Dziękuję za to pytanie, bo mam wrażenie że nie do końca się zrozumieliśmy co do roli i zastosowań automatów i jest okazja doprecyzować. Otóż zastosowanie automatu składającego zlecenia na naszym rachunku absolutnie nie zmienia faktu, że musi on stosować się do wszystkich zasad handlu panujących na danym rynku i na danym instrumencie. Automat może robić dokładnie to samo i na takich samych zasadach, co my robimy "ręcznie". Korzyścią z wykorzystania automatu oczywiście jest to, że on nas w tym wszystkim wyręcza, może robić to wszystko dużo szybciej, pracować przez całą dobę non stop itd. Dodatkowo może się okazać że automat umożliwi nam realizację strategii handlu w praktyce niedostępnej dla człowieka, jeśli kluczowym warunkiem skuteczności takiej strategii jest duża liczba obliczeń, prowadzonych w bardzo krótkim czasie albo konieczność jednoczesnego obserwowania bardzo wielu instrumentów i szybkiego podejmowania decyzji o transakcjach (arbitraż).
Ale samo zastosowanie automatu nie spowoduje, że handlując przykładowo opcjami, uzyskamy jakieś preferencyjne warunki zakładania depozytów zabezpieczających czy korzystniejsze zasady blokowania środków pod płacone premie opcyjne. To dla automatu, podobnie jak każdego innego inwestora, są warunki stałe, narzucone przez regulacje rynkowe oraz ewentualnie brokera w jego platformie. To naszym obowiązkiem, jako projektanta danego automatu jest stworzyć taką logikę jego działania, aby optymalizowała ona zarządzanie środkami na rachunku w ramach powszechnie obowiązujących reguł.
Tyle odnośnie zastosowań automatów:)
buldi napisał(a):W przypadku akcji kiedy je sprzedajemy praktycznie od razu pojawiają się środki na wykonanie kolejnej transakcji i automat może sobie pracować dalej. Niestety z opcjami u Państwa tak dobrze nie ma, gdyż środki z zamknięcia pozycji pojawiają się dopiero po wieczornym rozliczeniu. Czy oznacza to że gdybym przykładowo chciał wyłapać X okazji arbitrażowych na jednej sesji i przekuć je w rzeczywistość musiał bym zabezpieczyć wielokrotność depozytów, czy też w handlu automatycznym rozwiązaliście jakoś problem znikających środków do wieczornego rozliczenia?
Warunki handlu dla akcji i opcji wynikają z oczywistych różnic pomiędzy tymi dwoma instrumentami. Przecież w przypadku akcji nie ma mowy o żadnych depozytach, dźwigni finansowej i tym samym możliwości sprowadzenia salda rachunku poniżej zera. W przypadku opcji - jak najbardziej. I zabezpieczeniu właśnie tego ryzyka służą zasady blokowania środków pod depozyty, premie opcyjne i prowizje. Zamykając pozycję na akcjach, nasz rachunek nigdy nie będzie nawet na zero, nie mówiąc już o tym żeby był na minusie. Zamykając pozycję na opcjach, biorąc pod uwagę że wycena MTM jest dokonywana na naszym rynku w interwale dziennym, może to się zdarzyć.
buldi napisał(a):Macie też Państwo w Bosiowym systemie "kwiatek" polegający na tym, że na zamknięcie krótkiej pozycji opcyjnej muszą być zabezpieczone środki jak na otwarcie pozycji długiej. Ten błąd dotyczy tylko zleceń wystawianych elektronicznie i w takiej sytuacji jedym rozwiązaniem jest wystawienie zlecenia telefonicznie. Problem zgłaszałem Państwu juz rok temu, natomiast z tego co wiem nadal pozostaje on nierozwiązany a szkoda bo pewnie stanowi istotna przeszkodę w zautomatyzowanym handlu opcjami.
Czy planujecie coś z tym zrobić w najbliższym czasie?
Oczywiście opisany przez Pana problem wogóle by się nie pojawiał, gdyby infrastruktura do handlu i rozliczeń tych instrumentów umożliwiała dokonywanie ich wyceny w czasie rzeczywistym, o czym już pisałem. Na chwilę obecną takiej możliwości nie mamy. Przed nami wdrożenie nowego systemu na GPW i możliwe, że przy okazji tych zmian takie możliwości dla Klientów się pojawią.
Pozdrawiam,
Sebastian Zadora
DM BOŚ