Patrząc na ostatnie wzrosty trzeba przyznać, że nie wstrzeliliście się z tytułem towarzyszu WD. Myślę, że jakby książka ukazała się we wrześniu, sprzedałaby się na pniu

A tak skoro rośnie i prawie wszyscy, co zostali na akcjach, odrobili już straty z IIIQ, to chyba nie ma sensu wydawać pieniąchów co?

(JOKE)
Klika się i sprzedaje ;-)