Dzisiaj był kolejny dzień bez transakcji w portfelu. Zmiany kursów na zamknięciu tak symboliczne, że szkoda czasu na ich komentowanie.
Polowałem jak zwykle na
Centrum Klima, ale nie było chętnych do sprzedawania. Co więcej, pojawiło się sporo chętnych do zakupu.

Nie zdziwiłbym się, gdyby wyszła dzisiaj jakaś utajniona rekomendacja w którymś z DM. Jeżeli tak było, to zapewne szeroki rynek pozna ją najwcześniej za parę dni.
Delko po raz kolejny pokazuje, że chętnych na zakup jest sporo - co mnie niezmiernie cieszy.
Zaczyna mnie martwić
Helio. Pojawia się coraz więcej zleceń sprzedaży poniżej 18 zł. Do kupienia jest już 3000 akcji poniżej tej wartości. Nikt wprawdzie nie sprzedaje bez opamiętania, ale martwi mnie sam fakt iż jest coraz więcej osób wątpiących w dalsze wzrosty (inaczej nie wystawialiby zleceń sprzedaży). Nie cieszy też pasywna postawa popytu

. Przy załamaniu rynku, te zlecenia mogą zwalić w kilka chwil akcje na dolne widły. Oby tak się nie stało
Szeroki rynek jak kobieta - trudny do zrozumienia. Niby spadki na drugie dno bessy przesądzone (sądząc po niektórych wypowiedziach), ale małe spółki jakoś się trzymają.
Niemcy chcą oszczędzać, ograniczają spekulacje (zakaz nagiej krótkiej sprzedaży), oszczędza Hiszpania, Węgry, Portugalia. Na krótką metę to źle wróży wynikom spółek. Mniejsze wydatki rządowe to mniejsza konsumpcja i mniejsze rynki zbytu. Przetrwają najsilniejsi - czyli efektywność górą. Warto stawiać na dobre spółki (jak zwykle).
Takie oszczędności państw Europy stworzą podstawy pod przyszły stabilny wzrost gospodarczy, wolny od nadmiernego obciążenia długiem. Ale na efekty trzeba będzie trochę poczekać. Strach rosnąć, bo mamy kryzys zadłużenia, strach spadać bo jest odległe światełko na horyzoncie. Niestety taka sytuacja "na wymęczenie" może potrwać jeszcze trochę...