieważ budowa gazoportu zaczęła się dopiero w 2011 r., a więc po „udanych” negocjacjach z Rosją i po katastrofie smoleńskiej, gdzie Tuska został niestety ograny przez Rosję. Mogło chodzi też o to aby projekt był uważany za rządów PO-PSL i dlatego jego realizacja nie zaczęła się wcześniej. Tak czy siak, ważne, że gazoport jest.
Wracając do tematu prorosyjskości. Widać jasno z kontekstu historycznego, jaki zamieściłem, że rząd PiS-u nie był prorosyjski. Tusk po dojściu do włądzy zaproponował nowe otwarcie w stosunkach z Rosją. Co zrobił po wygranych wyborach w 2007 r.:
Tusk i minister spraw zagranicznych, Radosław Sikorski, dążyli do "resetu" w stosunkach z Rosją, próbując poprawić relacje, które były szczególnie napięte w latach 2005–2007 za rządów PiS. Nowy rząd starał się prowadzić politykę bardziej zrównoważoną i mniej konfrontacyjną w stosunku do Rosji.
W listopadzie 2007 roku rząd Tuska zdecydował o zniesieniu weta Polski wobec negocjacji nad nową Umową o partnerstwie i współpracy między Unią Europejską a Rosją, które było nałożone w 2006 roku przez rząd PiS w odpowiedzi na rosyjskie embargo na polskie produkty rolne.
Owszem embargo na polskie mięso zostało zniesione, ale dopiero w 2008 roku,. Poza tym udało się wznowić handel niektórymi produktami rolnymi. Warto w tym miejscu dodać, że Rosja wciąż stosowała różne formy protekcjonizmu i arbitralne blokady na polskie produkty (np. owoce i warzywa), co ograniczało możliwości długoterminowej współpracy gospodarczej.
Z tego wynika, że Polska, pod rządami Donalda Tuska, podjęła sporo ustępstw wobec Rosji w nadziei na poprawę relacji i uzyskanie korzyści gospodarczych (nazywam to pragmatyczną polityką Tuska wobec Rosji). Jednak rzeczywiste korzyści z tych ustępstw były słabe i nie przyniosły istotnych efektów. Mówiąc wprost daliśmy bardzo dużo w stosunku do osiągniętych efektów. Potem przyszła aneksja Krymu. Ciąg dalszy nie stanowi kontrowersji w mojej ocenie.
Z BaliticPipe coś Ci się pomyliło. Tusk nie miał z tym projektem nic wspólnego. O ile wiem nie zrobił zupełnie nic w tej sprawie.
Baniek informacyjnych nie komentuje, bo szkoda mi czasu, na pisanie o niczym.
Edytowany: 18 października 2024 19:55
|
|
178 Dołączył: 2020-08-12 Wpisów: 1 398
Wysłane:
19 października 2024 08:40:33
1ketjoW napisał(a): W latach 2005-2007, podczas rządów PiS, projekt gazoportu w Świnoujściu nie był w fazie intensywnych prac budowlanych. Rząd PiS podjął jednak działania mające na celu wzmocnienie bezpieczeństwa energetycznego Polski, w tym dywersyfikację źródeł dostaw gazu. W tym okresie rząd skoncentrował się na opracowywaniu strategii energetycznej, w której gazoport był jednym z kluczowych elementów. Prace nad projektem były kontynuowane, ale główne inwestycje i rozpoczęcie budowy miały miejsce dopiero po 2011 roku.
Pytanie jakie pozostaje otwarte co robił rząd PO-PSL przez ponad 3 lata, aby budowa gazoportu ruszyła?
Skoro jak sam piszesz w 2007 przejęli po poprzednikach projekt w fazie dalekiej od intensywnych prac budowlanych to kontynuowali prace aby ta budowa mogła ruszyć bo stan z 2007 roku na to nie dawał szans. Takie projekty to nie jest altanka za domem, że da się to ogarnąć ze szwagrem w dwa weekendy przy piwku ;) za wikipedią Cytat: 17 kwietnia 2007 została powołana spółka Polskie LNG Sp. z o.o. należąca do PGNiG, a następnie do Gaz-Systemu, w 2009 przekształcona w spółkę akcyjną[13][14]. W lipcu 2010 Polskie LNG SA, spółka zależna od Gaz-Systemu, powołana do budowy i eksploatacji terminalu LNG w Świnoujściu, zakończyła proces wyboru generalnego wykonawcy inwestycji. Podpisana została umowa z konsorcjum: Saipem S.p.A. (Włochy) – Saipem SA (Francja) – Techint Compagnia Technica Internazionale S.p.A. (Włochy) – Snamprogetti Canada Inc. (Kanada) – PBG SA (Polska) – PBG Export Sp. z o.o. (Polska). Zadaniem konsorcjum było wybudowanie terminalu LNG w Świnoujściu oraz przekazanie go do użytkowania – z ustalonym początkowo terminem 30 czerwca 2014[15]. Pod koniec 2010 zostały przeprowadzone prace geologiczne i geodezyjne[16]. 23 marca 2011 premier Donald Tusk dokonał oficjalnego położenia kamienia węgielnego pod budowę[17].
Cytat: Drugie pytanie dotyczy tego jak mógłby wyglądać negocjacje w sprawie aneksu do umowy gazowej w 2010 r. gdyby gazoport był na ukończeniu?
Takie spekulacje nie mają sensu, bo po pierwsze gazoport nie był na ukończeniu, po drugie nie było szans wybudować go w trzy lata startując od stanu z 2007. Cytat: Tusk i minister spraw zagranicznych, Radosław Sikorski, dążyli do "resetu" w stosunkach z Rosją, próbując poprawić relacje, które były szczególnie napięte w latach 2005–2007 za rządów PiS. Nowy rząd starał się prowadzić politykę bardziej zrównoważoną i mniej konfrontacyjną w stosunku do Rosji.
Po pierwsze wyglądało to jednak inaczej niż przedstawił Rachoń i ten drugi na C, którego nazwiska nie pamiętam. Po drugie reset relacji z Rosją nie był pomysłem Tuska tylko narodził się w Waszyngtonie. I jak z perspektywy czasu był oczywistym błędem to jednak było to działanie w obrębie przyjętej strategii NATO do którego należeliśmy. A tak ogólnie to nie jest mniej więcej ten okres w którym Kaczyński pisał list do "przyjaciół Rosjan"? Hurrrr durrrr - prorosyjskość!!!!! ;) Cytat: Wracając do tematu prorosyjskości. Widać jasno z kontekstu historycznego, jaki zamieściłem, że rząd PiS-u nie był prorosyjski. Tusk po dojściu do władzy zaproponował nowe otwarcie w stosunkach z Rosją. Co zrobił po wygranych wyborach w 2007 r.:
Ale wiesz, że osoby po drugiej strony bańki informacyjnej do której należysz widzą jasno z kontekstu historycznego, że rząd PISu- był prorosyjski i potrafią podać za tym "fakty" które też odpowiednio pod tezę interpretują. Wystarczy przecież wciąć na tapet te ich działania, które były na korzyść Rosji a zignorować całą resztę. Sam tak przecież robisz w przypadku rządu Tuska. Gdy PIS podpisał niekorzystną umowę gazową od razu szukasz usprawiedliwienia w warunkach zewnętrznych, ale gdy w tych samych warunkach niekorzystną umowę podpisał rząd PO jest to dowód na ich prorosyjskość. Podsumowując, teza, że PIS lub PO były w jakiś istotny sposób prorosyjskie jest to bzdura. Zwyczajny element walki politycznej, gdzie prorosyjskość jest po prostu kolejną cechą ewidentnie negatywną, która zawsze charakteryzuje oponentów politycznych a nie "nas" W ten sposób zawsze wychodzi tak, że "my służymy Polsce a nasi przeciwnicy polityczni, to kłamcy, złodzieje i prorosyjskie onuce" Co więcej uważam, że zważywszy na ogólny stosunek Polaków do Rosji nie jest możliwe powstanie w Polsce partii prorosyjskiej, która byłaby w stanie zdobyć więcej niż kilkanaście % głosów. Cytat: Z BaliticPipe coś Ci się pomyliło. Tusk nie miał z tym projektem nic wspólnego
Nie pisałem, że miał coś wspólnego tylko, że to był jeden z dwóch gamechangerów których nie mieliśmy zarówno w 2006 jak i w 2010. Za bardzo się na tym Tusku skupiasz ;)
Edytowany: 19 października 2024 08:50
|
|
|
|
178 Dołączył: 2020-08-12 Wpisów: 1 398
Wysłane:
19 października 2024 09:24:32
A tu jeszcze taki rodzynek będący idealnym podsumowaniem jakie są efekty strategii okładania się przymiotnikiem "prorosyjski" po głowach przyjętej przez dwie największe partie Cytat: 23,2 proc. wyborców wskazało PiS jako partię najbardziej sprzyjającą Rosji; praktycznie tyle samo ankietowanych (23,1 proc.) uważa Koalicję Obywatelską za ugrupowanie najbardziej sprzyjające interesom Rosji - wynika z sondażu IBRiS dla Radia ZET.
forsal.pl/gospodarka/polityka/...Stan na czerwiec 2023. Jaką partię popiera w wyborach odpowiednio te 23,2 oraz 23,1 respondentów zapewne zgadniesz bez zaglądania do reszty artykułu. :)
Edytowany: 19 października 2024 09:30
|
|
PREMIUM
923 Dołączył: 2012-08-02 Wpisów: 5 245
Wysłane:
19 października 2024 10:43:56
Cytat:Stan na czerwiec 2023. Jaką partię popiera w wyborach odpowiednio te 23,2 oraz 23,1 respondentów zapewne zgadniesz bez zaglądania do reszty artykułu. :) Widzisz ten sondaż tylko pokazuje jak spolaryzowane jest społeczeństwo. Oczekujesz, że wyborcy danej partii potwierdzą, że jest prorosyjska. Zabawne założenie.
|
|
PREMIUM
923 Dołączył: 2012-08-02 Wpisów: 5 245
Wysłane:
19 października 2024 11:10:55
Cytat:Skoro jak sam piszesz w 2007 przejęli po poprzednikach projekt w fazie dalekiej od intensywnych prac budowlanych to kontynuowali prace aby ta budowa mogła ruszyć bo stan z 2007 roku na to nie dawał szans. Takie projekty to nie jest altanka za domem, że da się to ogarnąć ze szwagrem w dwa weekendy przy piwku ;) Dziękuję, za zwrócenie uwagi na to, że tego typu projekty to nie altanka za domem. Poszukaj więc informacji ile trwa przygotowanie tego typu projektów w innych krajach. Nie pisząc o tym, że sam proces budowy większego gazportu w Hiszpanii trwał 6 lata wraz z projektowaniem (Gazoport w Sagunto). No ale Donald potrzebował 3 lata na wbicie łopaty i finalnie około 5 lat trwała budowa. No ale to był strategiczny projekt zaproponowany przez PiS więc nie mógł być szybko zrealizowany. Cytat:Takie spekulacje nie mają sensu, bo po pierwsze gazoport nie był na ukończeniu, po drugie nie było szans wybudować go w trzy lata startując od stanu z 2007. Przeciwnie takie spekulacje mają sens jeżeli wiesz, że jesteś uzależniony od silniejszego sąsiada i wiesz, że istnieje możliwość szantażu energetycznego po wydarzeniach jakie miały miejsce w przypadku Ukrainy w 2009 r. Poza tym napisałem o tym, że budowa gazoportu byłaby na ukończeniu, a nie była ukończona. Niestety nie czytasz dokładnie tego co napisałem. Cytat:Po pierwsze wyglądało to jednak inaczej niż przedstawił Rachoń i ten drugi na C, którego nazwiska nie pamiętam. Po drugie reset relacji z Rosją nie był pomysłem Tuska tylko narodził się w Waszyngtonie. I jak z perspektywy czasu był oczywistym błędem to jednak było to działanie w obrębie przyjętej strategii NATO do którego należeliśmy. A tak ogólnie to nie jest mniej więcej ten okres w którym Kaczyński pisał list do "przyjaciół Rosjan"? Hurrrr durrrr - prorosyjskość!!!!! ;) To teraz tylko czekam na podanie źródła tych rewelacji. Restem w relacja z Rosją był pomysłem Tuska i to ogłoszonym przed wyborami. Do tego za darmo zaraz po wyborach Polska zrezygnowała z prawa weta w sprawie umowy pomiędzy EU a Rosją. To kolejny poważny błąd negocjacyjny tj. wyzbycie się formy nacisku. Co do bańki informacyjnej. Istotne jest, aby oceniać konkretne polityki i działania w kontekście ich wpływu na bezpieczeństwo narodowe. Oczywiście każdy rząd ma swoje "ale" i okoliczności zewnętrzne, ale kluczowe jest analizowanie tego, co faktycznie wydarzyło się na scenie międzynarodowej. Niektóre umowy, decyzje czy zaniedbania mogą, nawet jeśli nieintencjonalnie, służyć interesom Rosji, dlatego poważna debata powinna się toczyć wokół konkretów. Interpretacja zależy od szerszego kontekstu działań partii w danym czasie. Używanie argumentu "oni byli prorosyjscy, my nie", bez głębszej analizy, jest uproszczeniem. Niemniej jednak, pomiędzy niekorzystnymi umowami gazowymi czy politykami energetycznymi mogą istnieć istotne różnice w skutkach. Na przykład, umowa gazowa rządu PiS w 2006 roku była uznawana za niekorzystną, ale jej renegocjacja przez rząd PO nie przyniosła lepszych wyników, a mogła. Polska nie musiała rezygnować z opłat za tranzyt gazu. Korzyści za umorzenie długu były w mojej ocenie bardzo małe. Twierdzenie, że nie ma możliwości powstania znaczącej prorosyjskiej partii w Polsce — jest problematyczne. Wprawdzie Polska jako całość ma silne negatywne nastawienie do Rosji, zwłaszcza w kontekście historycznym, ale to nie oznacza, że nie ma miejsca na partie, które mogą promować bardziej wielowymiarową politykę wobec Rosji. Co robił Tusk w 2007 r. i po 2007 r. Faktyczne działania partii, niezależnie od intencji, mogą mieć daleko idące konsekwencje. Stąd ważne jest, aby prowadzić rzeczową debatę opartą na faktach, a nie tylko na emocjonalnych oskarżeniach. Polityka Tuska po 2007 r. wobec Rosji była błędem. Brak przyspieszenia realizacji gazoportu w Świnoujściu również. Wracając do tematu BalticPipe. W 2007 roku premier Jarosław Kaczyński podpisał list intencyjny z Danią i Norwegią w sprawie Baltic Pipe, ale prace nad projektem nie ruszyły przed końcem rządów PiS. Gdy Platforma Obywatelska przejęła władzę w 2007 roku, projekt Baltic Pipe nie został od razu kontynuowany. Rząd Donalda Tuska skupił się wówczas bardziej na rozbudowie terminalu LNG w Świnoujściu jako głównej formie dywersyfikacji dostaw gazu oraz na modernizacji istniejącej infrastruktury gazowej.
|
|
PREMIUM
101 Dołączył: 2009-03-11 Wpisów: 917
Wysłane:
19 października 2024 14:07:50
1ketjoW napisał(a): Baniek informacyjnych nie komentuje, bo szkoda mi czasu, na pisanie o niczym.
Twój cytat 1ketjoW: "Warto również wspomnieć o umorzeniu Gazpromowi około 1 mld zł długu przez rząd Donalda Tuska oraz o zawieszeniu pobierania opłat za tranzyt gazu z Rosji do Niemiec. Dla mnie tu nie ma pola do interpretacji.". Czyste powielenie nawet nie tez ale stwierdzenia "faktów" przez źródła na które najczęściej się powołujesz np: W 2009 r. rząd dobrowolnie umorzył dług Gazpromowi [/b]- https://wolnemedia.net/Ekipa Donalda Tuska dobrowolnie umorzyła Gazpromowi ponad miliard złotych długu! Lech Kaczyński był temu przeciwny, dziś go nie ma… - https://prawicowyinternet.pSZOK! Jak Tusk umorzył Rosjanom 1,2 mld długu. Przeciwny był L. Kaczyński, ale wkrótce zginął w katastrofie… - https://wlocie.pl/ [....] Obrzydliwa manipulacja, bo czym innym to nazwać??? Niedopowiedzenia, przekłamania i zwykłe kłamstwa. Obywatele mają prawo do uczciwej informacji, a to z pewnością nią nie jest. I to nie jest kwestia "opinii", bo opinia nie polega na prostackim pozbawianiu treści jej pierwotnego kontekstu, czy pomijania faktów niewygodnych - to że owe umorzenie nie było bezrozumną rezygnacją z należnych środków, ale element szerszego porozumienia (z wynika z kolejnych wpisów) Można mieć swoje przekonania, a właściwie jest to konieczne! Ale dziwi mnie to z jaką łatwością - pomimo możliwości i zdolności do jej weryfikacji - powielasz to wszystko. I to jest twoją bańką - ułomnością poznawczą.
|
|
178 Dołączył: 2020-08-12 Wpisów: 1 398
Wysłane:
19 października 2024 17:24:57
1ketjoW napisał(a):Widzisz ten sondaż tylko pokazuje jak spolaryzowane jest społeczeństwo. Oczekujesz, że wyborcy danej partii potwierdzą, że jest prorosyjska. Zabawne założenie. Oczekiwałem raczej, że sam się zastanowisz jak to możliwe, że tyle samo Polaków uważa za partię prorosyjską PIS co PO. Bo niby jak to jest? Obie są prorosyjskie? Czy też może prorosyjscy są akurat tamci drudzy, my oczywiście w wyjątkowej przenikliwości i mądrości swojej to dostrzegamy a tamta druga część narodu jest po prostu ogłupiona przez tu wstawić nazwę mediów jakich akurat się nie lubiSzarlej81 napisał(a):Po pierwsze wyglądało to jednak inaczej niż przedstawił Rachoń i ten drugi na C, którego nazwiska nie pamiętam. Po drugie reset relacji z Rosją nie był pomysłem Tuska tylko narodził się w Waszyngtonie. I jak z perspektywy czasu był oczywistym błędem to jednak było to działanie w obrębie przyjętej strategii NATO do którego należeliśmy. A tak ogólnie to nie jest mniej więcej ten okres w którym Kaczyński pisał list do "przyjaciół Rosjan"? Hurrrr durrrr - prorosyjskość!!!!! ;) 1kejtoW napisał(a): To teraz tylko czekam na podanie źródła tych rewelacji. Restem w relacja z Rosją był pomysłem Tuska i to ogłoszonym przed wyborami. Do tego za darmo zaraz po wyborach Polska zrezygnowała z prawa weta w sprawie umowy pomiędzy EU a Rosją. To kolejny poważny błąd negocjacyjny tj. wyzbycie się formy nacisku.
Ty tak serio? Ale tak serio, serio? en.wikipedia.org/wiki/Russian_...www.atlanticcouncil.org/blogs/...Co do reszty, to zauważ, że my nie rozmawiamy o tym czy polityka PIS i PO wobec Rosji była bezbłędna, bo ani jednych ani drugich bezbłędna nie była, tylko czy są to partie prorosyjskie. A jeszcze dokładniej próbuję wykazać, że w świetle faktów taka dyskusja przy tym stopniu polaryzacji nie ma większego sensu, bo każdy weźmie fakty, ale już zinterpretuje je tak aby wyszło na jego. Weź zrób sobie mały eksperyment. Odpal chataGPT i zadaj mu pytanie "dlaczego przez niektórych PIS uważany jest za partię prorosyjską" Jak Ci wypisze to poproś o więcej, a potem jeszcze raz aż dojdzie mniej więcej do 20 przykładu. Nie wiem jakie odpowiedzi zwróci Tobie ale u mnie większość (choć nie wszystkie bo w niektórych swoim zwyczajem popuścił wodze fantazji) bazowała na faktach, które faktycznie zainstniały. A to jak już ktoś sobie te fakty interpretuje to inna sprawa. Da się jednak z nich ułożyć spójną i logiczną tezę, że PIS to partia prorosyjska. Tylko, to, że teza jest spójna i logiczna nie przesądza o jej prawdziwości. Niemniej jednak gdyby te fakty komuś wybiórczo serwować a jeszcze pod nos podstawić ich odpowiednią interpretację to ten ktoś do takich wniosków dojdzie. I w drugą stronę jest dokładnie tak samo. A politycy z jednej i z drugiej strony starają się do tego przekonać jak największą liczbę osób bo przecież nikt w Polsce nie zagłosuje na polityków realizujących politykę Kremla. Z drugiej strony jeżeli partia X jest oskarżana przez partię Y o prorosyjskość to łatwiej jej zaatakować niż się bronić. Z tłumaczeń odnośnie zawiłości prawnych oraz kontekstu historycznego jakiejś tam umowy przeciętny wyborca nie zrozumie nic. Natomiast przekaz "Nie, to przecież Wy jesteście prorosyjscy bo......" jest prosty, łatwy i skuteczny. To się przecież samo nakręca.
Edytowany: 19 października 2024 17:39
|
|
PREMIUM
923 Dołączył: 2012-08-02 Wpisów: 5 245
Wysłane:
19 października 2024 17:54:34
Szarlej,
Albo manipulujesz albo kłamiesz.
Stany Zjednoczone ogłosiły politykę "resetu" w stosunkach z Rosją na początku 2009 roku, gdy prezydent Barack Obama i sekretarz stanu Hillary Clinton próbowali poprawić relacje z Rosją po napięciach wynikających z konfliktu w Gruzji w 2008 roku oraz innych kwestii. Reset miał na celu współpracę z Rosją w takich dziedzinach jak kontrola zbrojeń i przeciwdziałanie terroryzmowi.
Polska z Tuskiem ogłosiła rester przed wyborami w 2007 r. Data 2009 r. wynika ze źródeł jakie podajesz. Nie ma i nie było związku między tymi wydarzeniami.
Ja Ci napisałem z jakich błędów polityki Tuska wynika to że jego działania mogą być oceniane jako prorosyjskie. Polityka resetu z 2007 r. to fakt. Błąd strategiczny w polityce zagranicznej. Cofnięcie weta za darmo w imię stosunków dobrosąsiedzkich to dziecinada. Tym trzeba było grać aby wynegocjować lepsze ceny za gaz. Reszta to jakieś ogólniki na zaglądanie. Nic z nich nie wynika.
Zarzuciłeś mi że PiS nie zrobił więcej w czasie rządów 2005-2007 r. i że powinien zawrzeć lepsza umowę.na gaz z Rosji. Jednocześnie twierdzisz, że gazoport to nie wiata za domem. No to takie umowy to nie kupno chleba idąc tym tokiem rozumowania. Pewno gdyby ten kretyn L. Miller nie utopił umowy z Norwegami sytuacja byłaby inna. Poza tym stwierdziłem fakt, a nie usprawiedliwiałem. Takie realia.
Edytowany: 19 października 2024 18:10
|
|
178 Dołączył: 2020-08-12 Wpisów: 1 398
Wysłane:
19 października 2024 18:10:12
Edit: Nie mogę już edytować posta więc mała errata do powyższego bo coś mi się pomyrchało w cytatach oraz ucięło część odpowiedzi. Powinno być: Cytat: 1kejtoW napisał(a):
To teraz tylko czekam na podanie źródła tych rewelacji.
Ty tak serio? Ale tak serio, serio? en.wikipedia.org/wiki/Russian_... www.atlanticcouncil.org/blogs/...Cytat: Restem w relacja z Rosją był pomysłem Tuska i to ogłoszonym przed wyborami. Do tego za darmo zaraz po wyborach Polska zrezygnowała z prawa weta w sprawie umowy pomiędzy EU a Rosją. To kolejny poważny błąd negocjacyjny tj. wyzbycie się formy nacisku.
Polska nie zrezygnowała z prawa weta a jedynie wycofała sprzeciw w kwestii negocjacji PCA który został przez Polskę zgłoszony w 2005 lub 2006 po tym jak Rosja wprowadziła embargo na polską żywność. Główną przyczyną było osiągnięcie porozumienia i zniesienie tego embarga. Czy z perspektywy czasu był to błąd? Być może. Polscy rolnicy którzy wówczas na tym skorzystali tak tego nie widzieli. Natomiast jeżeli coś się zmieniło w kwestii możliwości zgłaszania takiego weta to dopiero w 2009 roku kiedy traktat z Nicei został zastąpiony przez traktat Lizboński, negocjowany jeszcze przez rząd PIS. Z tym, że nie wiem czy tu faktycznie się coś zmieniło i w tego typu kwestiach nie była już wymagana jednomyślność - bazuję na tym co napisałeś.
Edytowany: 19 października 2024 18:13
|
|
|
|
PREMIUM
923 Dołączył: 2012-08-02 Wpisów: 5 245
Wysłane:
19 października 2024 18:12:34
1ketjoW napisał(a):Szarlej,
Albo manipulujesz albo kłamiesz.
Stany Zjednoczone ogłosiły politykę "resetu" w stosunkach z Rosją na początku 2009 roku, gdy prezydent Barack Obama i sekretarz stanu Hillary Clinton próbowali poprawić relacje z Rosją po napięciach wynikających z konfliktu w Gruzji w 2008 roku oraz innych kwestii. Reset miał na celu współpracę z Rosją w takich dziedzinach jak kontrola zbrojeń i przeciwdziałanie terroryzmowi.
Polska z Tuskiem ogłosiła rester przed wyborami w 2007 r. Data 2009 r. wynika ze źródeł jakie podajesz. Nie ma i nie było związku między tymi wydarzeniami. Twierdzenie że USA w swojej polityce wobec Rosji podążała za Polską jest śmieszne.
Ja Ci napisałem z jakich błędów polityki Tuska wynika to że jego działania mogą być oceniane jako prorosyjskie. Polityka resetu z 2007 r. to fakt. Błąd strategiczny w polityce zagranicznej. Cofnięcie weta za darmo w imię stosunków dobrosąsiedzkich to dziecinada. Tym trzeba było grać aby wynegocjować lepsze ceny za gaz. Reszta to jakieś ogólniki na zaglądanie. Nic z nich nie wynika.
Zarzuciłeś mi że PiS nie zrobił więcej w czasie rządów 2005-2007 r. i że powinien zawrzeć lepsza umowę.na gaz z Rosji. Jednocześnie twierdzisz, że gazoport to nie wiata za domem. No to takie umowy to nie kupno chleba idąc tym tokiem rozumowania. Pewno gdyby ten kretyn L. Miller nie utopił umowy z Norwegami sytuacja byłaby inna. Poza tym stwierdziłem fakt, a nie usprawiedliwiałem. Takie realia.
|
|
178 Dołączył: 2020-08-12 Wpisów: 1 398
Wysłane:
19 października 2024 18:13:49
Masz wyżej odpowiedź. A polityka "resetu Tuska" to w dużej mierze twórcza interpretacja faktów dokonana przez Rachonia i Cacankiewicza w paradokumencie o tym samym tytule. Artykułów polemicznych z tym serialem w internecie znajdziesz bez liku, więc wybacz ale nie chce mi się ich powtarzać.
Zresztą sam pomyśl skoro to wszystko wymyślił Tusk to czego dotyczyły niby rozmowy EU-Rosja w kwestii PCA zablokowane przez Polskę w 2006? :)
Edytowany: 19 października 2024 18:22
|
|
PREMIUM
923 Dołączył: 2012-08-02 Wpisów: 5 245
Wysłane:
19 października 2024 18:26:41
Pisałem Ci że potem Rosja dalej utrudniała eksport żywności. Rolnicy musieli i przekierowani eksport w inne rejony. Z tego co pamiętam był problem z jabłkami. Zrezygnowanie z weta nic nie dało lub prawie nic. Właściwie dało nasze problemy z Rosją były tylko nasze.
|
|
PREMIUM
101 Dołączył: 2009-03-11 Wpisów: 917
Wysłane:
19 października 2024 18:29:57
Robi się zabawnie.... Jeżeli zarzuty stawiane partiom, które rządziły w Polsce w okresie nastu ostatnich lat - jako prorosyjskie są prawdziwe, to dlaczego polityka rosyjska nie dość, że jest skrajnie negatywna w stosunku do Polski - to jest niezmienna od lat? Przecież nawet w polityce implikacja - podstawa logiki - też chyba obowiązuje.
|
|
PREMIUM
923 Dołączył: 2012-08-02 Wpisów: 5 245
Wysłane:
19 października 2024 18:34:57
szarlej81 napisał(a):Masz wyżej odpowiedź. A polityka "resetu Tuska" to w dużej mierze twórcza interpretacja faktów dokonana przez Rachonia i Cacankiewicza w paradokumencie o tym samym tytule. Artykułów polemicznych z tym serialem w internecie znajdziesz bez liku, więc wybacz ale nie chce mi się ich powtarzać.
Zresztą sam pomyśl skoro to wszystko wymyślił Tusk to czego dotyczyły niby rozmowy EU-Rosja w kwestii PCA zablokowane przez Polskę w 2006? :) Po co mam dyskutować o serialu i polemizować z komentarzami do niego. Nie znam tego serialu i może obejrzę a może nie. Nie wiem. Gdzie jest w tym serialu mowa, że reset Tuska był uzgodniony z np. z NATO czy z kim tam chcesz z sojuszników. Nie wiem czego dotyczyły te rozmowy w sprawie PCA i średnio mnie to interesuje. Umowa z tego co wiem i tak nie została zawarta. W sprawie resetu USA z Rosją nie mam nic więcej do dodaniem Brak związku.
Edytowany: 19 października 2024 18:35
|
|
PREMIUM
923 Dołączył: 2012-08-02 Wpisów: 5 245
Wysłane:
19 października 2024 18:44:42
szarlej81 napisał(a):Masz wyżej odpowiedź. A polityka "resetu Tuska" to w dużej mierze twórcza interpretacja faktów dokonana przez Rachonia i Cacankiewicza w paradokumencie o tym samym tytule. Artykułów polemicznych z tym serialem w internecie znajdziesz bez liku, więc wybacz ale nie chce mi się ich powtarzać.
Zresztą sam pomyśl skoro to wszystko wymyślił Tusk to czego dotyczyły niby rozmowy EU-Rosja w kwestii PCA zablokowane przez Polskę w 2006? :) Szarlej, Nie widziałem filmu. Komentarze do filmu to dla żaden fakt w sprawie. Nie mam zamiaru się odnosić do komentarzy. Twierdzisz, że reset był przez Tuska uzgodniony na poziomie międzynarodowym. To podaj z nim kim i kiedy.
|
|
PREMIUM
923 Dołączył: 2012-08-02 Wpisów: 5 245
Wysłane:
19 października 2024 18:51:12
Eksport do Rosji żywności się poprawił o marne małe miliony Euro rok do roku. W sumie wynika, że mimo embarga eksport rósł. Właśnie mit o tym że zniesienie weta miało jakikolwiek wpływ na poziom eksportu żywności padł trupem. W skali kraju to nieistotne kwoty. Cytat: W 2008 r. polskie firmy sprzedały do Rosji produkty o wartości 486 mln euro, w 2007 r. - 454,4 mln euro, a w 2006 za 433 mln euro. Eksport żywności w 2009 r. - to ok. 17 proc. całego polskiego eksportu do Rosji.
www.money.pl/archiwum/wiadomos...
Edytowany: 19 października 2024 18:53
|
|
178 Dołączył: 2020-08-12 Wpisów: 1 398
Wysłane:
19 października 2024 19:00:23
1ketjoW napisał(a): Pisałem Ci że potem Rosja dalej utrudniała eksport żywności. Rolnicy musieli i przekierowani eksport w inne rejony. Z tego co pamiętam był problem z jabłkami. Zrezygnowanie z weta nic nie dało lub prawie nic. Właściwie dało nasze problemy z Rosją były tylko nasze.
No chyba jednak coś dało:  kliknij, aby powiększyćagro.icm.edu.pl/agro/element/b...Owszem w 2014 był problem z jabłkami. 7 lat później. Ale jeżeli to ma być argument "przeciw" to argumentem "za" jest to, że przecież tej umowy pomiędzy Rosją a EU nigdy ostatecznie nie podpisano więc Tusk wystrychnął ruskich na dudka bo oni znieśli embargo a ostatecznie g....no z tego mieli ;) Zresztą mniejsza z tym bo to jest świetny przykład o co mi chodzi. Za decyzją o wycofaniu sprzeciwu stały interesy polskich rolników, naciski Francji i Niemiec i pewnie wiele pomniejszych aspektów. Ale zawsze można ją przywołać i krzyczeć "prorosyjskość". I obie strony lecą na takich "faktach". Patrz oskarżenia Tuska o to jak to PIS z ruskimi chciał elektrownię atomową budować w Kaliningradzie. Przecież to jest taka sama bzdura jak rzekomy "reset Tuska" z 2007. "Coś tam gdzieś dzwoni, ale to my poinformujemy Cię już w jakim kościele"
Edytowany: 19 października 2024 19:08
|
|
PREMIUM
923 Dołączył: 2012-08-02 Wpisów: 5 245
Wysłane:
19 października 2024 19:22:11
To popatrzy na liczby.
Oto poziomy eksportu żywności z Polski do Rosji w latach 2005-2014 w milionach euro:
2005: 540 mln EUR 2006: 700 mln EUR 2007: 760 mln EUR 2008: 950 mln EUR 2009: 820 mln EUR 2010: 1,0 mld EUR 2011: 1,15 mld EUR 2012: 1,25 mld EUR 2013: 1,25 mld EUR 2014: 417 mln EUR (spadek w wyniku sankcji nałożonych przez Rosję w sierpniu 2014 r.)
Dalej twierdzę że wpływ o jakim piszesz był minimalny w skali kraju i krótkotrwały ze strategicznego punktu widzenia. Dane z 2014 r. pokazują jaki wpływ na rolników ma polityka. Zawsze jest to pytanie o priorytety.
|
|
178 Dołączył: 2020-08-12 Wpisów: 1 398
Wysłane:
19 października 2024 19:31:31
Skoro to nie miało takiego znaczenia to dlaczego Polska tak stanowczo zareagowała w 2006 na rosyjskie embargo dotyczące żywności? Robili awanturę o nic? :D Ogólnie rolnictwo odpowiada za jakieś 3% polskiego PKB. Rolnicy są problemem dla polityków nie dlatego, że są wyjątkowo cenni dla polskiej gospodarki, ale dlatego, że jest ich dużo :) To trochę tak jak z górnikami, do których w przyszłym roku będziemy dopłacać z podatków około 25 mln złotych dziennie. Z tymi grupami po prostu się nie zadziera.
|
|