Giełdowy "Blog of the Frog"

Gdyby nie ta przeklęta płynność, zaufałbym Twojej intuicji i wszedł po 25, keszując się na poziomie 30 złotych. Ot taki 20-procentowy trade. Ale nie mogę tego zrobić

No przecież tak napisałem. Tylko zasugerowałem się Twoim wpisem, po czym wznosząc się na szczyty analizy fundamentalnej, podliczyłem parę słupków i rozwiązałem równanie liniowe z jedną niewiadomą A kreski jakie są, każdy widzi

Tylko płynność nie pasuje i dlatego nie zainwestuję. Gdyby HEL był w mWIG40, to co innego...


PS. Ja nie czytam raportów, tylko je przeglądam. To niestety nie moja liga.

Spojrzałem sobie na wykresy DAX i S&P500.
Index niemiecki nie dał rady sforsować szczytów z kwietnia i wpadł w korektę. Szanse na kontynuację trendu wzrostowego są jednak bardzo duże. Możliwa jest raczej dłuższa konsolidacja na obecnych poziomach, która zakończy się wybiciem w górę.
Gorzej to wygląda na S&P500. Coraz bardziej przypomina to początek bessy, albo przynajmniej ciąg dalszy korekty zapoczątkowanej w kwietniu. Po przebiciu lutowych dołków, był lekki wzrost, ale nawet nie zbliżył się do kwietniowych szczytów. Kolejne pogłębienie tegorocznych dołków będzie oznaczać koniec marzeń o hossie w USA w najbliższym czasie. Cieszę się, że inwestuję na GPW a nie tam...

Dzięki, choć zapewniam że nic nie ujdzie mojej uwadze

PS. Póki co mam pokutę - i przetrzymam gotówkę co najmniej do końca tygodnia.

Nic nie sprzedane; nic nie kupione,
Kolejne godziny na giełdzie spędzone,
Obserwowałem, pereł szukałem
Nic nie znalazłem i się poddałem.

Upał zbyt duży, głowa mnie boli,
Napiję się piwa, lub może Coli,
Pozdrawiam fanów mojego wątku,
zostaję z gotówką co najmniej do piątku...

PS. Nawet nie czuje, jak mi się rymuje

W zeszłym tygodniu był w obserwowanych. Podczas bessy jedna z nielicznych spółek która dała mi coś zarobić (podbitka w 2008).

W zeszłym tygodniu czekałem na 12,5. Po zejściu poniżej tej ceny miałem podjąć decyzję. Widzisz co się stało... Więc proszę nie kopać leżącego.

nie kopię, ale weszłam i staram się być cierpliwa :-)

oj dobry film, dobry ;)

chociaż jak by ktoś chciał synopsis, to wszyscy śpią, a połowę filmu furgonetka leci do wody, więc o co właściwie tyle szumu ;-)

Frog - jak zakupy

Jak mówią, tak robią - czyli rozwijam wątek snów w życiu inwestora giełdowego.
Pytanie jest proste. Czy zdarzyło się Wam podjąć jakąś decyzję inwestycyjną pod wpływem snu? Bo o tym że giełda Wam się śni jestem przekonany :)
Z tego co pamiętam, miałem parę razy taką sytuację, że podczas snu skojarzyłem kilka wątków o tematyce giełdowej, zasłyszanych w ciągu dnia w TV czy Internecie. W ciągu dnia jest czasem ciężko wyłowić z natłoku informacji coś istotnego, czy skojarzyć kilka kwestii w jedną całość.
Nie pamiętam czy przyczyniło się to w sposób bezpośredni na zakup jakichś akcji, ale na pewno miało to miejsce...